tag:blogger.com,1999:blog-21192742666635453702024-03-14T16:02:25.631+01:00Historie wiecznym piórem pisaneCassiehttp://www.blogger.com/profile/11171374277485366107noreply@blogger.comBlogger42125tag:blogger.com,1999:blog-2119274266663545370.post-74159496492266612452018-01-20T21:46:00.000+01:002018-01-20T21:46:13.678+01:00[M] Pamiętała... <div dir="ltr" id="docs-internal-guid-688c55cf-1534-13ca-43cb-21183ac65b71" style="line-height: 1.8; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "times new roman"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline;">Pamiętała gorącą czekoladę w białym kubku z uszczerbionym uchem, kiedy już wrócili z cotygodniowego spaceru. Siadali wtedy w salonie i to był taki jedyny czas, kiedy spędzali go tylko ze sobą. Czasem grali w karty, czasem opowiadali historie, a czasem wymieniali się naprawdę słabymi żartami. Dlatego gdy tylko nadchodziła niedziela, nie mogła usiedzieć w miejscu.</span><br />
<a name='more'></a></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.8; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "times new roman"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline;">Wybijało południe, a ona już stała przy drzwiach, wręcz podskakując w miejscu. Wybierali się zawsze do tego samego parku tą samą drogą, a jednocześnie miała wrażenie, że co tydzień wyglądało to zupełnie inaczej. Nie wiedziała, dlaczego tak się działo. Możliwe, że jej dziecięca wyobraźnia w połączeniu z wręcz niezdrową ciekawością świata przemieniały każdą wędrówkę w jeszcze coś innego. Raz to było poszukiwanie skarbu (szary, owalny kamyk zajął specjalne miejsce na półce w jej pokoju), a innym razem przechadzka królewny po włościach (było to zaraz po balu przebierańców, kiedy przez parę następnych dni wyjątkowo uparcie odmawiała zdjęcia plastikowego, ale jakże pięknego diademu).</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.8; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "times new roman"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline;">Zawsze najpierw szli główną ulicą (gdzie starała się obejrzeć wszystkie wystawy sklepowe), a potem skręcali w drobną uliczkę prowadzącą do opuszczonej drukarni (wszystkie dzieci z okolicy upierały się, że czaił się tam duch złego pisarza). Zaraz za budynkiem znajdował się niewielki park z rdzewiejącymi ławkami i dużymi kamieniami na dróżkach. Zawsze niecierpliwie wysłuchiwała, że ma być ostrożna, ale skakanie z jednego na drugi było zbyt kuszącą opcją, by się jej oprzeć. I kiedy już zaliczyła drugi (czy czwarty) upadek owocujący w zdarte kolana i doszczętnie zniszczone białe rajstopy, przystawali przy starej fontannie porośniętej bluszczem. Znajdowała się tam rzeźba pięknej kobiety, która trzymała olbrzymi bukiet kwiatów w ramionach (tutaj też krążyła opowieść, że była to żona owego złego pisarza zamieniona w kamień przez miejscową wróżkę, która chciała się zemścić na nikczemnym mężczyźnie).</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.8; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "times new roman"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline;">Kiedy wracali do domu (po drodze zahaczali oczywiście o sławetną cukiernię z najcudowniejszymi babeczkami na świecie), uśmiechała się tak szeroko, aż bolały ją policzki przez cały następny dzień.</span></div>
<span style="font-size: small;"><br /></span>
<span style="font-size: small;"><br /></span>
<br />
<div dir="ltr" style="line-height: 1.8; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: center;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "times new roman"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline;">*****</span></div>
<span style="font-size: small;"><br /></span>
<span style="font-size: small;"><br /></span>
<br />
<div dir="ltr" style="line-height: 1.8; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "times new roman"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline;">Teraz czuje łzy, które nieprzerwanie płyną, bo tym razem robi jeszcze jeden przystanek, zanim wróci do niezamieszkanego od paru miesięcy domu. Czuje, jak silna dłoń ściska jej własną, i to chyba tylko dzięki niej jest w stanie stanąć przed zimnym nagrobkiem.</span></div>
<span style="font-size: small;"><br /></span>
<br />
<div dir="ltr" style="line-height: 1.8; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: center;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "times new roman"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline;">*****</span></div>
<span style="font-size: small;"><br /></span>
<br />
<div dir="ltr" style="line-height: 1.8; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: center;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "times new roman"; font-size: 11pt; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline;">Witam po zdecydowanie zbyt długiej przerwie. Zapytacie, co się stało, ale nie potrafię powiedzieć, dlaczego zniknęłam na te parę miesięcy. Szczerze mówiąc, ten tekst powyżej był takim impulsem — wpadłam na pomysł wczoraj, dzisiaj go dopracowałam i oto jestem. Bo musicie wiedzieć, że przez ten czas tak naprawdę nic nie napisałam. Zapytacie pewnie teraz, kiedy napiszę i opublikuję rozdział, ale nie jestem w stanie przewidzieć daty. Wiem jedynie, że diabelnie się stęskniłam za pisaniem, za blogiem, za Wami… </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.8; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: center;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "times new roman"; font-size: 11pt; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline;">Powiem tylko, że postępy możecie śledzić w kolumnie po prawej stronie (co jakiś czas ją aktualizuję).</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.8; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: center;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "times new roman"; font-size: 11pt; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline;">Do następnego, kochani!</span></div>
Cassiehttp://www.blogger.com/profile/11171374277485366107noreply@blogger.com6tag:blogger.com,1999:blog-2119274266663545370.post-8296609007446080052017-08-19T11:49:00.000+02:002017-08-19T11:49:26.047+02:00[M] Miłość do muzyki<div dir="ltr" id="docs-internal-guid-74dd241b-f9d3-05d6-024e-8933d56faa86" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: 'Times New Roman'; font-size: 11pt; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline;"> — Do widzenia, panie Bitters!</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: 'Times New Roman'; font-size: 11pt; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline;">Hermiona posłała jeszcze szeroki uśmiech, zanim pchnęła drzwi od swojej ulubionej kawiarni. </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: 'Times New Roman'; font-size: 11pt; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline;">Był przepiękny dzień, a ona właśnie wracała z uczelni, gdzie postanowiła studiować zaklęcia, klątwy i ich łamanie. Cóż tu dużo mówić — została oczarowana opowieściami Billa Weasleya na temat swojej pracy, a że mogła też zwiedzić kawałek świata… Nie mogła sobie odmówić. Został jej tylko ostatni miesiąc, by dostać dyplom i… Witaj wielki świecie! </span></div>
<a name='more'></a><br />
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: 'Times New Roman'; font-size: 11pt; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline;">Kobieta uśmiechnęła się lekko i już-już miała ruszyć w dół ulicy, kiedy coś przykuło jej wzrok. Ten kolor włosów… Hermiona zawahała się, ale jej przeklęta ciekawość oczywiście wzięła górę. Dosłownie chwilę później była Gryfonka znalazła siebie obok wysokiego mężczyzny próbującego przypiąć jakieś ogłoszenie na tablicy przed widocznie starym, ale dość zadbanym budynkiem. </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: 'Times New Roman'; font-size: 11pt; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline;">W Hermionę uderzył nagle fakt, że nie wiedziała co powiedzieć. Miała się przywitać? Tak po prostu? Tego co prawda wymagałaby ludzka uprzejmość, ale jakoś… nie potrafiła się zmusić. </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: 'Times New Roman'; font-size: 11pt; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline;"> — Granger?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: 'Times New Roman'; font-size: 11pt; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline;">Podskoczyła, ale przynajmniej jeden problem miała z głowy.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: 'Times New Roman'; font-size: 11pt; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline;"> — Malfoy. — Kiwnęła głową, decydując się nie nawiązywać kontaktu wzrokowego.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: 'Times New Roman'; font-size: 11pt; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline;">Zamiast tego próbowała przeczytać świeżo powieszone ogłoszenie i…</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: 'Times New Roman'; font-size: 11pt; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline;"> — “Skrzypek na dachu”? — wydukała i spojrzała ze zdziwiniem na mężczyznę.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: 'Times New Roman'; font-size: 11pt; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline;">Musiała przyznać, że niewiele się zmienił, może jedynie rysy twarzy mu się wyostrzyły, ale poza tym wyglądał dokładnie jak ze szkoły. Nawet ten cholerny uśmieszek nie zniknął. </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: 'Times New Roman'; font-size: 11pt; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline;">Hermiona przyłapała się na tym, że zaciskała pięści, ale zawsze chciała zetrzeć mu </span><span style="background-color: transparent; color: black; font-family: 'Times New Roman'; font-size: 11pt; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline;">ten uśmieszek</span><span style="background-color: transparent; color: black; font-family: 'Times New Roman'; font-size: 11pt; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline;">. Myślałby kto, że trzecia klasa cokolwiek zmieniła w jego zachowaniu. </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: 'Times New Roman'; font-size: 11pt; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline;"> — Tak, Granger — wywarczał Draco. Jemu wystarczyła sama jej obecność, by zacząć przeklinać cały świat, że śmiał go na nią skazać. — A teraz idź sobie gdzieś, gdzie jesteś mile widziana.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: 'Times New Roman'; font-size: 11pt; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline;">Obruszyła się mimowolnie.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: 'Times New Roman'; font-size: 11pt; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline;"> — Mógłbyś być trochę milszy, to nie boli.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: 'Times New Roman'; font-size: 11pt; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline;">On popatrzył na nią jak na idiotkę, wywołując — </span><span style="background-color: transparent; color: black; font-family: 'Times New Roman'; font-size: 11pt; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline;">oczywiście</span><span style="background-color: transparent; color: black; font-family: 'Times New Roman'; font-size: 11pt; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline;"> — wściekłe rumieńce na jej wydymanych policzkach. Cholerny Malfoy! </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: 'Times New Roman'; font-size: 11pt; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline;"> — Oboje nie czerpiemy nawet najmniejszej przyjemności z tej parodii rozmowy, więc dlaczego mieliśmy niepotrzebnie przedłużać tę bolączkę?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: 'Times New Roman'; font-size: 11pt; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline;">Hermiona już otworzyła usta, by wyrazić swoje — zapewne niesamowicie interesujące — zdanie, ale ktoś jej w tym przeszkodził. </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: 'Times New Roman'; font-size: 11pt; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline;"> — Panie Malfoy! — wykrzyknął ktoś tubalnym głosem.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: 'Times New Roman'; font-size: 11pt; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline;">Oboje spojrzeli w kierunku budynku, by przed ich oczami pojawił się niezbyt wysoki staruszek w dość ekstrawaganckim niebieskim garniturze. Uśmiechał się szeroko, rozkładając ramiona, jakby chciał ich objąć. Wcale nie przejął się rozpaczą wymalowaną na twarzy Draco i zarzucił ramię na jego bark, trzymając go w zaskakująco żelaznym uścisku.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: 'Times New Roman'; font-size: 11pt; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline;"> — Widzę, że piękna pani — tu Malfoy wydał zduszony dźwięk niemający związku z brakiem powietrza — zainteresowała się niedzielnym spektaklem, na który nie udało nam się wyprzedać wszystkich miejsc, więc…</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: 'Times New Roman'; font-size: 11pt; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline;">Draco wymknął się spod ręki staruszka jak oparzony.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: 'Times New Roman'; font-size: 11pt; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline;"> — Ta </span><span style="background-color: transparent; color: black; font-family: 'Times New Roman'; font-size: 11pt; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline;">pani</span><span style="background-color: transparent; color: black; font-family: 'Times New Roman'; font-size: 11pt; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline;"> tylko przechodziła, panie Berkeley, nawet nie jest zainteresowana naszym repertuare-em — zająkał się mimowolnie, kiedy Hermiona spojrzała na niego z dziwną przenikliwością. </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: 'Times New Roman'; font-size: 11pt; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline;"> — </span><span style="background-color: transparent; color: black; font-family: 'Times New Roman'; font-size: 11pt; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline;">Waszym</span><span style="background-color: transparent; color: black; font-family: 'Times New Roman'; font-size: 11pt; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline;">? — zapytała, a w jej głosie pojawiło się coś niebezpiecznego, groźnego.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: 'Times New Roman'; font-size: 11pt; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline;">Zaraz odwróciła się do staruszka i z wielkim wysiłkiem wygięła kąciki ust. Kiedy się odezwała, brzmiała niemal kokieteryjnie:</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: 'Times New Roman'; font-size: 11pt; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline;"> — </span><span style="background-color: transparent; color: black; font-family: 'Times New Roman'; font-size: 11pt; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline;">Z przyjemnością</span><span style="background-color: transparent; color: black; font-family: 'Times New Roman'; font-size: 11pt; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline;"> pojawię się w niedzielę, w końcu nie przebaczyłabym sobie, gdybym mnie to ominęło. </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: 'Times New Roman'; font-size: 11pt; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline;">Twarz Draco stężała. Ta… ta… </span><span style="background-color: transparent; color: black; font-family: 'Times New Roman'; font-size: 11pt; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline;">kobieta</span><span style="background-color: transparent; color: black; font-family: 'Times New Roman'; font-size: 11pt; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline;"> nie miała </span><span style="background-color: transparent; color: black; font-family: 'Times New Roman'; font-size: 11pt; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline;">prawa </span><span style="background-color: transparent; color: black; font-family: 'Times New Roman'; font-size: 11pt; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline;">wpieprzać się w </span><span style="background-color: transparent; color: black; font-family: 'Times New Roman'; font-size: 11pt; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline;">jego </span><span style="background-color: transparent; color: black; font-family: 'Times New Roman'; font-size: 11pt; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline;">życie. A ten niewielki, mający za sobą lata świetności teatr był dla niego wszystkim. </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: 'Times New Roman'; font-size: 11pt; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline;">Kiedy nikt nie chciał do siebie przyjąć byłego śmierciożercy, pana Berkeley obchodziło tylko to, czy potrafił całkiem znośnie grać na pianinie. A </span><span style="background-color: transparent; color: black; font-family: 'Times New Roman'; font-size: 11pt; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline;">potrafił</span><span style="background-color: transparent; color: black; font-family: 'Times New Roman'; font-size: 11pt; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline;"> i to nawet nie </span><span style="background-color: transparent; color: black; font-family: 'Times New Roman'; font-size: 11pt; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline;">całkiem znośnie</span><span style="background-color: transparent; color: black; font-family: 'Times New Roman'; font-size: 11pt; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline;">, a </span><span style="background-color: transparent; color: black; font-family: 'Times New Roman'; font-size: 11pt; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline;">bardzo dobrze</span><span style="background-color: transparent; color: black; font-family: 'Times New Roman'; font-size: 11pt; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline;">. I tak oto zasilił szeregi teatru, który lata świetności miał daleko za sobą, ale lubił go. Tutaj mógł być sobą i bez kajdan nałożonych przez nazwisko.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: 'Times New Roman'; font-size: 11pt; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline;">A teraz ta cholerna Granger zamierzała sprofanować jego sanktuarium.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: 'Times New Roman'; font-size: 11pt; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline;"> — Och, a przecież mówiła pani, że ten teatr to ruina i że “Skrzypek na dachu” to najgorszy musical świata! — wykrzyknął z dezorientacją, chociaż jego wzrok przykuty był do wściekłej twarzyczki Granger. </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: 'Times New Roman'; font-size: 11pt; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline;">Prawie się uśmiechnął. Prawie.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: 'Times New Roman'; font-size: 11pt; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline;">Ale pan Berkeley nie dał się tak łatwo — za bardzo mu zależało na widzach, by teatr odżył, żeby odpuścić.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: 'Times New Roman'; font-size: 11pt; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline;"> — To będziemy musieli udowodnić panience, że my to nie byle co! </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: 'Times New Roman'; font-size: 11pt; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline;">Tym razem to Draco musiał się powstrzymywać, by nie zetrzeć tego uśmieszku z jej twarzy, powtarzając w myślach: “Nie biję kobiet”.</span></div>
<br /><div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: center;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: 'Times New Roman'; font-size: 11pt; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline;">*****</span></div>
<br /><div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: 'Times New Roman'; font-size: 11pt; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline;"> — Zapomnij, nie pójdę tam z tobą — powiedział stanowczo Harry, zagryzając słowa czekoladowym ciasteczkiem, które nabył od pani Weasley. — Ciasteczko? — zapytał z nadzieją, że Hermiona przestanie na niego patrzeć, jakby właśnie zabił jej Krzywołapa. </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: 'Times New Roman'; font-size: 11pt; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline;">Nie podziałało, a mężczyzna tak jakby skulił się za kubkiem z herbatą. </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: 'Times New Roman'; font-size: 11pt; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline;"> — A jeśli skorzysta z okazji, że będę sama i mnie zamorduje? Albo porwie dla okupu? Albo sprzeda moje organy na Nokturnie? — spróbowała go podejść z innej strony.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: 'Times New Roman'; font-size: 11pt; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline;">Harry popatrzył na nią znad okularów, wzdychając ciężko. </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: 'Times New Roman'; font-size: 11pt; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline;"> — Czy ty naprawdę musisz tam iść? Już go wkurzyłaś, nie musisz tam jeszcze wparadować, bo stwierdziłaś, że… — zaciął się i spojrzał na nią z zastanowieniem. — Właściwie to po co ty tam chcesz iść?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: 'Times New Roman'; font-size: 11pt; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline;">Hermiona odkryła w sobie nagły pociąg do wróżbiarstwa, poświęcając całą swoją uwagę fusom na dnie kubka. Tak, to mogło wyglądać na ponuraka. Jeżeli by się przymknęło jedno oko. A najlepiej oba. </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: 'Times New Roman'; font-size: 11pt; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline;"> — Hermiona? — ponaglił ją.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: 'Times New Roman'; font-size: 11pt; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline;"> — Czy to takie ważne? — jęknęła, unosząc głowę. </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: 'Times New Roman'; font-size: 11pt; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline;"> — Jeżeli chcesz mnie narażać na jakiś marny musi…</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: 'Times New Roman'; font-size: 11pt; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline;"> — Marny? Marny?! To jest perełka wśród… — Hermiona odchrząknęła. — Znaczy się… </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: 'Times New Roman'; font-size: 11pt; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline;"> — Może załatw sobie kogoś innego do towarzystwa, jak już nie chcesz sama — poradził jej, stwierdzając, że zignoruje wybuch Hermiony. </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: 'Times New Roman'; font-size: 11pt; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline;">W końcu to nie tak, że się go nie spodziewał. </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: 'Times New Roman'; font-size: 11pt; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline;"> — Ale kto niby ze mną pój…</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: 'Times New Roman'; font-size: 11pt; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline;"> — Dzień doberek! </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: 'Times New Roman'; font-size: 11pt; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline;">Wysoki mężczyzna z włosami rażącymi swą rudością po oczach pojawił się w drzwiach kuchni. Zawahał się, kiedy zobaczył drapieżny wzrok swojej najlepszej przyjaciółki. </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: 'Times New Roman'; font-size: 11pt; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline;"> — Och, Ron, siadaj, chcesz ciasteczko? — wyrzuciła z siebie owa przyjaciółka, wpychając mu talerzyk do dłoni. — W każdym razie pamiętasz jak ostatnio poszłam z tobą na ten mecz, kiedy nikt inny nie mógł?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: 'Times New Roman'; font-size: 11pt; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline;">Weasley opadł na krzesło, niepewnie częstując się ciasteczkiem. Harry w tym czasie ledwo powstrzymywał się od śmiechu. </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: 'Times New Roman'; font-size: 11pt; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline;"> — Pamiętam — odpowiedział niepewnie, kiedy stało się jasne, że kobieta czekała na jakąś reakcję. </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: 'Times New Roman'; font-size: 11pt; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline;"> — Więc nie będziesz miał nic przeciwko, by w niedzielę wybrać się ze mną do takiego urokliwego teatru?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: 'Times New Roman'; font-size: 11pt; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline;">Ron popatrzył na ich dwoje i stwierdził, że ta sytuacja kompletnie mu się nie podobała. </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: 'Times New Roman'; font-size: 11pt; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline;"> — Jaki jest haczyk?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: 'Times New Roman'; font-size: 11pt; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline;">Hermiona machnęła ręką, jakby to nie było ważne.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: 'Times New Roman'; font-size: 11pt; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline;"> — Zatem pójdziesz?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: 'Times New Roman'; font-size: 11pt; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline;">Mężczyzna sięgnął po następne ciasteczko, stwierdzając, że to jedyne, co mu pozostało, kiedy jeden przyjaciel dusił się ze śmiechu, a drugi zmuszał go, by iść do </span><span style="background-color: transparent; color: black; font-family: 'Times New Roman'; font-size: 11pt; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline;">teatru</span><span style="background-color: transparent; color: black; font-family: 'Times New Roman'; font-size: 11pt; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline;">. To prawie tak samo złe jak muzeum. Chociaż patrząc na Harry’ego, to mogło być </span><span style="background-color: transparent; color: black; font-family: 'Times New Roman'; font-size: 11pt; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline;">gorsze </span><span style="background-color: transparent; color: black; font-family: 'Times New Roman'; font-size: 11pt; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline;">niż muzeum. </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: 'Times New Roman'; font-size: 11pt; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline;"> — A mam inne wyjście? — skapitulował, mając nadzieję, że to nie będzie najgorszy wieczór, jaki dane mu było przeżyć.</span></div>
<br /><div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: center;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: 'Times New Roman'; font-size: 11pt; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline;">*****</span></div>
<br /><div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: 'Times New Roman'; font-size: 11pt; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline;"> — Już nigdy nie narobię sobie u ciebie długów — jęknął Ron, siadając całkiem blisko sceny. </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: 'Times New Roman'; font-size: 11pt; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline;">Musiał przyznać, że fotele były całkiem wygodnie, ale i tak w całym teatrze śmierdziało kurzem i… cytryną? Już nie mówiąc, że na sali była jedynie para rozgadanych staruszek w wielkich kapeluszach i zgraja małych dzieci pod opieką surowo wyglądającej kobieciny w poplamionym fartuchu. Ron odwrócił się prędko, kiedy ta zauważyła jego spojrzenie i caluteńka się zarumieniła.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: 'Times New Roman'; font-size: 11pt; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline;"> — Czy ja tu naprawdę muszę być? — wyszeptał do swej najdroższej przyjaciółki, która wyglądała na dziwnie zrelaksowaną, niemal uśmiechniętą i zdawała się go kompletnie nie słyszeć.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: 'Times New Roman'; font-size: 11pt; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline;">Ron zapłakał w duchu nad swym losem.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: 'Times New Roman'; font-size: 11pt; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline;">Hermiona rozglądała się urzeczona, chociaż nigdy by się do tego nie przyznała. Jasne, może i teatr nie był w najlepszym stanie, ale miała wrażenie, jakby budynek oddychał. Jakby miał swoją własną duszę i to było… Niesamowite. Po prostu piękne. </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: 'Times New Roman'; font-size: 11pt; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline;">Już rozumiała, dlaczego pan Berkeley tak walczył o to miejsce — było </span><span style="background-color: transparent; color: black; font-family: 'Times New Roman'; font-size: 11pt; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline;">magiczne</span><span style="background-color: transparent; color: black; font-family: 'Times New Roman'; font-size: 11pt; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline;"> i to nie w ten czarodziejski sposób. </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: 'Times New Roman'; font-size: 11pt; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline;">Hermiona tak zasnuła się w myślach, że nie zauważyła, że Ron od jakiegoś czasu mamrocze coś pod nosem, co przypominało: “Oszalałem, całkowicie oszalałem”.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: 'Times New Roman'; font-size: 11pt; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline;"> — Coś się stało? — zapytała, unosząc brwi, bo jej przyjaciel wyglądał naprawdę źle. </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: 'Times New Roman'; font-size: 11pt; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline;"> — Czy tam jest Malfoy? — wydukał w końcu, patrząc się na pianino wystające zza ciężkiej kurtyny.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: 'Times New Roman'; font-size: 11pt; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline;">Hermiona odchrząknęła, nagle gubiąc słowa. Ron popatrzył na nią w końcu ze zdradą w oczach. </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: 'Times New Roman'; font-size: 11pt; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline;"> — To był ten haczyk, tak? Już pomijając tę ruinę, będę musiał oglądać tę fretkę przez następne godziny i zapewne słuchać, jak brzęczy na tym czymś?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: 'Times New Roman'; font-size: 11pt; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline;">Kobieta odchrząknęła ponownie, jakby chciała sobie dać dłuższy czas do namysłu. Jednak zanim zdążyła cokolwiek powiedzieć, spektakl się rozpoczął. </span></div>
<br /><div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: center;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: 'Times New Roman'; font-size: 11pt; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline;">*****</span></div>
<br /><div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: 'Times New Roman'; font-size: 11pt; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline;"> — Nigdy więcej — wyjęczał Ron, kiedy to się w końcu skończyło. — Możemy już iść? — zapytał z nadzieją, wyrywając Hermionę z zamyślenia. </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: 'Times New Roman'; font-size: 11pt; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline;"> — Tak, tak — zreflektowała się, podnosząc się gwałtownie. — Chodźmy.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: 'Times New Roman'; font-size: 11pt; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline;">Uśmiechnął się szeroko w odpowiedzi. A Hermiona próbowała skupić się na marnym głosie głównego aktora, a nie na najpiękniejszej grze na pianinie, jakie dane jej było usłyszeć. </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: 'Times New Roman'; font-size: 11pt; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline;">Ale nie zdołała już się powstrzymać od zabrania programu przed wyjściem na zewnątrz. </span></div>
<br /><div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: center;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: 'Times New Roman'; font-size: 11pt; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline;">*****</span></div>
<br /><div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: 'Times New Roman'; font-size: 11pt; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline;">Natarczywe pukanie wyrwało Harry’ego z popołudniowej drzemki. Mimowolnie zerknął na zegar i jęknął, kiedy zorientował się, że przespał może dziesięć minut. Pukanie jednak nie ustawało, więc wstał i czując się kompletnie nieprzytomnie, otworzył drzwi. </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: 'Times New Roman'; font-size: 11pt; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline;">Zaraz miał ochotę je zamknąć, kiedy zauważył swoją najdroższą przyjaciółkę z wielkim pudełkiem ciasteczek od pani Weasley. </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: 'Times New Roman'; font-size: 11pt; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline;"> — Nie pójdę, wybij to sobie z głowy — mruknął, chociaż nie odrywał wzroku od pudełka. </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: 'Times New Roman'; font-size: 11pt; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline;">Hermiona przykleiła na twarz szeroki uśmiech i wcisnęła się do jego mieszkania. </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: 'Times New Roman'; font-size: 11pt; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline;"> — Ciebie też miło widzieć, Harry — przywitała się, brzmiąc nadzwyczaj radośnie. Odłożyła ciasteczka na stolik i zaczęła szykować herbatę. — Dowiedziałam się od Ginny, że nie masz żadnych planów na jutro. </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: 'Times New Roman'; font-size: 11pt; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline;">“Zdrajczyni” — pomyślał i opadł zrezygnowany na krzesło w kuchni. </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: 'Times New Roman'; font-size: 11pt; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline;"> — Hermiono, wiesz, że cię kocham, ale czy nie możesz zacząć chodzić tam sama? — zapytał.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: 'Times New Roman'; font-size: 11pt; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline;"> — Ale nie chcę tam iść sama — burknęła. </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: 'Times New Roman'; font-size: 11pt; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline;"> — Dlaczego? Wiesz, że tylko ty się tam dobrze bawisz. </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: 'Times New Roman'; font-size: 11pt; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline;">Hermiona rzuciła mu pochmurne spojrzenie, ale ten się nie ugiął. Wybrała więc metodę na nieodzywanie się. Postawiła głośno kubek z herbatą i równie głośno odsunęła krzesło, by na nie usiąść. Harry tylko westchnął. </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: 'Times New Roman'; font-size: 11pt; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline;"> — Co się z tobą dzieje? — zapytał w końcu, kiedy minęła boleśnie długa chwila. — Nie pamiętam już kiedy ostatnio zachowywałaś się tak… — zawahał się, ale stwierdził, że Gryfoni byli przecież odważni, prawda? — dziecinnie. </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: 'Times New Roman'; font-size: 11pt; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline;">Minęła kolejna boleśnie długa chwila. Hermiona wypuściła ciężko powietrze. </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: 'Times New Roman'; font-size: 11pt; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline;"> — Przepraszam — mruknęła, obejmując ciaśniej kubek dłońmi. — Po prostu… Ten skurczybyk gra tak pięknie, że nawet spalony głos tej samozwańczej diwy mi nie przeszkadza! </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: 'Times New Roman'; font-size: 11pt; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline;">Harry co prawda nie spodziewał się tak otwartej deklaracji, ale był bardziej niż zadowolony, że nie musi już tam więcej chodzić. Przytaknął zatem energicznie i zjadł kolejne ciasteczko. </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: 'Times New Roman'; font-size: 11pt; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline;"> — W sumie jestem zaskoczona, że jeszcze się nigdzie nie wkręcił — mamrotała. — Przecież ma ten cholerny talent, to czemu siedzi wśród takich beztalenci? Chociaż ten teatr naprawdę ma swój urok, taki z duszą i tak dalej… Coś nie tak? — zapytała niepewnie, kiedy zauważyła jego uważny wzrok. </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: 'Times New Roman'; font-size: 11pt; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline;"> — Zapomnij, że to Malfoy gra — poradził jej i uśmiechnął się lekko. — Kto by pomyślał, że zdołał cię tak zauro…</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: 'Times New Roman'; font-size: 11pt; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline;"> — Nawet się nie waż tego kończyć! — przerwała mu, zrywając się z miejsca. — Nie zauroczył mnie! Ja tylko czerpię przyjemność ze słuchania, jak w końcu ktoś ma jakieś pojęcie o graniu na instrumencie. </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: 'Times New Roman'; font-size: 11pt; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline;"> — Oczywiście — wyświergotał. </span></div>
<br /><div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: center;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: 'Times New Roman'; font-size: 11pt; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline;">*****</span></div>
<br /><div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: 'Times New Roman'; font-size: 11pt; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline;">Draco usiadł przy pianinie i z niemal czułością przesunął opuszkami po klawiszach. </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: 'Times New Roman'; font-size: 11pt; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline;"> — Gotowy, panie Malfoy? — zapytał pan Berkeley, pojawiając się za jego plecami. </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: 'Times New Roman'; font-size: 11pt; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline;">Mężczyzna pokiwał głową w odpowiedzi, nie poświęcając zbytniej uwagi staruszkowi, i rozejrzał się po widowni. Wmawiał sobie, że robił to bez wyraźnego powodu, ale bezwiednie uniósł delikatnie kąciki ust, kiedy zauważył pewną kobietę siedzącą w drugim rzędzie. Uśmiechnął się jeszcze szerzej, gdy nie zobaczył obok niej nikogo z tej jej lwiej zgrai. </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: 'Times New Roman'; font-size: 11pt; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline;">W końcu przeniósł wzrok na pana Berkeley, który właśnie ocierał sobie twarz haftowaną chusteczką w chabry. </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: 'Times New Roman'; font-size: 11pt; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline;"> — Daj z siebie wszystko, mój drogi chłopcze — powiedział jowialnie, zanim zniknął za kulisami. </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: 'Times New Roman'; font-size: 11pt; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline;">Draco miał ochotę odetchnąć z ulgą. Tym razem obeszło się bez naruszania jego przestrzeni osobistej. </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: 'Times New Roman'; font-size: 11pt; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline;">Zanim jego palce natrafiły na klawisze pianina, jego oczy natrafiły na tę samą kobietę, która uparcie starała się na niego nie patrzeć. </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: 'Times New Roman'; font-size: 11pt; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline;">Z różnym skutkiem, co prawda, ale liczyły się chęci. </span></div>
<br /><div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: center;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: 'Times New Roman'; font-size: 11pt; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline;">*****</span></div>
<br /><div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: 'Times New Roman'; font-size: 11pt; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline;">“Teraz albo nigdy” — stwierdził Draco w myślach, dając się porwać impulsowi. </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: 'Times New Roman'; font-size: 11pt; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline;">Wyminął parę całkiem młodych ludzi, którzy wyglądali, jakby uciekli z niskobudżetowego cyrku, i siląc się na nonszalancję, przytrzymał drzwi pewnej uro… Ekhem, </span><span style="background-color: transparent; color: black; font-family: 'Times New Roman'; font-size: 11pt; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline;">pewnej kobiecie</span><span style="background-color: transparent; color: black; font-family: 'Times New Roman'; font-size: 11pt; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline;">. </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: 'Times New Roman'; font-size: 11pt; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline;"> — Dzięku-uję — zająknęła się, kiedy zobaczyła, kim był jej wybawiciel.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: 'Times New Roman'; font-size: 11pt; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline;">Draco uśmiechnął się półgębkiem, a Hermiona poczuła się nagle jak w surrealistycznym śnie. Albo koszmarze, bo jego zachowanie nie było normalne. </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: 'Times New Roman'; font-size: 11pt; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline;"> — Wszystkim tak przytrzymujesz drzwi? — zadała pierwsze pytanie, jakie jej przyszło na myśl. </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: 'Times New Roman'; font-size: 11pt; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline;">“Och, cudownie, stara dobra irytacja wróciła na swoje miejsce” — sarknął Draco w duchu.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: 'Times New Roman'; font-size: 11pt; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline;"> — Malfoy? — zaniepokoiła się. </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: 'Times New Roman'; font-size: 11pt; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline;">Oczywiście o siebie, może jednak nie była irracjonalna w swoich gdybaniach co do morderczych zamiarów Malfoya.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: 'Times New Roman'; font-size: 11pt; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline;"> — A idź mi w cholerę, Granger! — warknął w końcu i już-już miał wracać do teatru, ale Hermiona nie zamierzała zostawiać tego tak bez słowa. </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: 'Times New Roman'; font-size: 11pt; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline;"> — Ja mam iść w cholerę? To ty mi przytrzymujesz drzwi! — wykrzyknęła i podparła się rękoma pod boki, dodając sobie animuszu. </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: 'Times New Roman'; font-size: 11pt; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline;">Draco spojrzał na nią z niedowierzaniem.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: 'Times New Roman'; font-size: 11pt; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline;"> — Tylko ty mogłaś się wściec, kiedy ktoś chce być mi… — Mężczyzna odchrząknął, chcąc zamaskować to ostatnie słowo, ale Hermiona nie dała się tak łatwo.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: 'Times New Roman'; font-size: 11pt; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline;"> — </span><span style="background-color: transparent; color: black; font-family: 'Times New Roman'; font-size: 11pt; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline;">Miły</span><span style="background-color: transparent; color: black; font-family: 'Times New Roman'; font-size: 11pt; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline;">? — niemal je wypluła. — Ty nie jesteś miły, a zwłaszcza w stosunku do mnie — upierała się, czujnie go obserwując.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: 'Times New Roman'; font-size: 11pt; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline;"> — Tak, Granger, uważaj, bo cię porwę w ciemnym zaułku. — Przewrócił oczyma. — Wybacz, ale nie mam już ochoty oglądać twojej twarzyczki.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: 'Times New Roman'; font-size: 11pt; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline;"> — I z wzajemnością — wysyczała cała czerwona ze złości.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: 'Times New Roman'; font-size: 11pt; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline;">Draco popatrzył na nią przenikliwie, a Hermiona jakby straciła pewność siebie. Mógłby przestać tak na nią patrzeć! </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: 'Times New Roman'; font-size: 11pt; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline;"> — Czyli przez ostatni miesiąc to nie ty przychodziłaś do teatru? — zapytał niewinnie.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: 'Times New Roman'; font-size: 11pt; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline;">Toczyli walkę na spojrzenia, ale to kobieta ostatecznie się ugięła. Ostatecznie miał cholerną rację, na Merlina! </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: 'Times New Roman'; font-size: 11pt; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline;">“Spokojnie, odetchnij i zachowaj się jak dorosła” — rozkazała sobie w myślach, no bo naprawdę, miała już od dawna dwudziestkę na karku! </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: 'Times New Roman'; font-size: 11pt; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline;"> — Może i grasz cudownie, ale to nie sprawia, że jesteś mniejszym dupkiem — stwierdziła dziwnie spokojnie.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: 'Times New Roman'; font-size: 11pt; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline;">Chyba była już zmęczona tym wszystkim, co zauważył Draco. Westchnął lekko i powiedział niezobowiązująco:</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: 'Times New Roman'; font-size: 11pt; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline;"> — W końcu sztuka to sztuka, nie ma co przekładać na nią nienawiść do autora.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: 'Times New Roman'; font-size: 11pt; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline;"> — Nie nienawidzę cię — wymamrotała, zanim zdążyła się powstrzymać. — Nie lubię, ale nie nienawidzę.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: 'Times New Roman'; font-size: 11pt; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline;">Draco miał nieczytelny wyraz twarzy, przez co niezręczność tej sytuacji stała się jeszcze bardziej nieznośna.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: 'Times New Roman'; font-size: 11pt; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline;"> — To już jakiś progres, Granger — powiedział, a Hermiona mogła przysiąść, że uśmiechnął się przy tym, ale tak prawdziwie. — Więc skąd u ciebie taka miłość do muzyki?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: 'Times New Roman'; font-size: 11pt; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline;">“Może ostatecznie nie przeszkadza mi Granger </span><span style="background-color: transparent; color: black; font-family: 'Times New Roman'; font-size: 11pt; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline;">wpieprzająca się </span><span style="background-color: transparent; color: black; font-family: 'Times New Roman'; font-size: 11pt; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline;">w moje życie” — pomyślał, kiedy usiedli w tej małej kawiarence naprzeciwko teatru.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: 'Times New Roman'; font-size: 11pt; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline;">A idiotyczny uśmiech na twarzy nie zniknął zbyt szybko.</span></div>
<br /><div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: center;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: 'Times New Roman'; font-size: 11pt; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline;">*****</span></div>
<br /><div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: center;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: 'Times New Roman'; font-size: 11pt; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline;">Nie będę ukrywać, ta miniaturka sprawiała, że miałam ochotę </span><span style="background-color: transparent; color: black; font-family: 'Times New Roman'; font-size: 11pt; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 700; text-decoration: none; vertical-align: baseline;">naprawdę</span><span style="background-color: transparent; color: black; font-family: 'Times New Roman'; font-size: 11pt; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline;"> to wszystko rzucić. Doszło nawet do takiego momentu, że chciałam zacząć walić głową w ścianę (mam nadzieję, że to żaden znak na następny rok, patrząc na to, że miniaturka jest na rocznicę). Ale jakoś dotrwałam. I nie wiem co sądzić. Miała być lekka, niewymagająca, czasem zwyczajnie absurdalna. I chyba się udało. Chyba. W każdym razie piszcie, co sądzicie. I do zobaczenia niebawem z rozdziałem (niebawem, czyli na przestrzeni poniedziałku-środy, bo mi się tak wszystko w czasie przesunęło, jak się zacięłam przy tej miniaturce)!</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: center;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: 'Times New Roman'; font-size: 11pt; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline;">Ach, jeszcze jedno — jak ktoś przegapił, a miałby chęć, to zapraszam do przeczytania notki rocznicowej (<a href="https://wieczne-pioro-cassie.blogspot.com/2017/08/na-kolejny-niezwykle-bardzo-wazny-post.html" target="_blank">link</a>). :)</span></div>
Cassiehttp://www.blogger.com/profile/11171374277485366107noreply@blogger.com10tag:blogger.com,1999:blog-2119274266663545370.post-8709193765648553432017-08-17T22:24:00.000+02:002017-08-17T22:24:03.509+02:00[N/A] Kolejny niezwykle BARDZO WAŻNY POST <div dir="ltr" id="docs-internal-guid-142a3963-f1d3-299e-ab05-e8e8408606a2" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: center;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: 'Times New Roman'; font-size: 11pt; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline;">Więc… Kolejny rok za nami? Sama w to nie wierzę. I pomyśleć, że dwa lata temu z szalejącym sercem wstawiłam prolog! Wtedy jeszcze myślałam, że zamknę się w</span><span style="background-color: transparent; color: black; font-family: 'Times New Roman'; font-size: 11pt; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 700; text-decoration: none; vertical-align: baseline;"> kilku</span><span style="background-color: transparent; color: black; font-family: 'Times New Roman'; font-size: 11pt; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline;"> rozdziałach, a teraz dobiegamy do </span><span style="background-color: transparent; color: black; font-family: 'Times New Roman'; font-size: 11pt; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 700; text-decoration: none; vertical-align: baseline;">trzydziestki</span><span style="background-color: transparent; color: black; font-family: 'Times New Roman'; font-size: 11pt; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline;">! Minęło właśnie </span><span style="background-color: transparent; color: black; font-family: 'Times New Roman'; font-size: 11pt; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 700; text-decoration: none; vertical-align: baseline;">dwa lata</span><span style="background-color: transparent; color: black; font-family: 'Times New Roman'; font-size: 11pt; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline;">, a ja piszę nadal tę samą historię i zdobyłam tylu </span><span style="background-color: transparent; color: black; font-family: 'Times New Roman'; font-size: 11pt; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 700; text-decoration: none; vertical-align: baseline;">cudownych czytelników</span><span style="background-color: transparent; color: black; font-family: 'Times New Roman'; font-size: 11pt; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline;">… Nawet nie wiecie, ile razy siedziałam i zwyczajnie gapiłam się w komentarz, zastanawiając się, jakim cudem mam odpowiedzieć na tak cudowne słowa. </span></div>
<a name='more'></a><br />
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: center;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: 'Times New Roman'; font-size: 11pt; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline;">Wiem, że</span><span style="background-color: transparent; color: black; font-family: 'Times New Roman'; font-size: 11pt; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 700; text-decoration: none; vertical-align: baseline;"> jestem często koszmarna</span><span style="background-color: transparent; color: black; font-family: 'Times New Roman'; font-size: 11pt; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline;">. Niesłowna i tak dalej. Ale (zwłaszcza ostatnio) przeżywam takie małe drobne kryzysy. Już nie mówię o braku sprzętu. Chodzi głównie, że ciągle się zastanawiam, czy idę w dobrym kierunku. I czasami to zastanawianie się nie przynosi dobrych rzeczy. Wiecie, takie kryzysy twórcze, kiedy nachodzi cię myśl, czy to nie jest po prostu chłam. Ale prę dalej, no bo mimo wszystko czerpię z tego przyjemność, a że też paru osobom się to podoba… Czemu miałabym to rzucać w cholerę? W sumie nawet nie wiem, czy bym potrafiła tak cokolwiek porzucić. Ten blog i pisanie tak się wryło w moje życie, że się przyłapuję na ciągłym myśleniu o tym.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: center;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: 'Times New Roman'; font-size: 11pt; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline;">Zatem… </span><span style="background-color: transparent; color: black; font-family: 'Times New Roman'; font-size: 11pt; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 700; text-decoration: none; vertical-align: baseline;">Podsumujmy ten rok!</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: center;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: 'Times New Roman'; font-size: 11pt; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 700; text-decoration: none; vertical-align: baseline;">Aktualny stan wyświetleń</span><span style="background-color: transparent; color: black; font-family: 'Times New Roman'; font-size: 11pt; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline;">: 28 261 (normalnie dumna jestem!)</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: center;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: 'Times New Roman'; font-size: 11pt; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline;">Opublikowałam w tym czasie</span><span style="background-color: transparent; color: black; font-family: 'Times New Roman'; font-size: 11pt; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 700; text-decoration: none; vertical-align: baseline;"> jedenaście rozdziałów</span><span style="background-color: transparent; color: black; font-family: 'Times New Roman'; font-size: 11pt; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline;">, </span><span style="background-color: transparent; color: black; font-family: 'Times New Roman'; font-size: 11pt; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 700; text-decoration: none; vertical-align: baseline;">dwie miniaturki </span><span style="background-color: transparent; color: black; font-family: 'Times New Roman'; font-size: 11pt; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline;">i </span><span style="background-color: transparent; color: black; font-family: 'Times New Roman'; font-size: 11pt; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 700; text-decoration: none; vertical-align: baseline;">dwa drabble </span><span style="background-color: transparent; color: black; font-family: 'Times New Roman'; font-size: 11pt; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline;">(w sumie takie cztery, bo w jednym poście była seria trzech).</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: center;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: 'Times New Roman'; font-size: 11pt; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline;">Zdobyłam też paru nowych czytelników i </span><span style="background-color: transparent; color: black; font-family: 'Times New Roman'; font-size: 11pt; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 700; text-decoration: none; vertical-align: baseline;">chciałabym z całego serduszka podziękować</span><span style="background-color: transparent; color: black; font-family: 'Times New Roman'; font-size: 11pt; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline;"> tym, którzy komentują regularnie i pojawiają się praktycznie pod każdym postem — to Wy napędzacie mnie jak nigdy i przywracacie wiarę, że może nie powinnam chować tego do szuflady! </span><span style="background-color: transparent; color: black; font-family: 'Times New Roman'; font-size: 11pt; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline;">❤</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: center;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: 'Times New Roman'; font-size: 11pt; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline;">Zatem… Co planuję na ten rok? Może jak spiszę to tutaj, to wezmę się w garść (nadzieja umiera ostatnia). Chciałabym</span><span style="background-color: transparent; color: black; font-family: 'Times New Roman'; font-size: 11pt; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 700; text-decoration: none; vertical-align: baseline;"> skończyć pierwszą część “Będę” przed końcem grudnia</span><span style="background-color: transparent; color: black; font-family: 'Times New Roman'; font-size: 11pt; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline;"> i zacząć </span><span style="background-color: transparent; color: black; font-family: 'Times New Roman'; font-size: 11pt; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 700; text-decoration: none; vertical-align: baseline;">publikację drugiej części jeszcze przed wakacjami</span><span style="background-color: transparent; color: black; font-family: 'Times New Roman'; font-size: 11pt; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline;"> (tak, planuję przerwę pomiędzy częściami, coby narobić sobie zapas rozdziałów, a i mieć większą kontrolę nad tym, co robię). Ale nie bójcie się, w czasie tej przerwy planuję napisać w miarę</span><span style="background-color: transparent; color: black; font-family: 'Times New Roman'; font-size: 11pt; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 700; text-decoration: none; vertical-align: baseline;"> krótki wielorozdziałowiec </span><span style="background-color: transparent; color: black; font-family: 'Times New Roman'; font-size: 11pt; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline;">do miniaturki już istniejącej tutaj (chodzi mi o <a href="https://wieczne-pioro-cassie.blogspot.com/2017/03/m-sowa-przyjda-z-czasem.html" target="_blank">tę</a>). Chciałabym też zacząć</span><span style="background-color: transparent; color: black; font-family: 'Times New Roman'; font-size: 11pt; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 700; text-decoration: none; vertical-align: baseline;"> publikowanie drabble regularnie</span><span style="background-color: transparent; color: black; font-family: 'Times New Roman'; font-size: 11pt; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline;">, bo naprawdę mi się spodobała ta forma. Jeszcze do końca nie wiem, jak zamierzam to zrobić, ale wierzę, że ogarnę się prędzej niż później.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: center;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: 'Times New Roman'; font-size: 11pt; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline;">Jeżeli ktoś jeszcze tutaj dotrwał, to pocieszę, że zostały już tylko tradycyjne ogłoszenia. Zatem</span><span style="background-color: transparent; color: black; font-family: 'Times New Roman'; font-size: 11pt; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 700; text-decoration: none; vertical-align: baseline;"> rozdział dwudziesty siódmy ukaże się </span><span style="background-color: transparent; color: black; font-family: 'Times New Roman'; font-size: 11pt; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline;">(prawdopodobnie) </span><span style="background-color: transparent; color: black; font-family: 'Times New Roman'; font-size: 11pt; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 700; text-decoration: none; vertical-align: baseline;">w niedzielę</span><span style="background-color: transparent; color: black; font-family: 'Times New Roman'; font-size: 11pt; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline;">. Nie no, musi się ukazać, bo w poniedziałek mi komputer (znowu) zabierają. I tak z okazji rocznicy napisałam </span><span style="background-color: transparent; color: black; font-family: 'Times New Roman'; font-size: 11pt; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 700; text-decoration: none; vertical-align: baseline;">miniaturkę</span><span style="background-color: transparent; color: black; font-family: 'Times New Roman'; font-size: 11pt; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline;">, która </span><span style="background-color: transparent; color: black; font-family: 'Times New Roman'; font-size: 11pt; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 700; text-decoration: none; vertical-align: baseline;">ukaże się albo dzisiaj późno, albo jutro </span><span style="background-color: transparent; color: black; font-family: 'Times New Roman'; font-size: 11pt; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline;">(o ile nic się nie schrzani, ale ze mną to wszystko możliwe).</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: center;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: 'Times New Roman'; font-size: 11pt; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline;">W każdym razie </span><span style="background-color: transparent; color: black; font-family: 'Times New Roman'; font-size: 11pt; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 700; text-decoration: none; vertical-align: baseline;">dziękuję, że ze mną jesteście</span><span style="background-color: transparent; color: black; font-family: 'Times New Roman'; font-size: 11pt; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline;">! I mam nadzieję, że wytrwamy razem jeszcze jeden rok (i parę kolejnych).</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: center;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: 'Times New Roman'; font-size: 11pt; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline;">Do następnego! </span><span style="background-color: transparent; color: black; font-family: 'Times New Roman'; font-size: 11pt; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline;">❤</span></div>
Cassiehttp://www.blogger.com/profile/11171374277485366107noreply@blogger.com6tag:blogger.com,1999:blog-2119274266663545370.post-41542456244462285472017-07-27T22:33:00.000+02:002017-07-27T22:34:23.539+02:00Rozdział dwudziesty szósty<div dir="ltr" id="docs-internal-guid-4648a8c6-85be-6a58-ce30-c7c4a196808f" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 6pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "times new roman"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline;">Hermiona uśmiechnęła się nieświadomie, stawiając ostatnią kropkę w swoim eseju z zaklęć. Była całkiem z siebie zadowolona — nie zajęło jej to więcej niż godzinę, a swoją jakością nie odstawał od reszty. W sumie musiała przyznać, że właśnie zaklęcia plasowały się w tych łatwiejszych przedmiotach, do których nie musiała się szczególnie przykładać.</span><br />
<a name='more'></a></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 6pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "times new roman"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline;">Coś kliknęło w jej głowie. Może to właśnie w tym kierunku powinna skierować swoją przyszłość? Zaklęcia to bardzo rozbudowana gałąź, znajdująca zastosowanie w wielu branżach. Hermiona przypomniała sobie rozmowę z profesor McGonagall o wyboru kariery. Wtedy myślała raczej nad pracą w Ministerstwie, ale… Teraz nie była taka pewna. Zwłaszcza kiedy wojna czyhała za rogiem i raczej nie zamierzała szybko się skończyć. A stanowisko w chwiejnym i skorumpowanym Ministerstwie naprawdę jej nie leżało.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 6pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "times new roman"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline;">Wiedziała, że chłopcy zamierzali zdawać na Aurorów, ale ona jakoś siebie w tym nie widziała. Już teraz miała dość walki, mimo że nawet dobrze się nie zaczęła.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 6pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "times new roman"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline;">„Może w ogóle nie będę mogła znaleźć pracy, bo komuś nie spodoba się mój </span><span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "times new roman"; font-size: 11pt; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline;">status krwi</span><span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "times new roman"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline;">” — pomyślała gorzko.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 6pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "times new roman"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline;">Hermiona potarła ramiona, jakby ciepło miało odegnać złe myśli. Rozejrzała się po dormitorium i zastanowiła się bezwiednie, czy zatęskni kiedyś za porozrzucanymi magazynami Parvati o modzie i urodzie albo za dość niezwykłą kolekcją zdjęć Lavender z różnych zakątków świata.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 6pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "times new roman"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline;">Ale zanim zdążyła dojść do jakiegokolwiek wniosku, jej wzrok padł na niewinnie leżący dziennik na szafce nocnej obok jej łóżka.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 6pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "times new roman"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline;">„Jestem idiotką” — jęknęła w myślach.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 6pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "times new roman"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline;">I nie mogła nie zauważyć, że owa myśl ostatnio pojawiała się dosyć często. Za bardzo ufała ludziom. I jeżeli Malfoy…</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 6pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "times new roman"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline;">— Nie bądźmy irracjonalni, przecież to nie tak, że planuje nas wszystkich zabić — wymamrotała, kiedy sięgnęła po dziennik.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 6pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "times new roman"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline;">Przesunęła opuszkami po czarnej okładce z pewnym rozrzewnieniem. Naprawdę była z nich dumna. A że wiedziała o nich jeszcze jedna osoba, która </span><span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "times new roman"; font-size: 11pt; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline;">notabene</span><span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "times new roman"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline;"> rozumiała trudność powiązaną z manipulacją zaklęciami i szczerze się tym fascynowała, to nic wielkiego, prawda? Chociaż nie ukrywała, że jakby miała wybierać tę osobę, na pewno nie wybrałaby sobie kogoś, kto wyzywał ją i uważał za podgatunek czarodzieja. Ale Hermiona jednocześnie wiedziała, że Malfoy bardziej udawał, niż w to wierzył. Gdyby było inaczej, to z pewnością nie spędziłby z nią tyle czasu. Już nie mówiąc, że to </span><span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "times new roman"; font-size: 11pt; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline;">ona</span><span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "times new roman"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline;"> zastopowała ich schadzki! Hermiona zdecydowanie nie lubiła tego przyznać nawet przed samą sobą, ale to głównie Harry nad tym przeważył — oczywiście, był nadto paranoiczny z tym oskarżaniem o śmierciożerstwo, ale mimowolnie zaraził Hermionę ostrożnością.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 6pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "times new roman"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline;">Gryfonka zdecydowanie nie lubiła być nierozsądna i pokazywać, że miała wiedzę, ale nie umiała jej wykorzystać, że nie była inteligentna sama w sobie i wyróżniała się tylko dobrą pamięcią. A rozpatrując wszystkie za i przeciw, zawiązywanie tak łatwo porozumień z kimś, kto przez tyle lat uważał tego kogoś za wroga i z wzajemnością…</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 6pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "times new roman"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline;">A może to wszystko znowu ona przeinterpretowywała? Może oboje naprawdę dorośli i byli w stanie przełożyć swoją niechęć — jakkolwiek eufemistycznie powiedziane — nad naukę? I to w dodatku najpiękniejszą, bo pełną niewiadomych i nieścisłości. I — jakkolwiek śmiesznie to zabrzmi — możliwe, że tak trochę, ale tylko troszeczkę, polubiła obecność tego chłopaka. Może była w tym momencie głupia. Ale nie potrafiła zrezygnować z całkiem inteligentnej rozmowy tylko dlatego, że Malfoy gdzieś znikał.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 6pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "times new roman"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline;">Hermiona, jakby chciała przytaknąć swoim myślom, otworzyła dziennik, by akurat zauważyć pojawiające się litery. Sięgnęła po pióro, próbując naprawdę nie zwrócić uwagi na dziwne ciepło gdzieś tam w środku.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 6pt; margin-top: 0pt; text-align: center;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "times new roman"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 700; text-decoration: none; vertical-align: baseline;">Tak?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 6pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "times new roman"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline;">Malfoy był bardziej niż zdziwiony, kiedy odpowiedź pojawiła się tak szybko. Ale nie próbował skupiać się na triumfie, że dziewczyna widocznie obserwowała dziennik o wiele pilniej, niż by się przyznawała. To nie było takie ważne, zwłaszcza że było mu to jak najbardziej na rękę.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 6pt; margin-top: 0pt; text-align: center;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "times new roman"; font-size: 11pt; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline;">W jaki sposób eksperymentowałaś z zaklęciami na dzienniku?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 6pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "times new roman"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline;">Hermiona uśmiechnęła się szeroko. Czyżby chciał sam coś spróbować? W sumie to to mogło być to tajemnicze coś, przez które znikał na siódmym piętrze. Jednocześnie próbowała nie myśleć, że do tego raczej nie potrzebował dwóch strażników. A może był po prostu paranoiczny, może nawet bardziej niż Harry?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 6pt; margin-top: 0pt; text-align: center;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "times new roman"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 700; text-decoration: none; vertical-align: baseline;">Głównie na zasadzie prób i błędów.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 6pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "times new roman"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline;">Draco przewrócił oczyma. Tak, z pewnością dużo mu to podpowiadało.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 6pt; margin-top: 0pt; text-align: center;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "times new roman"; font-size: 11pt; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline;">Czyli co? Rzucałaś ot tak przypadkowe zaklęcia?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 6pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "times new roman"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline;">Oczy Hermiony rozszerzyły się ze strachu na taką myśl. Rzuciła się, by szybko odpowiedzieć, jakby wierzyła, że tylko sekundy dzieliły Malfoya od zrobienia tego.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 6pt; margin-top: 0pt; text-align: center;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "times new roman"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 700; text-decoration: none; vertical-align: baseline;">Nie! Nawet tak nie próbuj, bo byłbyś w stanie wysadzić połowę zamku.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 6pt; margin-top: 0pt;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "times new roman"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline;">Hermiona odetchnęła głęboko, zanim kontynuowała, chociaż to nadal nie przegnało jej całego niepokoju.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 6pt; margin-top: 0pt; text-align: center;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "times new roman"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 700; text-decoration: none; vertical-align: baseline;">Najpierw spisałam problem, czyli co chcę osiągnąć. Później zastanowiłam się, jakich zaklęć wyszukać. Ale nie poprzestałam na jednym źródle, starałam się dowiedzieć o nich wszystkiego, żeby być przygotowanym na jak największą liczbę możliwości. Dopiero wtedy zaczęłam szukać sekwencje. Czy ta wiedza jest potrzebna Ci do czegoś konkretnego?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 6pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "times new roman"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline;">Draco zastanowił się, ile mógł jej powiedzieć. Zdecydowanie nie zamierzał nic wspominać o szafce i co dokładnie chciał zrobić. Chociaż nie zdziwiłby się, gdyby sama do tego doszła — w końcu tłumaczyła tamtą książkę i raczej zauważyła, na czym najbardziej mu zależało — ale gdyby poprowadził to rozsądnie…</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 6pt; margin-top: 0pt; text-align: center;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "times new roman"; font-size: 11pt; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline;">Możliwe, że chciałbym czegoś spróbować.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 6pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "times new roman"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline;">Hermiona parsknęła. No naprawdę, jakby to cokolwiek mówiło. Tego akurat sama się domyśliła.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 6pt; margin-top: 0pt; text-align: center;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "times new roman"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 700; text-decoration: none; vertical-align: baseline;">Za wiele to nie mówi, ale… Po prostu najpierw rozpatrz całą teorię, dopiero później eksperymentuj. Jest parę książek, które mogłyby Ci pomóc. Szczególnie jedna, która tłumaczy, jak bezpiecznie splatać ze sobą zaklęcia i w ogóle najważniejsze reguły z tym związane. Muszę tylko ostrzec, że jest napisana trochę zawiłym językiem.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 6pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "times new roman"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline;">Draco poczuł, jak jego usta wyginały się w lekkim uśmiechu. Czyżby to było to? Jego droga do znalezienia rozwiązania?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 6pt; margin-top: 0pt; text-align: center;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "times new roman"; font-size: 11pt; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: line-through; vertical-align: baseline;">A czy</span><span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "times new roman"; font-size: 11pt; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline;"> Dzięki, Granger.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 6pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "times new roman"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline;">Hermiona niemal warknęła, gdy skreślił początek prawdopodobnie pytania.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 6pt; margin-top: 0pt; text-align: center;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "times new roman"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 700; text-decoration: none; vertical-align: baseline;">Malfoy, kończ, jak już zacząłeś. Jeśli będę znała szczegóły, to może jakoś bardziej pomogę.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 6pt; margin-top: 0pt; text-align: center;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "times new roman"; font-size: 11pt; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline;">Zastanawiałaś, żeby spróbować coś z tymi badaniami o eliksirach i runach?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 6pt; margin-top: 0pt; text-align: center;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "times new roman"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 700; text-decoration: none; vertical-align: baseline;">Obawiam się, że nie do końca rozumiem.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 6pt; margin-top: 0pt; text-align: center;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "times new roman"; font-size: 11pt; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline;">Żeby poeksperymentować, może nawet stworzyć coś, zmienić właściwości czy naprawić.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 6pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "times new roman"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline;">Ręka zadrżała minimalnie przy ostatnim słowie, ale Draco miał nadzieję, że nie było to zbytnio widoczne. Zastanowił się, czy to naprawdę miało sens. I czy naprawdę powinien wciągać w to tę dziewczynę? Jasne, może dzięki temu wkupi się w łaski Czarnego Pana, ale… Gdyby kiedykolwiek się dowiedziała, do czego użył tej wiedzy, nie tylko straciłby z nią całkowicie kontakt, ale prawdopodobnie wzbudziłby w niej poczucie winy i współodpowiedzialności. A tego </span><span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "times new roman"; font-size: 11pt; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline;">zdecydowanie</span><span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "times new roman"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline;"> nie chciał.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 6pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "times new roman"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline;">A Hermiona poczuła ten cudowny dreszczyk, który pojawiał się zawsze, gdy stawiano ją przed nowym wyzwaniem.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 6pt; margin-top: 0pt; text-align: center;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "times new roman"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 700; text-decoration: none; vertical-align: baseline;">Szczerze mówiąc, to nie przyszło mi do głowy. Jednak teraz jestem zaintrygowana. Od czego chciałbyś zacząć?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 6pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "times new roman"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline;">Draco zerknął na popsutą pozytywkę, chcąc utwierdzić się w przekonaniu, że to jedyne rozwiązanie. Dlaczego więc zamiast zadowolenia, że w końcu ruszył z miejsca, czuł się, jakby popełniał właśnie najgorszy błąd swojego życia?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 6pt; margin-top: 0pt; text-align: center;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "times new roman"; font-size: 11pt; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline;">Może najpierw od manipulacji właściwości jakiegoś magicznego przedmiotu?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 6pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "times new roman"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline;">Hermiona roześmiała się lekko. I ona chciała z tego zrezygnować? Nie wybaczyłaby sobie później, gdyby nie brała w tym udziału.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 6pt; margin-top: 0pt; text-align: center;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "times new roman"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 700; text-decoration: none; vertical-align: baseline;">Wiesz co, Malfoy? Z chęcią Ci w tym pomogę.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 6pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "times new roman"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline;">Draco uniósł brwi w zdziwieniu. Ale w sumie czego miał się spodziewać, że niby Granger dałaby się tak łatwo odstawić w kąt?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 6pt; margin-top: 0pt; text-align: center;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "times new roman"; font-size: 11pt; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline;">Tylko pamiętasz, że mieliśmy się już nie spotykać? To były Twoje słowa.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 6pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "times new roman"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline;">— Były — wyszeptała, a entuzjazm ulotnił się z niej w jednej chwili.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 6pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "times new roman"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline;">„Co ja najlepszego wyprawiam?!” — jęknęła na siebie w myślach.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 6pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "times new roman"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline;">Miała przecież być ostrożniejsza, rozsądniejsza i zdecydowanie nie miała się pchać w kolejny projekt naukowy z nikim innym jak </span><span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "times new roman"; font-size: 11pt; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline;">Malfoyem</span><span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "times new roman"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline;">! W końcu trwała wojna, a ona zamiast zajmować się, by oni wszyscy przeżyli… Mogła wykorzystać swój czas na poszukiwania zaklęć, roślin, eliksirów i wszystkiego, co mogłoby się przydać — w końcu nie powinna polegać na dorosłych, że ci zawsze się nimi zajmą. Zwłaszcza że nie raz udowodnili, że nie będą zawsze w stanie im pomóc.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 6pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "times new roman"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline;">Ale czy też nie robiła się irracjonalna? Przecież mieli jeszcze półtora roku, zanim skończą Hogwart, już nie mówiąc, że to był tylko projekt naukowy — kto wie, może prace przy nim otworzą jej drzwi wszędzie, gdziekolwiek by nie poszła? Wojna się kiedyś skończy, a kiedy wygrają, będą musieli zacząć na powrót normalnie żyć, a ta cała sprawa mogłaby dodać jej parę punktów w aplikowaniu na uczelnię czy stanowisko.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 6pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "times new roman"; font-size: 11pt; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline;">Kiedy </span><span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "times new roman"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline;">wygrają — Hermiona nie rozpatrywała innej możliwości. Nie chciała myśleć, co by się stało, gdyby przegrali. </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 6pt; margin-top: 0pt; text-align: center;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "times new roman"; font-size: 11pt; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline;">Granger?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 6pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "times new roman"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline;">Draco przeklął w duchu, kiedy mijały minuty, a ona nie odpowiadała — oczywiście, jak w końcu odnalazł ten zalążek nadziei, to </span><span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "times new roman"; font-size: 11pt; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline;">Gryfonka </span><span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "times new roman"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline;">stchórzyła.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 6pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "times new roman"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline;">Zdecydował, że nigdy się nie przyzna do okrzyku radości, kiedy pojawiły się kolejne słowa. Ostatecznie nadal miał gdzieś tam okruchy swojej dumy.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 6pt; margin-top: 0pt; text-align: center;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "times new roman"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 700; text-decoration: none; vertical-align: baseline;">I nadal tak twierdzę, ale przecież mogę Cię tylko, że to tak nazwę, nadzorować przez dziennik. Musiałbyś tylko sporządzać notatki na bieżąco i zostawiać je w… obserwatorium?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 6pt; margin-top: 0pt; text-align: center;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "times new roman"; font-size: 11pt; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline;">Łatwiej już byłoby się spotkać, zwłaszcza że będę marnował czas na spisywanie wszystkiego.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 6pt; margin-top: 0pt; text-align: center;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "times new roman"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 700; text-decoration: none; vertical-align: baseline;">Nie będziesz marnował, bo i tak szybko się zorientujesz, że notatki są Ci bardzo-bardzo potrzebne. A spojrzenie kogoś z boku ułatwia wyłapywanie ewentualnych błędów czy nieścisłości.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 6pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "times new roman"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline;">Draco zmarszczył brwi zirytowany, że </span><span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "times new roman"; font-size: 11pt; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline;">znowu</span><span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "times new roman"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline;"> dziewczyna wydaje się mieć rację.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 6pt; margin-top: 0pt; text-align: center;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "times new roman"; font-size: 11pt; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline;">Jak wolisz, Granger. Jeszcze tylko spytam, ile czasu zakładasz, że to zajmie?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 6pt; margin-top: 0pt; text-align: center;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "times new roman"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 700; text-decoration: none; vertical-align: baseline;">Mi dzienniki zajęły około tygodnia, ale trzeba wziąć pod uwagę też fakt, że dzieliłam czas na naukę, spotkania z przyjaciółmi, sprawy prefektów, obserwatorium i czas wolny.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 6pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "times new roman"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline;">— Ja chcę konkrety, Granger — wymruczał, szybko skrobiąc pytanie.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 6pt; margin-top: 0pt; text-align: center;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "times new roman"; font-size: 11pt; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline;">Więc ile godzin dziennie?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 6pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "times new roman"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline;">Hermiona wypuściła ciężko powietrze. Ile dziennie? Nie wiedziała. Nigdy nie była tak restrykcyjna, by pilnować każdej minuty, co było trochę absurdalne, patrząc na ilość rzeczy, na które musiała rozłożyć cały swój czas. W sumie nigdy nie lubiła aż tak rozplanowywać — mimo wszystko nie mogła przewidzieć, czy coś nie przyniesie jej trudności, więc i czy nie zajmie tej dodatkowej godziny. A już szczególnie nie zwracała uwagi na płynący czas, gdy już zajęła się swoimi priorytetami i został jej czas wolny. To właśnie wtedy poświęcała się pobocznym projektom, czyli między innymi dziennikami.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 6pt; margin-top: 0pt; text-align: center;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "times new roman"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 700; text-decoration: none; vertical-align: baseline;">Powiem tak, najgorsza i najdłuższa część to szukanie. Później idzie praktycznie z górki, bo kawałki układanki już masz, tylko trzeba je dopasować.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 6pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "times new roman"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline;">Draco zastanowił się nad tymi słowami. Postanowił teraz wszystko dokładnie przemyśleć, żeby nie zmarnować tych trochę ponad dwóch miesięcy do końca roku szkolnego.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 6pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "times new roman"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline;">Najpierw musiał zrozumieć, jak działał cały ten mechanizm łączenia eliksirów i run. Czy byłby w stanie to zrobić? Nie miał najmniejszego pojęcia. Ale pomoc Granger zdecydowanie szanse podwyższała, nie mógł temu zaprzeczyć.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 6pt; margin-top: 0pt; text-align: center;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "times new roman"; font-size: 11pt; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline;">Dzięki, Granger.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 6pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "times new roman"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline;">Draco przyłapał się na uśmiechaniu jak głupi. Pewna myśl w niego uderzyła — może oszalał? To by tłumaczyło wszystko, co teraz wyrabiał. Ale dopóki nikt o tym nie wiedział, nic mu nie zagrażało. Co prawda był jeszcze Snape, ale dotąd nic nie zdradził, prawda? Draco chciał wierzyć, że wszystko miał pod kontrolą, bo nie widział innej szansy, by poradzić sobie z szafką zniknięć. I chciał nadal myśleć, że to był jedyny powód utrzymywania kontaktu z tą </span><span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "times new roman"; font-size: 11pt; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline;">mugolaczką</span><span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "times new roman"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline;">.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 6pt; margin-top: 0pt; text-align: center;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "times new roman"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 700; text-decoration: none; vertical-align: baseline;">Nie dziękuj, jeszcze nic nie zrobiłam.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 6pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "times new roman"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline;">Hermiona powiodła wzrokiem po całej ich zapisanej rozmowie.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 6pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "times new roman"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline;">— Skąd ten uśmiech?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 6pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "times new roman"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline;">Drgnęła gwałtownie, kiedy usłyszała obok siebie głos Parvati. Zaraz odchrząknęła nerwowo.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 6pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "times new roman"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline;">— Nic takiego, coś sobie przypomniałam — odpowiedziała, kątem oka widząc znikający atrament.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 6pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "times new roman"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline;">Ale „Do następnego, Granger” dudniło w jej głowie przez dłuższy czas.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 6pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<br /></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 6pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "times new roman"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline;"> </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 6pt; margin-top: 0pt; text-align: center;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "times new roman"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline;">*****</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 6pt; margin-top: 0pt; text-align: center;">
<br /></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 6pt; margin-top: 0pt; text-align: center;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "times new roman"; font-size: 11pt; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline;"> </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 6pt; margin-top: 0pt; text-align: center;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "times new roman"; font-size: 11pt; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline;">Witam! W końcu przybywam z rozdziałem — uwierzcie, sama jestem zaskoczona, jak długo mi to zajęło. Ale no nic, już nie ma co gderać. Piszcie, co o tym sądzicie! Bo nie ukrywam, za każdym razem serduszko mi bije jak szalone, bo nigdy nie jestem pewna, czy następny rozdział Wam się spodoba. W każdym razie komentujcie, a ja postaram się za niedługo pojawić z następnym rozdziałem.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 6pt; margin-top: 0pt; text-align: center;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "times new roman"; font-size: 11pt; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline;">Ach, i jakby ktoś nie widział, a był ciekawy, to wstawiłam ostatnio serię trzech drabble (<a href="https://wieczne-pioro-cassie.blogspot.com/2017/07/d-pewnego-wieczoru.html" target="_blank">link</a>).</span></div>
Cassiehttp://www.blogger.com/profile/11171374277485366107noreply@blogger.com9tag:blogger.com,1999:blog-2119274266663545370.post-56942673457676304672017-07-24T09:50:00.000+02:002017-07-24T09:51:05.569+02:00[D] Pewnego wieczoru<div dir="ltr" id="docs-internal-guid-aa75f26c-7392-a1c7-3f63-e30fcc823cb9" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "times new roman"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline;">Widziałam jego wzrok pełen niepokoju. Słyszałam błagania i groźby, żebym się </span><span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "times new roman"; font-size: 11pt; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline;">zatrzymała</span><span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "times new roman"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline;">. Bo </span><span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "times new roman"; font-size: 11pt; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline;">podobno</span><span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "times new roman"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline;"> świat nie zginie, gdy prześpię więcej niż te trzy godziny czy odstawię kawę na rzecz jakiegoś posiłku. Malutka cząstka we mnie chciała się poddać. Ale ta przeważająca doskonale wiedziała, że </span><span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "times new roman"; font-size: 11pt; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline;">nie mogę. </span><span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "times new roman"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline;">Zbyt wiele spraw było zbyt pilnych, bym mogła. Dlatego parłam dalej, ignorując bladą skórę, wiszące ubrania, drżenie rąk. To nie miało znaczenia, dopóki mój umysł zajmował się </span><span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "times new roman"; font-size: 11pt; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline;">wszystkim</span><span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "times new roman"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline;">, tylko nie wspomnieniami. </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "times new roman"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline;">Czułam się skorupą bez właściciela. A jednak nie mogłam pozbyć się dławienia w gardle, gdy zatrzymywałam się chociażby na tę jedną jedyną sekundę.</span><br />
<a name='more'></a></div>
<br />
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: center;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "times new roman"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline;">*****</span></div>
<br />
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "times new roman"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline;">Widziałem ją, a jednocześnie mijałem wzrokiem. Żywy ogień palił moje oczy, jednak nie potrafiłem przestać patrzeć. Jakby była słońcem, centrum wszechświata, ale niedostępnym dla zwykłego śmiertelnika. Mimo to próbowałem. I zawodziłem. </span><span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "times new roman"; font-size: 11pt; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline;">Wypalała się</span><span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "times new roman"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline;">, a ja mogłem tylko zabrać kolejny talerz z nietkniętym jedzeniem czy przykryć kocem jej zmarznięte ciało. Może powinienem zrobić </span><span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "times new roman"; font-size: 11pt; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline;">coś jeszcze</span><span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "times new roman"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline;">. Może nie próbowałem tak naprawdę. Zwłaszcza kiedy sam bałem się zamknąć oczy, chociażby na tę jedną jedyną sekundę, bo wiedziałem, że zamknięte trumny nie opuszczą mnie łatwo.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "times new roman"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline;">Czułem się żywy, jakbym dopiero teraz złapał oddech. Ale każdy oddech przypominał, że oni nie złapią go już nigdy. </span></div>
<br />
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: center;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "times new roman"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline;">*****</span></div>
<br />
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "times new roman"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline;">Pewnego wieczoru usiedli obok siebie, próbując zignorować obcość zalegającą pomiędzy nimi. Zegar tykał, twarde oparcia wbijały się w ciało, a ziąb ciągnął z uchylonego okna. </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "times new roman"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline;">— Co się z nami stało?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "times new roman"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline;">Szept wbił się boleśnie do jej głowy. </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "times new roman"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline;">— M-muszę pracować…</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "times new roman"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline;">Uścisk na ramieniu nie pozwolił jej wstać. Może wreszcie nadeszła chwila warta zatrzymania. </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "times new roman"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline;">Poczuła, że coś w niej pęka. Nie zasługiwała na te bezpieczne ramiona, ale nie potrafiła z nich zrezygnować. On też nie zamierzał. </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "times new roman"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline;">— Jestem tutaj, Hermiono, jestem — powtarzał, dociskając do siebie drobne ciało. </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "times new roman"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline;">I to chyba wtedy pod pustą skorupą zalągł się malutki zalążek nadziei.</span></div>
<br />
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: center;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "times new roman"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline;">*****</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: center;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "times new roman"; font-size: 11pt; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline;">Przybywam z takim czymś, co to napisałam na konkurs organizowanym na Katalogu Granger. Jestem całkiem zadowolona z tego czegoś, ale nie bójcie się wyrazić swojej opinii w komentarzach. Ale pewnie zapytacie, gdzie jest rozdział? A no bo świat mnie nienawidzi i wczoraj nie mogłam go skończyć. Ale zapytacie znowu, dlaczego nie skończyłam go wcześniej? A no bo okazało się, że wakacje to jednak nie taki wolny-wolny czas, a zawierający mnóstwo pierdół, które trza zrobić. Wierzę, że kiedyś przyjdę z rozdziałami punktualnie i bez żadnych wymówek. Naprawdę w to wierzę.</span></div>
Cassiehttp://www.blogger.com/profile/11171374277485366107noreply@blogger.com4tag:blogger.com,1999:blog-2119274266663545370.post-6280951064066108192017-07-01T22:12:00.000+02:002017-07-01T22:12:54.381+02:00Rozdział dwudziesty piąty<div dir="ltr" id="docs-internal-guid-0a661f83-ffc2-94d0-503a-0ba641b6104d" style="line-height: 1.8; margin-bottom: 6pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="font-size: small;"><span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "Times New Roman"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline;">Słońce znikało za linią drzew Zakazanego Lasu, mimo to dało się czuć całkiem ciepłe podmuchy wiatru jak na raczkującą wiosnę. Harry uśmiechnął się kącikiem ust, zamykając schowek ze sprzętem do quidditcha. To był dobry trening, zwłaszcza kiedy Katie Bell wróciła do drużyny. A fakt, że zastąpiła Deana, sprawiał, że humor zdecydowanie się go trzymał. Nie, że coś miał do swojego współlokatora. Jedynym problemem był jego wybór dziewczyny.</span></span></div>
<a name='more'></a><br />
<div dir="ltr" style="line-height: 1.8; margin-bottom: 6pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="font-size: small;"><span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "Times New Roman"; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline;">Byłej </span><span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "Times New Roman"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline;">dziewczyny. Uśmiech Gryfona mimowolnie się powiększył. Pokręcił głową, sprawdzając, czy dobrze zamknął drzwiczki. To było głupie. W końcu nie zamierzał wiązać się z Ginny. Nie, kiedy na jego głowę spadły horkruksy, nie mówiąc, że Ron chyba by go zabił razem z resztą klanu Weasleyów. Ale nie mógł się powstrzymać przed cichutkim nuceniem, kiedy chwytał za swoją miotłę dotąd opartą o ścianę schowka.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.8; margin-bottom: 6pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="font-size: small;"><span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "Times New Roman"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline;">Coś jednak nie dawało mu spokoju. Gdzieś w środku czuł dziwny smutek. Wiedział, że on nie miał szans na bycie z nią. I jeżeli była jedna jedyna rzecz na tym świecie, której pragnął całym sercem, to jej szczęście. Nie żałował, że zerwała z Deanem. Żałował, że przez to nie uśmiechnęła się przez cały poranek.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.8; margin-bottom: 6pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="font-size: small;"><span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "Times New Roman"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline;">Nie, że jakoś dokładnie się przypatrywał. Tak tylko rzuciło mu się w oczy.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.8; margin-bottom: 6pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="font-size: small;"><span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "Times New Roman"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline;">— Knut za twoje myśli?</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.8; margin-bottom: 6pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="font-size: small;"><span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "Times New Roman"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline;">Harry pokręcił głową, zanim się odwrócił. Wszędzie poznałby ten głos.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.8; margin-bottom: 6pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="font-size: small;"><span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "Times New Roman"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline;">„Merlinie, jestem żałosny” — pomyślał, czując ciepło na policzkach.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.8; margin-bottom: 6pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="font-size: small;"><span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "Times New Roman"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline;">— Z pewnością są warte o wiele więcej — zażartował, spoglądając na Ginny z błyskiem w tych cudownych zielonych oczach.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.8; margin-bottom: 6pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="font-size: small;"><span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "Times New Roman"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline;">Dziewczyna uniosła brwi, dając mu do zrozumienia, że szczerze w to wątpiła.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.8; margin-bottom: 6pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="font-size: small;"><span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "Times New Roman"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline;">— Zatem jakie szanse na wygraną, kapitanie?</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.8; margin-bottom: 6pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="font-size: small;"><span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "Times New Roman"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline;">— Z tak genialnym szukającym nie martwiłbym się niczym.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.8; margin-bottom: 6pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="font-size: small;"><span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "Times New Roman"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline;">W odpowiedzi dostał niezbyt delikatne szturchnięcie w ramię.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.8; margin-bottom: 6pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="font-size: small;"><span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "Times New Roman"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline;">— Potter, uważaj, bo jeszcze nie zmieścisz się na miotle ze swoim ego — mruknęła, ale nie potrafiła powstrzymać uśmiechu.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.8; margin-bottom: 6pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="font-size: small;"><span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "Times New Roman"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline;">Harry poczuł się o wiele lepiej, widząc ją bez tego zamyślonego wyrazu twarzy. Oparł miotłę o swoje ramię i kiwnął głową w stronę zamku, mówiąc:</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.8; margin-bottom: 6pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="font-size: small;"><span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "Times New Roman"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline;">— Czy panna Weasley pozwoli się odprowadzić?</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.8; margin-bottom: 6pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="font-size: small;"><span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "Times New Roman"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline;">— Doceniam wysiłki, ale jeszcze długa droga, żebyś bajerował tym dziewczyny — parsknęła, ruszając jednak w stronę jeziora.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.8; margin-bottom: 6pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="font-size: small;"><span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "Times New Roman"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline;">Harry patrzył przez chwilę tępo na oddalającą się Gryfonkę, by zaraz ją dogonić z oburzeniem ujawniającym się w zmarszczonych brwiach.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.8; margin-bottom: 6pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="font-size: small;"><span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "Times New Roman"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline;">— Ja nie bajeruję dziewczyn, wypraszam sobie.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.8; margin-bottom: 6pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="font-size: small;"><span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "Times New Roman"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline;">— Ach tak? Zatem muszę się poważnie zastanowić, czy przypadkiem nie ogłuszyć cię i nie uciec jak najszybciej do zamku, bo to zabrzmiało dość niepokojąco.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.8; margin-bottom: 6pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="font-size: small;"><span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "Times New Roman"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline;">Chłopak zamrugał, nie będąc do końca pewien, co na to odpowiedzieć. Ginny przewróciła oczami.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.8; margin-bottom: 6pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="font-size: small;"><span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "Times New Roman"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline;">— Po prostu nie gadaj, jakbyś miał ochotę mnie zamordować w ustronnym miejscu.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.8; margin-bottom: 6pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="font-size: small;"><span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "Times New Roman"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline;">— Oczywiście, panno Ginewro — przytaknął potulnie, by zaraz znowu zostać zaatakowanym przez niską, ale nadzwyczaj silną osóbkę.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.8; margin-bottom: 6pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="font-size: small;"><span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "Times New Roman"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline;">— Nie waż się używać tego imienia! Ja nie wiem, co mieli w głowie moi rodzice, gdy tak mnie nazwali. — Pokręciła głową z obrzydzeniem. — Całkowity brak gustu!</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.8; margin-bottom: 6pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="font-size: small;"><span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "Times New Roman"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline;">— Nie przesadzaj, Ginewra brzmi całkiem ładnie — mruknął, wyglądając przy tym kompletnie niewinnie.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.8; margin-bottom: 6pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="font-size: small;"><span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "Times New Roman"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline;">Spojrzała na niego ze zdradą w oczach.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.8; margin-bottom: 6pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="font-size: small;"><span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "Times New Roman"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline;">— Ty — machnęła mu palcem przed twarzą — przestań.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.8; margin-bottom: 6pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="font-size: small;"><span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "Times New Roman"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline;">Harry przesłał jej tylko szeroki uśmiech.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.8; margin-bottom: 6pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="font-size: small;"><span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "Times New Roman"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline;">— I pomyśleć, że jeszcze cię znoszę — niedowierzała, kopiąc jakiś kamyk na drodze.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.8; margin-bottom: 6pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="font-size: small;"><span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "Times New Roman"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline;">— Jakby nie patrzeć, to ty wybrałaś okrężną drogę wokół jeziora — przypomniał jej z rozbawieniem, które naprawdę starał się ukryć, ale, Merlinie, wystarczyło parę minut, żeby śmiał się jak idiota!</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.8; margin-bottom: 6pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="font-size: small;"><span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "Times New Roman"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline;">Ginny obruszyła się lekko, ale widać było, że niezbyt jej to przeszkadzało.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.8; margin-bottom: 6pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="font-size: small;"><span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "Times New Roman"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline;">— Cóż poradzić, miałam ochotę pospacerować, a ty się napatoczyłeś.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.8; margin-bottom: 6pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="font-size: small;"><span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "Times New Roman"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline;">Harry szturchnął ją lekko ramieniem.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.8; margin-bottom: 6pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="font-size: small;"><span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "Times New Roman"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline;">— Wypraszam sobie, jestem całkiem przyzwoitym współspacerowiczem.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.8; margin-bottom: 6pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="font-size: small;"><span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "Times New Roman"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline;">— Nie ma takiego słowa, Potter.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.8; margin-bottom: 6pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="font-size: small;"><span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "Times New Roman"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline;">— Neologizm? — bardziej zapytał, ale sam wyraz poradził sobie z wybiciem z rytmu Ginny.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.8; margin-bottom: 6pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="font-size: small;"><span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "Times New Roman"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline;">— Widzę, że Hermiona nie próżnuje — zakpiła. — No proszę, kto by się spodziewał. Może dotrzymujesz jej towarzystwa w czytaniu słowników po nocach?</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.8; margin-bottom: 6pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="font-size: small;"><span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "Times New Roman"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline;">— Bardzo śmieszne — burknął.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.8; margin-bottom: 6pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="font-size: small;"><span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "Times New Roman"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline;">Nawet nie zauważyli, kiedy doszli do linii Zakazanego Lasu. Oboje ucichli na chwilę, patrząc na cienie przebiegające między pniami.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.8; margin-bottom: 6pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="font-size: small;"><span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "Times New Roman"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline;">— Zawsze uwielbiałam wymykać się z łóżka wieczorami i siedzieć pod takim starym drzewem przed domem — wspominała Ginny.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.8; margin-bottom: 6pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="font-size: small;"><span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "Times New Roman"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline;">Harry kiwnął głową odruchowo, spoglądając odrobinę nerwowo na złowieszczo — przynajmniej w jego mniemaniu — szumiące liście. Sam las nie był czymś strasznym, ale to, co w sobie krył, już tak. A on zdecydowanie nie czuł się na siłach, by bez poważnego powodu znowu się tam pakować.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.8; margin-bottom: 6pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="font-size: small;"><span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "Times New Roman"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline;">— Chyba pora zawrócić, nie lubię być w pobliżu miejsca, gdzie znajduje się tak wiele istot chcących mnie zabić.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.8; margin-bottom: 6pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="font-size: small;"><span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "Times New Roman"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline;">Dziewczyna zerknęła na niego, unosząc brwi.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.8; margin-bottom: 6pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="font-size: small;"><span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "Times New Roman"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline;">— Czyżby strach cię obleciał, Potter?</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.8; margin-bottom: 6pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="font-size: small;"><span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "Times New Roman"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline;">— Że będę musiał marnować czas na ratowanie cię? — odparł spokojnie, by zaraz dodać konspiracyjnym szeptem: — Wiesz, mam umówioną sesję z Hermioną na czytanie słowników. Naprawdę nie chciałbym tego przegapić, więc może przenieśmy się dalej?</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.8; margin-bottom: 6pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="font-size: small;"><span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "Times New Roman"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline;">Ginny roześmiała się mimowolnie, ale zgodnie ruszyła brzegiem jeziora. Mimo że żadne z nich nic więcej nie powiedziało, czuli się całkiem komfortowo. Przedłużająca się cisza przysłużyła się jednak temu, że oboje pogrążyli się w niezbyt kolorowych myślach.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.8; margin-bottom: 6pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="font-size: small;"><span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "Times New Roman"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline;">— Wiesz, może to głupie, ale… — zaczęła Ginny, ale przygryzła wargę, jakby chciała się ukarać, że w ogóle otworzyła usta.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.8; margin-bottom: 6pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="font-size: small;"><span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "Times New Roman"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline;">— Nikomu nic nie powiem — obiecał Harry, brzmiąc przy tym całkowicie poważnie.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.8; margin-bottom: 6pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="font-size: small;"><span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "Times New Roman"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline;">— Nie układało nam się od dawna, ale mam wrażenie, że może nie do końca dobrze zrobiłam, zrywając z nim — wyrzuciła z siebie w końcu, spuszczając wzrok na leniwe fale wpływające na piasek, po którym szła.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.8; margin-bottom: 6pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="font-size: small;"><span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "Times New Roman"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline;">Harry poczuł, jakby dostał potężny cios w brzuch. Zebrał się w sobie, by chociaż jego głos brzmiał normalnie.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.8; margin-bottom: 6pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="font-size: small;"><span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "Times New Roman"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline;">— Jeśli męczyłaś się w tym związku, dlaczego miałabyś go ciągnąć?</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.8; margin-bottom: 6pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="font-size: small;"><span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "Times New Roman"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline;">Ginny nic nie odpowiedziała. Skuliła ramiona, kiedy powiał mroźniejszy wiatr. Jednak nie chciała jeszcze iść do zamku. Musiała odetchnąć świeżym powietrzem.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.8; margin-bottom: 6pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="font-size: small;"><span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "Times New Roman"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline;">— Mam wrażenie, że sama siebie oszukiwałam. Tak naprawdę byłam z nim, żeby zająć czymś czas, jakkolwiek okrutnie to brzmi. Po prostu pomagał mi nie myśleć, co może być za rok, że mogę nie dożyć…</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.8; margin-bottom: 6pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="font-size: small;"><span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "Times New Roman"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline;">— Nie, Ginny — przerwał ostrym głosem, przytrzymując ją za ramię. — Nie możesz myśleć w ten sposób. W końcu to nie tak, że Voldemort przyjdzie do Hogwartu. A Nora jest bardzo dobrze chroniona. Tak naprawdę nie masz się czego obawiać.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.8; margin-bottom: 6pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="font-size: small;"><span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "Times New Roman"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline;">Ginny mimowolnie poczuła gniew wzbierający się w całym ciele.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.8; margin-bottom: 6pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="font-size: small;"><span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "Times New Roman"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline;">— Jeśli myślisz, że będę się chować za osłonami, to się grubo mylisz. Ta wojna jest też moja, odkąd zostałam opętana na pierwszym roku — syknęła, stojąc twardo naprzeciw jego spojrzeniu. — I niczyje słowa tego nie zmienią, nawet twoje.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.8; margin-bottom: 6pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="font-size: small;"><span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "Times New Roman"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline;">Harry zacisnął zęby i wziął głęboki wdech, byleby uspokoić chociaż odrobinę gotującą się krew w żyłach.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.8; margin-bottom: 6pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="font-size: small;"><span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "Times New Roman"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline;">— Nie myślisz chyba, że pozwolą ci walczyć?</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.8; margin-bottom: 6pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="font-size: small;"><span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "Times New Roman"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline;">— Mogę zobaczyć, jak próbują </span><span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "Times New Roman"; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline;">nie pozwolić</span><span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "Times New Roman"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline;"> — powiedziała z naciskiem.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.8; margin-bottom: 6pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="font-size: small;"><span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "Times New Roman"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline;">— Nie obchodzi cię, że możesz zginąć? W końcu jesteś tylko… — zatrzymał kolejne słowa, wiedząc, że i tak powiedział za dużo.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.8; margin-bottom: 6pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="font-size: small;"><span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "Times New Roman"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline;">— No? Dalej? Jestem tylko kim? — dopytywała, ale Harry nie zamierzał kończyć. — Małą dziewczynką? Dzieckiem? Pragnę ci przypomnieć, że nie byłeś sam w Ministerstwie, ja też tam…</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.8; margin-bottom: 6pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="font-size: small;"><span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "Times New Roman"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline;">— I prawie zginęłaś przez moją głupią decyzję!</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.8; margin-bottom: 6pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="font-size: small;"><span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "Times New Roman"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline;">— O nie, Harry, to </span><span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "Times New Roman"; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline;">ja sama </span><span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "Times New Roman"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline;">zdecydowałam iść z tobą i nie masz prawa myśleć inaczej! — krzyknęła w odpowiedzi.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.8; margin-bottom: 6pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="font-size: small;"><span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "Times New Roman"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline;">Zapadła nagle cisza co raz przerywana trochę przyspieszonymi oddechami. Dwójka młodych ludzi stała naprzeciw siebie, próbując zmusić wzrokiem drugą osobę do ustąpienia. Ostatecznie Harry przymknął powieki, wypuszczając ciężko powietrze.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.8; margin-bottom: 6pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="font-size: small;"><span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "Times New Roman"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline;">— Uparta, co? — szepnął, dostając w odpowiedzi jeszcze intensywniejsze spojrzenie, pod którym uginały mu się nogi. — Nie obchodzi cię, że możesz zginąć?</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.8; margin-bottom: 6pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="font-size: small;"><span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "Times New Roman"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline;">— A czy ciebie obchodzi, że ty możesz? — odparła cicho.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.8; margin-bottom: 6pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="font-size: small;"><span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "Times New Roman"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline;">Harry oderwał wzrok od jej twarzy, czując się niezręcznie. Nie musiał odpowiadać, oboje znali odpowiedź.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.8; margin-bottom: 6pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="font-size: small;"><span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "Times New Roman"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline;">— Właśnie — mruknęła Ginny, podążając oczyma do majestatycznego zamku. — Jeżeli ceną tysięcy dzieci bezpiecznie uczących się tutaj jest moje życie, nie chcę się wahać.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.8; margin-bottom: 6pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="font-size: small;"><span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "Times New Roman"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline;">Harry spojrzał na nią ukradkiem.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.8; margin-bottom: 6pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="font-size: small;"><span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "Times New Roman"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline;">— Brzmisz teraz melodramatycznie — wymruczał, by zaraz dodać z uśmiechem, który nie należał do tych wesołych i beztroskich: — Niczym prawdziwy Gryfon.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.8; margin-bottom: 6pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="font-size: small;"><span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "Times New Roman"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline;">Ginny zignorowała tę uwagę.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.8; margin-bottom: 6pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="font-size: small;"><span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "Times New Roman"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline;">— Chcę po prostu, żeby to skończyło się jak najszybciej — powiedziała z nagłą determinacją. Spojrzała na swojego towarzysza i ujrzała odbicie tego, co sama czuła. — I chcę kiedyś obudzić się z myślą o nowym, pięknym dniu, a nie czy moja rodzina jest nadal bezpieczna. W końcu zdrajcy krwi są pierwsi do odstrzału, może nawet wcześniej niż ktokolwiek inny.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.8; margin-bottom: 6pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="font-size: small;"><span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "Times New Roman"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline;">Na twarzy chłopaka pojawiła się pewna gorycz, której Ginny nigdy nie chciała zobaczyć. I to jej uświadomiło, że jednak istniała ta jedna osoba, która miała za sobą list gończy już od urodzenia. A jego życie było o wiele bardziej zagrożone niż jakiejś tam biednej rodziny z niewielkimi wpływami.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.8; margin-bottom: 6pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="font-size: small;"><span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "Times New Roman"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline;">— To wszystko jest takie niesprawiedliwe!</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.8; margin-bottom: 6pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="font-size: small;"><span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "Times New Roman"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline;">Jej krzyk potoczył się po błoniach, ale nie przejęła się tym. Odetchnęła głęboko, wsłuchując się w cichy szum wiatru. Harry poszedł za jej przykładem, biorąc haust powietrza. Miał nadzieję, że pomoże mu się to uspokoić. I podziałało; zawsze działało.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.8; margin-bottom: 6pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="font-size: small;"><span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "Times New Roman"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline;">— Odkąd pamiętam, zawsze uciekałem na zewnątrz, w domu się wręcz dusiłem — wyznał Harry, kiedy zatracił się w myślach. — Czułem się dziwnie wolny, kiedy nie otaczały mnie ściany. Wiesz, to zabawne, bo kiedyś to był mój jedyny cel, by wyrwać się jak najszybciej z domu, nawet jeśli oznaczałoby, że musiałbym się zająć trawnikiem czy czymkolwiek innym. A teraz… Boję się, że nie podołam i zamiast po prostu chwytać się tych chwil, które mam, to myślę tylko, jak zniszczyć Voldemorta.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.8; margin-bottom: 6pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="font-size: small;"><span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "Times New Roman"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline;">— W ciągu paru lat przejść od marzenia o świeżym powietrzu w płucach do planowania zabójstwa? Mówiłam już, że brzmisz niepokojąco? — zapytała, próbując rozluźnić atmosferę.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.8; margin-bottom: 6pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="font-size: small;"><span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "Times New Roman"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline;">I chyba jej się to udało, bo Harry parsknął śmiechem.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.8; margin-bottom: 6pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="font-size: small;"><span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "Times New Roman"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline;">— Jesteśmy nienormalni — westchnął ze fałszywym zmartwieniem.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.8; margin-bottom: 6pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="font-size: small;"><span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "Times New Roman"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline;">— Jesteśmy czarodziejami, nienormalność jest w nas wpisana.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.8; margin-bottom: 6pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="font-size: small;"><span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "Times New Roman"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline;">Chłopak nie potrafił odpowiedzieć inaczej niż szczerym uśmiechem. I rzeczywiście, napięcie znikło i w przyjemnej ciszy dotarli do bram zamku.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.8; margin-bottom: 6pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="font-size: small;"><span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "Times New Roman"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline;">— Dziękuję.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.8; margin-bottom: 6pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="font-size: small;"><span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "Times New Roman"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline;">Harry zamarł, patrząc na nią z oszołomieniem.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.8; margin-bottom: 6pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="font-size: small;"><span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "Times New Roman"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline;">— Za co? Przecież nic nie zrobiłem. No, może oprócz kłócenia się, ale to równie dobrze możesz przerobić z Ronem.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.8; margin-bottom: 6pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="font-size: small;"><span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "Times New Roman"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline;">Ginny pokręciła głową, czując, że traciła odwagę. Ale Gryfonką chyba była, prawda? I to nie zobowiązywało tylko do wzniosłych słów, ale i do czynów. Przynajmniej w teorii.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.8; margin-bottom: 6pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="font-size: small;"><span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "Times New Roman"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline;">— Wiesz, za… Po prostu dziękuję, jesteś najlepszym przyjacielem — dokończyła w końcu i zanim by się rozmyśliła, stanęła na palcach i pocałowała chłopaka w policzek.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.8; margin-bottom: 6pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="font-size: small;"><span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "Times New Roman"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline;">Harry najpierw skupił się na tępym bólu w środku, gdy usłyszał to cholerne słowo na „p”, by później prześledzić opuszkami, zdawałoby się, żarzący policzek.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.8; margin-bottom: 6pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="font-size: small;"><span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "Times New Roman"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline;">Nawet nie zorientował się, kiedy Ginny zniknęła za drzwiami zamku ani jak długo tam stał.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.8; margin-bottom: 6pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="font-size: small;"><span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "Times New Roman"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline;"> </span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.8; margin-bottom: 6pt; margin-top: 0pt; text-align: center;">
<span style="font-size: small;"><span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "Times New Roman"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline;">*****</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.8; margin-bottom: 6pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="font-size: small;"><span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "Times New Roman"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline;"> </span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.8; margin-bottom: 6pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="font-size: small;"><span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "Times New Roman"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline;">Draco tylko siłą woli powstrzymał się przed rzuceniem swojej różdżki gdzieś w głąb komnaty, by już na zawsze przepadła wśród ukrytych tu rzeczy. Zaklęcia nie działały, nawet te z Zakazanego Działu, dokąd udało mu się przeszmuglować pewnej nocy. Oczywiście istniało bardzo duże prawdopodobieństwo, że coś ominął. W końcu hogwarcka biblioteka należała do jednych z największych i najlepiej wyposażonych w Wielkiej Brytanii i lata by mu zajęły jej dokładne przeszukanie.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.8; margin-bottom: 6pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="font-size: small;"><span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "Times New Roman"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline;">Chłopak jednak wątpił, żeby istniało takie zaklęcie, które rozwiązałoby jego problem. Tutaj raczej chodziło o ich sekwencję, a on nie miał najmniejszego pojęcia, od czego mógłby zacząć.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.8; margin-bottom: 6pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="font-size: small;"><span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "Times New Roman"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline;">„Może mam szansę uciec? Jeżeli zrobiłbym to dostatecznie szybko i bez żadnych świadków, to może by się udało” — rozważył w myślach.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.8; margin-bottom: 6pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="font-size: small;"><span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "Times New Roman"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline;">— Oczywiście odejmując fakt torturowania przez Mroczny Znak. I bardzo wysokiego prawdopodobieństwa, że rodzice umarliby bardzo bolesnym sposobem — dokończył ze zmęczeniem dosłyszalnym w głosie.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.8; margin-bottom: 6pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="font-size: small;"><span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "Times New Roman"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline;">Rozejrzał się z rozpaczą ujawniającą się w jego każdym ruchu. Nagle jego oczy wyhaczyły widocznie starą pozytywkę podobną do jednej, którą miała jego matka. Podszedł tam i chwycił metalową zabawkę, ledwie odczuwając jej chłód. Przesunął opuszkami po zniekształconych już wyżłobieniach. Czując się absurdalnie sentymentalnie, nakręcił ją.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.8; margin-bottom: 6pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="font-size: small;"><span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "Times New Roman"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline;">Nic się jednak nie stało.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.8; margin-bottom: 6pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="font-size: small;"><span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "Times New Roman"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline;">A Draco wpadł na pewien pomysł, który mógł go kosztować wszystko. Albo też i wszystko zwrócić. Potrzebował tylko…</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.8; margin-bottom: 6pt; margin-top: 0pt; text-align: center;">
<span style="font-size: small;"><span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "Times New Roman"; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline;">Granger?</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.8; margin-bottom: 6pt; margin-top: 0pt; text-align: center;">
<span style="font-size: small;"><span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "Times New Roman"; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline;"> </span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.8; margin-bottom: 6pt; margin-top: 0pt; text-align: center;">
<span style="font-size: small;"><span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "Times New Roman"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline;">*****</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.8; margin-bottom: 6pt; margin-top: 0pt; text-align: center;">
<span style="font-size: small;"><span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "Times New Roman"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline;"> </span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.8; margin-bottom: 6pt; margin-top: 0pt; text-align: center;">
<span style="font-size: small;"><span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "Times New Roman"; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline;">Witajcie kochani moi! Wiecie, co jest zabawne? Że to nieważne, czy mam zepsuty komputer (i w międzyczasie dwa zastępcze, z czego ten teraźniejszy ma najcudowniejszą klawiaturę na świecie), czy nie, i tak rozdział pojawia się jakoś w odstępie miesiąca. Tak nie może być! Oficjalnie zaczęłam wakacje, żadnych planów na wyjazdy nie mam, a moja wena z wyobraźnią szaleją jak nigdy, zatem… Nie chcę niczym rzucać, bo znowu się okaże, żem niesłowna dziewucha, ale następny rozdział za miesiąc być na pewno nie będzie! To wiem na pewno. I tak już spoza — jak podobał Wam się rozdzialik? Piszcie, co sądzicie, co podobało Wam się najbardziej, a co wyrzucilibyście, bo to to złe czy coś. Jestem zgłodniała Waszych opinii, więc się nie krępować!</span></span></div>
Cassiehttp://www.blogger.com/profile/11171374277485366107noreply@blogger.com6tag:blogger.com,1999:blog-2119274266663545370.post-30964291123158493532017-05-20T21:29:00.002+02:002017-07-01T22:16:09.912+02:00Rozdział dwudziesty czwarty <div dir="ltr" id="docs-internal-guid-7cadbc7e-c9ac-71ef-3e78-1134933f149e" style="line-height: 1.8; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="font-size: small;"><span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "times new roman"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline;">Draco przesunął opuszkami po tomach dumnie stojących na wiekowych regałach. Wszędobylski kurz drażnił go w nos, a koszula od mundurka nieprzyjemnie drapała go w szyję. Ale to nie było ważne. Przyszedł tu w konkretnym celu i nic nie mogło go powstrzymać. </span></span><br />
<a name='more'></a></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.8; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="font-size: small;"><span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "times new roman"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline;">Zamierzał znaleźć jakiekolwiek książki o zaklęciach naprawiających, katalizujących czy przekierowujących. Co prawda, już przeszukiwał horgwacką bibliotekę pod tym względem, ale ograniczał się do nowszych pozycji napisanych zrozumiałym angielskim, nie sprzed kilku czy kilkunastu wieków. Można by było powiedzieć, że to Granger zainspirowała go, by udał się do Pince i zapytał o dział z bardzo starymi woluminami o zaklęciach. Oczywiście, nigdy się do tego nie przyzna: nie dość, że nosiłaby ten zadarty nos jeszcze wyżej, to dowiedziałaby się o jego nie do końca legalnych zajęciach pozalekcyjnych.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.8; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="font-size: small;"><span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "times new roman"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline;">Chłopak widocznie spochmurniał, kiedy uświadomił sobie — może nie jakoś nagle, ostatecznie nie był niedomyślnym idiotą, ale zazwyczaj odganiał od siebie najmniejsze myśli z tym związane — że szukał sposobu, by wpuścić śmierciożerców do szkoły pełnej uczniów. A przynajmniej starał sobie wmówić, że chodziło o ogół, a nie o jedną szczególną osóbkę urodzoną wśród mugoli i zdecydowanie niezasługującą na szacunek czy już w ogóle magię według Czarnego Pana.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.8; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="font-size: small;"><span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "times new roman"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline;">„No dalej, Draco, wybieraj między rodziną a cholernym światem” — warknął w myślach, odkładając troszeczkę za mocno jakąś nieprzydatną dla niego książkę na półkę.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.8; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="font-size: small;"><span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "times new roman"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline;">Niemal jęknął, gdy jego wzrok natrafił na rozpadającą się okładkę, ale z lśniącym wyraźnie tytułem „Szyfry czarodziejskie”. </span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.8; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="font-size: small;"><span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "times new roman"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline;">„Czy ona musi się ciągle napataczać?” — poużalał się w myślach; jedynym miejscu, gdzie mógł to robić bez obaw, chociaż ostatnimi czasy i jego myśli nie mogły być prywatne, jedynie </span><span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "times new roman"; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline;">jego</span><span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "times new roman"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline;">.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.8; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="font-size: small;"><span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "times new roman"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline;">Nie, wśród tylu legilimentów, którzy tylko czekali na okazję. I mógłby przysiąc na wszystkie znane mu świętości, że Dumbledore był jednym z nich. Chociaż… Czy gdyby do niego poszedł i powiedział o wszystkim… Czy mu by uwierzył? Że Czarny Pan dał samobójczą misję, a w Draco pozostały marne resztki sumienia, które nie pozwalały mu jej wypełnić? Mimo wszystko legilimencja nie mogła pokazać, czy na pewno można by mu było ufać. Sam Draco wiedział o pewnych zaklęciach, które manipulowały emocjami i wspomnieniami, co dopiero dyrektor. A dodając do tego wszystkiego Snape’a, który potrafiłby bez żadnych trudności przekonać Dumbledore’a, że najlepszym rozwiązaniem byłoby jego wydalenie? Stąd krótka droga do bolesnej śmierci — Czarny Pan z pewnością nie byłby zadowolony z niewypełnienia misji i powiedzenia o wszystkim Dumbledore’owi. A nie mógłby też obwinić Snape’a, w końcu on tylko odkrył zdrajcę. </span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.8; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="font-size: small;"><span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "times new roman"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline;">Severus Snape. Bardziej zwodniczego czarodzieja świat nie widział. Służył i płaszczył się przed szaleńcem, by w następnej chwili pobiec do dobrodusznie wyglądającego staruszka i ostatecznie twierdzić, że był szpiegiem ich obydwu.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.8; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="font-size: small;"><span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "times new roman"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline;">A jakby tego było mało, to prawdopodobnie miał u siebie sposób na naprawę tej cholernej szafki zniknięć! </span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.8; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="font-size: small;"><span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "times new roman"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline;">Draco zacisnął pięści, myśląc usilnie. Może warto by było spróbować? To znaczy porozmawiać z nim bez tej namacalnej wrogości; ta szafka z runami z pewnością pomogłaby mu w znalezieniu odpowiedzi, której tak pragnął. </span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.8; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="font-size: small;"><span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "times new roman"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline;">Ślizgon wbijał wzrok w księgi przed sobą, zastanawiając się, czy to miałoby szansę się udać. W końcu teraz stawiał wszystko na jedną kartę i jeśli polegnie… Ale gdyby jednak mu się powiodło, czekałoby na niego uznanie Czarnego Pana i może nawet świata nauki? </span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.8; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="font-size: small;"><span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "times new roman"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline;">— To jest </span><span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "times new roman"; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline;">niedorzeczne</span><span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "times new roman"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline;"> — zasmakował słowo na języku.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.8; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="font-size: small;"><span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "times new roman"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline;">Poczuł dziwną gulę w gardle, która nie chciała łatwo zniknąć. Zamrugał szybko i z roztargnieniem sięgnął po wolumin o szyfrach. Kąciki ust wygięły się bezwolnie, a on warknął na to ze złością. Ale obraz podekscytowanej Granger z burzą swawolnych loków na głowie nie zniknął.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.8; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<br /></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.8; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: center;">
<br /></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.8; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: center;">
<span style="font-size: small;"><span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "times new roman"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline;">*****</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.8; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<br /></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.8; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<br /></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.8; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="font-size: small;"><span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "times new roman"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline;">Hermiona przewróciła kolejną stronę, czując dziwne otępienie. Czy ona naprawdę to czytała? I czy naprawdę rodzice uznali, że jej się to spodoba? Westchnęła ciężko, pozwalając sobie na krótką przerwę. Mimo wszystko nie mogła przestać analizować głównej bohaterki, która miała wyjść za mąż, ale traktowała to przy tym jak największy zaszczyt. Jakby bycie czyjąś żoną to wszystko, co mogła osiągnąć kobieta.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.8; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="font-size: small;"><span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "times new roman"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline;">Ale Gryfonka potrzebowała takiej ogłupiającej literatury — chociaż dość groteskowo to brzmi. Skutecznie oderwało jej myśli od Harry'ego, który właśnie pod wpływem Felix Felicis zdobywał wspomnienie od profesora Slughorna. A przynajmniej miała taką nadzieję. I od...</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.8; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="font-size: small;"><span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "times new roman"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline;">— Cholera — fuknęła, masując skronie.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.8; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="font-size: small;"><span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "times new roman"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline;">„Przestań myśleć, nie myśl, nie waż się” — powtarzała w myślach niczym zaklęcie.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.8; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="font-size: small;"><span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "times new roman"; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline;">Niczym zaklęcie</span><span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "times new roman"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline;">, bo nijak się to miało do rzeczywistości.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.8; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="font-size: small;"><span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "times new roman"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline;">— Nie spodziewałem się, że kiedykolwiek usłyszę ciebie przeklinającą nad jakąś książką.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.8; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="font-size: small;"><span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "times new roman"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline;">„Tak, teraz możesz przestać myśleć, gdy twoje tabu pojawia się przed tobą” — sarknęła.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.8; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="font-size: small;"><span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "times new roman"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline;">Zacisnęła pięści na kolanach pod stolikiem, starając się wyglądać na tak spokojną i opanowaną, jak to tylko możliwe. Prawdopodobnie wyglądała w tamtej chwili jak człowiek w nędzy i rozpaczy, ale to był </span><span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "times new roman"; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline;">Ron</span><span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "times new roman"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline;">. Nie zauważyłby nic, dopóki nie zaczęłaby szlochać nad swoim życiem. A tego </span><span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "times new roman"; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline;">nie zrobi</span><span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "times new roman"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline;">. Jakkolwiek kusząco to brzmiało. Zatem uniosła głowę i zadała pierwsze pytanie, jakie przyszło jej na język:</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.8; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="font-size: small;"><span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "times new roman"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline;">— Nie powinieneś być teraz z Lavender?</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.8; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="font-size: small;"><span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "times new roman"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline;">Hermiona mogła tylko pomyśleć, że pod względem taktu dobrali się idealnie. Ale cóż poradzić, nie zamierzała być miła. Zwłaszcza że </span><span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "times new roman"; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline;">naprawdę</span><span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "times new roman"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline;"> ją to interesowało.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.8; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="font-size: small;"><span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "times new roman"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline;">Ron potarł kark i opadł na krzesło. Jego twarz poczerwieniała tak, że można by było się obawiać, czy jakaś krew pozostała jeszcze w żyłach.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.8; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="font-size: small;"><span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "times new roman"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline;">— Zerwaliśmy.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.8; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="font-size: small;"><span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "times new roman"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline;">Dziewczyna uniosła jedynie brwi, ale czuła się, jakby dostała obuchem. Raczej w tym pozytywnym sensie, jednak trudno było jej myśleć.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.8; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="font-size: small;"><span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "times new roman"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline;">— Powiesz coś? — zapytał Ron, gdy coś w nim umierało z niepokoju.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.8; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="font-size: small;"><span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "times new roman"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline;">— Nie wiem, co miałabym — stwierdziła szczerze.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.8; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="font-size: small;"><span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "times new roman"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline;">Nie wiedziała, kiedy zabrała dłonie z kolan ani kiedy zaczęła bawić się jedną z kartek tego nieszczęsnego romansu.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.8; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="font-size: small;"><span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "times new roman"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline;">Ron zebrał w sobie całą odwagę — był Gryfonem, do diaska! — i zadał to pytanie, które zajmowało teraz dziewięćdziesiąt dziewięć procent jego myśli.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.8; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="font-size: small;"><span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "times new roman"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline;">— Czy to... — zawahał się, ale widząc, no, nie wiedział co, ale to hipnotyzujące coś w oczach Hermiony, kontynuował: — Czy to coś zmienia?</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.8; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="font-size: small;"><span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "times new roman"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline;">— Nie wiem — powtórzyła, czując się nagle głupio.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.8; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="font-size: small;"><span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "times new roman"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline;">Gdzie ta cała elokwencja i inteligencja, gdy ich potrzebowała?</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.8; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="font-size: small;"><span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "times new roman"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline;">Ron chyba też nie poczuł się dobrze po takiej odpowiedzi. Powiercił się na krześle, nie wiedząc, co mógłby dodać. Spuścił wzrok na swoje dłonie i skupił się na liczeniu znienawidzonych, ale prawie niewidocznych blizn, które zdobył po niezbyt chwalebnej ucieczce przez nadzwyczaj kolczaste krzaki dawno temu. Ale przynajmniej stary Lovegood nie zauważył go, kiedy rzucał kamieniami w rośliny w jego ogrodzie.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.8; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="font-size: small;"><span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "times new roman"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline;">— Naprawdę sądzisz, że nam by się udało? — zapytała cicho Hermiona, wyrywając go z mało przyjemnego wspomnienia.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.8; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="font-size: small;"><span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "times new roman"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline;">— Jasne — odparł, nawet się nie zastanawiając, ale dziewczyna chyba oczekiwała jakiejś dłuższej odpowiedzi. Odchrząknął i dodał: — W końcu to nie różniłoby się zbytnio od tego, co... Mamy teraz?</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.8; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="font-size: small;"><span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "times new roman"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline;">Hermiona uniosła lewy kącik ust w marnej imitacji uśmiechu.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.8; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="font-size: small;"><span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "times new roman"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline;">— Jestem pewna, że... To byłaby co najmniej katastrofa — parsknęła, ale widząc pojawiające się zranienie w jego oczach, szybko rozwinęła: — Chodzi mi o to, że przyjaźń nie idzie nam łatwo, co dopiero jakaś... Bliższa relacja? Nie wiem, czy dalibyśmy radę. Zwłaszcza że obecny czas nie jest zbyt dobry na takie... coś.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.8; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="font-size: small;"><span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "times new roman"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline;">Hermiona już od dawna nie czuła się bardziej niezręcznie niż w tej chwili. Jednak dziwna lekkość pojawiła się na sercu. Jakby nieznośny ciężar przygniatał ją od środka od dawna, a ta rozmowa — czy jej namiastka, patrząc na ilość niepewności i usilnych prób wysłowienia się — zmiotła go jednym machnięciem. </span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.8; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="font-size: small;"><span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "times new roman"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline;">Ron natomiast starał się zorientować, w jakim kierunku to wszystko poszło. Czy to możliwe, żeby schrzanił jeszcze to? Merlinie, zlituj się!</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.8; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="font-size: small;"><span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "times new roman"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline;">— Więc mówisz „nie”? — wysunął chłopak, nie ważąc się podnieść wzroku znad swoich dłoni.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.8; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="font-size: small;"><span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "times new roman"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline;">Jego uszy jarzyły się jak rozpalone do czerwoności węgielki.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.8; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="font-size: small;"><span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "times new roman"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline;">— Nie mówię „nie” i nie mówię „tak” — odezwała się zaraz Hermiona. — Po prostu... — Westchnęła z frustracją. — Naprawdę sądzisz, że powinniśmy to teraz robić Harry'emu?</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.8; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="font-size: small;"><span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "times new roman"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline;">— A co ma do tego Harry? — burknął, czując nagłą złość.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.8; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="font-size: small;"><span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "times new roman"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline;">— Jest Wybrańcem, tak mówi przepowiednia i tak sądzą wszyscy wokół z Voldemortem na czele — powiedziała drżącym głosem, jakby te słowa były czymś ponad jej siły. I może właśnie nimi były. — Musimy być przy nim, stanąć za nim murem i... Za bardzo się boję, że mogłoby nam nie wyjść, a Harry zostałby w tym sam z dwójką śmiertelnie obrażonych na siebie przyjaciół.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.8; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="font-size: small;"><span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "times new roman"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline;">Ron w końcu uniósł głowę, a jego policzki były już tylko trochę zarumienione. Chyba nawet on zdawał sobie sprawę, jak ważne było to wszystko.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.8; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="font-size: small;"><span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "times new roman"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline;">— Ale po wojnie, kiedy wygramy... — zaczął, ale nie skończył, nagle dławiąc się kolejnymi słowami.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.8; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="font-size: small;"><span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "times new roman"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline;">Hermiona tym razem nie miała problemu, by szeroko się uśmiechnąć.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.8; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="font-size: small;"><span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "times new roman"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline;">— Wtedy możesz próbować mnie gdzieś zaprosić. A ja może się zgodzę.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.8; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="font-size: small;"><span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "times new roman"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline;">Ron pokiwał głową, marszcząc czoło, jakby nad czymś usilnie myślał, ale zaraz pokręcił głową. Mimo że to nie było do końca to, na co liczył, czuł się nadzwyczaj dobrze. Rozplótł więc dłonie i założył je za głowę. Zahuśtał się na krzesełku.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.8; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="font-size: small;"><span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "times new roman"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline;">— Jak myślisz, uda się Harry'emu zdobyć to wspomnienie?</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.8; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="font-size: small;"><span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "times new roman"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline;">— Jeżeli Felix Felicis to nie bajka dla łatwowiernych, </span><span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "times new roman"; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline;">a tak nie jest</span><span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "times new roman"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline;"> — wtrąciła z naciskiem — będziemy o krok bliżej do zwycięstwa.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.8; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="font-size: small;"><span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "times new roman"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline;">Hermiona starała się wierzyć w to z całych sił. Lecz wątpliwości nachodziły. Nie zamierzała jednak się im poddawać. Nie, kiedy miała coś jeszcze do powiedzenia.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.8; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="font-size: small;"><span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "times new roman"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline;">Wygrają. I przeżyją.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.8; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<br /></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.8; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<br /></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.8; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: center;">
<span style="font-size: small;"><span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "times new roman"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline;">*****</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.8; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<br /></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.8; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<br /></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.8; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="font-size: small;"><span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "times new roman"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline;">— Znalazłaś coś ciekawego? — zapytał Draco następnego popołudnia.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.8; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="font-size: small;"><span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "times new roman"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline;">Opadł ciężko na krzesło i rozluźnił krawat. Dopiero po chwili zauważył, że Hermiona nijak zareagowała, poświęcając całą uwagę jakiejś książce. Chłopak westchnął cierpiętniczo nad swym losem i zwinnym ruchem zabrał jej księgę. Zaraz się skrzywił. Nie sądził, że człowiek może wyprodukować taką ilość decybeli.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.8; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="font-size: small;"><span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "times new roman"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline;">— Malfoy, do cholery!</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.8; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="font-size: small;"><span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "times new roman"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline;">— Język — skarcił ją odruchowo, ale to tylko sprawiło, że Hermiona wyglądała na skraju popełnienia morderstwa. — Dobra, już oddaję — skapitulował, zwracając uwagę na drgającą jej prawą dłoń, zapewne by rzucić na niego jakąś zdecydowanie niemiłą klątwę. </span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.8; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="font-size: small;"><span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "times new roman"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline;">Albo do wymierzenia mu sierpowego, czego </span><span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "times new roman"; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline;">zdecydowanie </span><span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "times new roman"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline;">wolał uniknąć.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.8; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="font-size: small;"><span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "times new roman"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline;">— </span><span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "times new roman"; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline;">Dziękuję</span><span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "times new roman"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline;"> — warknęła, zawierając w tym słowie taką ilość jadu, że sam Ślizgon był pod wrażeniem.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.8; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="font-size: small;"><span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "times new roman"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline;">— Coś się stało? Czy to tylko parszywy humorek, bo zorientowałaś się, że nie możesz urodzić się jako ktoś lepszy?</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.8; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="font-size: small;"><span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "times new roman"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline;">Hermiona przymknęła oczy i policzyła do dziesięciu. I chyba pomogło, bo uznała, że może rzeczywiście trochę przesadziła. Ale ten dzień nie był najlepszy. Ta rozmowa z Ronem wyczerpała ją psychicznie, mimo że żadne z nich nie miało do siebie większego żalu. I jeszcze te horkruksy... Hermiona wzdrygnęła się w duchu. Jak ktoś mógł kiedykolwiek chcieć rozrywać swoją duszę? Odpowiedź była prosta, </span><span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "times new roman"; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline;">Voldemort</span><span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "times new roman"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline;">, ale to tylko sprawiało, że obawiała się o Harry'ego jeszcze bardziej. On miał z nim walczyć? Z kimś tak złym?</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.8; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="font-size: small;"><span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "times new roman"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline;">Draco obserwował zmieniające się emocje, które wyraźnie odznaczały się na twarzy dziewczyny. Coś musiało się stać. Nikt nie przechodzi ot tak od wściekłości przez spokój i delikatne zażenowanie aż po strach.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.8; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="font-size: small;"><span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "times new roman"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline;">— Granger? — zapytał miękko.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.8; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="font-size: small;"><span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "times new roman"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline;">Hermiona spojrzała na niego i pokręciła głową, co zapewne oznaczało, by nie pytał. </span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.8; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="font-size: small;"><span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "times new roman"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline;">— A ty coś odkryłeś?</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.8; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="font-size: small;"><span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "times new roman"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline;">— Znalazłem książkę z zaklęciami szyfrującymi, ale to nam nie pomoże — mruknął, podsuwając jej cienki egzemplarz z poszarpaną okładką.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.8; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="font-size: small;"><span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "times new roman"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline;">Dziewczyna szybko przekartkowała książkę, a jej nachmurzona mina mówiła sama za siebie.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.8; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="font-size: small;"><span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "times new roman"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline;">— Czyli pudło, patrząc, że te wszystkie zaklęcia zamieniają tekst w niewinne wiadomości, nie w bełkot bez zna... — Nagle coś ją olśniło. — A co jeśli to jest zakodowane mugolskim sposobem?</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.8; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="font-size: small;"><span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "times new roman"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline;">— Skąd niby wzięłyby się tutaj woluminy z czymś takim?</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.8; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="font-size: small;"><span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "times new roman"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline;">— To jedyne logiczne rozwiązanie. W końcu zaklęcie może zmienić treść w artykuł o ogrodnictwie, natomiast u mugoli dość często zmienia się w to bezsensowny zlepek słów. </span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.8; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="font-size: small;"><span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "times new roman"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline;">Draco milczał przez moment, by ostatecznie westchnąć.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.8; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="font-size: small;"><span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "times new roman"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline;">— Próbuj, Granger, nic ci nie zaszkodzi.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.8; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="font-size: small;"><span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "times new roman"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline;">Miał coś jeszcze powiedzieć, ale nagle Mroczny Znak dał o sobie znać. Tylko cudem nie udało mu się zasyczeć z bólu — ostatnio Czarny Pan uwielbiał mu przypominać w ten sposób o upływającym niemiłosiernie czasie.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.8; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="font-size: small;"><span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "times new roman"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline;">— Coś się stało? — zapytała, patrząc na niego tymi cholernymi niewinnymi oczami.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.8; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="font-size: small;"><span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "times new roman"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline;">— Mam coś do załatwienia — mruknął i poczuł nagłą gorycz. — Do zobaczenia, Granger.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.8; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="font-size: small;"><span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "times new roman"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline;">Hermiona przekręciła głowę, kiedy obserwowała, jak wychodził. Ostatecznie wzruszyła ramionami i wróciła do zaklęć kamuflujących.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.8; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="font-size: small;"><span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "times new roman"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline;">„Salvio Hexia” — powtórzyła w myślach i zapisała je sobie na oddzielnym pergaminie.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.8; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="font-size: small;"><span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "times new roman"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline;">Nikt w końcu nie wie, czy za rok nie będzie chowała się po lasach przed śmierciożercami. Chociaż musiała powstrzymać rozbawienie na tę wizję; już widziała, jak Dumbledore zgadza się puścić ich, by radzili sobie na własną rękę. Póki on był, oni pozostawali bezpieczni.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.8; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="font-size: small;"><span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "times new roman"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline;">„Chociaż trochę przezorności nie zaszkodzi” — dodała, ćwicząc ruch różdżką.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.8; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<br /></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.8; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: center;">
<span style="font-size: small;"><span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "times new roman"; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline;">*****</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.8; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: center;">
<br /></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.8; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: center;">
<span style="font-size: small;"><span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "times new roman"; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline;">Witam! Niestety, ale mam dla Was okropnie złą wiadomość. Laptop mi se wziął i se umarł, i nie okazuje żadnych oznak, że ma zamiar zmartwychwstać. Dlaczego jest taka tragiczna? No bo ja nienawidzę pisać na telefonie, a teraz będę do tego zmuszona (i może iść dość mozolnie, już nie mówiąc, że z publikacją może być problem, no bo ja nie mogę mieć za łatwo [zapeszyłam, cholera, pisałam to, zanim przebyłam ciężką walkę z bloggerem; najpierw rozdział nie chciał się wkleić, a później okazało się, że muszę formatować od nowa, bo wszystko znikło]), dopóki rodzice nie zdecydują się na coś, a nie wiem, kiedy to nastąpi. Także… Bądźmy optymistami! I piszcie, co Wasza dusza zapragnie w komentarzach, może będę miała problem z odpowiedzią, bo na telefonie się zdecydowanie nie da (chyba że ja ułomna), a ja zapraszam (mam nadzieję, że wtedy już będę miała działający sprzęt) za dwa tygodnie! Chociaż nie powinniście mieć dużych nadziei. Ja naprawdę nie wiem, kiedy będę miała sprawny komputer, a i teraz ostatnie podrygi do końca roku szkolnego. Po prostu… Trzymajcie kciuki.</span></span></div>
Cassiehttp://www.blogger.com/profile/11171374277485366107noreply@blogger.com10tag:blogger.com,1999:blog-2119274266663545370.post-30164436501639828802017-05-01T21:10:00.000+02:002017-05-01T21:16:31.793+02:00Rozdział dwudziesty trzeci<span id="docs-internal-guid-fac3ab73-c565-cb09-2ef0-1308fea76455"></span><br />
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: center;">
<span id="docs-internal-guid-fac3ab73-c565-cb09-2ef0-1308fea76455"><span style="font-style: italic; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Granger, w co Ty grasz?</span></span></div>
<span id="docs-internal-guid-fac3ab73-c565-cb09-2ef0-1308fea76455">
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: center;">
<span style="font-weight: 700; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">To znaczy?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: center;">
<span style="font-style: italic; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Tu nie ma żadnych ukrytych pergaminów.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: center;">
<span style="font-weight: 700; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Daj mi chwilę, zaraz tam będę.</span><br />
<a name='more'></a></div>
<br /><div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: center;">
<span style="vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">*****</span></div>
<br /><div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Hermiona złapała za torbę, zerknęła w lustro, nie do końca wiedząc dlaczego, i wypadła z dormitorium. Było piękne popołudnie, może trochę chłodnawe, ale Gryfonka nie zdziwiła się, że pokój wspólny był praktycznie pusty. Jedynie w kącie na kanapach siedziała grupka uczniów, zapewne owutemiczów, z nosem w książkach. Dziewczyna potrząsnęła głową i odrobinę spokojniejszym krokiem ruszyła na trzecie piętro.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Jej myśli krążyły wokół zwojów. Jak mogły zniknąć? Jeszcze wczoraj trzymała je w dłoniach, nie mogły ot tak wyparować. Jedynym logicznym rozwiązaniem byłoby, że ktoś je zabrał. Ale dlaczego? Czyżby... Czyżby to była właśnie tajemnica obserwatorium? W takim razie nie lepiej byłoby ukryć pergaminy pod mocniejszym zaklęciem? Albo w jakiejś zaklętej skrzyni? Jakby nie patrzeć, nie były one dobrze ukryte, wystarczyło zaklęcie na poziomie ucznia Hogwartu i trochę spostrzegawczości, nic więcej. Może rzeczywiście ten ktoś nie spodziewał się, że dwoje nastolatków znajdzie cokolwiek? Hermiona potrząsnęła głową. Ten ktoś z pewnością zorientował się, że znaleźli obserwatorium. Gdyby chciał, to z łatwością by je ukrył w lepszym miejscu.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Niemal się zatrzymała zaskoczona, kiedy uderzył w nią pewien wniosek. Ten ktoś </span><span style="font-style: italic; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">chciał</span><span style="vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> tego. Musiał chcieć. Ale w takim razie dlaczego zaraz je przeniósł w inne miejsce?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Hermiona uśmiechnęła się nagle rozbawiona. A może to ona przeceniła tego kogoś? Może nie miał żadnych ukrytych motywów, a zwykła głupota ludzka doprowadziła do tej sytuacji. I może nagle przerażony, że ktoś to znalazł, postanowił działać.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Dziewczyna przygryzła wargę. Miała przeczucie, że to byłoby za proste i tak naprawdę to wszystko było o wiele bardziej złożone. Poprawiła więc torbę i weszła do obserwatorium, by stawić czoła pewnemu wściekłemu Ślizgonowi.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Przez ciebie, Granger, tracę czas na szukanie wyimaginowanych pergaminów. Możesz mi to wyjaśnić? — warknął na przywitanie.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Hermiona poczuła, że jej usta wygięły się w delikatny uśmiech.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Ciebie też miło widzieć — powiedziała dziwnie wesoło, co zdecydowanie zdezorientowało Draco. — I dla twojej wiadomości nie wyobraziłam ich sobie. One tutaj były, więc możemy jedynie uznać, że ktoś je zabrał.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Ślizgon przekręcił głowę, marszcząc delikatnie czoło, jakby coś poważnego zaprzątało mu głowę. Dziewczyna czekała chwilę, ale chyba nie chciał się z nią tym podzielić.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Możemy przeszukać tę skrytkę... — urwała, kiedy jego spojrzenie się zintensyfikowało. — Dlaczego tak na mnie patrzysz?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Tam nie ma żadnej skrytki, Granger — wyrzucił w końcu.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Gryfonka skurczyła się, jakby całe powietrze uciekło z jej ciała.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Jak to nie ma? — wydusiła i nie czekając na odpowiedź, podeszła do odpowiedniego regału.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Puściła torbę na podłogę i przyjrzała się. Odetchnęła mimowolnie, kiedy zauważyła to znajome falowanie magii.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— To jest tutaj, widać to drżenie zaklęcia. — Powiodła palcem blisko, zdawałoby się, drewnianej półki. — Wystarczy zwykłe... — urwała, by zaraz smagnąć różdżką. — Revelio!</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Hermiona patrzyła, jak zwoje wyłaniały się spod złotego blasku. Po chwili odwróciła głowę w stronę chłopaka i uniosła wyżej podbródek, jakby chciała powiedzieć: „I co ty na to?”.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Ale Draco miał przyklejony wzrok do pergaminów niczym do największego cudu świata.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Malfoy? — wyrwała go z letargu, kiedy trochę się zaniepokoiła. Ale tak tylko </span><span style="font-style: italic; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">troszeczkę</span><span style="vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">. — Coś się stało?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt;">
<span style="vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Chłopak w końcu spojrzał na nią, ale niezrozumienie czaiło się gdzieś na jego twarzy.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt;">
<span style="vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Jak to zrobiłaś?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Hermiona zmarszczyła brwi, otwierając delikatnie usta, jakby chciała, ale nie wiedziała, co mogłaby powiedzieć. Draco przechylił głowę, zaplatając ręce na torsie.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Smagnęłaś różdżką, ale musiałaś zrobić coś jeszcze. Uwierz mi, dźgałem tę półkę przez cholernie długą chwilę, rzucając „revelio” na wszelkie znane mi sposoby, ale nic nie działało — mówił niechętnie, ale z pewnym zaciekawieniem słyszalnym w głosie.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Hermiona mimowolnie parsknęła śmiechem, czując się minimalnie histerycznie.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Słyszałeś mnie — powiedziała z naciskiem na każde słowo — słyszałeś dokładnie, jak rzucałam „revelio”.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Malfoy nie musiał nic mówić, odpowiedź jawiła się w jego oczach. Ramiona Hermiony gwałtownie opadły, a ona sama podparła się dłonią o następny regał. Nie rozumiała, co tu się działo. Przecież wyraźnie widziała w swojej pamięci, jak rzucała to zaklęcie. Dlaczego więc...</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Dziewczyna nie dokończyła myśli, wybuchając śmiechem. Może to przez stres? Ale gdzieś w głębinach swojego umysłu zaczęła wątpić w siebie, w swoją ocenę sytuacji, odbiór bodźców, rejestrowanie rzeczywistości. Czyżby traciła zmysły? Patrząc na to, że śmiała się niczym dobra kumpelka Bellatriks Lestrange, obawiała się, że tak.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Granger? — Draco starał się zwrócić na siebie uwagę, ale ona nie przestawała się śmiać. A on coraz bardziej czuł się jak w jakimś nadzwyczaj pochrzanionym horrorze. — Do jasnej cholery! Granger! Uspokój się! — warknął, łapiąc ją za ramię i ściskając je dość mocno, ale nie było co ukrywać, przerażała go.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Hermiona uniosła na niego wzrok i Draco bezwiednie złagodził uścisk. W jej oczach widział to samo przerażenie co u siebie.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Co się tutaj dzieje? — wyrzuciła bez tchu, opierając się ciężko o regał. — To nie jest normalne.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Nic tu nie jest normalne, jesteśmy w Hogwarcie, gdzie już wcześniej działy się różne rzeczy — wymamrotał w nikłej próbie uspokojenia się.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Działy się, ale zawsze były postrzegane w jednakowy sposób przez świadków. Dzisiaj ten schemat się łamie; ja uważam, że wypowiedziałam to zaklęcie, a ty... Ja chcę stąd wyjść. Teraz — wyszeptała, ale nie uczyniła żadnego ruchu w tym kierunku.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Wręcz przeciwnie, usiadła na posadzce i zacisnęła pięści na kolanach. Bardziej poczuła, niż zobaczyła, że Ślizgon zajął miejsce obok. Siedzieli przez moment w ciszy.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Może jesteś szczególnie wyczulona na magię? — zapytał Draco, patrząc się tępo przed siebie. — To by w sumie wyjaśniało, że jesteś w stanie zdejmować zaklęcia, tylko o tym myśląc.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Wyczulona na magię? — zainteresowała się Hermiona. — Skąd to wziąłeś?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— To taka większa wrażliwość — wyjaśnił, ale to tak naprawdę nie wyjaśniało nic, sądząc po minie dziewczyny, więc kontynuował: — Szybciej wyczuwasz magię, wydajniej z niej korzystasz, jesteś też w stanie łatwiej dojrzeć niedoskonałości w zaklęciach, jak i zauważyć, wydawałoby się, nieistniejące luki w idealnych. Ogółem jest ci łatwiej i lepiej czarować.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Hermiona milczała, jakby chciała spokojnie przeanalizować jego słowa. On sam się nad nimi zastanowił. To w sumie było całkiem możliwe. Co prawda nie było to dość powszechne, ale też i nie było jakieś niesamowicie rzadkie. Był przekonany, że w Hogwarcie była jakaś dwudziestka szczęśliwców. I prawdopodobnie poświęcą się nauce, jak to zazwyczaj się działo. Był tylko zaskoczony, że wystąpiło to u szla...</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">„No dalej, Draco, dasz radę powiedzieć to bez zbędnych wyrzutów sumienia” — przekonywał się w myślach.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Ale nie potrafił. To słowo było zbyt naznaczone negatywnymi odczuciami, by zostało użyte przeciwko tej dziewczynie, obok której siedział z własnej nieprzymuszonej woli. Może stał się żałosny. I prawdopodobnie tak właśnie było.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Ale nie chciał. Niemal jęknął z rozpaczy, kiedy przypomniał sobie, że jego chęci nie były brane pod niczyją uwagę. A Czarnego Pana z pewnością to nie obchodziło.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Ale nadal nie mógł. Mimo tego wszystkiego.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Może powinniśmy wziąć się za te zwoje, nie sądzisz? — zaproponowała Hermiona, nie czując się zbyt komfortowo w tej ciszy. — I może powinniśmy zapomnieć o tym... czymś, co zdarzyło się chwilę temu. W końcu mogłam użyć niewerbalnego zaklęcia, uczyliśmy się w końcu o nich, i tego zwyczajnie nie zauważyłam.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Draco przytaknął niemrawo, przymykając powieki. Zaraz jednak zmarszczył czoło i szepnął:</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Może właśnie nie powinniśmy.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Słucham? — zapytała, kiedy stanęła pewnie na nogach. — Dlaczego?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Chłopak leniwie otworzył oczy i spojrzał na nią z czymś dziwnym, czego nie potrafiła odczytać.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Skąd wiesz, że to nie tylko początek? Że zaraz nie zdarzy się coś, co utwierdzi nas w przekonaniu, że Hogwart nie jest najbezpieczniejszym miejscem i prędzej wylądujemy w św. Mungu na oddziale psychiatrycznym, niż napiszemy owutemy?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Nie mogła powstrzymać uśmiechu na tę myśl. Już widziała idealną pożywkę dla Rity Skeeter...</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Chociaż tobie, Granger, pewnie by się spodobało, w końcu Lockhart ma tam specjalną miejscówkę. A wszyscy pamiętamy ten maślany wzrok na lekcjach — dodał po chwili ze złośliwym uśmieszkiem.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Hermiona fuknęła ze złością, zaciskając pięści, co niechybnie zostało zauważone przez chłopaka. Popatrzył na nią nieufnie, ale ostatecznie wstał i otrzepał się demonstracyjnie, jakby wszelkie pyłki były niegodne jego osoby. Dziewczyna nawet nie ukrywała, że przewróciła oczami.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Już skończyłeś, paniczu?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Draco poprawił jeszcze mankiety i kołnierzyk swej śnieżnobiałej koszuli, zanim odpowiedział zjadliwie:</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Teraz już tak.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Hermiona westchnęła cierpiętniczo, ale Draco mógłby się założyć, że wymamrotała coś w stylu: „Cholerny arystokrata”.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Może nie przedłużajmy, dobrze? — zapytała, ale coś w jej głosie mówiło, że nie zadowoliłaby się negatywną odpowiedzią, więc pozostało mu kiwnąć niechętnie głową. — A więc... — Stanęła przed półką, która przysporzyła im tyle problemów. — A więc... — powtórzyła, nie do końca wiedząc, co chciała powiedzieć.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Zacięłaś się, Granger? — mruknął pod nosem. — Może warto byłoby wziąć te pergaminy? To brzmi jak dobry pomysł.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Ale nie zrobił żadnego ruchu w tym kierunku. Nie, że się bał, po prostu... Był ostrożny, to wszystko.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Hermiona popatrzyła na niego, a on zobaczył w jej oczach, że wiedziała doskonale, dlaczego nie chciał ich pierwszy wziąć. Cholerna Panna Doskonała. Może z pewnym rozczarowaniem obserwował, jak bez żadnych przeszkód rozłożyła pergaminy na stoliku. Unosiła przy tym podbródek, jakby trzymała w dłoniach jakieś niesamowite kosztowności.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">W tamtym momencie przyszła kolej na Draco, by przewrócić oczyma, ale posłusznie ruszył za Gryfonką i opadł na krzesło.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Spodziewałem się, że będzie ich więcej, a jest, zdaje się, niecała dwudziestka — wymruczał, omiatając wzrokiem zwoje.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Och, nie martw się, są całkiem długie i zapisane drobnym pismem.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Hermiona usiadła naprzeciwko Ślizgona i nie zastanawiając się zbytnio, sięgnęła po najbliższy wolumin. Pociągnęła za szorstki sznurek i demonstracyjnie rozwinęła liczący co najmniej metr pergamin.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Przypomnij mi, jakimi językami jesteś w stanie się zająć? — Spojrzała na niego znad woluminu niczym na pierwszego lepszego uczniaka.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Bezwiednie wyprostował się na krześle i sam sięgnął po inny pergamin.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Francuski, niemiecki, rosyjski i oczywiście angielski.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Zatem najpierw je pogrupujmy. Te, których nie mamy szans przetłumaczyć, bez ciągłego zaglądania w słowniki, układaj po twojej lewej stronie, resztę po prawej — mruknęła. Uniosła zaraz na niego wzrok. — Ja poradzę sobie z łaciną i francuskim.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Zapadła cisza przerywana szelestem i spokojnymi oddechami dwójki młodych ludzi. Wydawałoby się, że mogliby trwać tak wiecznie zasnuci w starych zwojach. Segregacja pergaminów nie zajęła im jednak długo i już po chwili mieli dwa stosy, jeden odrobinę większy — tam, gdzie albo nie rozpoznali języków, albo nie mieli wystarczającej wiedzy, by podołać tłumaczeniu.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Hermiona popatrzyła na nie z pewnym żalem. Ale może ta sama odpowiedź kryła się w każdym z nich, tylko ujęta pod innym alfabetem, innymi słowami?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Rozczaruję cię, Granger, ale nie zauważyłem nigdzie łaciny — powiedział z fałszywym żalem w głosie, ale ona to chyba zignorowała.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Zatem pozostaje mi angielski i francuski — westchnęła, przebierając palcami po blacie. — Ty za to możesz się zająć niemieckim i rosyjskim.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Zapadła kolejna cisza, która, jeśli by się zastanowić, nie była tak naprawdę niezręczna. Wręcz przeciwnie, jakby idealnie tam pasowała. Minuty mijały powoli, kiedy ich dwoje starało się rozszyfrować sens słów napisanych prawdopodobnie parę wieków wstecz.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Draco zmarszczył czoło i schylił się, by wyciągnąć pergamin i pióro z atramentem z torby. Spisał pierwszych kilka zdań. Coś tu nie pasowało...</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Minęły kolejne minuty, w czasie których oboje czuli się coraz bardziej zdezorientowani.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Granger? — zwrócił się do Gryfonki z dziwną niepewnością w głosie. — Czy tylko dla mnie...</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— To nie ma sensu? — dopowiedziała za niego, wpatrując się uparcie w pergamin, jakby miał zaraz zmienić swoją treść w coś bardziej logicznego. — Spokojnie — szepnęła, oddychając głęboko. — Może to tylko archaizmy i... — urwała nagle, widząc ten sam brak przekonania na twarzy Malfoya. — Spróbujmy jeszcze ze słownikami, które są w hogwarckiej bibliotece.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Mamy słowniki w Hogwarcie? — zdziwił się, ale zaraz się otrząsnął. — Możemy spróbować, ale nie miej większych nadziei. Język mimo wszystko nie zmienia całej składni i słów, a to wygląda mi na ich losowe dobieranie. Prędzej uznałbym, że to szyfr, a zwykły słownik tutaj nie pomoże.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Wymienili się spojrzeniami. </span><span style="font-style: italic; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">To</span><span style="vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> z pewnością będzie ciekawe. I może nie zrujnuje doszczętnie ich zdrowia psychicznego.</span></div>
<br /><br /><div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: center;">
<span style="font-style: italic; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">*****</span></div>
<br /><br /><div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: center;">
<span style="font-style: italic; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Witam! Tak, wiem, niesłowna jestem. Ale miałam chęci! A to wszystko wina wypadków losowych! Najpierw komputer z Internetem mi się zbuntował. Później znowu miałam naukę. A to wszystko zwieńczone remontem w moim domku, który zaczął się dokładnie w sobotę, kiedy miałam pisać. Ale teraz jest majówka, wolne, więc dlaczego miałabym nie pisać? Wierzmy, że przydział wypadków losowych wyczerpałam całkowicie i nic mnie już nie zaskoczy. Wierzmy w to mocno. Ale pomijając to wszystko, jak Wam się podobało? Wiem, że rozdział do najdłuższych nie należy (jest wręcz żałośnie krótki), no ale co miałam poradzić, jak tak mi się pięknie zakończył? Tak w ogóle zbliżamy się do końca. Ale spokojnie, to nie będzie taki definitywny koniec. Także ten... Życzę ciepłej majówki i bym zawitała 14 maja 2017. </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: center;">
<span style="font-style: italic; font-weight: 700; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Wierzmy w to mocno</span><span style="font-style: italic; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">.</span></div>
</span>Cassiehttp://www.blogger.com/profile/11171374277485366107noreply@blogger.com6tag:blogger.com,1999:blog-2119274266663545370.post-66248131999254302142017-04-09T20:48:00.000+02:002017-04-09T20:49:46.564+02:00Rozdział dwudziesty drugi<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "times new roman"; font-style: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-ligatures: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Hermiona stanowczo przymknęła książkę, zaciskając usta. Postukała krótkimi paznokciami w jej twardą okładkę z narastającą frustracją. Nie wiedziała, który raz z kolei nie mogła się skupić na tekście! I to jeszcze o genezie zaklęć używanych na terenie Wielkiej Brytanii!... Westchnęła cierpiętniczo, z ledwością powstrzymując się od zapoznania się z wytrzymałością drewnianego stolika na uderzenia. To zaczynało robić się zwyczajnie śmieszne.</span><br />
<a name='more'></a></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "times new roman"; font-style: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-ligatures: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Dziewczyna splotła ręce na piersiach, jakby chciała pokazać światu, jak bardzo jej się to nie podoba. Szkoda tylko, że była sama w obserwatorium, o którym istnieniu nie wiedział prawie nikt. Chociaż to</span><span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "times new roman"; font-style: italic; font-variant-caps: normal; font-variant-ligatures: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> prawie nikt </span><span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "times new roman"; font-style: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-ligatures: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">mogło obejmować większą ilość osób, patrząc na niektóre dość współczesne publikacje. Dlaczego więc ono stało się taką tajemnicą? Gryfonka mimowolnie rozejrzała się po pomieszczeniu, a jej wzrok przykuł potężny teleskop na podwyższeniu.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "times new roman"; font-style: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-ligatures: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">„I tak się na niczym nie skupię” pomyślała, przemierzając odległość liczącą parę dłuższych kroków.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "times new roman"; font-style: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-ligatures: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Bezwiednie jej myśli pobiegły w stronę dziwnego osłabienia parę dni temu. Ale minęło tyle czasu, a ona czuła się dobrze... Nie było się czym martwić, prawda? Pewnie to tylko przemęczenie, zdarza się, zwłaszcza kiedy ma się zdecydowanie za dużo obowiązków, które </span><span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "times new roman"; font-style: italic; font-variant-caps: normal; font-variant-ligatures: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">notabene</span><span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "times new roman"; font-style: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-ligatures: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> samemu się na siebie nakłada. Szkoła, przyjaciele, projekty, dzienniki, obserwatorium...</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "times new roman"; font-style: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-ligatures: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Hermiona z roztargnieniem pokiwała głową, jakby zgadzała się ze swoimi myślami. Po prostu zacznie przykuwać większą uwagę na zorganizowanie swojego dnia, w tym wyszczególnienie czasu na zwykły odpoczynek. Mogłaby wtedy przeczytać książkę, którą rodzice przysłali jej tydzień temu, a nadal leżała zapomniana na szafce. Może przekona się dzięki temu do romansów? Tylko jeszcze pozbyć się tego sceptycyzmu z myśli i będzie idealnie!</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "times new roman"; font-style: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-ligatures: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Drętwiejąca lewa noga przywołała ją do rzeczywistości. Dziewczyna przełożyła ciężar ciała na drugą nogę, ale niezbyt jej ulżyło. Mimowolnie wykrzywiła twarz w grymasie, ale wszystko straciło znaczenie w pewnym momencie.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "times new roman"; font-style: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-ligatures: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Coś rzuciło jej się w oczy. Jakieś znaki, ale nie... Powiodła po nich palcem, jakby za pomocą dotyku miała odkryć ich tajemnicę. One milczały jednak jak zaklęte. Zostały wyżłobione u podstawy teleskopu; może to swego rodzaju podpis wykonawcy? Hermiona, co prawda, nie była skora w to uwierzyć, ale to było jedyne, co przyszło jej do głowy. Och, a może </span><span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "times new roman"; font-style: italic; font-variant-caps: normal; font-variant-ligatures: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">runy</span><span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "times new roman"; font-style: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-ligatures: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">? Chociaż mogłyby nie zostać nazwane </span><span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "times new roman"; font-style: italic; font-variant-caps: normal; font-variant-ligatures: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">runami</span><span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "times new roman"; font-style: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-ligatures: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">, co poszerza zakres szukanych książek.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "times new roman"; font-style: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-ligatures: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Hermiona jęknęła głośno, kiedy uświadomiła sobie, że znalazła kolejny pożeracz wolnego czasu. Chociaż </span><span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "times new roman"; font-style: italic; font-variant-caps: normal; font-variant-ligatures: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">naprawdę</span><span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "times new roman"; font-style: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-ligatures: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> nie będzie miała czasu na ten romans.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "times new roman"; font-style: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-ligatures: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Ale wracając, to na pewno nie były runy. Mogła to stwierdzić po tych kilku latach nauki, mimo że nie znała wszystkich, a niewielką ich część. Uniosła wzrok, zastanawiając się, gdzie powinna zacząć poszukiwania, kiedy coś... zafalowało? Hermiona otworzyła usta, ale zaraz je zamknęła. Mogła przyrzec, że tam, na górnej półce jednego z regałów, obraz </span><span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "times new roman"; font-style: italic; font-variant-caps: normal; font-variant-ligatures: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">zafalował</span><span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "times new roman"; font-style: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-ligatures: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">. Jak fatamorgana, ale to nie ten świat i tu mugolska fizyka nie miała prawa bytu. Hermiona opuściła dłoń znad teleskopu i podeszła tam powoli niczym do niebezpiecznego zwierzęcia, które mogłoby ją zaraz zabić. Wyciągnęła różdżkę zza paska i smagnęła ją, mrucząc:</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "times new roman"; font-style: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-ligatures: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Revelio.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "times new roman"; font-style: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-ligatures: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Książki zaczęły się niby rozpuszczać w złotym blasku, ukazując pęki widocznie starych pergaminów. Westchnięcie pełne zachwytu wyrwało jej się spomiędzy ust. </span><span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "times new roman"; font-style: italic; font-variant-caps: normal; font-variant-ligatures: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">To</span><span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "times new roman"; font-style: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-ligatures: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> z pewnością będzie godne uwagi, zwracając uwagę na fakt, że ktoś zadał sobie trud ich ukrycia w i tak już mało dostępnym obserwatorium.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "times new roman"; font-style: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-ligatures: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Dziewczyna sięgnęła po pierwszy ze zwojów. Ostrożnie pociągnęła za szorstki sznurek i... Z ledwością powstrzymała się od głośnego przeklęcia wszystkich naraz.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "times new roman"; font-style: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-ligatures: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Cyrylica? — zastanowiła się, patrząc na ciemny atrament miło kontrastujący z kremową żółcią.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "times new roman"; font-style: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-ligatures: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Niestety, Hermiona mogła poszczycić się jedynie znajomością angielskiego, łaciny i podstaw niemieckiego. Nagle coś przyszło jej na myśl, a ona chwyciła się tego całymi swoimi siłami. Odłożyła pergamin i zdecydowanie podeszła do torby, jakby obawiała się, że najmniejsze zawahanie zabierze jej całą odwagę. Z dziwną czułością chwyciła za dziennik.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "times new roman"; font-style: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-ligatures: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Coś wołało do niej w myślach za każdym razem, kiedy już-już miała go schować w czeluściach szafy w dormitorium, że powinna mieć go zawsze przy sobie. Ostatecznie nic jej to nie szkodziło, prawda?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "times new roman"; font-style: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-ligatures: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Powtarzając, że była przecież cholerną Gryfonką, nakreśliła te parę słów. Teraz pozostało czekać.</span></div>
<b id="docs-internal-guid-9fa388dc-5409-110f-9241-7cb2819a2cb7" style="font-weight: normal;"><br /></b>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: center;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "times new roman"; font-style: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-ligatures: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">*****</span></div>
<b style="font-weight: normal;"><br /></b>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "times new roman"; font-style: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-ligatures: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Draco złożył nonszalancko ręce na torsie. Wygiął usta w kpiący uśmieszek, ale jego wzrok był nadzwyczaj skupiony. Starał się sprawiać wrażenie, jakby go to mało obchodziło, a </span><span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "times new roman"; font-style: italic; font-variant-caps: normal; font-variant-ligatures: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">to coś </span><span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "times new roman"; font-style: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-ligatures: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">przed nim nie było warte jego uwagi. Kto wie? Może się w końcu złamie pod mocą jego spojrzenia i problem zostanie rozwiązany?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "times new roman"; font-style: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-ligatures: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Szafka zniknięć jednak stała niewzruszona, nic sobie nie robiąc z jakiegoś marnego chłopczyka.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "times new roman"; font-style: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-ligatures: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">A </span><span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "times new roman"; font-style: italic; font-variant-caps: normal; font-variant-ligatures: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">chłopczyk</span><span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "times new roman"; font-style: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-ligatures: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> miał ochotę coś kopnąć. Ograniczył się do cierpiętniczego westchnięcia i odchylił głowę do tyłu. Niemo błagał wszystkich tych tam na górze o siłę i cierpliwość. I o szybką, bezbolesną śmierć, bo to wydawało się jak na razie jedyną alternatywą.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "times new roman"; font-style: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-ligatures: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">„Spokojnie, Draco, weź głęboki wdech i przeanalizuj tę sprawę z runami i eliksirami. Dasz radę” pomyślałby, gdyby tylko wierzył, że to naprawdę mu pomoże.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "times new roman"; font-style: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-ligatures: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Malfoy czuł się jak szaleniec. Już nie mówiąc o tych skokach nastroju, bo do nich dało się przyzwyczaić. Po prostu coraz częściej nachodziły go myśli, za które zostałby zlinczowany przez wszystkich czystokrwistych. A </span><span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "times new roman"; font-style: italic; font-variant-caps: normal; font-variant-ligatures: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">wiedział</span><span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "times new roman"; font-style: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-ligatures: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">, że Czarny Pan to była jedyna opcja. Chociaż tak naprawdę to wszystko jedno, co uważał. Był nikim dla Czarnego Pana, bo ten nie będzie się przejmował, co Draco uważał za wartościowe w jego życiu. Liczyło się tylko, czy misja się powiedzie i na jak długo przesunie jego wyrok śmierci.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "times new roman"; font-style: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-ligatures: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Draco pozwolił sobie na chwilę marzeń, kiedy to Czarny Pan odsunąłby ich rodzinę od całej tej śmierciożerskiej sprawy, chcąc, by zdobywali dla niego zwolenników gdzieś daleko od Wielkiej Brytanii. Może we Francji? Z chęcią odwiedziłby ciotkę Michelle, która miała dobrze wyposażone laboratorium, gdzie to ciągle eksperymentowała z eliksirami. Niemal był w stanie poczuć ten ciężki aromat tych wszystkich składników i delikatną bryzę wiejącą znad morza, gdy tylko uchylono drzwi.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "times new roman"; font-style: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-ligatures: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Piękna wizja, szkoda tylko, że tak bardzo nierealna. Draco zacisnął pięści, patrząc na szafkę zniknięć, która była jedną z pierwszych barier do jego marzeń.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "times new roman"; font-style: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-ligatures: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Myśl, do cholery! — warknął, krążąc po przetartym dywanie.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "times new roman"; font-style: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-ligatures: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Borgin nie mógł mu pomóc. W wakacje jasno się wyraził, że nie będzie w stanie nic zrobić, dopóki nie zobaczy zepsutego mebla. Ale chyba mógłby mu jakoś podpowiedzieć? Chociaż Draco wątpił, by istniało jakieś uniwersalne rozwiązanie. I jakoś nie był przekonany, że ten wykorzystywał runy. Eliksiry? Bardzo prawdopodobne, pewnie miał jeszcze jakieś zaklęcia w zanadrzu.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "times new roman"; font-style: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-ligatures: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">A gdyby podpytać co nieco? Jak bardzo podejrzanie wyglądałby list do właściciela sklepu na Nokturnie z zapytaniem o naprawę artefaktów? Gdyby nazywałby się Potter, nie byłoby pewnie większego problemu.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "times new roman"; font-style: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-ligatures: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Jedyna nadzieja pozostała już chyba w ojcu. Draco szczerze wierzył, że ten zrozumie, co kryło się za drobnym napomknięciem o jego zagwozdkach z runami i eliksirami. I wierzył, że Filch będzie na tyle głupi, by to zignorować; w końcu było związane ze szkołą. Gorzej, jeżeli się tym zainteresuje i pokaże to nauczycielom. Ale to też nie powinno być karalne. Prawda? W końcu był uczniem i to całkiem dobrym, miał prawo chcieć dowiedzieć się więcej na jakiś temat.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "times new roman"; font-style: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-ligatures: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Myśli Draco mimowolnie popłynęły w stronę niedawnego zatrucia Weasleya. Zdawał sobie doskonale sprawę, że to był </span><span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "times new roman"; font-style: italic; font-variant-caps: normal; font-variant-ligatures: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">ten</span><span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "times new roman"; font-style: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-ligatures: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> miód, </span><span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "times new roman"; font-style: italic; font-variant-caps: normal; font-variant-ligatures: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">ten</span><span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "times new roman"; font-style: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-ligatures: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">, który miał zostać wypity przez Dumbledore'a. Młody Malfoy czuł tę gorycz porażki wymieszaną z dziwnym... przerażeniem? Ale dlaczego? W końcu gdyby Weasley umarł, wszystkim wyszłoby to na dobre. Nie mówiąc już, że do tego dążył Czarny Pan — do wytępienia mugoli, szlam i tych zdrajców krwi, którzy śmieli bezcześcić czystość magii.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "times new roman"; font-style: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-ligatures: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Właśnie, </span><span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "times new roman"; font-style: italic; font-variant-caps: normal; font-variant-ligatures: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">szlam</span><span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "times new roman"; font-style: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-ligatures: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">. Draco starał się, naprawdę się starał nie myśleć o </span><span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "times new roman"; font-style: italic; font-variant-caps: normal; font-variant-ligatures: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">niej</span><span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "times new roman"; font-style: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-ligatures: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">, ale </span><span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "times new roman"; font-style: italic; font-variant-caps: normal; font-variant-ligatures: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">ona </span><span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "times new roman"; font-style: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-ligatures: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">najwidoczniej zagnieździła się gdzieś u podstaw jego umysłu, ani myśląc stamtąd zniknąć. Bał się tego, co mogłoby to zwiastować. Bał się nawet zastanowić, dlaczego ta nienawiść i pogarda ostatnimi czasy tak bardzo złagodniała. Po prostu </span><span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "times new roman"; font-style: italic; font-variant-caps: normal; font-variant-ligatures: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">się bał</span><span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "times new roman"; font-style: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-ligatures: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "times new roman"; font-style: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-ligatures: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Z jękiem osunął się na podłogę, chowając głowę w ramionach. Czuł, że znajdował się na krawędzi, a jedyną drogą, jaką widział, była ta długa w dół z twardym lądowaniem, którego nikt dotąd nie przeżył. Chociaż... Jak już i tak miał zginąć, to czemu nie wykorzystać tego wszystkiego w pełni?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "times new roman"; font-style: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-ligatures: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Draco poderwał głowę i sięgnął do torby tuż obok. Zawahał się jednak, zanim sięgnął po dziennik. Czy to naprawdę było tego warte? Ponury uśmiech pojawił się na jego twarzy. Może Merlin będzie na tyle łaskawy i pozwoli mu zobaczyć pełnego obrzydzenia i zszokowania Czarnego Pana. To wyobraźnia chyba zmusiła go w końcu do chwycenia za czarny notes. Przesunął dłonią po miękkiej skórzanej okładce, jakby nie do końca wierzył, co trzymał. Ostatecznie jednak otworzył na pierwszej stronie i zamrugał ze zdziwienia, widząc schludne pismo Granger.</span></div>
<b style="font-weight: normal;"><br /></b>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: center;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "times new roman"; font-style: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-ligatures: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">*****</span></div>
<b style="font-weight: normal;"><br /></b>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "times new roman"; font-style: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-ligatures: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— To jest na pewno arabski — mruczała Hermiona do siebie, przerzucając kolejne pergaminy.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "times new roman"; font-style: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-ligatures: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Urządziła sobie wygodną pracownię na podłodze, rozkładając wszystkie zwoje wokół siebie. Postanowiła przejrzeć je wszystkie i zorientować się, w jakich językach zostały napisane. Szło trochę opornie, ale dopóki działał ocieplający kamienną posadzkę czar, dopóty ona nie miała z tym problemu. W końcu studiowanie starych manuskryptów to coś, do czego się urodziła, nieprawdaż?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "times new roman"; font-style: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-ligatures: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Nikły uśmiech rozjaśnił twarz Hermiony, kiedy wzięła do ręki kolejny pergamin. Może warto zmienić ścieżkę kariery z aurora na badacza? Albo poszukiwacza skarbów. Mimowolnie parsknęła śmiechem, kiedy wyobraziła sobie siebie w jasnej koszuli i spodniach khaki przemierzającą wilgotny las tropikalny. Jej włosy raczej by nie polubiły takiego klimatu. Zatknęła za ucho niesforny kosmyk, który umknął z ciasnego warkocza, bezwiednie zerkając na otwarty dziennik. Zaraz jednak poderwała się i przysunęła go do siebie. Nie tylko jej pismo widniało na białych stronach.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: center;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "times new roman"; font-style: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-ligatures: normal; font-weight: 700; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Jakie znasz języki?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: center;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "times new roman"; font-style: italic; font-variant-caps: normal; font-variant-ligatures: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Ciekawość, Granger, czy masz jakiś powód?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "times new roman"; font-style: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-ligatures: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Chwyciła szybko za pióro, jakby od tego zależało jej życie.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: center;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "times new roman"; font-style: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-ligatures: normal; font-weight: 700; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Powód. Możliwe, że coś znalazłam.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "times new roman"; font-style: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-ligatures: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Tym razem nie musiała długo czekać.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: center;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "times new roman"; font-style: italic; font-variant-caps: normal; font-variant-ligatures: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Uczyłem się francuskiego, głównie ze względu na rodzinę we Francji, powinienem się dogadać też po niemiecku i rosyjsku...</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "times new roman"; font-style: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-ligatures: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">„Wielokropek? Czyżby się wahał?” zdziwiła się w myślach, marszcząc nosek.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: center;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "times new roman"; font-style: italic; font-variant-caps: normal; font-variant-ligatures: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">I możliwe, że zacząłem naukę łaciny.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "times new roman"; font-style: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-ligatures: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Hermiona zamrugała, ale zaraz uśmiechnęła się szeroko. Jak żywo pojawiło się w jej pamięci, jak to Malfoy </span><span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "times new roman"; font-style: italic; font-variant-caps: normal; font-variant-ligatures: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">prosił ją</span><span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "times new roman"; font-style: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-ligatures: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> o tłumaczenie jednej z książki właśnie z łaciny.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: center;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "times new roman"; font-style: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-ligatures: normal; font-weight: 700; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">A jak byś sobie poradził z tłumaczeniem możliwe bardzo starych pergaminów?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: center;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "times new roman"; font-style: italic; font-variant-caps: normal; font-variant-ligatures: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Co znalazłaś?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: center;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "times new roman"; font-style: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-ligatures: normal; font-weight: 700; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">W obserwatorium znajdują się stosy woluminów w różnych językach ukryte pod zaklęciem iluzji. Rozpoznałam jak na razie łacinę, staroangielski, francuski i arabski. Jest też jakiś słowiański, prawdopodobnie rosyjski.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: center;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "times new roman"; font-style: italic; font-variant-caps: normal; font-variant-ligatures: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Mógłbym zobaczyć te francuskie, rosyjskie i angielskie.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: center;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "times new roman"; font-style: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-ligatures: normal; font-weight: 700; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Najlepiej by było, gdybyś zobaczył je wszystkie, bo może dałbyś radę z jeszcze jakimś.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: center;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "times new roman"; font-style: italic; font-variant-caps: normal; font-variant-ligatures: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Nie łudź się, Granger, nie odkryję w sobie nagle umiejętności rozumienia jakiegoś języka.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: center;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "times new roman"; font-style: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-ligatures: normal; font-weight: 700; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Racja, wybacz, nie myślę racjonalnie – jestem podekscytowana, że w końcu znalazłam coś ciekawego w obserwatorium.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: center;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "times new roman"; font-style: italic; font-variant-caps: normal; font-variant-ligatures: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Bo wszystkie wcześniejsze książki, szczególnie „Solis”, były takie nudne i niewarte uwagi.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: center;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "times new roman"; font-style: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-ligatures: normal; font-weight: 700; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Lepiej nic więcej nie mów, Malfoy.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: center;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "times new roman"; font-style: italic; font-variant-caps: normal; font-variant-ligatures: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Przecież nic </span><span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "times new roman"; font-style: italic; font-variant-caps: normal; font-variant-ligatures: normal; font-weight: 400; text-decoration: underline; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">nie mówię</span><span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "times new roman"; font-style: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-ligatures: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "times new roman"; font-style: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-ligatures: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Czy Malfoy... żartował? Hermiona nieświadomie uniosła brwi, czując miłe zaskoczenie.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: center;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "times new roman"; font-style: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-ligatures: normal; font-weight: 700; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">W każdym razie – jak znajdziesz chwilę, przyjdź tutaj. Pergaminy znajdują się na lewo od drzwi na półce na wysokości oczu na czwartym regale.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: center;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "times new roman"; font-style: italic; font-variant-caps: normal; font-variant-ligatures: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Na wysokości moich czy twoich oczu?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: center;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "times new roman"; font-style: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-ligatures: normal; font-weight: 700; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">A czy to robi taką różnicę? Nie jestem tyle niższa od </span><span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "times new roman"; font-style: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-ligatures: normal; font-weight: 700; text-decoration: underline; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">C</span><span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "times new roman"; font-style: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-ligatures: normal; font-weight: 700; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">iebie.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: center;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "times new roman"; font-style: italic; font-variant-caps: normal; font-variant-ligatures: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Nie przesadzaj, Granger, ta duża litera nie wpływa w żaden sposób na treść.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: center;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "times new roman"; font-style: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-ligatures: normal; font-weight: 700; text-decoration: line-through; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Ale jest oznaką szacu</span><span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "times new roman"; font-style: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-ligatures: normal; font-weight: 700; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> Zapomnij.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "times new roman"; font-style: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-ligatures: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Hermiona przymknęła dziennik. Nie powinna czuć się taka... zraniona? W końcu nie miała żadnego racjonalnego powodu. Po prostu... Chciała tylko, żeby Malfoy przestał być taki uszczypliwy i — co chyba najważniejsze, a do czego miała trudności się przyznać — by była coś więcej warta w jego oczach niż chodząca skaza dla czarodziejskiego świata.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "times new roman"; font-style: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-ligatures: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Warknęła bezsłownie na siebie w myślach. Od kiedy tak się przejmowała jakimś tlenionym idiotą? Wzięła głęboki wdech i otworzyła dziennik.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "times new roman"; font-style: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-ligatures: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Ale ten okazał się pusty.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: center;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "times new roman"; font-style: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-ligatures: normal; font-weight: 700; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Malfoy?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: center;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "times new roman"; font-style: italic; font-variant-caps: normal; font-variant-ligatures: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Jestem, Granger; nie wiem, co zrobiłaś, ale tekst się nagle zaczął rozpływać. Czyżby zaklęcie było ograniczone przez czas? Ale wtedy znikałby partiami, nie całkowicie. A może limit słów?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "times new roman"; font-style: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-ligatures: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Hermiona patrzyła się tępo na zawijasy pojawiające się na stronach. Jej zaklęcie było nawet mądrzejsze, niż z początku zakładała. Duma rozpaliła się w jej sercu.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: center;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "times new roman"; font-style: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-ligatures: normal; font-weight: 700; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Zamknęłam go. Zwyczajnie go zamknęłam.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "times new roman"; font-style: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-ligatures: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Odpowiedź przyszła ociupinkę później, jakby się nad czymś zastanawiał.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: center;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "times new roman"; font-style: italic; font-variant-caps: normal; font-variant-ligatures: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Nie rób nic, Granger, zobaczymy, czy działa to w dwie strony.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "times new roman"; font-style: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-ligatures: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Niemal zapiszczała z radości, kiedy litery kolejno znikały. Ale szerokiego uśmiechu już nie powstrzymywała.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: center;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "times new roman"; font-style: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-ligatures: normal; font-weight: 700; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">To było dość zaskakujące, przyznaję.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: center;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "times new roman"; font-style: italic; font-variant-caps: normal; font-variant-ligatures: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Nie ma co ukrywać, Granger, nawet uboczne efekty są ge</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "times new roman"; font-style: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-ligatures: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Widocznie się zawahał, robiąc niewielki kleks na kartce.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: center;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "times new roman"; font-style: italic; font-variant-caps: normal; font-variant-ligatures: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Dobra, są genialne, nie ma co umniejszać.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "times new roman"; font-style: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-ligatures: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Hermiona przygryzła mocno dolną wargę, z całych starając się nie roześmiać w głos. To zdecydowanie było dobre uczucie.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: center;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "times new roman"; font-style: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-ligatures: normal; font-weight: 700; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Niezmiernie miło mi to czytać.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "times new roman"; font-style: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-ligatures: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Minęła chwila, a żadna odpowiedź nie nadchodziła. Już miała zamknąć dziennik i wrócić do zwojów, kiedy pojawiło się jedno jedyne zdanie, przez które miała wrażenie, że to nie stało się naprawdę.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: center;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "times new roman"; font-style: italic; font-variant-caps: normal; font-variant-ligatures: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Muszę przyznać, że nie spodziewałem się, że to </span><span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "times new roman"; font-style: italic; font-variant-caps: normal; font-variant-ligatures: normal; font-weight: 400; text-decoration: underline; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">T</span><span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "times new roman"; font-style: italic; font-variant-caps: normal; font-variant-ligatures: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">y pierwsza napiszesz. Do następnego, Granger.</span></div>
<b style="font-weight: normal;"><br /></b>
<br />
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: center;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "times new roman"; font-style: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-ligatures: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">*****</span></div>
<br />
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: center;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "times new roman"; font-style: italic; font-variant-caps: normal; font-variant-ligatures: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Witam! Wiem, rozdział krótki jak cholera, ale chyba nie miałoby sensu wpychać tutaj kolejnych scen. Za to stało się to, na co wszyscy czekali (wierzę, że rozmowa dziennikowa spełniła Wasze oczekiwania). I nie wiem, czy zauważyliście, ale możecie zostawiać ocenki pod koniec każdego postu; nie krępujcie się, zwłaszcza jeśli nie macie czasu na komentarz (co prawda, nie będę wiedziała, co Wam potencjalnie mogło przeszkadzać, ale lepsze to niż nic). Co do następnego rozdziału — nie mam pojęcia, kiedy będzie. Oczywiście mam plany na 23 kwietnia 2017, ale ostatnimi czasy szkoła mnie nie rozpieszcza i zwyczajnie muszę się uczyć (nieprawdopodobne, nieprawdaż?). Ale będą święta, będzie trochę wolnego i myślę, że za dwa tygodnie coś będzie.</span></div>
Cassiehttp://www.blogger.com/profile/11171374277485366107noreply@blogger.com15tag:blogger.com,1999:blog-2119274266663545370.post-70604503820757884452017-03-21T21:19:00.000+01:002017-03-21T21:25:23.654+01:00[M] Słowa przyjdą z czasem<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: center;">
<span style="background-color: transparent; color: #333333; font-family: "times new roman"; font-style: italic; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Dla Kite Millie</span></div>
<b id="docs-internal-guid-f7ebefb1-f27f-10ae-883a-4835cad50873" style="font-weight: normal;"><br /></b>
<br />
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; color: #333333; font-family: "times new roman"; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Draco uśmiechnął się kącikiem ust, kiedy jego oczy wychwyciły drobną sylwetkę w kącie pomieszczenia. Złapał za szklankę z ognistą whisky i pewnie skierował się w tamtą stronę. Usiadł naprzeciw kobiety, szykując się do zagajenia rozmowy, kiedy ta gwałtownie podniosła głowę.</span><br />
<a name='more'></a></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; color: #333333; font-family: "times new roman"; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">A on o mały włos nie wylał na siebie alkoholu. Zaklął paskudnie w myślach.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; color: #333333; font-family: "times new roman"; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Olbrzymia blizna ciągnęła się przez cały jej prawy policzek, zahaczając o podbródek, by w końcu zjechać na szyję i schować się za biały kołnierz koszuli. Draco nie mógł nic poradzić na to, że po prostu się gapił.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; color: #333333; font-family: "times new roman"; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Kobieta uniosła brwi na jego widok, jakby ją szczerze zaskoczył. Mężczyzna mimowolnie poczuł dziwny dreszcz wzdłuż kręgosłupa, gdy zobaczył jej delikatny uśmiech, przez który blizna wykrzywiła się jeszcze bardziej.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; color: #333333; font-family: "times new roman"; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Jestem ciekawa, co cię tutaj przygnało — zainteresowała się, kiedy cisza stawała się coraz i coraz bardziej niezręczna.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; color: #333333; font-family: "times new roman"; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Jej wzrok przewiercał go do głębi. Draco odchrząknął w końcu, ale nie mógł się pozbyć tego nagłego braku pewności siebie.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; color: #333333; font-family: "times new roman"; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Zaintrygowałaś mnie — rzucił, brzmiąc zadziwiająco spokojnie.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; color: #333333; font-family: "times new roman"; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Kobieta nie potrafiła powstrzymać kpiącego uśmieszku, który wyostrzył jej rysy.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; color: #333333; font-family: "times new roman"; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— No proszę, jaki szarmancki, jestem pod wrażeniem — wymruczała. Pochyliła się nieznacznie nad stolikiem. — Czym sobie zasłużyłam na twoją uwagę, Malfoy?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; color: #333333; font-family: "times new roman"; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Słowa wyrwały mu się spomiędzy ust, zanim zdołał się zastanowić:</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; color: #333333; font-family: "times new roman"; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Znamy się?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; color: #333333; font-family: "times new roman"; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Tym razem to kobieta wyglądała na zaskoczoną, ale zaraz odzyskała rezon.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; color: #333333; font-family: "times new roman"; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— To wyjaśnia, dlaczego podszedłeś do mnie z własnej woli — parsknęła i pokręciła głową.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; color: #333333; font-family: "times new roman"; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Draco prześlizgnął spojrzeniem po króciutkich brązowych sprężynkach okalających pociągłą twarz, okrągłe oczy i niewielki nos, ale nie był w stanie dopasować ich do żadnej osoby, jaką znał.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; color: #333333; font-family: "times new roman"; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Hermiona Granger — powiedziała, kiedy uznała, że mężczyzna nie miał bladego pojęcia, kim była.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; color: #333333; font-family: "times new roman"; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Słucham?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; color: #333333; font-family: "times new roman"; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— </span><span style="background-color: transparent; color: #333333; font-family: "times new roman"; font-style: italic; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Nazywam się Hermiona Granger</span><span style="background-color: transparent; color: #333333; font-family: "times new roman"; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> — powtórzyła śpiewnym tonem.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; color: #333333; font-family: "times new roman"; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Nie uśmiechała się już jednak. Malfoy spojrzał na nią, ale już w trochę inny sposób; starał się odnaleźć w niej denerwującą Gryfonkę sprzed lat. Ostatecznie stwierdził, że może gdzieś się kryła. Mimo to była... Całkiem przyjemnym widokiem dla oczu, co więcej ta szrama na policzku nie potrafiła przekonać go do zmiany zdania. Mógłby nawet powiedzieć, że dodawała jej drapieżności.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; color: #333333; font-family: "times new roman"; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Mężczyzna wiedział, że teraz nadeszła chwila na jego ruch. I mimo że nie spodziewał się jej tutaj, to... Nie chciał tego spieprzyć.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; color: #333333; font-family: "times new roman"; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Draco Malfoy, miło mi — przedstawił się, wyciągając do niej dłoń.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; color: #333333; font-family: "times new roman"; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Hermiona popatrzyła najpierw na rękę, by następnie przenieść wzrok na jej właściciela.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; color: #333333; font-family: "times new roman"; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Mi natomiast miło patrzeć, jak dziedzic Malfoyów postradał zmysły. Naprawdę sądzisz, że możemy zacząć tak od nowa?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; color: #333333; font-family: "times new roman"; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Draco opuścił dłoń, ale coś kazało mu się nie poddawać, a on dzisiejszego wieczora był bardziej niż skłonny słuchać swojej podświadomości. Chociaż mogła być to też liczba wypitych procentów.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; color: #333333; font-family: "times new roman"; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Dlaczego nie? Jesteśmy dorośli, chyba możemy zostawić za sobą to wszystko i zwyczajnie spotkać się jutro w południe w tej kawiarni na rogu?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; color: #333333; font-family: "times new roman"; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Ona patrzyła na niego, jakby oczekiwała, że ten zaraz się roześmieje i stwierdzi, że to był tylko żart. Nic takiego jednak nie nastąpiło.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; color: #333333; font-family: "times new roman"; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Bądź zdrów, Malfoy — mruknęła, podnosząc się.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; color: #333333; font-family: "times new roman"; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">On miał inne plany, toteż wstał szybko i zagrodził jej drogę.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; color: #333333; font-family: "times new roman"; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— To tylko jedna kawa.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; color: #333333; font-family: "times new roman"; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Hermiona zadarła głowę, by spojrzeć mu z zastanowieniem w oczy. Mimowolnie zauważyła, że były ciemne jak wzburzone morze.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; color: #333333; font-family: "times new roman"; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Nic nie obiecuję, ale — urwała, jakby nie chciała do końca tego mówić — myślę, że i tak niedługo się spotkamy w Ministerstwie.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; color: #333333; font-family: "times new roman"; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Draco zmarszczył brwi. Nagłe zrozumienie spłynęło na niego — okrągła, bo dziesiąta, rocznica drugiej bitwy o Hogwart miała mieć miejsce za jakieś dwa tygodnie. Jednak zanim zdążył cokolwiek odpowiedzieć, kobieta przemknęła koło jego ramienia, znikając wśród dość sporego tłumku tańczącego na parkiecie.</span></div>
<b style="font-weight: normal;"><br /></b>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: center;">
<span style="background-color: transparent; color: #333333; font-family: "times new roman"; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">*****</span></div>
<b style="font-weight: normal;"><br /></b>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; color: #333333; font-family: "times new roman"; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Nudzą mnie te bankiety — wzdychał Blaise, rozwalając się na krześle przy stoliku.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; color: #333333; font-family: "times new roman"; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Draco omiótł wzrokiem smętnie wiszący krawat i niedbale zarzuconą marynarkę na ramiona. Skrzywił się z niesmakiem.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; color: #333333; font-family: "times new roman"; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Trochę kultury — wymknęło mu się niezbyt przyjemnym tonem.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; color: #333333; font-family: "times new roman"; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Ale to nie jego wina, że miał tak zepsuty humor! I otwarcie obwiniał o to Granger, bo śmiała się nie pojawić na jednej z ważniejszych imprez w Ministerstwie! Draco zmrużył oczy i jeszcze raz prześwietlił salę pełną rozmawiających ze sobą ludzi. Z marnym skutkiem.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; color: #333333; font-family: "times new roman"; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Nie nadymaj się już tak — mruknął Blaise, przecierając twarz. — Moja matka zdążyła mi nagadać, że przynoszę wstyd. Ja jej na to odpowiedziałem, że to nie ja się puszczam ze wszystkimi facetami z większą ilością galeonów. A ona mi na to, że przynajmniej ona ma z kim spać...</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; color: #333333; font-family: "times new roman"; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Blaise — syknął, czując napływający ból głowy — nie obchodzą mnie twoje dziecinne przepychanki z matką, która, bądź co bądź, powinna być bardziej dojrzała.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; color: #333333; font-family: "times new roman"; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Ale to ona zaczyna! — krzyknął rozemocjonowany i prawie przewrócił jakiś biedny wazon z mizernymi kwiatkami. — To ona zawsze wywleka temat mojej przyszłej żony, jakbym, cholera, nie mógł być bez niej szczęśliwy!</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; color: #333333; font-family: "times new roman"; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Draco z ledwością powstrzymał się od wstania właśnie w tamtej chwili od stolika i ucieczki gdzieś z dala od tego... </span><span style="background-color: transparent; color: #333333; font-family: "times new roman"; font-style: italic; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">kogoś</span><span style="background-color: transparent; color: #333333; font-family: "times new roman"; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">, kto potocznie był nazywany jego przyjacielem.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; color: #333333; font-family: "times new roman"; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Merlinie, masz prawie trzydzieści lat, postaw się jej i nie denerwuj mnie.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; color: #333333; font-family: "times new roman"; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Blaise wyglądał, jakby go zmroziło.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; color: #333333; font-family: "times new roman"; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— To </span><span style="background-color: transparent; color: #333333; font-family: "times new roman"; font-style: italic; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">ty </span><span style="background-color: transparent; color: #333333; font-family: "times new roman"; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">będziesz </span><span style="background-color: transparent; color: #333333; font-family: "times new roman"; font-style: italic; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">nudnym trzydziestolatkiem</span><span style="background-color: transparent; color: #333333; font-family: "times new roman"; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">. </span><span style="background-color: transparent; color: #333333; font-family: "times new roman"; font-style: italic; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Ja </span><span style="background-color: transparent; color: #333333; font-family: "times new roman"; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">nadal będę </span><span style="background-color: transparent; color: #333333; font-family: "times new roman"; font-style: italic; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">wiecznie młodym dwudziestolatkiem</span><span style="background-color: transparent; color: #333333; font-family: "times new roman"; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> — zaakcentował.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; color: #333333; font-family: "times new roman"; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Co dziwne, mam wrażenie, że rozmawiam z dwunastolatkiem — wymruczał, wygładzając niewidzialną fałdkę na białym obrusie. — Do następnego.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; color: #333333; font-family: "times new roman"; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Nie pozwolił Blaise'owi jakkolwiek na to odpowiedzieć. Wstał i niemal przypadkowo podszedł do wysokiego żylastego mężczyzny, który przypominał bardziej pająka niż istotę ludzką. Zmusił się do nikłego uśmiechu.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; color: #333333; font-family: "times new roman"; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Dobry wieczór, panie Huckelberry.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; color: #333333; font-family: "times new roman"; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Ten odwrócił się od powykrzywianej rzeźby, która miała być chyba przykładem jakiegoś modernistycznego nurtu w sztuce. Coś zaostrzyło się na jego twarzy, gdy zobaczył, kto się z nim przywitał.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; color: #333333; font-family: "times new roman"; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Och, pan Malfoy, jak miło pana widzieć.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; color: #333333; font-family: "times new roman"; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Miał nieprzyjemny, szorstki głos, ale jednocześnie coś takiego, co zmuszało cię, by go uważnie słuchać. Może to ogólna aura niebezpiecznego człowieka? Zwracając uwagę na jego wręcz przerażający uśmiech, mogło tak być. Draco wbrew wszystkiemu się rozluźnił; lawirowanie w słownym tańcu i to jeszcze z wyraźnie wskazanym partnerem? Nic prostszego.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; color: #333333; font-family: "times new roman"; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Może nie powinienem dzisiaj wywlekać spraw związanych z pracą... — zaczął sugestywnym tonem.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; color: #333333; font-family: "times new roman"; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Huckelberry przerwał mu z lekką kpiną w głosie.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; color: #333333; font-family: "times new roman"; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Nie nauczył pana ojciec, że takie uroczystości są najlepszym miejscem dla polityków?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; color: #333333; font-family: "times new roman"; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Draco patrzył przez moment na wyzywającą twarz </span><span style="background-color: transparent; color: #333333; font-family: "times new roman"; font-style: italic; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">wiceministra</span><span style="background-color: transparent; color: #333333; font-family: "times new roman"; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> — nie było tajemnicą, że kochany Lucjusz siedział w Azkabanie, a nawiązanie do niego miało... No właśnie co? Wyprowadzić go z równowagi?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; color: #333333; font-family: "times new roman"; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Nie musiał jednak nic odpowiadać. W tym samym momencie podeszła do nich starsza kobieta z mysimi włosami upiętymi w finezyjny warkocz.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; color: #333333; font-family: "times new roman"; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Dobry wieczór, panowie — przywitała się dziarsko, oddając z niezłą siłą uścisk dłoni. — Czyżbyście uzgadniali już szczegóły rozmów z czeskim rządem?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; color: #333333; font-family: "times new roman"; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Właśnie ucinaliśmy pogawędkę o... — urwał Huckelberry, pozwalając, by to Draco poprowadził rozmowę.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; color: #333333; font-family: "times new roman"; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Strategii — podchwycił, czując się mimowolnie ostrzeżony nagłą uprzejmością. — Pozwoliłem sobie zacząć nad nią prace, patrząc, że to nie będzie łatwe zadanie. Czesi nie zyskają tyle, ile my, może to nawet nie przynieść im żadnych korzyści.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; color: #333333; font-family: "times new roman"; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Wierzę, że sobie pan poradzi, w końcu nie został pan moim zastępcą za nic — powiedziała kobieta, uważnie śledząc najmniejszy gest Draco. Musiała chyba coś zauważyć, bo uśmiechnęła się szczerze. — Ile ja bym dała, by wszyscy pracownicy w Ministerstwie brali pana za przykład.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; color: #333333; font-family: "times new roman"; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— A pani Granger? — wysunął Huckelberry na pozór znudzonym tonem.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; color: #333333; font-family: "times new roman"; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Zainteresowanie Draco wzrosło mimowolnie.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; color: #333333; font-family: "times new roman"; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Departament Kontroli Nad Magicznymi Stworzeniami, prawda? Szkoda, że nie poszła do międzynarodowej współpracy. Ktoś, kto wywalczył dla nas traktat z centaurami, które są chyba najmniej skore do zawiązywania sojuszy, musi mieć talent.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; color: #333333; font-family: "times new roman"; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Myśli Draco wirowały jak szalone.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; color: #333333; font-family: "times new roman"; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Pozwolą państwo? Muszę zaczerpnąć świeżego powietrza.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; color: #333333; font-family: "times new roman"; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Nie był pewien, czy cokolwiek odpowiedzieli. Przez jego umysł przewijało się tylko pytanie, jakim cudem Granger się tam uchowała, a on nic o tym nie wiedział?</span></div>
<b style="font-weight: normal;"><br /></b>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: center;">
<span style="background-color: transparent; color: #333333; font-family: "times new roman"; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">*****</span></div>
<b style="font-weight: normal;"><br /></b>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; color: #333333; font-family: "times new roman"; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Milli — zawołał cicho Draco.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; color: #333333; font-family: "times new roman"; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Opierał się o ścianę w archiwum Ministerstwa, jedynym miejscu, gdzie mógłby zdobyć każdą informację. Ktoś wyjrzał zza biurka, gdzie stały równo poukładane stosy papierów. Była to niższa od niego, ale nadal wysoka kobieta o pyzatych policzkach. Zadarła głowę, unosząc grube brwi. Draco nie polubił jej złośliwego uśmiechu.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; color: #333333; font-family: "times new roman"; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Czegoż sobie życzysz? — zapytała; miała przyjemne dla uszu brzmienie głosu.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; color: #333333; font-family: "times new roman"; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Informacji — odpowiedział krótko, może odrobinę idiotycznie, bo inaczej nie byłoby go tutaj.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; color: #333333; font-family: "times new roman"; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Millicenta chyba to zauważyła, bo bordowe usta wygięły się jeszcze bardziej.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; color: #333333; font-family: "times new roman"; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Wiesz, że nie robię niczego za darmo, prawda?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; color: #333333; font-family: "times new roman"; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Draco powstrzymał się od cierpiętniczego westchnięcia.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; color: #333333; font-family: "times new roman"; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Ile?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; color: #333333; font-family: "times new roman"; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— To zależy od informacji.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; color: #333333; font-family: "times new roman"; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Wyglądał, jakby to go wiele kosztowało, co tylko zaostrzyło Bulstrode apetyt.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; color: #333333; font-family: "times new roman"; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Granger, gdzie ją wysłano?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; color: #333333; font-family: "times new roman"; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Kobieta zamarła na moment, ale szybko odzyskała rezon.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; color: #333333; font-family: "times new roman"; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Skąd pomysł, że ją gdzieś wysłano?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; color: #333333; font-family: "times new roman"; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Wzruszył ramionami zdecydowanie niearystokratycznie.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; color: #333333; font-family: "times new roman"; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Przypuszczenie.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; color: #333333; font-family: "times new roman"; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Cholernie dobre przypuszczenie, chciałeś zaznaczyć — mruknęła, ale bardziej do siebie.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; color: #333333; font-family: "times new roman"; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Jej uśmiech gdzieś zniknął.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; color: #333333; font-family: "times new roman"; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Więc ile?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; color: #333333; font-family: "times new roman"; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Powiedzmy, że to będzie w ramach naszej przyjaźni — powiedziała po chwili, obserwując go z czymś dziwnym w ciemnych oczach.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; color: #333333; font-family: "times new roman"; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Nie chcesz nic w zamian? — Draco czuł się zaalarmowany.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; color: #333333; font-family: "times new roman"; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Milli oparła dłonie na biodrach, jakby przybierała bojową pozycję, co zdecydowanie nie spodobało się mężczyźnie.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; color: #333333; font-family: "times new roman"; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Och, moje „w zamian” będzie obserwowanie, jak Granger wbija cię w ziemię — wymruczała, czerpiąc nieprzyzwoitą przyjemność ze swoich słów.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; color: #333333; font-family: "times new roman"; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Na pozór, bo coś w jej oczach nadal się czaiło.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; color: #333333; font-family: "times new roman"; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Co przez to rozumiesz?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; color: #333333; font-family: "times new roman"; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Że nie jest już tą Gryfonką sprzed lat.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; color: #333333; font-family: "times new roman"; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Mówisz, że będzie wyzwaniem?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; color: #333333; font-family: "times new roman"; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Roześmiała się szczerze.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; color: #333333; font-family: "times new roman"; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Nie będzie wyzwaniem, bo to sugerowałoby, że masz jakiekolwiek szanse.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; color: #333333; font-family: "times new roman"; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Draco jakby nie rozumiał.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; color: #333333; font-family: "times new roman"; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Za wysokie progi dla ciebie, blondasku, nie będziesz miał tyle jaj — wyjaśniła uniżenie, ale Malfoy postanowił tego nie komentować.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; color: #333333; font-family: "times new roman"; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Informacja? — przypomniał jej.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; color: #333333; font-family: "times new roman"; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Wysłano ją w Grampiany.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; color: #333333; font-family: "times new roman"; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Coś przeskoczyło w jego pamięci.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; color: #333333; font-family: "times new roman"; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Czy to nie tam jest wydzielony rezerwat dla wampirów?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; color: #333333; font-family: "times new roman"; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Uśmiech Millicenty nie pomagał.</span></div>
<b style="font-weight: normal;"><br /></b>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: center;">
<span style="background-color: transparent; color: #333333; font-family: "times new roman"; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">*****</span></div>
<b style="font-weight: normal;"><br /></b>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; color: #333333; font-family: "times new roman"; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Draco szedł, chociaż można by by powiedzieć, że prawie biegł, przemierzając kolejne metry chodnika. Ściskał w ręku jakąś czarną teczkę niczym swoją ostatnią nadzieję. Oczywiście, los stwierdził, że podłoży mu przeszkodę pod nogi, by nie mógł bez bólu dotrzeć do Ministerstwa. Dosłownie.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; color: #333333; font-family: "times new roman"; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Uważaj! — krzyknął ktoś koło jego ucha.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; color: #333333; font-family: "times new roman"; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Może los nie był taki zły?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; color: #333333; font-family: "times new roman"; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Dzień dobry, panno Granger — przywitał się, nie powstrzymując uśmiechu.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; color: #333333; font-family: "times new roman"; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Zauważył z dziwnym niepokojem, że miała lekko szarawą skórę. Ale to w żadnym wypadku nie przeszkadzało jej w mordowaniu go wzrokiem.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; color: #333333; font-family: "times new roman"; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Nie tak dobry, jeżeli cię w ciągu niego spotkałam — mruknęła i chciała przejść, ale on jej na to nie pozwolił.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; color: #333333; font-family: "times new roman"; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Słuchaj...</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; color: #333333; font-family: "times new roman"; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Nie, Malfoy, nie będę słuchać — warknęła i spojrzała na jego dłoń zaciśniętą na jej ramieniu. — Puść mnie ładnie i może obejdzie się bez użycia siły.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; color: #333333; font-family: "times new roman"; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Chcę tylko powiedzieć...</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; color: #333333; font-family: "times new roman"; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Próbuj dalej moją cierpliwość, która już i tak jest nadszarpnięta przez paskudny weekend. No dalej.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; color: #333333; font-family: "times new roman"; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Jej głos był tak zimny, że aż ogarnął go podziw.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; color: #333333; font-family: "times new roman"; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Pójdź ze mną na kawę — wypalił, żeby nie zdążyła mu przerwać.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; color: #333333; font-family: "times new roman"; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Hermiona popatrzyła na niego z niezrozumieniem wymalowanym na twarzy; miała wtedy tak śmiesznie zmarszczone brwi.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; color: #333333; font-family: "times new roman"; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Jesteś popieprzony.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; color: #333333; font-family: "times new roman"; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Może to prawda, ale też i niesamowicie uparty.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; color: #333333; font-family: "times new roman"; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Kobieta umilkła, szukając czegoś w jego twarzy. Miał nieprzyjemne wrażenie, że starała się wykryć jakikolwiek fałsz.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; color: #333333; font-family: "times new roman"; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Wiesz, że byłabym w stanie cię teraz przekląć tak, że musiałoby interweniować św. Mungo, a jednocześnie nie złamałabym w widoczny sposób kodeksu tajności?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; color: #333333; font-family: "times new roman"; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Przytaknął niechętnie.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; color: #333333; font-family: "times new roman"; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Doskonale zdaję sobie z tego sprawę.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; color: #333333; font-family: "times new roman"; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Zmusił się, by nie poruszyć się ani odrobinę pod wpływem tego badawczego spojrzenia.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; color: #333333; font-family: "times new roman"; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Za tydzień w kawiarence „Sol”, nie spóźnij się.</span></div>
<b style="font-weight: normal;"><br /></b>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: center;">
<span style="background-color: transparent; color: #333333; font-family: "times new roman"; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">*****</span></div>
<b style="font-weight: normal;"><br /></b>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; color: #333333; font-family: "times new roman"; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Więc... — zaczął Draco.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; color: #333333; font-family: "times new roman"; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Więc? — ponagliła go Hermiona, gdy cisza się zbytnio przedłużała.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; color: #333333; font-family: "times new roman"; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Zadziwiające, jak w niektórych momentach znika cała wiedza i umiejętności, pozostawiając sparaliżowaną masę, niezdolną do skontruowania jakiegokolwiek zdania.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; color: #333333; font-family: "times new roman"; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Jak poszły negocjacje?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; color: #333333; font-family: "times new roman"; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Hermiona wyprostowała się na krześle, odkładając kubek z parującą kawą na stolik.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; color: #333333; font-family: "times new roman"; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Negocjacje z kim? — zapytała, jakby była mowa o niedzielnym wypadzie na miasto, ale dało się wyczuć ten nagły chłód.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; color: #333333; font-family: "times new roman"; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Draco zastanowił się, czy warto było kontynuować — mógł nie zyskać nic, a stracić... chyba też nic, bo Granger widocznie za nim nie przepadała. Wzruszył ramionami, opierając łokcie na blacie.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; color: #333333; font-family: "times new roman"; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Założyłem, że musiałaś zostać gdzieś wysłana, nie było cię na rocznicy — powiedział trochę spięty.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; color: #333333; font-family: "times new roman"; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Hermiona mimowolnie się rozluźniła.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; color: #333333; font-family: "times new roman"; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Już myślałam, że mnie śledzisz — mruknęła chyba żartobliwie, ale Draco wiedział, że to było </span><span style="background-color: transparent; color: #333333; font-family: "times new roman"; font-style: italic; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">bardzo </span><span style="background-color: transparent; color: #333333; font-family: "times new roman"; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">bliskie prawdy.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; color: #333333; font-family: "times new roman"; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Ale nie musiała tego wiedzieć, prawda? Uśmiechnął się do niej. Nie przejął się, że ta zmarszczyła brwi w odpowiedzi, nie unosząc ani trochę kącików ust. Był przekonany, że nie da rady tego zepsuć, że uda mu się ją do siebie przekonać. Potrzebował tylko czasu.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; color: #333333; font-family: "times new roman"; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">I cierpliwości.</span></div>
<b style="font-weight: normal;"><br /></b>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: center;">
<span style="background-color: transparent; color: #333333; font-family: "times new roman"; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">*****</span></div>
<b style="font-weight: normal;"><br /></b>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; color: #333333; font-family: "times new roman"; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Granger, ktoś do ciebie.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; color: #333333; font-family: "times new roman"; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Kobieta popatrzyła najpierw na zegarek, na którym widniała dziewiąta rano, dopiero potem na gościa.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; color: #333333; font-family: "times new roman"; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Nie poddajesz się? Przecież miałeś dać mi spokój, gdy tylko wyszliśmy z tamtej kawiarni.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; color: #333333; font-family: "times new roman"; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Draco uśmiechnął się tylko, stawiając na jej biurku kawę. Jej </span><span style="background-color: transparent; color: #333333; font-family: "times new roman"; font-style: italic; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">ulubioną</span><span style="background-color: transparent; color: #333333; font-family: "times new roman"; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> </span><span style="background-color: transparent; color: #333333; font-family: "times new roman"; font-style: italic; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">gorącą</span><span style="background-color: transparent; color: #333333; font-family: "times new roman"; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> kawę. Hermiona wbiła spojrzenie w papierowy kubek, tym razem nie mogąc powstrzymać zdradliwych kącików ust.</span></div>
<b style="font-weight: normal;"><br /></b>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: center;">
<span style="background-color: transparent; color: #333333; font-family: "times new roman"; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">*****</span></div>
<b style="font-weight: normal;"><br /></b>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; color: #333333; font-family: "times new roman"; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Spotkali się znowu w tej samej kawiarni. Słońce świeciło jasno, przemykając przez gęste gałązki drzewka spokojnie rosnącego obok okna przy ich stoliku. Hermiona odwróciła głowę w jego stronę, patrząc tępo na zieleń igrającą ze złocistymi promieniami. W dłoniach ściskała mocno kubek z letnią już kawą.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; color: #333333; font-family: "times new roman"; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Wysyłają mnie — powiedziała w końcu, odrywając wzrok od okna. — Nie będzie mnie przez następne trzy tygodnie.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; color: #333333; font-family: "times new roman"; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Draco westchnął, zmuszając się do uśmiechu.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; color: #333333; font-family: "times new roman"; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Przynajmniej odpoczniesz od mojego towarzystwa — mruknął.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; color: #333333; font-family: "times new roman"; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Niezręczność tej rozmowy osiągała apogeum, co oboje wyczuwali. Hermiona odchrząknęła.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; color: #333333; font-family: "times new roman"; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— A ty od mojego — starała się zapełnić tę ciszę.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; color: #333333; font-family: "times new roman"; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Spoglądali sobie w oczy, niemo próbując przekazać, że on będzie się martwić, a ona tęsknić. Żadne słowo już więcej nie padło.</span></div>
<b style="font-weight: normal;"><br /></b>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: center;">
<span style="background-color: transparent; color: #333333; font-family: "times new roman"; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">*****</span></div>
<b style="font-weight: normal;"><br /></b>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; color: #333333; font-family: "times new roman"; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Jesteś szurnięta.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; color: #333333; font-family: "times new roman"; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Korzystali z ostatnich podrygów lata, przechadzając się po parku. Liście zaczęły już żółknąć, wprowadzając ten specyficzny klimat jesieni. Oczywiście, Draco nie mógł się powstrzymać przed wywleczeniem po raz kolejny, jak bardzo niebezpieczną pracę miała Hermiona.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; color: #333333; font-family: "times new roman"; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Bo myślę inaczej niż ty? — odparła spokojnie, ale ostrzegawcza nuta wtargnęła między słowa.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; color: #333333; font-family: "times new roman"; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Bo wolisz ryzykować życie dla jakichś marnych umów — poprawił, nie ukrywając swojego niezadowolenia.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; color: #333333; font-family: "times new roman"; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Zacisnął dłonie w kieszeniach swojego płaszcza. Dawno nie opanowała go taka bezsilność. Pytanie tylko dlaczego? Chyba gdzieś podświadomie czuł, że Hermiona została już przemianowana z niezbyt lubianej znajomej ze szkoły na kogoś... ważniejszego.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; color: #333333; font-family: "times new roman"; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Widocznie mam małego samobójcę w sobie — wymruczała, kopiąc jakiś kamyk. Draco coś ukłuło, ale nie dał nic po sobie poznać. Bo czemu miałby? — Ale nie martw się — dodała po chwili; coś kazało jej to dopowiedzieć: — oddaję mu głos jedynie w pracy.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; color: #333333; font-family: "times new roman"; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Draco przytaknął z roztargnieniem, spoglądając na swoją towarzyszkę.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; color: #333333; font-family: "times new roman"; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Ładnie wyglądasz w błękicie — stwierdził, omiatając wzrokiem jej długi jasny płaszcz.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; color: #333333; font-family: "times new roman"; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Twarz Hermiony stężała. Zatrzymała się na ścieżce. Promienie zachodzącego słońca padały na jej pozornie kruchą sylwetkę, nadając jej boskiego wyglądu.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; color: #333333; font-family: "times new roman"; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">„Tak, zdecydowanie </span><span style="background-color: transparent; color: #333333; font-family: "times new roman"; font-style: italic; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">ładnie</span><span style="background-color: transparent; color: #333333; font-family: "times new roman"; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> jej w błękicie” utwierdził się w myślach, z przyjemnością na nią patrząc.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; color: #333333; font-family: "times new roman"; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Delikatny uśmiech czaił się na jego ustach.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; color: #333333; font-family: "times new roman"; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— To nie jest śmieszne — wyrzuciła w końcu. Jej głos brzmiał dziwnie szorstko. — Wiem, że nie wyglądam pięknie, ale nie musisz się ze mnie nabijać.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; color: #333333; font-family: "times new roman"; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— O czym ty mówisz?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; color: #333333; font-family: "times new roman"; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Dezorientacja Draco wydawała się prawdziwa, ale Hermiona była zwyczajnie zmęczona. Uniosła dłoń i przyłożyła ją do policzka, śledząc palcami raz po raz szkaradną bliznę.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; color: #333333; font-family: "times new roman"; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Już wcześniej nie wyglądałam jak piękność, a to coś nie pomaga — powiedziała cicho, jakby chciała ukryć tę gorycz wylewającą się z niej.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; color: #333333; font-family: "times new roman"; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Draco patrzył, jak odchodziła, niezdolny do pobiegnięcia za nią i wyznania, że była najbardziej zjawiskową istotą, jaką spotkał.</span></div>
<b style="font-weight: normal;"><br /></b>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: center;">
<span style="background-color: transparent; color: #333333; font-family: "times new roman"; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">*****</span></div>
<b style="font-weight: normal;"><br /></b>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; color: #333333; font-family: "times new roman"; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Milli!</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; color: #333333; font-family: "times new roman"; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Granger? — westchnęła z rozbawieniem, nawet się nie witając.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; color: #333333; font-family: "times new roman"; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Draco skinął sztywno głową.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; color: #333333; font-family: "times new roman"; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Powiedz mi, gdzie mieszka.</span></div>
<b style="font-weight: normal;"><br /></b>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: center;">
<span style="background-color: transparent; color: #333333; font-family: "times new roman"; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">*****</span></div>
<b style="font-weight: normal;"><br /></b>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; color: #333333; font-family: "times new roman"; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Skąd masz mój adres? — syknęła, przykładając mu różdżkę do gardła. Jej czoło wygładziło się w ciągu zaledwie sekundy, jakby sobie coś uświadomiła. — Czyżbyś korzystał z usług Bulstrode?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; color: #333333; font-family: "times new roman"; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Masz ochotę na whisky? — zaproponował, pokazując pełną butelką.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; color: #333333; font-family: "times new roman"; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Hermiona wyklinała się za bycie słabą i sentymentalną, ale otworzyła szerzej drzwi. A Draco miał wrażenie, jakby zdobył szczyt najwyższej góry o własnych siłach. Ale było warto.</span></div>
<b style="font-weight: normal;"><br /></b>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: center;">
<span style="background-color: transparent; color: #333333; font-family: "times new roman"; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">*****</span></div>
<b style="font-weight: normal;"><br /></b>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; color: #333333; font-family: "times new roman"; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Nie możesz być aż takim ignorantem.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; color: #333333; font-family: "times new roman"; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Nie oczekujesz chyba, że będę znał jakichś mugolskich muzyków — mruknął, odkładając pustą szklankę.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; color: #333333; font-family: "times new roman"; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Przekręcił głowę jak zaciekawione dziecko, które usłyszało coś po raz pierwszy. Przysunął się prawie niezauważalnie do Hermiony, która mówiła z oburzeniem wymieszanym z prawdziwą pasją:</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; color: #333333; font-family: "times new roman"; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Ale Bach! Mozart! Chopin! Beetho...</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; color: #333333; font-family: "times new roman"; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Draco naparł na jej usta swoimi. Nie wiedział, co go podkusiło, ale... Jego rozsądek wyłączył się kompletnie, gdy odpowiedziała mu z podobnym ogniem. Po chwili odsunęła się od niego, na co zareagował mimowolnym jękiem zawodu. Powaga na jej twarzy trochę go otrzeźwiła.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; color: #333333; font-family: "times new roman"; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Nie bawię się w związki — zastrzegła.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; color: #333333; font-family: "times new roman"; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Draco nie pozwolił jej nic więcej powiedzieć. Bo wiedział, że przyjmie wszystko, co ona zaoferuje, byle tylko była obok.</span></div>
<b style="font-weight: normal;"><br /></b>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: center;">
<span style="background-color: transparent; color: #333333; font-family: "times new roman"; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">*****</span></div>
<b style="font-weight: normal;"><br /></b>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; color: #333333; font-family: "times new roman"; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Draco patrzył, jak Hermiona czytała gazetę, popijając gorzką kawę. Pomyślał, że mógłby się przyzwyczaić do takiego widoku.</span></div>
<b style="font-weight: normal;"><br /></b>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: center;">
<span style="background-color: transparent; color: #333333; font-family: "times new roman"; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">*****</span></div>
<b style="font-weight: normal;"><br /></b>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; color: #333333; font-family: "times new roman"; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Hermiona zerknęła jeszcze raz w przepis na spaghetti. Odsuwała od siebie myśli, które błądziły przy całkiem ważnej kwestii — dlaczego tak się starała? Z nikłym uśmiechem postawiła drugi talerz, czekając na dzwonek do drzwi.</span></div>
<b style="font-weight: normal;"><br /></b>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: center;">
<span style="background-color: transparent; color: #333333; font-family: "times new roman"; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">*****</span></div>
<b style="font-weight: normal;"><br /></b>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; color: #333333; font-family: "times new roman"; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Gdzie ona jest? — wymruczał Draco, obserwując tłum.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; color: #333333; font-family: "times new roman"; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Kolejna rocznica, dokładniej jedenasta, była tak samo nieznośnie nudna i napuszona jak wszystkie poprzednie. I znowu siedział przy stoliku z Blaise'em, który nadal nie odnalazł ani jednej korzyści w ożenku. Przynajmniej nie zdążył jeszcze rozwiązać krawata.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; color: #333333; font-family: "times new roman"; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Kto? — zainteresował się.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; color: #333333; font-family: "times new roman"; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Malfoy pokręcił głową. Nie chciał mówić nikomu o swoich kontaktach z byłą Gryfonką. Miał wrażenie, jakby to wszystko było snem. Jakby mówienie o tym było niczym innym jak bełkotem budzącego się człowieka, który nie zdawał sobie jeszcze sprawy, że zapomni o wszystkim w ciągu najbliższych paru chwil.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; color: #333333; font-family: "times new roman"; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Wiedział, że nie powinien dużo oczekiwać, ale, na litość Merlina, miała się pojawić! Nawet nie zorientował się, kiedy się tak zaangażo...</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; color: #333333; font-family: "times new roman"; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Nie czekaj na mnie — powiedział, odsuwając się gwałtownie od stolika.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; color: #333333; font-family: "times new roman"; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Minął jakichś oburzonych ludzi, możliwe, że użył siły, by przejść, ale nie przejmował się tym. Wyskoczył na zewnątrz i nie zastanawiając się wiele — prawdopodobnie wtedy uświadomiłby sobie, jak niebezpieczne było działanie pod wpływem emocji — teleportował się. Znalazł się w uroczej okolicy, parę domów na krzyż, otoczonych zewsząd urokliwym lasem.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; color: #333333; font-family: "times new roman"; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Draco nawet się nie rozejrzał. Wręcz podbiegł do tych jednych jedynych dębowych drzwi i zapukał. Próbował uspokoić swój oddech, gdy Hermiona otworzyła mu prawie natychmiast, jakby czekała właśnie na niego. Obserwowali siebie nawzajem w ciszy. Ona jednak zaraz spuściła wzrok. Draco nie pozwolił jej na to. Doskoczył do niej i uniósł jej podbródek, niemo każąc patrzeć mu w oczy.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; color: #333333; font-family: "times new roman"; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Mówiłaś, że nie bawisz się w związki. Dlaczego? — wypowiedział myśl, która od dłuższego czasu krążyła mu po głowie.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; color: #333333; font-family: "times new roman"; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Hermiona zacisnęła jedynie mocniej palce na krawędzi drzwi.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; color: #333333; font-family: "times new roman"; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Odpowiedz — niemal warknął.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; color: #333333; font-family: "times new roman"; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">W jej oczach pojawił się gwałtownie żar, który zmusiłby każdego do cofnięcia się. Ale nie jego; nie, gdy wiedział, po co tu przyszedł.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; color: #333333; font-family: "times new roman"; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Boję się — wyszeptała, ledwie poruszając wargami, a Draco przez moment myślał, że mu się przewidziało.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; color: #333333; font-family: "times new roman"; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Oparł swoje czoło o jej i opuścił powieki. Ich oddechy mieszały się ze sobą.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; color: #333333; font-family: "times new roman"; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Daj mi szansę. Daj szansę sobie, nam.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; color: #333333; font-family: "times new roman"; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Czysta desperacja rozbrzmiewała w jego głosie. Kobieta zadrżała, ale rozluźniła palce dotąd wbijające się w drzwi. Niepewnie otoczyła go ramionami. Z całych sił starała się ignorować głos wrzeszczący w jej głowie, że będzie żałować.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; color: #333333; font-family: "times new roman"; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— Bez ryzyka nie ma zabawy? — wyszeptała, a ich spojrzenia się spotkały.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; color: #333333; font-family: "times new roman"; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— To było słabe, nawet jak na ciebie — stwierdził, ale nie potrafił powstrzymać szerokiego uśmiechu.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; color: #333333; font-family: "times new roman"; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Poradzą sobie, on to wiedział. I będzie ją zapewniał o tym do końca, mimo że nie padły jeszcze te konkretne, z pozoru proste słowa.</span></div>
<b style="font-weight: normal;"><br /></b>
<br />
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: center;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "times new roman"; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">*****</span></div>
<div style="text-align: center;">
<i>Zastanawiacie się pewnie, skąd mnie przygnało i to jeszcze z miniaturką? W sumie to ten pomysł krążył mi po głowie już od listopada poprzedniego roku, ale ciągle nie miałam jakiejś motywacji, by jej skończyć. Ale nagle zorientowałam się, że nadchodzą urodzinki pewnej osóbki i oto jestem (jeszcze raz wszystkiego najlepszego, kochana! ❤). W każdym razie, co o niej myślicie? Ja jestem z niej całkiem zadowolona, jeszcze ma całkiem przyzwoitą długość! I napomknę, że rozdział dwudziesty drugi zaplanowałam na ten weekend, więc jak będziecie mieli chwilę, to zajrzyjcie w niedzielę (prawdopodobnie wieczorkiem). </i></div>
Cassiehttp://www.blogger.com/profile/11171374277485366107noreply@blogger.com6tag:blogger.com,1999:blog-2119274266663545370.post-47309938732472314192017-03-12T19:24:00.000+01:002017-03-12T19:44:47.186+01:00Rozdział dwudziesty pierwszy<div align="justify" class="western" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0.6cm;">
<span style="color: black;"><span style="font-family: "times new roman" , serif;"><span style="color: black;"><span style="background-attachment: initial; background-clip: initial; background-image: initial; background-origin: initial; background-position: initial; background-repeat: initial; background-size: initial;">Draco
potarł zesztywniały kark, wpatrując się w czysty pergamin
majaczący przed nim. Nie wiedział. Zwyczajnie nie wiedział, jak
napisać pytanie o książki, które </span></span><span style="color: black;"><i><span style="background-attachment: initial; background-clip: initial; background-image: initial; background-origin: initial; background-position: initial; background-repeat: initial; background-size: initial;">delikatnie</span></i></span><span style="color: black;"><span style="background-attachment: initial; background-clip: initial; background-image: initial; background-origin: initial; background-position: initial; background-repeat: initial; background-size: initial;">,
ale tak </span></span><span style="color: black;"><i><span style="background-attachment: initial; background-clip: initial; background-image: initial; background-origin: initial; background-position: initial; background-repeat: initial; background-size: initial;">bardzo-bardzo
delikatnie</span></i></span><span style="color: black;"><span style="background-attachment: initial; background-clip: initial; background-image: initial; background-origin: initial; background-position: initial; background-repeat: initial; background-size: initial;">,
zakrawały o czarną magię.</span></span></span></span><br />
<a name='more'></a></div>
<div align="justify" class="western" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0.6cm;">
<span style="color: black;"><span style="font-family: "times new roman" , serif;">Do
chłopca w końcu dotarło, że w zwykłych publikacjach nie
znalazłby nic wartego uwagi. Musiałby poszukać gdzieś w trudniej
dostępnych miejscach, gdzieś, gdzie autorzy nie mieliby skrupułów
przed użyciem pewnych środków. Co prawda szafka zniknięć nie
była <i>stricte</i> mrocznym artefaktem, w końcu jakoś znalazła
się w Hogwarcie pełnym uczniów, ale ani przez chwilę nie pomyślał
o niej jako o czymś, co było bezpieczne i miłe. Nie, kiedy
wyczuwało się to ciężkie powietrze, znajdując się w pobliżu.</span></span></div>
<div align="justify" class="western" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0.6cm;">
<span style="color: black;"><span style="font-family: "times new roman" , serif;">Draco
westchnął, odkładając z rezygnacją pióro na stolik. Wysłanie
prośby o poszukanie książek związanych jakkolwiek z czymkolwiek
mroczniejszym byłoby samobójstwem. Niestety Filch nadal stał na
straży.</span></span></div>
<div align="justify" class="western" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0.6cm;">
<span style="color: black;"><span style="background-attachment: initial; background-clip: initial; background-image: initial; background-origin: initial; background-position: initial; background-repeat: initial; background-size: initial;">—
<span style="font-family: "times new roman" , serif;">Starożytne
runy? Od kiedy tak się nimi interesujesz?</span></span></span></div>
<div align="justify" class="western" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0.6cm;">
<span style="color: black;"><span style="font-family: "times new roman" , serif;">Drgnął,
kiedy jakaś postać pojawiła się przy stoliku. Znajdował się w
rogu pokoju wspólnego i nie spodziewał się, że ktokolwiek
chciałby do niego podejść i mu przeszkodzić. Widocznie Blaise nie
miał z tym żadnych problemów.</span></span></div>
<div align="justify" class="western" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0.6cm;">
<span style="color: black;"><span style="background-attachment: initial; background-clip: initial; background-image: initial; background-origin: initial; background-position: initial; background-repeat: initial; background-size: initial;">—
<span style="font-family: "times new roman" , serif;">Słucham?
— wycedził Draco, podnosząc wzrok na chłopaka.</span></span></span></div>
<div align="justify" class="western" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0.6cm;">
<span style="color: black;"><span style="background-attachment: initial; background-clip: initial; background-image: initial; background-origin: initial; background-position: initial; background-repeat: initial; background-size: initial;">— <span style="font-family: "times new roman" , serif;">Nie
udawaj, że nie słyszałeś — mruknął, opadając na krzesło
naprzeciwko. Postukał palcem w okładkę z jednej przytarganych
przez Malfoya książek. — Czy to nie ty ciągle narzekałeś na
bezużyteczność tego przedmiotu? Było coś o...</span></span></span></div>
<div align="justify" class="western" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0.6cm;">
<span style="color: black;">—
</span><span style="font-family: "times new roman" , serif;"><span style="color: black;"><i><span style="background-attachment: initial; background-clip: initial; background-image: initial; background-origin: initial; background-position: initial; background-repeat: initial; background-size: initial;">Nie
muszę się uczyć jakichś durnych run, kiedy angielski jest o wiele
lepszą i bardziej funkcjonalną alternatywą. Nie rozumiem, jaka
różnica byłaby w korzystaniu z run, kiedy bez większego wysiłku
można znaleźć gotowe już tłumaczenie i zamiennik zaklęcia</span></i></span><span style="color: black;"><span style="background-attachment: initial; background-clip: initial; background-image: initial; background-origin: initial; background-position: initial; background-repeat: initial; background-size: initial;">
— </span></span><span style="color: black;"><span style="background-attachment: initial; background-clip: initial; background-image: initial; background-origin: initial; background-position: initial; background-repeat: initial; background-size: initial;">dokończyła
Pansy przesadnie naburmuszonym i przepełnionym wyniosłością
głosem.</span></span></span></div>
<div align="justify" class="western" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0.6cm;">
<span style="color: black;"><span style="background-attachment: initial; background-clip: initial; background-image: initial; background-origin: initial; background-position: initial; background-repeat: initial; background-size: initial;">— <span style="font-family: "times new roman" , serif;">Co
tutaj robicie? — zapytał Draco.</span></span></span></div>
<div align="justify" class="western" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0.6cm;">
<span style="color: black;"><span style="font-family: "times new roman" , serif;">Ledwie
hamował wybuch gniewu, chociaż nie był pewny, skąd on się wziął.</span></span></div>
<div align="justify" class="western" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0.6cm;">
<span style="color: black;"><span style="background-attachment: initial; background-clip: initial; background-image: initial; background-origin: initial; background-position: initial; background-repeat: initial; background-size: initial;">—
<span style="font-family: "times new roman" , serif;">Uznaliśmy,
księżniczko, że troszeczkę skopaliśmy sprawę jako przyjaciele —
powiedział w końcu Blaise, ale nie patrzył mu w oczy. — W końcu
to nie tak, że nie wiedzieliśmy wcześniej, że masz paskudny
charakter, a i ostatnie wydarzenia nie były zbyt... Eee... Ciekawe?</span></span></span></div>
<div align="justify" class="western" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0.6cm;">
<span style="color: black;"><span style="font-family: "times new roman" , serif;">Pansy
prychnęła, słysząc te marne próby wysłowienia się. Założyła
nogę na nogę i pochyliła się w stronę Draco, kładąc mu dłoń
na ramieniu. Oczy miała szeroko otwarte, w których odbijało się
zielonkawe światło, zapewne przedzierające się przez zamulone
jezioro nad nimi.</span></span></div>
<div align="justify" class="western" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0.6cm;">
<span style="color: black;">—
</span><span style="font-family: "times new roman" , serif;"><span style="color: black;"><span style="background-attachment: initial; background-clip: initial; background-image: initial; background-origin: initial; background-position: initial; background-repeat: initial; background-size: initial;">Chcieliśmy
pogadać. Tak po prostu. I nie mam na myśli rozmowy o </span></span><span style="color: black;"><i><span style="background-attachment: initial; background-clip: initial; background-image: initial; background-origin: initial; background-position: initial; background-repeat: initial; background-size: initial;">niektórych</span></i></span><span style="color: black;"><span style="background-attachment: initial; background-clip: initial; background-image: initial; background-origin: initial; background-position: initial; background-repeat: initial; background-size: initial;">
— </span></span><span style="color: black;"><span style="background-attachment: initial; background-clip: initial; background-image: initial; background-origin: initial; background-position: initial; background-repeat: initial; background-size: initial;">zaakcentowała
— sprawach, ale... Nie chcę, by to wszystko tak się skończyło.</span></span></span></div>
<div align="justify" class="western" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0.6cm;">
<span style="color: black;"><span style="font-family: "times new roman" , serif;">Draco
poczuł uścisk gdzieś w środku, jednak nie zamierzał go
interpretować. Mimowolnie odetchnął głębiej, co nie uszło
uwadze Pansy, która trochę wymuszonym tonem zaczęła:</span></span></div>
<div align="justify" class="western" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0.6cm;">
<span style="color: black;"><span style="background-attachment: initial; background-clip: initial; background-image: initial; background-origin: initial; background-position: initial; background-repeat: initial; background-size: initial;">— <span style="font-family: "times new roman" , serif;">A
więc runy? Może będę mogła jakoś pomóc? Ostatecznie chodzimy
na te same zajęcia — dodała z niepewnym uśmiechem.</span></span></span></div>
<div align="justify" class="western" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0.6cm;">
<span style="color: black;"><span style="font-family: "times new roman" , serif;">Draco
zawahał się niezauważalnie.</span></span></div>
<div align="justify" class="western" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0.6cm;">
<span style="color: black;"><span style="background-attachment: initial; background-clip: initial; background-image: initial; background-origin: initial; background-position: initial; background-repeat: initial; background-size: initial;">—
<span style="font-family: "times new roman" , serif;">Zainteresowało
mnie łączenie ich z innymi gałęziami magii. Wiesz, runy nie są
jedynie formą komunikacji, ale jakby przewodnikiem dla magii — im
dalej, tym mówił z większym zapałem.</span></span></span></div>
<div align="justify" class="western" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0.6cm;">
<span style="color: black;"><span style="font-family: "times new roman" , serif;">Blaise
uniósł brwi, widząc nagły entuzjazm, ale to Pansy się odezwała:</span></span></div>
<div align="justify" class="western" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0.6cm;">
<span style="color: black;"><span style="background-attachment: initial; background-clip: initial; background-image: initial; background-origin: initial; background-position: initial; background-repeat: initial; background-size: initial;">— <span style="font-family: "times new roman" , serif;">Czy
to przypadkiem nie Granger się o to wykłócała na poprzednich
zajęciach?</span></span></span></div>
<div align="justify" class="western" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0.6cm;">
<span style="color: black;"><span style="font-family: "times new roman" , serif;">Zabini
zaczął chichotać, brzmiąc zdecydowanie niemęsko. Draco spojrzał
ze zdradą w oczach na dziewczynę.</span></span></div>
<div align="justify" class="western" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0.6cm;">
<span style="color: black;"><span style="background-attachment: initial; background-clip: initial; background-image: initial; background-origin: initial; background-position: initial; background-repeat: initial; background-size: initial;">— <span style="font-family: "times new roman" , serif;">Nawet
nie zaczynaj — syknął.</span></span></span></div>
<div align="justify" class="western" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0.6cm;">
<span style="color: black;"><span style="font-family: "times new roman" , serif;">Miał
wielką ochotę zostawić to wszystko i pójść gdzieś daleko bez
tych...</span></span></div>
<div align="justify" class="western" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0.6cm;">
<span style="color: black;"><span style="background-attachment: initial; background-clip: initial; background-image: initial; background-origin: initial; background-position: initial; background-repeat: initial; background-size: initial;">— <span style="font-family: "times new roman" , serif;">Ale
przyznaj, że to podchodzi pod kompleks — wydukał Blaise,
ocierając łzy. — Jakby nie patrzeć, zawsze kończysz przy
książkach, gderając, jaka to Granger jest irytująca i aż sam się
wzdrygasz z obrzydzenia na samą myśl o niej.</span></span></span></div>
<div align="justify" class="western" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0.6cm;">
<span style="color: black;"><span style="background-attachment: initial; background-clip: initial; background-image: initial; background-origin: initial; background-position: initial; background-repeat: initial; background-size: initial;">— <span style="font-family: "times new roman" , serif;">Ej!
Może on jest masochistą? — zastanowiła się Pansy.</span></span></span></div>
<div align="justify" class="western" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0.6cm;">
<span style="color: black;"><span style="font-family: "times new roman" , serif;">Draco
zaciskał mocno pięści i ktoś postronny mógłby przysiąc, że
powietrze nagle się ochłodziło. Ślizgonka odwróciła się w jego
stronę z uśmieszkiem.</span></span></div>
<div align="justify" class="western" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0.6cm;">
<span style="color: black;"><span style="background-attachment: initial; background-clip: initial; background-image: initial; background-origin: initial; background-position: initial; background-repeat: initial; background-size: initial;">—
<span style="font-family: "times new roman" , serif;">Albo...
Albo on chce ukryć jakieś głębsze uczucia do...</span></span></span></div>
<div align="justify" class="western" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0.6cm;">
<span style="color: black;"><span style="font-family: "times new roman" , serif;">Nie
zdołała dokończyć; kolejne słowa przecięły powietrze niczym
brzytwa.</span></span></div>
<div align="justify" class="western" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0.6cm;">
<span style="color: black;"><span style="background-attachment: initial; background-clip: initial; background-image: initial; background-origin: initial; background-position: initial; background-repeat: initial; background-size: initial;">— <span style="font-family: "times new roman" , serif;">Nawet
się nie waż kończyć tego zdania.</span></span></span></div>
<div align="justify" class="western" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0.6cm;">
<span style="color: black;"><span style="background-attachment: initial; background-clip: initial; background-image: initial; background-origin: initial; background-position: initial; background-repeat: initial; background-size: initial;">— <span style="font-family: "times new roman" , serif;">Czy
mi się wydaje, czy to zabrzmiało jak groźba? — wysunęła, a
niewinność się wręcz z niej wylewała. — Czyżbyśmy trafili
na...</span></span></span></div>
<div align="justify" class="western" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0.6cm;">
<span style="color: black;"><span style="background-attachment: initial; background-clip: initial; background-image: initial; background-origin: initial; background-position: initial; background-repeat: initial; background-size: initial;">—
<span style="font-family: "times new roman" , serif;">Pansy.</span></span></span></div>
<div align="justify" class="western" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0.6cm;">
<span style="color: black;"><span style="background-attachment: initial; background-clip: initial; background-image: initial; background-origin: initial; background-position: initial; background-repeat: initial; background-size: initial;">„<span style="font-family: "times new roman" , serif;">Oho,
księżniczka ma wyjątkowo paskudny humor, jeżeli dała się
sprowokować” pomyślał z niepokojem Blaise.</span></span></span></div>
<div align="justify" class="western" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0.6cm;">
<span style="color: black;"><span style="font-family: "times new roman" , serif;">Parkinson
zabrała rękę. <i>Księżniczka </i>zdecydowanie nie miała dobrego
dnia; byłby gotów ich zabić samym spojrzeniem. </span></span>
</div>
<div align="justify" class="western" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0.6cm;">
<span style="color: black;"><span style="background-attachment: initial; background-clip: initial; background-image: initial; background-origin: initial; background-position: initial; background-repeat: initial; background-size: initial;">—
<span style="font-family: "times new roman" , serif;">Naprawdę
sądzicie, że jak przyjdziecie tutaj po tygodniach nieodzywania się,
będę udawać, że nic nie miało miejsca? — wręcz
syczał; niespecjalnie miał ochotę na fałszywą uprzejmość i
konwenanse. Możliwe
też, że coś w nim w końcu pękło. — Ach,
no tak, bo przecież jest
ustanowiony limit słów na dzień, żeby przypadkiem nie rozmawiać
ze mną dłużej niż to koniecznie.</span></span></span></div>
<div align="justify" class="western" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0.6cm;">
<span style="color: black;"><span style="font-family: "times new roman" , serif;">Pansy
nadęła policzki, ale wiedziała, że nie będzie łatwo; jakby nie
patrzeć, interesowała się nim, kiedy znajdował się alarmująco
długo poza pokojem wspólnym czy dormitorium. Przyszedł jednak
czas, by wziąć się w garść. </span></span>
</div>
<div align="justify" class="western" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0.6cm;">
<span style="color: black;"><span style="font-family: "times new roman" , serif;">Machnęła
różdżką, zanim ktokolwiek się odezwał, jednak żadne zaklęcie
nie wypłynęło spomiędzy jej ust. </span></span>
</div>
<div align="justify" class="western" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0.6cm;">
<span style="color: black;"><span style="background-attachment: initial; background-clip: initial; background-image: initial; background-origin: initial; background-position: initial; background-repeat: initial; background-size: initial;">— <span style="font-family: "times new roman" , serif;">Nikt
nas teraz nie podsłucha — wyjaśniła, chowając różdżkę. —
I nie, nie sądzimy — odpowiedziała na z pozoru retoryczne pytanie
Draco, który wyprostował się na jej słowa. — Ale musisz
przyznać, że ty też nie zachowałeś się jak przykładny
przyjaciel.</span></span></span></div>
<div align="justify" class="western" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0.6cm;">
<span style="color: black;"><span style="background-attachment: initial; background-clip: initial; background-image: initial; background-origin: initial; background-position: initial; background-repeat: initial; background-size: initial;">— <span style="font-family: "times new roman" , serif;">Nie
wiem, o czym mówisz — wymamrotał, ale
niezbyt przekonywująco.</span></span></span></div>
<div align="justify" class="western" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0.6cm;">
<span style="color: black;"><span style="font-family: "times new roman" , serif;">Dziewczyna
jednak była nieubłagana. Jasne, mogli to ignorować, ale wtedy cała
ich trójka by cierpiała. Już odrzucając jej głupie zakochanie w
Draco — byli przyjaciółmi, na Merlina! Może nieidealnym, bo im
samym było do tego daleko, ale mimo wszystko przyjaciółmi. A ona z
Blaise'em nie zrobili nic. Unieśli się dumą, zamiast walczyć.</span></span></div>
<div align="justify" class="western" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0.6cm;">
<span style="color: black;"><span style="background-attachment: initial; background-clip: initial; background-image: initial; background-origin: initial; background-position: initial; background-repeat: initial; background-size: initial;">— <span style="font-family: "times new roman" , serif;">Czemu
do nas nie przyszedłeś? Czemu nie chciałeś z nami rozmawiać? —
szeptała, a tylko jej drżące dłonie zdradzały, jak wiele to ją
kosztowało.</span></span></span></div>
<div align="justify" class="western" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0.6cm;">
<span style="color: black;">—
</span><span style="font-family: "times new roman" , serif;"><span style="color: black;"><span style="background-attachment: initial; background-clip: initial; background-image: initial; background-origin: initial; background-position: initial; background-repeat: initial; background-size: initial;">Uwierz
mi, że nie mogłem — powiedział w końcu, brzmiąc na o wiele
starszego, niż był w rzeczywistości. — Teraz też nie mogę. Nie
chciałem was w to wszystko wpakować, dobra? Zwłaszcza że nie
wykazywaliście zbyt dużego entuzjazmu, gdy dochodziliśmy do </span></span><span style="color: black;"><i><span style="background-attachment: initial; background-clip: initial; background-image: initial; background-origin: initial; background-position: initial; background-repeat: initial; background-size: initial;">tych</span></i></span><span style="color: black;"><span style="background-attachment: initial; background-clip: initial; background-image: initial; background-origin: initial; background-position: initial; background-repeat: initial; background-size: initial;">
</span></span><span style="color: black;"><span style="background-attachment: initial; background-clip: initial; background-image: initial; background-origin: initial; background-position: initial; background-repeat: initial; background-size: initial;">tematów.
Jasne, byliście podekscytowani, kto by nie był? Ale nie chcieliście
znać szczegółów, zamknęliście się w tej swojej utopijnej
bańce, oczekując, że wszystko stanie się bez waszego </span></span><span style="color: black;"><span style="background-attachment: initial; background-clip: initial; background-image: initial; background-origin: initial; background-position: initial; background-repeat: initial; background-size: initial;">udziału</span></span><span style="color: black;"><span style="background-attachment: initial; background-clip: initial; background-image: initial; background-origin: initial; background-position: initial; background-repeat: initial; background-size: initial;">.</span></span></span></div>
<div align="justify" class="western" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0.6cm;">
<span style="color: black;"><span style="font-family: "times new roman" , serif;">Draco
patrzył przez chwilę, jak Blaise starał wyzuć się z emocji, a
Pansy zaciskała dłonie, by odzyskać choć trochę kontroli nad
ciałem.</span></span></div>
<div align="justify" class="western" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0.6cm;">
<span style="color: black;"><span style="font-family: "times new roman" , serif;">Nagle
coś w niego uderzyło. Oni nie byli gotowi. Byli tylko nastolatkami,
którzy nie powinni mieć nic wspólnego z wojną. Nikt nie powinien
przygniatać ich decyzją, w imię jakich poglądów lepiej umrzeć.
Draco zrozumiał już, dlaczego był najmłodszym śmierciożercą w
szeregach i dlaczego następny był dopiero dwudziestojednoletni
Marcus Flint. Widocznie nawet Czarny Pan zdawał sobie sprawę z
tego, jak bardzo chwiejni byli nastolatkowie, jak niepewnymi
poplecznikami mogliby być. Zrobili wyjątek tylko dla niego; miał
być tylko karą za niewykonanie zadania, niczym więcej.</span></span></div>
<div align="justify" class="western" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0.6cm;">
<span style="color: black;"><span style="background-attachment: initial; background-clip: initial; background-image: initial; background-origin: initial; background-position: initial; background-repeat: initial; background-size: initial;">—
<span style="font-family: "times new roman" , serif;">Draco?
Dlaczego się uśmiechasz w ten sposób?</span></span></span></div>
<div align="justify" class="western" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0.6cm;">
<span style="color: black;"><span style="font-family: "times new roman" , serif;">Pansy
zaniepokoiła się, kiedy ten nie odzywał się przez dłuższy czas,
nie mówiąc już, gdy na jego twarzy wykwitło jakieś... gorzkie?
rozbawienie.</span></span></div>
<div align="justify" class="western" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0.6cm;">
<span style="color: black;"><span style="font-family: "times new roman" , serif;">Chłopak
pokręcił głową.</span></span></div>
<div align="justify" class="western" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0.6cm;">
<span style="color: black;"><span style="background-attachment: initial; background-clip: initial; background-image: initial; background-origin: initial; background-position: initial; background-repeat: initial; background-size: initial;">— <span style="font-family: "times new roman" , serif;">To
nic, coś sobie przypomniałem.</span></span></span></div>
<div align="justify" class="western" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0.6cm;">
<span style="color: black;"><span style="font-family: "times new roman" , serif;">Parkinson
wydawała się bardziej niż chętna, by dowiedzieć się czegoś
więcej, ale odpuściła. Powiodła spojrzeniem po pozornie spokojnej
sylwetce Draco, mimowolnie zatrzymując wzrok na lewym przedramieniu.</span></span></div>
<div align="justify" class="western" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0.6cm;">
<span style="color: black;"><span style="background-attachment: initial; background-clip: initial; background-image: initial; background-origin: initial; background-position: initial; background-repeat: initial; background-size: initial;">—
<span style="font-family: "times new roman" , serif;">Czyli...
— zaczęła z wahaniem, ale kiedy zobaczyła zainteresowanie w
oczach obydwu Ślizgonów, kontynuowała: — Coś się ruszyło,
prawda? Stąd te nerwy.</span></span></span></div>
<div align="justify" class="western" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0.6cm;">
<span style="color: black;"><span style="font-family: "times new roman" , serif;">Malfoy
uniósł brwi na tak bezpośrednie nawiązanie, ale musiał się tego
spodziewać po swoim wybuchu.</span></span></div>
<div align="justify" class="western" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0.6cm;">
<span style="color: black;"><span style="background-attachment: initial; background-clip: initial; background-image: initial; background-origin: initial; background-position: initial; background-repeat: initial; background-size: initial;">— <span style="font-family: "times new roman" , serif;">Nie
mam ci nic do powodzenia, możesz jedynie odhaczać dni w kalendarzu.</span></span></span></div>
<div align="justify" class="western" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0.6cm;">
<span style="color: black;"><span style="background-attachment: initial; background-clip: initial; background-image: initial; background-origin: initial; background-position: initial; background-repeat: initial; background-size: initial;">— <span style="font-family: "times new roman" , serif;">Do
czego? — Zmarszczyła brwi.</span></span></span></div>
<div align="justify" class="western" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0.6cm;">
<span style="color: black;"><span style="font-family: "times new roman" , serif;">Draco
jednak milczał, bawiąc się piórem.</span></span></div>
<div align="justify" class="western" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0.6cm;">
<span style="color: black;"><span style="background-attachment: initial; background-clip: initial; background-image: initial; background-origin: initial; background-position: initial; background-repeat: initial; background-size: initial;">—
<span style="font-family: "times new roman" , serif;">Prawdopodobnie
do zwycięstwa Czarnego Pana — odpowiedział za przyjaciela Blaise
dość posępnym tonem.</span></span></span></div>
<div align="justify" class="western" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0.6cm;">
<span style="color: black;"><span style="font-family: "times new roman" , serif;">Nadal
czuł się nieswojo, w końcu uważali się za braci, prawda? A on go
zostawił, uniósł się dumą w najmniej odpowiednim momencie. A
może... A może byli tylko kolegami, z którymi dobrze spędzało
się czas, ale gdy przychodziły problemy... Może nie był w stanie
być czyimkolwiek przyjacielem? </span></span>
</div>
<div align="justify" class="western" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0.6cm;">
<span style="color: black;"><span style="font-family: "times new roman" , serif;">Potrząsnął
delikatnie głową. Powinien wziąć się w garść, nie użalać nad
sobą. Nie on jeden kogoś kiedyś zawiódł i
nie powinien się czuć przez to wyjątkowy. </span></span>
</div>
<div align="justify" class="western" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0.6cm;">
<span style="color: black;"><span style="background-attachment: initial; background-clip: initial; background-image: initial; background-origin: initial; background-position: initial; background-repeat: initial; background-size: initial;">— <span style="font-family: "times new roman" , serif;">Nie
podoba mi się twój ton, Blaise — syknęła Pansy, podnosząc
podbródek. Miała bezdenne oczy, w których odbijała się nicość,
i to chyba ona
tak
przeraziła
Zabiniego. — Dlaczego nie staniesz po stronie, gdzie są twoi
przyjaciele?</span></span></span></div>
<div align="justify" class="western" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0.6cm;">
<span style="color: black;"><span style="background-attachment: initial; background-clip: initial; background-image: initial; background-origin: initial; background-position: initial; background-repeat: initial; background-size: initial;">— <span style="font-family: "times new roman" , serif;">Nie
mieszaj w to przyjaźni.</span></span></span></div>
<div align="justify" class="western" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0.6cm;">
<span style="color: black;"><span style="font-family: "times new roman" , serif;">Co
dziwne, to nie Blaise to powiedział, a Draco. Pansy jakby straciła
rezon.</span></span></div>
<div align="justify" class="western" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0.6cm;">
<span style="color: black;"><span style="background-attachment: initial; background-clip: initial; background-image: initial; background-origin: initial; background-position: initial; background-repeat: initial; background-size: initial;">—
<span style="font-family: "times new roman" , serif;">Dlaczego
nie starasz się nas przekonać? Sądziłam raczej, że będziesz się
starał, byśmy byli po właściwej stronie — skończyła, ale nie
wydawała się zbyt pewna.</span></span></span></div>
<div align="justify" class="western" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0.6cm;">
<span style="color: black;"><span style="font-family: "times new roman" , serif;">Popatrzył
na nich z dziwnym błyskiem w oku. Dziewczyna miała przeczucie, że
ten nie powtórzy już tego, co za chwilę będzie dane jej usłyszeć.</span></span></div>
<div align="justify" class="western" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0.6cm;">
<span style="color: black;"><span style="background-attachment: initial; background-clip: initial; background-image: initial; background-origin: initial; background-position: initial; background-repeat: initial; background-size: initial;">—
<span style="font-family: "times new roman" , serif;">Jeżeli
decyzja o przyłączeniu nie należała do mnie, to dlaczego miałbym
kogokolwiek namawiać? — wyrzucił z siebie w końcu, kurcząc się
minimalnie w fotelu.</span></span></span></div>
<div align="justify" class="western" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0.6cm;">
<span style="color: black;"><span style="background-attachment: initial; background-clip: initial; background-image: initial; background-origin: initial; background-position: initial; background-repeat: initial; background-size: initial;">—
<span style="font-family: "times new roman" , serif;">Draco,
co ty... — wydusiła.
</span></span></span>
</div>
<div align="justify" class="western" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0.6cm;">
<span style="color: black;"><span style="background-attachment: initial; background-clip: initial; background-image: initial; background-origin: initial; background-position: initial; background-repeat: initial; background-size: initial;">— <span style="font-family: "times new roman" , serif;">Nie
— przerwał jej — nie chodziło mi, że mam inne poglądy. Po
prostu chcę, żeby to była wyłącznie wasza decyzja, niczyja
więcej. Żebyście nie wymawiali się przyjaźnią; że
dołączyliście nie przez wzgląd na innych, tylko przez swoją
wiarę w Czarnego Pana.</span></span></span></div>
<div align="justify" class="western" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0.6cm;">
<span style="color: black;"><span style="font-family: "times new roman" , serif;">Wzrok
chłopaka prześwietlał ich przez moment. Pansy popatrzyła na
Blaise'a, ale on pokręcił głową, niemo pokazując, że to ich
rozmowa, nie jego.</span></span></div>
<div align="justify" class="western" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0.6cm;">
<span style="color: black;"><span style="background-attachment: initial; background-clip: initial; background-image: initial; background-origin: initial; background-position: initial; background-repeat: initial; background-size: initial;">— <span style="font-family: "times new roman" , serif;">Zdaję
sobie sprawę, że nie byłoby to łatwe...</span></span></span></div>
<div align="justify" class="western" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0.6cm;">
<span style="color: black;"><span style="font-family: "times new roman" , serif;">Draco
mimowolnie parsknął śmiechem.</span></span></div>
<div align="justify" class="western" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0.6cm;">
<span style="color: black;"><span style="background-attachment: initial; background-clip: initial; background-image: initial; background-origin: initial; background-position: initial; background-repeat: initial; background-size: initial;">—
<span style="font-family: "times new roman" , serif;">Łatwe?
Czy ty wiesz, co mówisz? — zapytał, ale nie dał jej szansy na
odpowiedź. — Musisz być gotowa poświęcić wszystko dla dobra
sprawy, swoją reputację, przyjaciół, rodzinę, siebie...
Przestajesz być odrębną jednostką, stajesz się częścią
organizmu i musisz być świadoma, że nie zawahają się cię
usunąć, kiedy okażesz się skazą, defektem, czymś, co spowolni
ten cały mechanizm.</span></span></span></div>
<div align="justify" class="western" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0.6cm;">
<span style="color: black;"><span style="font-family: "times new roman" , serif;">Słowa
zawisły w ciężkiej ciszy. Dziewczyna nie chciała jednak tak
zakończyć tej rozmowy.</span></span></div>
<div align="justify" class="western" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0.6cm;">
<span style="color: black;"><span style="background-attachment: initial; background-clip: initial; background-image: initial; background-origin: initial; background-position: initial; background-repeat: initial; background-size: initial;">— <span style="font-family: "times new roman" , serif;">Ale
raczej nie mamy alternatywy, prawda? Czarny Pan to przyszłość, nie
oszukujmy się, Potter nic nie zdziała, nawet jeśli okaże się, że
naprawdę jest tym Wybrańcem — rzuciła trochę opryskliwie.</span></span></span></div>
<div align="justify" class="western" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0.6cm;">
<span style="color: black;"><span style="background-attachment: initial; background-clip: initial; background-image: initial; background-origin: initial; background-position: initial; background-repeat: initial; background-size: initial;">— <span style="font-family: "times new roman" , serif;">Nie
musicie przyłączać się od razu do szeregów, możecie po prostu
być, pokazując, że jesteście po odpowiedniej stronie.</span></span></span></div>
<div align="justify" class="western" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0.6cm;">
<span style="color: black;"><span style="font-family: "times new roman" , serif;">Draco
dziwił się, jak te słowa łatwo układały się na języku. Ale
czemu miałyby nie? Ostatecznie były prawdą. Racja?</span></span></div>
<div align="justify" class="western" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0.6cm;">
<span style="color: black;"><span style="font-family: "times new roman" , serif;">Czarny
Pan był jedyną opcją, Potter nic nie mógłby zdziałać przeciw
niemu, to absurdalne. Czas się obudzić i przyjąć to do
świadomości. Tylko gdyby potrafił sam siebie oszukać, że to było
coś, czego naprawdę pragnął. </span></span>
</div>
<div align="justify" class="western" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0.6cm;">
<span style="color: black;"><span style="background-attachment: initial; background-clip: initial; background-image: initial; background-origin: initial; background-position: initial; background-repeat: initial; background-size: initial;">— <span style="font-family: "times new roman" , serif;">Ale
na wojnie będzie potrzebna każda różdżka — wtrącił Blaise;
pochylił się i oparł łokcie na stolik, jakby chciał ich lepiej
słyszeć.</span></span></span></div>
<div align="justify" class="western" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0.6cm;">
<span style="color: black;"><span style="background-attachment: initial; background-clip: initial; background-image: initial; background-origin: initial; background-position: initial; background-repeat: initial; background-size: initial;">— <span style="font-family: "times new roman" , serif;">W
Hogwarcie raczej was nie dosięgnie, jakby nie patrzeć, nikogo nie
zainteresuje nastolatek, który nie radzi sobie z niewerbalnymi —
zakpił z minimalnym uśmiechem.</span></span></span></div>
<div align="justify" class="western" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0.6cm;">
<span style="color: black;"><span style="font-family: "times new roman" , serif;">Zabini
nie dał się jednak sprowokować.</span></span></div>
<div align="justify" class="western" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0.6cm;">
<span style="color: black;"><span style="background-attachment: initial; background-clip: initial; background-image: initial; background-origin: initial; background-position: initial; background-repeat: initial; background-size: initial;">— <span style="font-family: "times new roman" , serif;">Ty
chyba nie sądzisz, że to wszystko skończy się w ciągu... półtora
roku? — dokończył, ale nawet nie starał się ukryć zdziwienia.</span></span></span></div>
<div align="justify" class="western" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0.6cm;">
<span style="color: black;"><span style="background-attachment: initial; background-clip: initial; background-image: initial; background-origin: initial; background-position: initial; background-repeat: initial; background-size: initial;">—
<span style="font-family: "times new roman" , serif;">Właśnie,
Draco, przeciwnicy Czarnego Pana, jakkolwiek by mi się to nie
podobało, nadal mają zbyt dużą władzę. Nie wspominając już o
naszym drogim dyrekto...</span></span></span></div>
<div align="justify" class="western" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0.6cm;">
<span style="color: black;"><span style="background-attachment: initial; background-clip: initial; background-image: initial; background-origin: initial; background-position: initial; background-repeat: initial; background-size: initial;">— <span style="font-family: "times new roman" , serif;">Nie,
czekaj, Pansy — przerwał jej Blaise; wzrok miał utkwiony w
niewzruszonym
chłopaku.
— Ty coś wiesz, Draco, coś, czego nie chcesz nam mówić.</span></span></span></div>
<div align="justify" class="western" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0.6cm;">
<span style="color: black;"><span style="font-family: "times new roman" , serif;">Ten
popatrzył na nich jakby ze znudzeniem.</span></span></div>
<div align="justify" class="western" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0.6cm;">
<span style="color: black;"><span style="background-attachment: initial; background-clip: initial; background-image: initial; background-origin: initial; background-position: initial; background-repeat: initial; background-size: initial;">—
<span style="font-family: "times new roman" , serif;">Odrobiliście
już referat na zaklęcia?</span></span></span></div>
<div class="western" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0.6cm;">
<br />
<br /></div>
<div align="center" class="western" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0.6cm;">
<span style="color: black;"><span style="font-family: "times new roman" , serif;">*****</span></span></div>
<div class="western" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0.6cm;">
<br />
<br /></div>
<div align="justify" class="western" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0.6cm;">
<span style="color: black;"><span style="font-family: "times new roman" , serif;">Hermiona
z nieziemską przyjemnością otworzyła książkę na odpowiedniej
stronie. Nie mogła powstrzymać ekscytacji — oksfordzkie
badania! Coś jednak przeszkadzało jej w tej słodkiej chwili. Jakaś
myśl uparcie nadciągała gdzieś z głębin umysłu, ale Gryfonka
nie miała sił jej roztrząsać. Spychała ją więc raz za razem,
starając się skupić na tekście. Daremnie. </span></span>
</div>
<div align="justify" class="western" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0.6cm;">
<span style="color: black;"><span style="font-family: "times new roman" , serif;">Jak
wielkim nierozsądkiem się pokierowała, zdobywając dostęp do tych
badań? Oddała w ręce swojego bądź co bądź wroga przedmiot,
który mógłby w jakiś sposób dać przewagę jednej ze stron w tej
wojnie! Ta forma komunikacji mogłaby być niezauważalna i
niemożliwa do przechwycenia, gdyby tylko poświęcić jej trochę
więcej uwagi!...</span></span></div>
<div align="justify" class="western" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0.6cm;">
<span style="color: black;"><span style="font-family: "times new roman" , serif;">Z
drugiej strony to mogłoby zająć zbyt wiele czasu, gdy potrzebowali
tego na wczoraj. Dlaczego więc miała tak wielkie wątpliwości?
Hermiona musiała wiedzieć to gdzieś w skrycie, że to mogłoby ją
zwyczajnie przerosnąć, a ona straciłaby cenny czas, kiedy to mogła
zdobyć wiedzę potrzebną do przetrwania ich wszystkich. W końcu
Harry był ich nadzieją, a ona już w pierwszej klasie stanęła za
nim murem. </span></span>
</div>
<div align="justify" class="western" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0.6cm;">
<span style="color: black;"><span style="background-attachment: initial; background-clip: initial; background-image: initial; background-origin: initial; background-position: initial; background-repeat: initial; background-size: initial;">„<span style="font-family: "times new roman" , serif;">Ach,
Harry” warknęła w myślach, czując nagły gniew.</span></span></span></div>
<div align="justify" class="western" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0.6cm;">
<span style="color: black;"><span style="font-family: "times new roman" , serif;">Nie
mogła uwierzyć, że wykorzystał biedne skrzaty i to jeszcze nie do
czegoś ważnego, a do śledzenia drugiego ucznia!... Dziewczyna
zawzięcie ignorowała fakt, że <i>drugim uczniem</i> był Malfoy, a
informacje, które zdobył Harry, <i>delikatnie</i>, ale to
<i>bardzo-bardzo delikatnie</i> wzbudzały podejrzenia. Wcześniej
sądziła, że potajemne schadzki Ślizgona ograniczały się tylko
do obserwatorium — to był całkiem logiczny wniosek,
patrząc na to, że owe pomieszczenie nie zostało naniesione na mapę
Huncwotów. </span></span>
</div>
<div align="justify" class="western" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0.6cm;">
<span style="color: black;"><span style="font-family: "times new roman" , serif;">Ale,
oczywiście, jej jedyna teoria — jedyna bezpieczna i optymistyczna
— legła w gruzach zaraz po usłyszeniu, że Malfoy zawieruszał
się gdzieś w okolicach siódmego piętra, a dokładniej Pokoju
Życzeń.</span></span></div>
<div align="justify" class="western" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0.6cm;">
<span style="color: black;"><span style="font-family: "times new roman" , serif;">To
jednak nie wskazywało, że był od razu śmierciożercą, prawda?</span></span></div>
<div align="justify" class="western" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0.6cm;">
<span style="color: black;"><span style="background-attachment: initial; background-clip: initial; background-image: initial; background-origin: initial; background-position: initial; background-repeat: initial; background-size: initial;">„<span style="font-family: "times new roman" , serif;">Bądźmy
rozsądni” uspokajała się w myślach, „Po co Voldemortowi jakiś
nastolatek, który ani nie jest jakiś wybitny, ani tym bardziej
nadzwyczaj lojalny?”.</span></span></span></div>
<div align="justify" class="western" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0.6cm;">
<span style="color: black;"><span style="font-family: "times new roman" , serif;">Dziewczyna
skłaniała się ku opcji, że Malfoy ćwiczył potajemnie
mroczniejsze zaklęcia, które mogłyby wzbudzić podejrzenia u
każdej normalnej osoby. Ostatecznie jego zainteresowanie tą książką
o artefaktach nie wzięło się znikąd. A może sam próbował coś
tworzyć?</span></span></div>
<div align="justify" class="western" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0.6cm;">
<span style="color: black;"><span style="font-family: "times new roman" , serif;">Hermiona
uśmiechnęła się nieświadomie. Według niej Malfoy miał smykałkę
do badań, a jeżeli planował skupić się na magicznych
przedmiotach, nie miała prawa mu tego zabraniać. Wydawał się tak
zafascynowany dziennikami...</span></span></div>
<div align="justify" class="western" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0.6cm;">
<span style="color: black;"><span style="font-family: "times new roman" , serif;">Gryfonka
przymknęła książkę, odkładając ją na łóżko. Przygryzła
dolną wargę, aż do krwi, ale nie pomogło jej to podjąć decyzji.
Powolutku zsunęła się z posłania, stawiając stopy odziane w
bawełniane skarpety na wzorzysty dywan. Niepewnie sięgnęła w
stronę torby leżącej tuż obok szafki nocnej. Czarny notes
przyciągał jej wzrok, jednocześnie go odpychając.</span></span></div>
<div align="justify" class="western" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0.6cm;">
<span style="color: black;"><span style="background-attachment: initial; background-clip: initial; background-image: initial; background-origin: initial; background-position: initial; background-repeat: initial; background-size: initial;">—
<span style="font-family: "times new roman" , serif;">Jesteś
cholerną Gryfonką czy nie? — wymamrotała do siebie, ale nie
dodało jej to odwagi.</span></span></span></div>
<div align="justify" class="western" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0.6cm;">
<span style="color: black;"><span style="font-family: "times new roman" , serif;">Przemknęła
jej myśl, że marcowa pogoda była dla niej łaskawa, dzięki czemu
została sama w dormitorium. Jakoś nie miałaby ochoty gnieździć
się z
współlokatorkami,
a zwłaszcza pewną
<i>blond osób</i><i>ką</i>.
</span></span>
</div>
<div align="justify" class="western" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0.6cm;">
<span style="color: black;"><span style="font-family: "times new roman" , serif;">Opuściła
powieki, biorąc głęboki wdech.</span></span></div>
<div align="justify" class="western" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0.6cm;">
<span style="color: black;"><span style="background-attachment: initial; background-clip: initial; background-image: initial; background-origin: initial; background-position: initial; background-repeat: initial; background-size: initial;">„<span style="font-family: "times new roman" , serif;">Czym
się tak denerwuję?” zapytała w myślach, starając się
zignorować narastające
dziwne
podekscytowanie.</span></span></span></div>
<div align="justify" class="western" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0.6cm;">
<span style="color: black;"><span style="font-family: "times new roman" , serif;">Nagle
otworzyła oczy i zdecydowanym ruchem wzięła do ręki notes. Nie
zastanawiając się, zerknęła do środka. Tym razem to
rozczarowanie przejęło pełnię władz w ciele. Ale to chyba
lepiej, racja? Może zapomniał. Albo go spalił.</span></span></div>
<div align="justify" class="western" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0.6cm;">
<span style="color: black;"><span style="font-family: "times new roman" , serif;">Białe
stronice prześladowały ją jednak jeszcze przez dłuższy czas.</span></span></div>
<div class="western" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0.6cm;">
<br />
<br /></div>
<div align="center" class="western" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0.6cm;">
<span style="color: black;"><span style="font-family: "times new roman" , serif;">*****</span></span></div>
<div class="western" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0.6cm;">
<br />
<br /></div>
<br />
<div align="center" class="western" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0.6cm;">
<span style="color: black;"><span style="font-family: "times new roman" , serif;"><i>Witam!
Rozdział miał być tydzień temu, ale jakoś tak wyszło, że jest
dopiero dzisiaj. Myślę, że kolejny będzie pod koniec marca (tj.
koło 26 marca 2017), ale zobaczymy. W każdym razie jak Wam się
podobało? Chodzi mi głównie o odczucia związane z pierwszą
częścią (tą zdecydowanie bardziej ślizgońską). Jestem ciekawa,
co o niej sądzicie. Ale już bez przynudzania — do zobaczenia za
dwa (?) tygodnie!</i></span></span></div>
Cassiehttp://www.blogger.com/profile/11171374277485366107noreply@blogger.com6tag:blogger.com,1999:blog-2119274266663545370.post-36456924572288588282017-02-18T00:14:00.000+01:002017-02-18T00:14:38.150+01:00Rozdział dwudziesty<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "Times New Roman"; font-style: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-ligatures: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Ron wstrzymał nieświadomie powietrze, kiedy zamykał za sobą drzwi od dormitorium. Ścisnął w dłoni rączkę od miotły, patrząc tępo w złocistą klamkę. Nie myślał o niczym konkretnym. Albo może bardziej </span><span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "Times New Roman"; font-style: italic; font-variant-caps: normal; font-variant-ligatures: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">starał</span><span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "Times New Roman"; font-style: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-ligatures: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> </span><span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "Times New Roman"; font-style: italic; font-variant-caps: normal; font-variant-ligatures: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">się</span><span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "Times New Roman"; font-style: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-ligatures: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> nie myśleć o niczym konkretnym. Czy był tchórzem? Ron nie miał już siły zaprzeczać przed samym sobą. Znajdował ją za to w momentach, gdy przychodziło przyznać się przed </span><span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "Times New Roman"; font-style: italic; font-variant-caps: normal; font-variant-ligatures: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">kimś innym</span><span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "Times New Roman"; font-style: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-ligatures: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">.</span></div>
<a name='more'></a><br />
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "Times New Roman"; font-style: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-ligatures: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">„Ale to chyba normalne? To jest ukrywanie niektórych rzeczy?” przemknęło mu przez głowę, nadal utrzymując niewidzący wzrok na klamce.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "Times New Roman"; font-style: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-ligatures: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Nie oczekiwał odpowiedzi. Ani jej nie szukał. Gdzieś tam, w środku, czuł, że prawda mogłaby okazać się dla niego zbyt...</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "Times New Roman"; font-style: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-ligatures: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Ron potrząsnął głową i wyważonym krokiem, by nie robić hałasu, przemierzył drogę na korytarz. Tam odważył się głębiej odetchnąć. Skinął Grubej Damie, która w odpowiedzi powachlowała się, jakby chciała odgonić obfity rumieniec przybyły na twarzy.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "Times New Roman"; font-style: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-ligatures: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> — Czyżbyś wznowił swoje potajemne treningi, mój drogi chłopcze? Pamiętaj tylko, żeby zdążyć na śniadanie. Wolę postawniejszych mężczyzn — kokietowała.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "Times New Roman"; font-style: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-ligatures: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Ron wymusił uśmiech, ale nie zdołał już zapanować nad nagłą bladością.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "Times New Roman"; font-style: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-ligatures: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> — Dziękuję, że nie wspomina pani o tych wyjściach profesor McGonagall — czuł się zobowiązany, by o tym wspominać za każdym razem.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "Times New Roman"; font-style: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-ligatures: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> — Och, to żaden kłopot, chłopcze, w końcu pani profesor nie musi wiedzieć o pojedynczych wyjściach dorosłego już ucznia. — Uśmiechnęła się melancholijnie. — Pamiętam, jak twoi bracia też wymykali się w czasie ciszy nocnej. Co prawda częściej zaraz po jej ogłoszeniu, nie nad ranem — dodała, marszcząc śmiesznie brwi.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "Times New Roman"; font-style: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-ligatures: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> — Jeśli pani pozwoli...</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "Times New Roman"; font-style: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-ligatures: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> — Ach, tak, oczywiście, idź już.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "Times New Roman"; font-style: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-ligatures: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Skinął jeszcze raz głową i nie spiesząc się, ruszył w stronę głównych schodów. Jego pozorny spokój nie potrwał jednak długo. Nagle zamek zaczął go w dziwny sposób przytłaczać. Nie potrafił wyjaśnić tego niewielkiego, ale jednak niepokoju. Ściany wydawały mu się zbyt chłodne. Wszędobylskie chrapanie dobiegające z niezliczonych obrazów brzmiało zbyt głośno. A panującego mroku nie zdołał przegnać nawet miły ogień tańczący na pochodniach.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "Times New Roman"; font-style: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-ligatures: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Ron zastanowił się, czy warto było uciekać z ciepłej pościeli, ale... Musiał odetchnąć, przewietrzyć się, bo miał wrażenie, że tylko chwila trzymała go od całkowitego szaleństwa. To było dziwne. Nie wiedział, co się z nim działo. Jakby coś, co od dawna w nim siedziało, szukało ujścia.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "Times New Roman"; font-style: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-ligatures: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Nie zauważył nawet, kiedy przyspieszył, prawie truchtając. Ocknął się, kiedy jego oczy natrafiły na drzwi wyjściowe. Moment później otoczył go przenikliwy chłód. Gryfon wzdrygnął się mimowolnie, ale dzielnie ruszył w stronę boiska do quidditcha. Było coś uspokajającego w miarowych uderzeniach wiatru. I chociaż słońce nawet jeszcze nie wzeszło, było na tyle widno, że z łatwością wychwycił wąskie słupki sięgające chmur.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "Times New Roman"; font-style: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-ligatures: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Nagle poczuł mocny uścisk na szyi, pod którym musiał wychylić się do tyłu. Ktoś zakrył mu oczy drugą ręką i zanim zdążył jakkolwiek zareagować, usłyszał szept:</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "Times New Roman"; font-style: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-ligatures: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> — Zgadnij kto, braciszku.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "Times New Roman"; font-style: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-ligatures: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Ron uśmiechnąłby się, gdyby tylko sytuacja była odrobinkę wygodniejsza.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "Times New Roman"; font-style: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-ligatures: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> — Puszczaj mnie — warknął.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "Times New Roman"; font-style: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-ligatures: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Ginny roześmiała się lekko.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "Times New Roman"; font-style: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-ligatures: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> — A jeśli nie?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "Times New Roman"; font-style: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-ligatures: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> — Nie chcę ci zrobić krzywdy.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "Times New Roman"; font-style: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-ligatures: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> — Ty? Mi?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "Times New Roman"; font-style: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-ligatures: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> — Ginny, puść — naciskał. Ścisnął mocniej miotłę i był prawie pewien, że to zauważyła. — Chyba że chcesz poznać wytrzymałość mojej miotły na uderzenia, wtedy możesz kontynuować.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "Times New Roman"; font-style: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-ligatures: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Wiedział, że wygrał, zanim jeszcze się odezwała.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "Times New Roman"; font-style: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-ligatures: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> — Nie umiesz się bawić — burknęła, zanim go puściła. — Co tu robisz?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "Times New Roman"; font-style: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-ligatures: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Ron pomasował ostentacyjnie szyję, na co Ginny uśmiechnęła się niewinnie.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "Times New Roman"; font-style: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-ligatures: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> — Mógłbym zapytać cię o to samo — westchnął, podążając szybszym krokiem na boisko.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "Times New Roman"; font-style: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-ligatures: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Młodsza z Weasleyów zaraz go dogoniła i stanęła na drodze. Splotła ręce na piersi i spojrzała na swojego brata z zastanawiającym dla niego wyrzutem w oczach.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "Times New Roman"; font-style: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-ligatures: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> — Coś się stało? — zapytał, czując się nagle niepewnie.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "Times New Roman"; font-style: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-ligatures: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> — To raczej ja powinnam zapytać o to ciebie.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "Times New Roman"; font-style: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-ligatures: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Ron uniósł brwi.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "Times New Roman"; font-style: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-ligatures: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> — Ginny, świrujesz.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "Times New Roman"; font-style: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-ligatures: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">W odpowiedzi przewróciła oczyma i mimowolnie się roześmiała, jednak w jej śmiechu przebrzmiewał smutek.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "Times New Roman"; font-style: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-ligatures: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> — Nigdy nie przestanie mnie zadziwiać twoja umiejętność zmieniania tematu — odparła z dziecinną prostotą.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "Times New Roman"; font-style: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-ligatures: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Ron przeklął w duchu, gdy poczuł nieznośne gorąco na policzkach. Był prawie pewien, że jeszcze troszkę i jego twarz sama z siebie zaczęłaby się żarzyć. To takie żenujące, kiedy nie potrafił zapanować nad krążeniem, a co dopiero mówić o życiu!</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "Times New Roman"; font-style: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-ligatures: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> — Możesz to zostawić? — wyrzucił w końcu z siebie, nie mogąc znieść jej spojrzenia; jakby cały wszechświat zatrzymał się i skondensował w jego malutkiej siostrzyczce.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "Times New Roman"; font-style: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-ligatures: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> — Wiesz, że chcę ci pomóc? — zapytała, ale postanowiła nie drążyć już dalej. Odwróciła się i ruszyła raźno w stronę murawy. — Zobaczymy, czy potrzeba ci rehabilitacji — mruknęła, gdy tylko ją dogonił. Zadarła głowę i ze złośliwym uśmieszkiem czającym się na ustach dodała: — Nie to, że wcześniej latałeś dobrze.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "Times New Roman"; font-style: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-ligatures: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Ron podjął jej grę.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "Times New Roman"; font-style: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-ligatures: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> — Na pewno lepiej od ciebie.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "Times New Roman"; font-style: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-ligatures: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> — To może malutki zakładzik? — wysunęła niewinnie propozycję.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "Times New Roman"; font-style: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-ligatures: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> — O nie! Nie będę się z tobą zakładać, to nigdy się dobrze dla mnie nie kończyło.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "Times New Roman"; font-style: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-ligatures: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Ginny wzruszyła ramionami.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "Times New Roman"; font-style: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-ligatures: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> — Nie sądziłam, że jesteś aż takim tchórzem. Nie dość, że boisz się przegranej, to jeszcze boisz się dziewczyny.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "Times New Roman"; font-style: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-ligatures: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> — Ty się nie zaliczasz do dziewczyn, raczej do irytujących stworzeń, na które ktoś tam w górze mnie skazał — burknął i puścił miotłę na trawę. — Jeżeli to była twoja próba zdobycia miotły, to proszę bardzo.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "Times New Roman"; font-style: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-ligatures: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Ginny nawet na nią nie spojrzała.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "Times New Roman"; font-style: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-ligatures: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> — Ron, co się z tobą dzieje? Obiecuję, że nie pisnę słówka nikomu, zwłaszcza bliźniakom i Hermionie — przyrzekła, przykładając dłoń do piersi, jakby to miało uwierzytelnić jej słowa.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "Times New Roman"; font-style: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-ligatures: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> — Hermionie? A co mnie ona obchodzi? — powiedział trochę za szybko, ale chyba tego nie zauważyła.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "Times New Roman"; font-style: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-ligatures: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Opadł na trawę, a Ginny, nie zastanawiając się zbytnio, siadła obok niego.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "Times New Roman"; font-style: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-ligatures: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> — Trochę zimno — szepnęła, przyciskając nogi do siebie.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "Times New Roman"; font-style: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-ligatures: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> — Nic dziwnego, patrząc na to, że jest połowa marca, a my jesteśmy w Szkocji.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "Times New Roman"; font-style: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-ligatures: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> — Co się stało? — ponowiła pytanie ledwie słyszalnie.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "Times New Roman"; font-style: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-ligatures: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Ron na początku zdawał się go nie usłyszeć, ale jego mocno zaciśnięte dłonie na kolanach mówiły dużo za niego. W końcu zaczął mówić:</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "Times New Roman"; font-style: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-ligatures: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> — Zdajesz sobie sprawę, że to mogą być nasze ostatnie w miarę spokojne dni? Czasem mam ochotę wrócić na ten pierwszy rok i przejmować się tylko jakimś trollem w lochach.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "Times New Roman"; font-style: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-ligatures: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> — Chyba wiedziałeś, na co się piszesz, przyjaźniąc się z </span><span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "Times New Roman"; font-style: italic; font-variant-caps: normal; font-variant-ligatures: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Wybawcą Świata Czarodziejów</span><span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "Times New Roman"; font-style: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-ligatures: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> — powiedziała napuszonym głosem, który dziwnym trafem bardzo przypominał Rity Skeeter.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "Times New Roman"; font-style: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-ligatures: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> — Taa — westchnął. — Po prostu... Jeszcze parę dni temu ktoś mnie otruł i gdyby nie... — Dalsze słowa utknęły mu w gardle.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "Times New Roman"; font-style: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-ligatures: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Ginny przybliżyła się i oparła głowę o ramię brata.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "Times New Roman"; font-style: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-ligatures: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> — Och, błagam, los nie jest na tyle łaskawy, by tak szybko mnie od ciebie uwolnić.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "Times New Roman"; font-style: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-ligatures: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Ron uśmiechnął się blado. Siedzieli w ciszy, patrząc, jak niebo powoli się rozjaśnia. Nagle coś uderzyło w Ginny — jakieś nieprzyjemne, złe przeczucie. Bała się, co mogłoby się za nim kryć.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "Times New Roman"; font-style: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-ligatures: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> — Zobaczysz — powiedziała twardo, nie dając się dziwnemu wybuchowi emocji — za rok znów tutaj będziemy. W końcu na normalne treningi nie będziesz mieć czasu, bo Hermiona będzie cię straszyła owutemami.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "Times New Roman"; font-style: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-ligatures: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Ron nie mógł nic poradzić na to, że mimowolnie spiął się na imię swojej drogiej </span><span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "Times New Roman"; font-style: italic; font-variant-caps: normal; font-variant-ligatures: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">przyjaciółki</span><span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "Times New Roman"; font-style: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-ligatures: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "Times New Roman"; font-style: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-ligatures: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> — Chyba nie tylko Voldemort siedzi ci w głowie — zaczęła ostrożnie, ale nie zdążyła nic więcej powiedzieć.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "Times New Roman"; font-style: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-ligatures: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Ron wstał gwałtownie z trawy i podniósł miotłę. Ginny wypuściła ciężko powietrze, ale uśmiechnęła się.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "Times New Roman"; font-style: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-ligatures: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> — Dobra, koniec tej ckliwej gadki, bo czuję się, jakbyśmy byli kochającym się rodzeństwem. Chodź, muszę ci skopać dolną część pleców, w końcu po coś tu jestem — mruknęła, kiedy stanęła na nogi.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "Times New Roman"; font-style: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-ligatures: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Ron parsknął śmiechem, nie mogąc się powstrzymać, na co jego siostra uniosła brwi w niemym pytaniu.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "Times New Roman"; font-style: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-ligatures: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> — Życzę powodzenia bez miotły.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "Times New Roman"; font-style: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-ligatures: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Ginny przewróciła oczyma i wyjęła różdżkę. Bez słowa skierowała się w drugą stronę.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "Times New Roman"; font-style: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-ligatures: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> — Gdzie idziesz?! — krzyknął za nią.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "Times New Roman"; font-style: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-ligatures: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> — Myślisz, że nie potrafię otworzyć prostego zamka w schowku?!</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<b id="docs-internal-guid-58c1afaf-4e59-de22-d881-4da439008f44" style="font-weight: normal;"><br /></b></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: center;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "Times New Roman"; font-style: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-ligatures: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">*****</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<b style="font-weight: normal;"><br /></b></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "Times New Roman"; font-style: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-ligatures: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Szelest kartek był jedynym dźwiękiem, jaki Draco mógł zdzierżyć w tamtym momencie.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "Times New Roman"; font-style: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-ligatures: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">„Gdzie Pince, gdy jej trzeba?” pomyślał któryś raz z kolei, kiedy do jego uszu dotarł irytujący chichot.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "Times New Roman"; font-style: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-ligatures: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Z ledwością powstrzymał się od wstania i powiedzenia jakimś idiotom — pewnie Gryfonom, bo któż inny — paru ciekawych słów. Zacisnął pięść na Merlinie winnym piórze i zużywając do tego całą swoją silną wolę, postarał się wyłączyć na bodźce z otoczenia. Wziął głęboki wdech i przykuł wzrok do czarnych literek majaczących na bielistych stronach jakiejś książki.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "Times New Roman"; font-style: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-ligatures: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Pierwszy raz, kiedy usłyszał rozkaz od Czarnego Pana, wzbudził w nim paraliżujący strach. Jakim cudem miałby wpuścić śmierciożerców do, zapewne o wiele bardziej strzeżonego niż wcześniej, Hogwartu? Nie mówiąc już o zaplanowaniu zabójstwa Dumbledore'a. Później minęło parę godzin, podczas których zastanawiał się nad możliwymi okolicznościami swojej śmierci — na pewno nie byłoby to miłosierne zaklęcie zabijające, raczej Czarny Pan wolałby pokazać, że nie tolerował porażek, co równałoby się z wcześniejszym upokorzeniem.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "Times New Roman"; font-style: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-ligatures: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Draco skrzywił się na swoje myśli. Nie chciał </span><span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "Times New Roman"; font-style: italic; font-variant-caps: normal; font-variant-ligatures: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">znowu </span><span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "Times New Roman"; font-style: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-ligatures: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">się nad tym zastanawiać. Całe szczęście, że w końcu przyszła wola walki — jak już miał zginąć, to niech zginie, próbując!... A przynajmniej to lepiej brzmiało, niż że dopadła go złość i poczucie ogromnej niesprawiedliwości i tylko przypadkiem wpadł na pomysł z szafką zniknięć.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "Times New Roman"; font-style: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-ligatures: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Tak, szafka zniknięć mogłaby się okazać genialnym rozwiązaniem, gdyby tylko wiedział, jak ją naprawić. Zdawał sobie sprawę, że to nie będzie proste i zwykłe zaklęcia naprawiające nie zdadzą egzaminu, ale... </span><span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "Times New Roman"; font-style: italic; font-variant-caps: normal; font-variant-ligatures: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Dotąd nie działało nic</span><span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "Times New Roman"; font-style: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-ligatures: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">. Ale oto przyszła nadzieja z najmniej oczekiwanej strony.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "Times New Roman"; font-style: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-ligatures: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Granger była najbardziej frustrującym człowiekiem, jakim dane mu było spotkać. Jednak jednocześnie to ona przyczyniła się do znalezienia tej skarbnicy wiedzy w obserwatorium i... Możliwego rozwiązania na naprawienie szafki? Może właśnie przez to Draco czuł, jakby siebie samego okłamywał za każdym razem, gdy myślał o niej jako o głupiej, nic niewartej szlamie. Ach, i jeszcze te dzienniki...</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "Times New Roman"; font-style: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-ligatures: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Nie odważył się jeszcze otworzyć swojego. Może i to dziwne, ale nie potrafił się zmusić bez wyraźnej przyczyny. Nawet nie wiedział do końca, dlaczego zaproponował tę dziennikową wymianę. To był chyba zwykły, niezrozumiały impuls. Chociaż musiał przyznać, że dawało to wiele możliwości. I pisanie w jakimś notesie wyglądało mniej podejrzanie, niż zniknięcie w tym samym czasie w tym samym pomieszczeniu dwójki, zdawałoby się, nienawidzących siebie nawzajem osób.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "Times New Roman"; font-style: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-ligatures: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Minimalnie kąciki ust Draco uniosły się. Tak naprawdę czuł nadzieję gdzieś tam w środku, odkąd dowiedział się o badaniach z Oksfordu. I zdawał sobie doskonale sprawę z tego, że sam niewiele byłby w stanie zrobić, a spojrzenie kogoś z boku...</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "Times New Roman"; font-style: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-ligatures: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Ślizgon chyba nie chciał myśleć o tym, że Granger mogła zacząć coś podejrzewać. A przecież nie była głupia! Już nie wspominając o pieprzonym Potterze, który z czystą przyjemnością wsadziłby go do jednej z cel w Azkabanie. Ironia losu, że </span><span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "Times New Roman"; font-style: italic; font-variant-caps: normal; font-variant-ligatures: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">pieprzony Potter </span><span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "Times New Roman"; font-style: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-ligatures: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">był jednocześnie jego </span><span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "Times New Roman"; font-style: italic; font-variant-caps: normal; font-variant-ligatures: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">pieprzoną nadzieją</span><span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "Times New Roman"; font-style: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-ligatures: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">. Co prawda, nie miał równych szans, w końcu Czarny Pan nie został Czarnym Panem z ciągnięcia losów, ale za Gryfonem stało sławetne niekończące się szczęście. Prawdopodobnie pokona lorda dzięki zaklęciu, który potrafiłby rzucić pierwszoklasista.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "Times New Roman"; font-style: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-ligatures: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> — To jest biblioteka, panno Bones! Proszę o ciszę albo będę zmuszona prosić panią o natychmiastowe wyjście.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "Times New Roman"; font-style: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-ligatures: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">„Och, czyli jednak Puchonka” przemknęło mu przez myśl, kiedy szorstki głos pani Pince potoczył się echem po pomieszczeniu.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "Times New Roman"; font-style: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-ligatures: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Wypuścił ciężko powietrze, pocierając zesztywniały kark. Spuścił wzrok na pusty pergamin, który w początkowym zamiarze miał zapełnić się notatkami na temat runów i eliksirów, które mogłyby się przydać przy naprawie. Już nawet nie miał siły, by poczuć złość na siebie. Co z tego, że czas płynął jak szalony? Lepiej marnować go na przemyślenia, które można by było ładnie podsumować prostym pytaniem: „Dlaczego moje życie jest pochrzanione i co ma z tym wspólnego Granger?”.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "Times New Roman"; font-style: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-ligatures: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> — Skup się — syknął do siebie, mając nikłą nadzieję, że to przywróci go do porządku.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "Times New Roman"; font-style: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-ligatures: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Przysunął bliżej „Najbardziej znane eliksiry uzdrawiające” i otworzył na pierwszej z trzystu dziewięćdziesięciu czterech stron. Z poczuciem dziwnego zatracenia omiótł wzrokiem spis treści, niemal jęcząc z rozpaczy. Nigdy nie lubił eliskirów, wydawały mu się zawsze marnowaniem czasu. Co dziwniejsze, nie miał z nimi problemów — ale co trudnego jest w podążaniu za instrukcjami? Draco musiał jednak przyznać, że te instrukcje zazwyczaj były uproszczone, by zwykły czarodziej bez talentu czy doświadczenia był w stanie wykonać miksturę. Może i nie powstawała idealna, ale główne właściwości pozostawały, a o to chyba chodziło, prawda? Snape jednak zawsze wymagał ruszenia głową i uwarzenia </span><span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "Times New Roman"; font-style: italic; font-variant-caps: normal; font-variant-ligatures: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">perfekcji</span><span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "Times New Roman"; font-style: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-ligatures: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">. Tylko jak, do cholery, on niby miałby to zrobić? Całe szczęście, że profesor faworyzował Ślizgonów. Chociaż szkoda, że przestał mu całkowicie ufać.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "Times New Roman"; font-style: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-ligatures: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Draco poczuł mimowolną złość na swojego </span><span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "Times New Roman"; font-style: italic; font-variant-caps: normal; font-variant-ligatures: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">wujaszka</span><span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "Times New Roman"; font-style: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-ligatures: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">. Jakim cudem ktoś tak niezależny jak Snape pokłonił się Czarnemu Panu? Możliwe, że i jego zwiodła piękna mowa i górnolotne obietnice, ale nauczyciel zdawał się wyczulony na wszelki fałsz. I nie był głupi. Chyba że swój rozum zdobył w trakcie swojej — warto zaznaczyć, że jeszcze </span><span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "Times New Roman"; font-style: italic; font-variant-caps: normal; font-variant-ligatures: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">nieskończonej</span><span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "Times New Roman"; font-style: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-ligatures: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> — podróży marzeń z lordem.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "Times New Roman"; font-style: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-ligatures: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Chłopiec mimowolnie prychnął. Profesor okazał się zupełnie inny, niż na początku sądził. I jakże łaknął uznania w oczach Czarnego Pana — tak bardzo, że grał z Draco w te swoje dwulicowe gierki. A przynajmniej w to wierzył młody Malfoy, któremu coraz łatwiej przychodziła pogarda na samą już myśl o Snapie. Czasem tylko nawiedzały go momenty, gdy nie widział nikogo poza nim, kto byłby w stanie go zrozumieć. I wtedy czuł się jak w poprzednich latach.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "Times New Roman"; font-style: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-ligatures: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">„To jest tak niesamowicie pochrzanione” pomyślał, wgapiając się w ciągle otwarty spis treści.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "Times New Roman"; font-style: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-ligatures: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Nagle coś przeskoczyło w tej wypłowiałej głowie. Ślizgon przypomniał sobie, że w gabinecie Snape'a stała pewna specyficzna szafeczka, gdzie ten trzymał najpotrzebniejsze eliksiry. Zadziwiające, że nigdy nie zapytał o te wyżłobione runy na drzwiczkach!</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "Times New Roman"; font-style: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-ligatures: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Entuzjazm, który opanował Draco, tak szybko opadł, jak powstał. Prawie zapomniałby o jednym drobnym szczególe — jego relacje z </span><span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "Times New Roman"; font-style: italic; font-variant-caps: normal; font-variant-ligatures: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">wujaszkiem </span><span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "Times New Roman"; font-style: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-ligatures: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">nie były ostatnio zbyt dobre.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "Times New Roman"; font-style: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-ligatures: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> — Pięknie, no po prostu pięknie! — krzyknął, uderzając pięścią w stół. </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "Times New Roman"; font-style: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-ligatures: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> — Panie Malfoy, to biblioteka! </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "Times New Roman"; font-style: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-ligatures: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">„Tylko jej brakowało do dopełnienia mojego niesamowicie radosnego dnia” prychnął w myślach, zbierając rzeczy do torby. </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "Times New Roman"; font-style: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-ligatures: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Minął panią Pince, nawet na nią nie spojrzawszy. Wtedy już co innego zaprzątało jego głowę — najwyższy czas napisać do ojca. </span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<b style="font-weight: normal;"><br /></b></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: center;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "Times New Roman"; font-style: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-ligatures: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">*****</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<b style="font-weight: normal;"><br /></b></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: center;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "Times New Roman"; font-style: italic; font-variant-caps: normal; font-variant-ligatures: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Witam moi kochanych Czytelników! Wiem, jestem najgorszą (samozwańczą) pisarką w dziejach ludzkości. Ile mnie nie było? Półtora miesiąca. Dlaczego mnie nie było? Sama nie znam odpowiedzi na to pytanie. Przynajmniej tyle, że mam teraz ferie i mogę się jakoś zregenerować i troszkę popisać. Mam plany. Dość ambitne, bym dodała, patrząc na wcześniejsze odstępy w publikacji, ale zobaczymy. Coraz możecie zerknąć (a wiem, że zaglądacie — statystyki nie kłamią) tam po prawo na kolumnę — a nuż spotkacie się z miłą niespodzianką i zaplanowanymi publikacjami (nie wierzcie jej, znowu kłamie, przecież to oczywiste, że znowu się pokićka i dupa blada: nie będzie rozdziału). Ale koniec tej smętnej gadki. Jak podobał się Wam rozdział? Co myślicie? Dajcie znać (błagam, zróbcie to i dodajcie otuchy — nie że żebrzę, w końcu nie wypada o komentarze) i widzimy się niedługo (te moje ambitne plany...)!</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<b style="font-weight: normal;"><br /></b></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: center;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "Times New Roman"; font-style: italic; font-variant-caps: normal; font-variant-ligatures: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">PS Nie krępujcie się, jakbyście zauważyli jakieś nieścisłości — czasami tego zwyczajnie nie zauważam (czy to chodzi o wydarzenia, postacie czy cokolwiek, przez co macie ochotę mnie udusić).</span></div>
Cassiehttp://www.blogger.com/profile/11171374277485366107noreply@blogger.com8tag:blogger.com,1999:blog-2119274266663545370.post-59659603913037960032016-12-30T20:59:00.002+01:002016-12-30T21:00:27.035+01:00Rozdział dziewiętnasty<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "times new roman"; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> — To co chcesz wiedzieć?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "times new roman"; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Draco nie mógł się powstrzymać od delikatnego uniesienia kącików ust.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "times new roman"; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> — Wyjaśnij, co robią.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "times new roman"; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Hermiona odpędziła od siebie wszelkie nieprzyjemne myśli, które kręciły się głównie wokół ciekawości, czy posiada jeszcze jakikolwiek mózg zdolny do racjonalnego rozumowania. Odetchnęła głęboko, jakby chciała dodać sobie odwagi, i przesunęła w jego stronę jeden z dzienników.</span><br />
<a name='more'></a></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "times new roman"; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> — Otwórz i obserwuj — powiedziała, sięgając po pióro. Sprawnym ruchem nakreśliła „Hogwart” na kartce. — Wszystko, co napiszę w jednym notesie, pojawi się w drugim. Jednakże dopiero dzisiaj rzuciłam zaklęcie i nie jestem pewna, jakie są ograniczenia. Wiem tylko, że po jakimś czasie atrament zanika.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "times new roman"; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Draco oderwał wzrok od czarnych liter, które — w niewytłumaczalny sposób — kuły go w oczy. Spojrzał na zamyśloną dziewczynę siedzącą przed nim i nie mógł powstrzymać podziwu. To wszystko było po prostu... Niesamowite. Odchrząknął z niewielkim zakłopotaniem.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "times new roman"; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> — I sama na to wpadłaś? — zapytał, starając się, by jego głos brzmiał beznamiętnie.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "times new roman"; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> — To tylko delikatnie przekształcone zaklęcie, nic więcej. — Wzruszyła ramionami, jednak zdradził ją szerzący się uśmiech pełen dumy.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "times new roman"; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Po krótkiej chwili ciszy chłopak kontynuował:</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "times new roman"; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> — Jakie zaklęcie? Bo wątpię, żeby to było coś, co znajduje się w podstawie programowej — dodał.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "times new roman"; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> — Zaklęcie Proteusza — odparła szybko, czując napływające ciepło na policzki — powoduje...</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "times new roman"; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> — Ach! No tak — przerwał jej i kiwnął głową z roztargnieniem. — Czytałem gdzieś o nim. Bodajże łączy przedmioty, które stają się zależne od siebie.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "times new roman"; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> — Zgadza się — szepnęła i spojrzała na niego z czymś nieokreślonym w oczach. — Pierwszy raz spotykam osobę, która wiedziałaby coś o tego typu rzeczach.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "times new roman"; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Draco prychnął, uśmiechając się kącikiem ust.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "times new roman"; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> — Zapomniałaś, że ja w przeciwieństwie do niektórych mam pewne ambicje, a moje zainteresowania nie zatrzymują się na quidditchu.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "times new roman"; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Hermiona zmrużyła oczy na tak oczywisty przytyk do jej przyjaciół, ale nic na to nie powiedziała. Natomiast Ślizgon powrócił spojrzeniem na niewinnie wyglądające dzienniki. W jego głowie pojawiła się śmiesznie głupia myśl, czy czysta krew była naprawdę tak dużo warta, jeżeli zwykła szlama brała się za projekty, które zdobyłyby uznanie na pierwszym lepszym uniwersytecie. I chociaż starał się ze wszystkich sił, by się jej pozbyć, to powracała jak natrętna mucha.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "times new roman"; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">A może... A może Granger nie była do końca szlamą? Może jej rodzice byli charłakami? Albo została adoptowana? Rozpaczliwie trzymał się tych pomysłów, bo choć niedorzeczne, to nie skreślały tego wszystkiego, co wyniósł z domu. Już wcześniej zdawał sobie sprawę, że Gryfonka nie dostawała dobrych ocen za nic, ale wykuć na pamięć akurat potrafił każdy. A eksperymentować z zaklęciami? Ledwie powstrzymał się od parsknięcia śmiechem, myśląc o Gregorym i Wincentym dyskutującymi nad potężnymi księgami.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "times new roman"; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> — Masz jeszcze jakieś pytania? — zapytała Hermiona, a jej głos leniwie wtoczył się do świadomości chłopaka.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "times new roman"; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Zmarszczył brwi w zastanowieniu.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "times new roman"; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> — Masz już jakieś teorie, dlaczego atrament zanika?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "times new roman"; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Hermiona niechętnie potrząsnęła głową.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "times new roman"; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> — Nie mam zielonego pojęcia.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "times new roman"; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Jeżeli oczekiwała kpiny z jego strony, to się rozczarowała. Draco postukał paznokciami o blat, mając ten dziwnie poważny wyraz twarzy. Na czole pojawiła się pojedyncza zmarszczka, którą często widziała na czole swojego ojca, kiedy siedział do późna nad jakąś książką. Mimowolnie uśmiechnęła się, wyobrażając sobie chłopaka z zakolami i w świątecznym swetrze, przy którym upierałby się każdego wieczoru. Zaraz jednak dała sobie mentalny policzek — czy ona naprawdę o tym pomyślała?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "times new roman"; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Draco, całkowicie nieświadomy, że był punktem rozmyślań swojej towarzyszki, przysunął do niej książkę od profesor Babbling. W oczach Hermiony pojawił się błysk głodu.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "times new roman"; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> — Strona dziewiętnasta — podpowiedział, kiedy niemal z czułością otworzyła księgę.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "times new roman"; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Skinęła głową i zagłębiła się w tekst, odcinając się od otaczającej jej rzeczywistości. Ślizgon uniósł brwi, zauważając, z jaką łatwością jej to przyszło. Jednocześnie z pewnym odczuciem ulgi zauważył, że przestała być tak chorobliwie blada. Mimowolnie zastanowił się, czy dziewczyna miała kiedykolwiek jakiekolwiek problemy ze zdrowiem, i musiał z zaskoczeniem przyznać, że nigdy nie opuściła zajęć z powodu jakiegoś przeziębienia czy czegoś podobnego. Już dał sobie spokój z powodem, dlaczego myślał akurat o tym. Dawno uznał, że ze względu na ciężkie przeżycia jego mózg poszukiwał coraz dziwniejszych, ale zdecydowanie lżejszych tematów do roztrząsania. A przynajmniej nie chciał się zastanawiać nad mniej bezpiecznymi powodami, dlaczego tak się... Martwił? Nie potrafił powstrzymać wzdrygnięcia na tę myśl.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "times new roman"; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> — Dałbyś już spokój.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "times new roman"; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> — Pardon?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "times new roman"; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Hermiona przewiercała go wzrokiem przez dobrą chwilę, by w końcu potrząsnąć głową.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "times new roman"; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> — Nieważne — mruknęła, spuszczając głowę.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "times new roman"; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> — Po prostu się zamyśliłem — warknął obronnie, nie wiedząc do końca, dlaczego czuł aż tak silną potrzebę wytłumaczenia się.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "times new roman"; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> — Malfoy — rzuciła cicho — odpuść.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "times new roman"; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Draco przytaknął, nie chcąc się kłócić o takie głupoty. Merlinie, nawet nie wiedział, o co jej chodziło!</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "times new roman"; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> — To co? — zapytał, wskazując na książkę.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "times new roman"; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Dziewczyna spojrzała na nią, jakby widziała ją pierwszy raz, ale szybko się otrząsnęła.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "times new roman"; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> — Myślę, że to ma sens — powiedziała. — Chociaż nie byłabym taka odważna z eliksirami bez rękawic ochronnych.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "times new roman"; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> — Nie wszystkie eliksiry są toksyczne czy żrące — odparł spokojnie. — A nie jestem pewien, czy wyniki byłyby takie same, gdyby był jakiś izolator pomiędzy eliksirem a dłonią.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "times new roman"; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Hermiona zmarszczyła nos, drapiąc się końcówką pióra po policzku.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "times new roman"; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> — Oczywiście, że nie wszystkie, ale po przeczytaniu tych badań pomyślałam o pewnym eliksirze, który dodaje się przy łączeniu dwóch kolejnych. Wiesz, żeby połączyły się ze sobą bez niechcianych niespodzianek.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "times new roman"; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> — Eliksir Równowagi?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "times new roman"; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> — Tak.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "times new roman"; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> — Ale on jest dość...</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "times new roman"; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> — Wybuchowy i niestabilny? Wiem, ale to właśnie na nim oparłabym te badania. Co prawda, trzeba by było przekształcić jego recepturę tak, by mógł reagować z samą magią — urwała, ważąc słowa, które przed chwilą powiedziała. — Albo wiesz co? Zignoruj to. Żeby się udało, musiałabym wiedzieć coś więcej o magii. I uprzedzając twoje pytania, nie wiem, co mam dokładnie na myśli, mówiąc „coś więcej”.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "times new roman"; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Zapadła krótka cisza. Draco spojrzał na Hermionę.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "times new roman"; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> — Może udałoby ci się po dłuższej nauce nad eliksirami. Naukowcy zaczynają odkrywać tajemnice magii, słyszałaś przecież o tym przełomie w Australii.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "times new roman"; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> — No właśnie nic nie słyszałam, Malfoy, bo nie napisali o żadnych konkretach. Równie dobrze mogła być to pokazówka dla reszty ośrodków — burknęła.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "times new roman"; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> — Och, proszę cię, Granger, nawet jeśli teraz nie jesteś w stanie nic zdziałać, to w przyszłości z pewnością coś...</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "times new roman"; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> — Czy ty mnie pocieszasz? — przerwała mu w połowie zdania wyraźnie rozbawiona.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "times new roman"; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Draco popatrzył na nią skonsternowany.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "times new roman"; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> — Mówiłeś, że byłabym w stanie, czyli uważasz, że...</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "times new roman"; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> — Przeinterpretowujesz — uciął, nieświadomie zaciskając palce na kancie stolika. — Nie sądzisz, że to by miało sens? — zmienił szybko temat. — Posłużmy się przypadkiem tego Wellsa. Drzewo mogło potrzebować dodatkowego zastrzyku energii w postaci magii zawartej w eliksirze, a to by potwierdzało teorię z Australii.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "times new roman"; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Hermiona zamyśliła się na moment. Australijczycy wyraźnie wskazywali, że magiczne przedmioty nie były same w sobie magiczne. Przypominały raczej pojemniki na magię, którą pobierały od różnych źródeł wokół siebie.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "times new roman"; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> — Jakie to było drzewo? — spytała dziwnie tryumfującym tonem.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "times new roman"; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Chłopak zawahał się na moment, ale w końcu odpowiedział:</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "times new roman"; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> — Wierzba płacząca, podobna do tej rosnącej na błoniach.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "times new roman"; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> — Więc przedmioty z rdzeniem magicznym również pobierają magię z otoczenia? To by znaczyło, że wszystko jest ze sobą powiązane, a magia płynie. Ej! To Heraklit i „panta rhei” nabiera nowego sensu! — krzyknęła podekscytowana.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "times new roman"; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> — Spasuj trochę, Granger, możesz równie dobrze pójść w złym kierunku.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "times new roman"; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> — Ale przyznaj, że to dopiero by miało sens.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "times new roman"; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Draco wzruszył ramionami. Nie chciał obierać żadnej ze stron.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "times new roman"; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> — Nie masz żadnych dowodów na to i myślę, że właśnie w tym jest największy problem. Nawet nie wiemy, czy ten cholerny </span><span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "times new roman"; font-style: italic; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">diamentowy proszek</span><span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "times new roman"; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">, na którego zapiskach opierali się Australijczycy, nie był szalony i najzwyczajniej sobie nie wyobraził tego cholernego strumienia!</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "times new roman"; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Jego słowa zdawały się zabrać cały zapał Hermiony. Tak naprawdę nie mogli nic zrobić, a przynajmniej nie wtedy z minimalną wiedzą i w szkolnym obserwatorium.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "times new roman"; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Dziewczyna przesunęła opuszkami po blacie, jednocześnie walcząc z nagłym rozczarowaniem.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "times new roman"; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> — W końcu to nie tak, że dokonamy wiekopomnego odkrycia w kilka chwil — mruknęła pod nosem, ale wystarczająco głośno i wyraźnie, by Draco to usłyszał.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "times new roman"; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Nic jednak na to nie odpowiedział. Hermiona westchnęła, poprawiając się na krześle, gdy nagle coś wpadło jej do głowy. Zawahała się, ale powoli wstała.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "times new roman"; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> — Granger, co ty... — zaczął Ślizgon, ale dziewczyna machnęła ręką, niemo prosząc, by jej nie rozpraszał.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "times new roman"; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Ostrożnie stawiała kolejne kroki i kiedy już miała minąć chłopaka, zachwiała się niebezpiecznie. Prawie by upadła, gdyby nie blada dłoń podtrzymująca jej ramię. Uniosła wzrok, a ciało się jakby zamroziło. Nie wiedziała, ile tak trwała, ale... Nie mogła przestać patrzeć prosto w te oczy przywodzące na myśli chłodną stal ostrza.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "times new roman"; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Nagle Draco odchrząknął i odsunął się trochę, nie wiedząc, kiedy wstał z krzesła.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "times new roman"; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> — Mówiłem, że nie będę cię zbierał z podłogi — powiedział, a głos był dziwnie przytłumiony. — Mogę wiedzieć, po co postanowiłaś zrobić sobie spacerek wokół stolika?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "times new roman"; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> — Chciałam zobaczyć pewną książkę...</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "times new roman"; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> — Ach, no tak, </span><span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "times new roman"; font-style: italic; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">książki</span><span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "times new roman"; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "times new roman"; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> — Nie przerywaj mi! — warknęła, wyrywając ramię. — I łaski bez, sama dam radę dojść do odpowiedniej półki.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "times new roman"; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> — Z chęcią poobserwuję twoje zmagania. — Uśmiechnął się sztucznie. — Liczę, że nie obejdzie się bez widowiskowego spotkania z podłogą.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "times new roman"; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Hermiona zacisnęła usta, powtarzając w myślach, że przemoc do niczego nie prowadziła. Zignorowała ciemne plamki przed oczami i szybko podeszła do odpowiedniego regału. Chwyciła za cienką książkę z żółtą okładką. Draco zaplótł ręce na torsie, patrząc na to wszystko spod zmarszczonych brwi.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "times new roman"; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> — Co to za książka?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "times new roman"; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> — Nagle jesteś zainteresowany? — mruknęła z kpiną, kiedy z mimowolną ulgą opadła na krzesło; jeszcze chwila i byłaby w stanie poczuć nieznośne trzęsienie nóg.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "times new roman"; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> — Jak nie chcesz, to nie mów — powiedział obojętnie i również usiadł, ale po drugiej stronie stolika.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "times new roman"; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Hermiona nie wytrzymała długo.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "times new roman"; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> — To „Solis”.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "times new roman"; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Draco poderwał się z miejsca.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "times new roman"; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> — Żartujesz — wypalił, ale już znalazł się obok Gryfonki. — Nie żartujesz — szepnął.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "times new roman"; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Popatrzyła na niego z szerokim uśmiechem. Nic nie mogła poradzić na to, że czuła się nadzwyczaj dumna, jakby to ona sama napisała tę książkę.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "times new roman"; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> — Któregoś dnia znalazłam ją przypadkiem. Z tego, co wiem, drugi egzemplarz leży w ministerskiej bibliotece.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "times new roman"; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Ale Draco zdawał się jej nie słuchać.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "times new roman"; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> — Mogę? — szepnął, wskazując palcem na „Solis”.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "times new roman"; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Kiwnęła głową, ale nie mogła pozbyć się pewnej podejrzliwości. Czy Malfoy naprawdę aż tak bardzo chciał to przeczytać, że tracił kontakt z rzeczywistością?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "times new roman"; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">„Może jednak mamy coś wspólnego” pomyślała rozbawiona.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "times new roman"; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> — Nigdy nie sądziłem, że uda mi się do niej dobrać, dopóki nie zacznę pracować w Ministerstwie — powiedział, nadal wpatrując się w żółtą okładkę. — Ale w sumie się nie dziwię, ta teoria...</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "times new roman"; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> — Ta teoria nie jest bardziej niedorzeczna niż pozostałe, które kiedykolwiek powstały — warknęła obronnie Hermiona.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "times new roman"; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">A powstawały naprawdę przeróżne. Każdy chciał być tym, kto wyjaśnił zagadkę wieków — zagadkę magii.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "times new roman"; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Dawniej wierzono, że czarodzieje i inne magiczne istoty były przedłużeniem jakiegoś większego bóstwa. I mimo że w bardziej współczesnych czasach mało kto naprawdę wierzył, że istniał ktoś więcej w tym wszechświecie, to jednocześnie nie potrafił wyzbyć się myśli, że magia nie brała się znikąd. Jakby była ona jakimś boskim pierwiastkiem, który krążył wśród ludzi.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "times new roman"; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Alfred von Borcke był skłonny temu, że to Słońce ponosiło winę. W „Solis” mówił, jak to magia została skondensowana w kuli ognia i miarowo uwalniała się, docierając do Ziemi. Następnie miała opadać na wszystko, co żyło, ale zostać „wchłonięte” przez wybrane jednostki. Niestety nauka nie była w stanie ani potwierdzić, ani odrzucić słonecznej teorii, jak ją później nazywano, co niezmiernie sfrustrowało całą czarodziejską inteligencję.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "times new roman"; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Za to fanatycy teorii spiskowych twierdzili, że jak zwykle to rząd znał prawdę i utrzymywał wszystko w sekrecie.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "times new roman"; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> — Zawsze zastanawiało mnie, dlaczego dostęp do tego typu ksiąg jest taki utrudniony — mruknęła Hermiona. — W mugolskim świecie masz dostęp, szczerze mówiąc, do wszystkiego, co jest w stanie przyjść ci do głowy.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "times new roman"; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> — Ale to nie jest mugolski świat, Granger — uciął Draco, próbując się skupić na czytanym tekście.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "times new roman"; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> — Nie rozumiem właśnie tej mentalności czarodziei — kontynuowała, nie zrażając się. — </span><span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "times new roman"; font-style: italic; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Nie będziemy mówić o rzeczach, które są dla nas niewiadomą</span><span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "times new roman"; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> — zironizowała. — No co? — spytała, kiedy chłopak nie spuszczał z niej wzroku.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "times new roman"; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> — Ucisz się chociaż na chwilę i daj mi przeczytać.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "times new roman"; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> — Ale zdajesz sobie sprawę, że zajmie ci to co najmniej godzinę? Zwłaszcza że momentami jest troszeczkę pokrętnie napisane.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "times new roman"; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Draco nadymał policzki i już-już miał wygłosić, o ile nie wykrzyczeć, że jak jej to bardzo przeszkadzało, to nikt jej tu nie trzymał, kiedy nagle coś sobie uświadomił.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "times new roman"; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> — Granger — zawołał, mrugając szybko. Wyglądał, jakby coś go uderzyło. — Dostęp do obserwatorium ma ktoś jeszcze.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "times new roman"; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Hermiona momentalnie spoważniała. Wyprostowała się na krześle.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "times new roman"; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> — Skąd to przypuszczenie?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "times new roman"; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> — Niektóre książki są zbyt nowe, by mogły powstać za czasów założycieli. A to oznacza, że ktoś... — urwał, jakby nie chciał wypowiedzieć tych słów.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "times new roman"; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> — Że ktoś cały czas tu zagląda. — Hermiona nie miała z tym problemu. — Możliwe, że regularnie korzysta czy przesiaduje. Ale dlaczego jeszcze nikogo tutaj nie spotkaliśmy?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "times new roman"; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Ślizgon przejechał dłonią po twarzy. Wyglądał, jakby coś go wręcz przygniotło.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "times new roman"; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> — Nie podoba mi się to.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "times new roman"; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> — Och, przestań... — zaczęła zirytowanym tonem.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "times new roman"; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> — Nie, Granger, ten ktoś musiał się domyślić, że tutaj jesteśmy, ale nijak nie zareagował. To znaczy, że chce byśmy tu byli — wycedził, pochylając się w jej stronę.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "times new roman"; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> — A może po prostu temu komuś to nie przeszkadza? — spróbowała, ale nie potrafiła ukryć zwątpienia w głosie.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "times new roman"; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> — Nawet jeśli, to raczej by nie zrezygnował z tego miejsca dla dwójki jakichś uczniów. Ma w tym jakiś cel.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "times new roman"; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Draco z każdym słowem wyglądał na coraz bardziej zaniepokojonego.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "times new roman"; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> — Wątpię, żeby to było coś niebezpiecznego. Siedzimy tutaj już od dłuższego czasu i nic. — Gryfonka uparcie trwała przy swoim. Co prawda, nie można było zignorować czegoś takiego, ale... — Nie popadajmy w paranoję, Malfoy.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "times new roman"; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Chłopak nie wyglądał na przekonanego, ale nie drążył dalej. Przysunął do siebie książkę, kiedy w tym samym czasie Hermiona spojrzała na zegarek.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "times new roman"; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> — Przegapiliśmy kolację — zauważyła.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "times new roman"; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> — Cholera — zaklął, wstając gwałtownie od stolika. — Muszę już iść, bo Pansy się pewnie martwi — wytłumaczył, nie będąc pewnym, dlaczego to robił.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "times new roman"; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> — Och, też muszę się zbierać — mruknęła, pakując dzienniki do torby.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "times new roman"; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Draco zatrzymał się i spojrzał na nią, marszcząc czoło.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "times new roman"; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> — Dasz radę dojść na siódme piętro?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "times new roman"; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Hermiona zamarła, ale zaraz odpowiedziała z niewielką złością w głosie:</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "times new roman"; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> — Wbrew pozorom znam parę tajnych przejść, dziękuję za troskę.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "times new roman"; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Na potwierdzenie swych słów wstała i... Z ledwością powstrzymała się przed podtrzymaniem się o blat. Draco omiótł ją badawczym spojrzeniem.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "times new roman"; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> — Stąd widzę, jak się trzęsiesz.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "times new roman"; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> — Dam radę — syknęła, unosząc dumnie głowę. — Nie rozpadnę się, najwyżej zrobię sobie więcej przerw na odpoczynek, ale dojdę — dodała łagodniej.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "times new roman"; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Może uznała, że pora na inną taktykę? Chłopak w końcu kiwnął głową, podchodząc do drzwi.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "times new roman"; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> — To do zobaczenia, Granger.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "times new roman"; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Hermiona spięła się widocznie na jego słowa, co z łatwością wyłapał. Nie mógł nie zapytać:</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "times new roman"; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> — Coś nie tak?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "times new roman"; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> — Nie planuję widzieć się z tobą więcej poza zajęciami.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "times new roman"; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Coś w jego oczach stężało.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "times new roman"; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> — Ja też nie planowałem — powiedział, a może bardziej warknął.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "times new roman"; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Dziewczyna parsknęła śmiechem.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "times new roman"; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> — Proszę cię! Ciągle to mówisz, a i tak kończymy tutaj.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "times new roman"; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> — Może warto by było być bardziej asertywnym? — zapytał.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "times new roman"; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Jego policzki zabarwiły się na lekki róż, a i jego oddech stał się cięższy.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "times new roman"; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">„Ktoś tu się chyba zdenerwował” pomyślała z satysfakcją.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "times new roman"; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> — Nie sądzę, byś tego chciał.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "times new roman"; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Przez jeden kruchy moment walczyli na spojrzenia, by w końcu to Draco spuścił wzrok. Nie było co się oszukiwać, to on ciągle inicjował spotkania. Hermiona wbrew pozorom nie poczuła jakiegoś wielkiego zadowolenia ze swojego mini-zwycięstwa.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "times new roman"; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> — Do widzenia, Malfoy — pożegnała się, stając naprzeciwko niego przy drzwiach.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "times new roman"; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Nie zareagował od razu. Spojrzeniem błądził gdzieś w dole, a Gryfonka czuła się coraz bardziej niezręcznie.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "times new roman"; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> — A dzienniki? — zapytał cicho, unosząc głowę.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "times new roman"; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Oczy mu dziwnie błyszczały.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "times new roman"; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> — Co dzienniki?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "times new roman"; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> — Moglibyśmy się porozumiewać za pomocą dzienników.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "times new roman"; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Hermiona z ledwością powstrzymała się od wybuchnięcia śmiechem.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "times new roman"; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> — A o czym niby chciałbyś rozmawiać?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "times new roman"; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> — Tego jeszcze nie wiem, ale jednego jestem pewien — powiedział z nagłą pewnością siebie.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "times new roman"; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> — Doprawdy? — zakwestionowała, opierając się niby przypadkiem o kamienną ścianę.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "times new roman"; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Cholerne zawroty głowy!</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "times new roman"; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> — Też z chęcią byś podyskutowała o magii i tym podobnym, a wątpię, by wokół ciebie znalazły się osoby, które...</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "times new roman"; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Dziewczyna podniosła dłoń, przerywając mu.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "times new roman"; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> — Załapałam, nie musisz kończyć — burknęła.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "times new roman"; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> — To jak, Granger? Jesteś zainteresowana? — naciskał, zniżając głos.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "times new roman"; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> — Asertywność wydaje się być bardzo ciekawą opcją — szepnęła, patrząc na niego z niechęcią.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "times new roman"; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> — Ale przyznaj, że jest niesamowicie przereklamowana — odparował i uśmiechnął się zachęcająco.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "times new roman"; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Hermiona nie odpowiedziała.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "times new roman"; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> — Pomyśl, będziesz mogła testować zaklęcie do woli.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "times new roman"; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> — A skąd mam pewność, że nie przywłaszczysz sobie mojego pomysłu? — nadal oponowała, ale brzmiała dość słabo.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "times new roman"; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> — Znowu chcesz przysięgę?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "times new roman"; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> — Obejdzie się.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "times new roman"; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> — Więc jak będzie?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "times new roman"; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Hermiona westchnęła, wymamrotała coś pod nosem — coś podobnego do „jestem idiotką” — i wyciągnęła dziennik z torby. Ważyła go w dłoni przez moment, by w końcu wyciągnąć rękę w stronę Ślizgona.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "times new roman"; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> — Mam nadzieję, że nie będę tego żałować.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "times new roman"; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> — Nie masz się o co martwić, to pozostanie między nami — obiecał, by błyskawicznie zniknąć za drzwiami.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "times new roman"; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Po chwili osunęła się na ziemię, przyciągając kolana do piersi. Miała nieprzyjemne wrażenie, że zawarła pakt z samym diabłem.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "times new roman"; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> — Co ja najlepszego zrobiłam?</span></div>
<div align="justify" class="western" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<b id="docs-internal-guid-1803619d-514d-b5c6-c842-675a0994d804" style="font-weight: normal;"><br /></b></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: center;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "times new roman"; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">*****</span></div>
<div align="justify" class="western" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<b style="font-weight: normal;"><br /></b></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "times new roman"; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Harry ożywił się nagle, zwracając uwagę Rona, który właśnie usiadł obok niego na kanapie w Pokoju Wspólnym Gryffindoru.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "times new roman"; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> — Co robisz? — spytał Ron, ale przyjaciel go zignorował. Weasley spojrzał na Mapę Huncwotów rozłożoną na jego kolanach. — Powiedz, że dostałem na łeb i tak naprawdę nie śledzisz Malfoya.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "times new roman"; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> — Straciłem go z oczu na parę godzin, a teraz nagle pojawił się w swoim dormitorium.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "times new roman"; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> — Masz obsesję, stary — stwierdził śmiertelnie poważnie.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "times new roman"; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Potter poruszył się, ale nie zamierzał na to odpowiadać.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "times new roman"; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> — Pilnuj, żeby Hermiona się o tym nie dowiedziała, bo dopiero wtedy ci się dosta-aa... — zająknął się, bo uosobienie czystej furii doskoczyło do nich.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "times new roman"; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> — Harry! — krzyknęła, patrząc to na przyjaciela, to na mapę. — Czy to jest to, co myślę, że jest?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "times new roman"; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> — Zależy, co myślisz — odparł ostrożnie i leniwym ruchem zwinął mapę.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "times new roman"; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Dziewczyna zmrużyła oczy na ten widok.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "times new roman"; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> — Ja rozumiem, że możesz odczuwać pewnego rodzaju frustrację, że siedzisz tutaj, zamiast bezpośrednio walczyć z Voldemortem — syknęła. — Ale zrozum, że szukanie na siłę jego popleczników w niczym ci nie pomoże. Zaufaj choć raz dyrektorowi i nie rób żadnych głupich rzeczy.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "times new roman"; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Harry to bladł gwałtownie, to na powrót odzyskiwał kolory.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "times new roman"; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> — Herm... Eee... Może nie bądź taka ostra dla niego — zaczął Ron, ale Hermiona mu przerwała.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "times new roman"; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> — Przepraszam, ale może tym razem coś przedrze się przez tę jego iście </span><span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "times new roman"; font-style: italic; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">gryfońską </span><span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "times new roman"; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">brawurę.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "times new roman"; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> — Ale gdy on naprawdę zachowuje się podejrzanie! — wyrzucił z siebie Harry.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "times new roman"; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Twarz Hermiony złagodniała. I mimowolnie poczuła się winna. Czy to przypadkiem nie ona „bratała się” — z braku lepszego słowa — z wrogiem? Chociaż miała dowód, że Malfoy nie robił niczego złego.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "times new roman"; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> — Harry, skup się na Voldemorcie, to on jest największym zagrożeniem dla nas wszystkich.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "times new roman"; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> — Hermiona ma rację — poparł ją Ron. — Malfoya zostaw dyrektorowi, w końcu to nie tak, że ta fretka może tak naprawdę cokolwiek zrobić.</span></div>
<div align="justify" class="western" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<b style="font-weight: normal;"><br /></b></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: center;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "times new roman"; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">*****</span></div>
<div align="justify" class="western" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<b style="font-weight: normal;"><br /></b></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: center;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "times new roman"; font-style: italic; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Witam Was, moi kochani! Specjalnie dla Was (prawie) caaaluuutki rozdzialik z naszą parką. Może trochę się szybko to wszystko dzieje, ale kanon nie pomaga. W każdym razie mam nadzieję, że podobało się i macie zamiar czekać na kolejny rozdział. Nie wiem jednak, kiedy się on ukaże. Żadnych obietnic nie będę składać. Chyba jesteśmy skazani na comiesięczne spotkania. Ale nadal będę próbować. I możliwe, że czeka Was jakaś niespodzianka po drodze (która jest w powijakach, więc... Eee... Też za dużo nie oczekujcie).</span></div>
<div align="justify" class="western" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<b style="font-weight: normal;"><br /></b></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 10pt; margin-top: 0pt; text-align: center;">
<span style="background-color: transparent; color: black; font-family: "times new roman"; font-style: italic; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Do zobaczenia!</span></div>
Cassiehttp://www.blogger.com/profile/11171374277485366107noreply@blogger.com6tag:blogger.com,1999:blog-2119274266663545370.post-12147280145751151942016-12-24T13:48:00.000+01:002016-12-26T10:59:15.950+01:00[M] Słoneczko<div align="justify" class="western" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="color: black;"> — </span><span style="font-family: "times new roman" , serif;"><span style="color: black;">Odwal
się, </span><span style="color: black;">Malfoy,
to moja choinka!</span></span></div>
<div align="justify" class="western" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="color: black;"><span style="font-family: "times new roman" , serif;">Scorpius
zamrugał z zaskoczeniem, kiedy ktoś chwycił za jego drzewko i
mocno pociągnął. Wydął policzki, zapierając się jeszcze
bardziej, ale wtem zauważył burzę rudych loków. </span></span>
</div>
<div align="justify" class="western" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="color: black;"> — <span style="font-family: "times new roman" , serif;">Weasley?</span></span><br />
<a name='more'></a><span style="color: black;"><span style="font-family: "times new roman" , serif;">
</span></span>
</div>
<div align="justify" class="western" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="color: black;"><span style="font-family: "times new roman" , serif;">Do
jego uszu dobiegło prychnięcie doskonale słyszalne w
przepychającym się tłumie. </span></span>
</div>
<div align="justify" class="western" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="color: black;"> — <span style="font-family: "times new roman" , serif;">A
któż inny uprzykrzałby ci życie, blondasku? A teraz zjeżdżaj! </span></span>
</div>
<div align="justify" class="western" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="font-family: "times new roman" , serif;"><span style="color: black;">Zanim
zdążył jakkolwiek na to zareagować, rozległ się oburzony głos,
który </span><span style="color: black;">był
za wysoki</span><span style="color: black;">
o blisko oktawę: </span></span>
</div>
<div align="justify" class="western" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="color: black;"> — <span style="font-family: "times new roman" , serif;">Rose!
Jak ty się, dziecko, wyrażasz?!</span></span></div>
<div align="justify" class="western" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="color: black;"> — </span><span style="font-family: "times new roman" , serif;">Dzień
dobry, pani Weasley — przywitał się podejrzanie miło
Scorpius. </span>
</div>
<div align="justify" class="western" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="color: black;"><span style="font-family: "times new roman" , serif;">Rose
spojrzała na niego spod uniesionych brwi. </span></span>
</div>
<div align="justify" class="western" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="color: black;"> — <span style="font-family: "times new roman" , serif;">I
tak nie wkupisz się do rodziny, jesteś na to zbyt... </span></span>
</div>
<div align="justify" class="western" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="color: black;"> — </span><span style="font-family: "times new roman" , serif;"><span style="color: black;">Tylko
spróbuj dokończyć to zdanie, słońce, a nie wyjdziesz z domu
przez calutkie święta — ostrzegła Hermiona,
podpierając się pod boki. W tamtym momencie niebezpiecznie bardzo
przypominała babcię Molly. — </span><span style="color: black;">A
gdzie twoi rodzice, Scorpius?</span></span></div>
<div align="justify" class="western" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="font-family: "times new roman" , serif;"><span style="color: black;">Chłopak
na tyle wzruszył ramionami, na ile mógł, nadal walcząc o swoją
choinkę z podstępną </span><span style="color: black;">W</span><span style="color: black;">iewiórką.
</span></span>
</div>
<div align="justify" class="western" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="color: black;"> — </span><span style="font-family: "times new roman" , serif;"><span style="color: black;">Oboje
stwierdzili, że powinien </span><span style="color: black;">sam
</span><span style="color: black;">sobie
poradzić z wyborem drzewka. </span></span>
</div>
<div align="justify" class="western" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="color: black;"><span style="font-family: "times new roman" , serif;">Rose
prawie wypuściła pień, kiedy to usłyszała. </span></span>
</div>
<div align="justify" class="western" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="color: black;"> — <span style="font-family: "times new roman" , serif;">Widzisz,
mamo? </span></span><span style="color: black;"><span style="font-family: "times new roman" , serif;"><span style="color: black;">Nawet
</span><span style="color: black;"><i>jego
</i></span><span style="color: black;">rodzice
ufają </span><span style="color: black;"><i>swojemu
jedynemu </i></span><span style="color: black;">dziecku!
</span></span></span>
</div>
<div align="justify" class="western" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="color: black;"> — <span style="font-family: "times new roman" , serif;">A
Hugo? — przypomniała rozbawionym tonem.</span></span></div>
<div align="justify" class="western" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="color: black;"> — </span><span style="font-family: "times new roman" , serif;"><span style="color: black;"><i>Jedynej
</i></span><span style="color: black;">córce,
lepiej? — burknęła. Nagle poczuła nacisk na swojej
głowie. — Nie dotykaj włosów...!</span></span></div>
<div align="justify" class="western" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="font-family: "times new roman" , serif;"><span style="color: black;">A</span><span style="color: black;">le
było już za późno — głowę przyozdobiła gruba,
wełniana czapka w </span><span style="color: black;">biało-czerwone
gwiazdki. </span></span>
</div>
<div align="justify" class="western" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="color: black;"> — <span style="font-family: "times new roman" , serif;">Szkoda
byłoby, żebyś się przeziębiła, słoneczko — powiedział
Ron, zjawiając się znikąd i dając pstryczka w nos Rose. Scorpius
uśmiechnął się szeroko na ten widok. — O, i młody
Malfoy — mruknął, ale już z mniejszym entuzjazmem. </span></span>
</div>
<div align="justify" class="western" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="color: black;"> — <span style="font-family: "times new roman" , serif;">Dzień
dobry! — wykrzyknął, zanim dostał gałęzią w twarz
od nieźle już wkurzonej dziewczyny. — Ostrożniej,
kobieto, chcesz mnie zabić?</span></span></div>
<div align="justify" class="western" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="color: black;"> — <span style="font-family: "times new roman" , serif;">Dobry,
dobry. — </span></span><span style="color: black;"><span style="font-family: "times new roman" , serif;"><span style="color: black;">Ron
s</span><span style="color: black;">kinął
</span><span style="color: black;">z
roztargnieniem</span><span style="color: black;">
głową, odwracając się do żony. — Jak idą zakupy? </span></span></span>
</div>
<div align="justify" class="western" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="color: black;"> — <span style="font-family: "times new roman" , serif;">Została
choinka i ozdoby — odpowiedziała z niemałą ulgą. — </span></span><span style="color: black;"><span style="font-family: "times new roman" , serif;"><span style="color: black;">Mam
wrażenie, że nogi mi zaraz odpadną, </span><span style="color: black;">a
jeszcze trzeba coś ugotować!</span></span></span></div>
<div align="justify" class="western" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="color: black;"> — <span style="font-family: "times new roman" , serif;">Ej!
Nie patrz tak na mnie, jakby to była moja wina! To nie ja wpadłem
na genialny pomysł robienia wszystkiego na ostatnią
chwilę — obruszył się, co wyglądało komicznie w
akompaniamencie z bordowymi od mrozu policzkami i iście gryfońskim
szalikiem zakrywającym pół twarzy. </span></span>
</div>
<div align="justify" class="western" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="font-family: "times new roman" , serif;"><span style="color: black;">H</span><span style="color: black;">ermiona
przewróciła oczyma. </span></span>
</div>
<div align="justify" class="western" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="color: black;"> — <span style="font-family: "times new roman" , serif;">Ale
to my będziemy słuchać narzekań twojej matki, że nic nie jest
gotowe. — Nie wyglądała jednak na zbytnio przejętą. </span></span>
</div>
<div align="justify" class="western" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="color: black;"> — <span style="font-family: "times new roman" , serif;">Czasami
mam wrażenie, że robisz to specjalnie, moja ślizgońska
żono — zarzucił Ron, zarzucając jedną rękę na jej
talię. </span></span>
</div>
<div align="justify" class="western" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="color: black;"> — <span style="font-family: "times new roman" , serif;">Nie
wiem, o czym mówisz. </span></span>
</div>
<div align="justify" class="western" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="color: black;"> — </span><span style="font-family: "times new roman" , serif;"><span style="color: black;">Za
to</span><span style="color: black;">
ja wiem doskonale, o czym...</span></span></div>
<div align="justify" class="western" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="color: black;"> — <span style="font-family: "times new roman" , serif;">Ha!
I co teraz, mięczaku?</span></span></div>
<div align="justify" class="western" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="color: black;"><span style="font-family: "times new roman" , serif;">Państwo
Weasley solidarnie spojrzeli w tę samą stronę, by ujrzeć pewnego
rudzielca dumnie dzierżącego choinkę w swoim ramionach. Scorpius
leżał w śniegu parę kroków dalej z bezbrzeżnym zdumieniem
wymalowanym na zarumienionej twarzy. </span></span>
</div>
<div align="justify" class="western" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="color: black;"> — <span style="font-family: "times new roman" , serif;">Nasze
słoneczko z dnia na dzień coraz bardziej promienieje — wyszeptał
Ron do ucha Hermiony. — Patrz, nawet włosy sterczą
dokładnie tak samo jak tobie. — To była prawda, ruda
strzecha nastroszyła się pod wpływem bitwy, zyskując tym samym
dwa razy większą objętość. — Jestem dumny,
słońce! — krzyknął do córki, zdobywając pochmurne
spojrzenie od Scorpiusa. </span></span>
</div>
<div align="justify" class="western" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="color: black;"> — <span style="font-family: "times new roman" , serif;">Uczyłam
się od mistrza. — Wyszczerzyła zęby. </span></span>
</div>
<div align="justify" class="western" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="color: black;"><span style="font-family: "times new roman" , serif;">Hermiona
popatrzyła na nich z dezaprobatą, ale już nawet nie próbowała
przywrócić ich do porządku. </span></span>
</div>
<div align="justify" class="western" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="color: black;"> — <span style="border: none; display: inline-block; padding: 0cm;"><span style="font-family: "times new roman" , serif;"><span style="background-attachment: initial; background-clip: initial; background-image: initial; background-origin: initial; background-position: initial; background-repeat: initial; background-size: initial;">Scorpius</span><span style="background-attachment: initial; background-clip: initial; background-image: initial; background-origin: initial; background-position: initial; background-repeat: initial; background-size: initial;"> — </span><span style="background-attachment: initial; background-clip: initial; background-image: initial; background-origin: initial; background-position: initial; background-repeat: initial; background-size: initial;">zawołała
niezbyt głośno</span><span style="background-attachment: initial; background-clip: initial; background-image: initial; background-origin: initial; background-position: initial; background-repeat: initial; background-size: initial;"> — </span><span style="background-attachment: initial; background-clip: initial; background-image: initial; background-origin: initial; background-position: initial; background-repeat: initial; background-size: initial;">rozumiem,
że wpadniesz do Potterów?</span></span></span></span></div>
<div align="justify" class="western" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="border: none; display: inline-block; padding: 0cm;"><span style="font-family: "times new roman" , serif;"><span style="background-attachment: initial; background-clip: initial; background-image: initial; background-origin: initial; background-position: initial; background-repeat: initial; background-size: initial;"><span style="color: black;">Ron
skrzywił się wymownie, ale nie zaoponował. Chyba pogodził się
już z </span></span><span style="color: black;"><span style="background-attachment: initial; background-clip: initial; background-image: initial; background-origin: initial; background-position: initial; background-repeat: initial; background-size: initial;">obecnością
Malfoyów na corocznym obiedzie u Harry'ego, odkąd Albus wyżebrał
zgodę od rodziców na wizytę swojego </span><i><span style="background-attachment: initial; background-clip: initial; background-image: initial; background-origin: initial; background-position: initial; background-repeat: initial; background-size: initial;">najlepszego
kumpla</span></i><span style="background-attachment: initial; background-clip: initial; background-image: initial; background-origin: initial; background-position: initial; background-repeat: initial; background-size: initial;">.
</span></span></span></span>
</div>
<div align="justify" class="western" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="border: none; display: inline-block; padding: 0cm;"><span style="background-attachment: initial; background-clip: initial; background-image: initial; background-origin: initial; background-position: initial; background-repeat: initial; background-size: initial;"><span style="color: black;"> — <span style="font-family: "times new roman" , serif;">Nie
mógłbym tego przegapić, pani Weasley</span></span></span><span style="color: black;"><span style="font-family: "times new roman" , serif;"><span style="background-attachment: initial; background-clip: initial; background-image: initial; background-origin: initial; background-position: initial; background-repeat: initial; background-size: initial;"> — </span><span style="background-attachment: initial; background-clip: initial; background-image: initial; background-origin: initial; background-position: initial; background-repeat: initial; background-size: initial;">odpowiedział
z szerokim uśmiechem, próbując zignorować tępy ból dolnych
partii ciała.</span><span style="background-attachment: initial; background-clip: initial; background-image: initial; background-origin: initial; background-position: initial; background-repeat: initial; background-size: initial;"> — </span><span style="background-attachment: initial; background-clip: initial; background-image: initial; background-origin: initial; background-position: initial; background-repeat: initial; background-size: initial;">Zwłaszcza
że będę mógł zobaczyć państwa piękną córkę. </span></span></span></span>
</div>
<div align="justify" class="western" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="border: none; display: inline-block; padding: 0cm;"><span style="background-attachment: initial; background-clip: initial; background-image: initial; background-origin: initial; background-position: initial; background-repeat: initial; background-size: initial;"><span style="color: black;"> — <span style="font-family: "times new roman" , serif;">Pomyślałby
kto, że usychasz z tęsknoty</span></span></span><span style="color: black;"><span style="font-family: "times new roman" , serif;"><span style="background-attachment: initial; background-clip: initial; background-image: initial; background-origin: initial; background-position: initial; background-repeat: initial; background-size: initial;"> — </span><span style="background-attachment: initial; background-clip: initial; background-image: initial; background-origin: initial; background-position: initial; background-repeat: initial; background-size: initial;">prychnęła
pod nosem Rose, ale wystarczająco głośno, by wszyscy usłyszeli. </span></span></span></span>
</div>
<div align="justify" class="western" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="border: none; display: inline-block; padding: 0cm;"><span style="font-family: "times new roman" , serif;">Uszy
chłopaka zaróżowiły się jeszcze bardziej, ale dzielnie odparł:</span></span></div>
<div align="justify" class="western" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="border: none; display: inline-block; padding: 0cm;"><span style="background-attachment: initial; background-clip: initial; background-image: initial; background-origin: initial; background-position: initial; background-repeat: initial; background-size: initial;"> —</span><span style="color: black;"><span style="background-attachment: initial; background-clip: initial; background-image: initial; background-origin: initial; background-position: initial; background-repeat: initial; background-size: initial;"> </span><span style="font-family: "times new roman" , serif;"><span style="background-attachment: initial; background-clip: initial; background-image: initial; background-origin: initial; background-position: initial; background-repeat: initial; background-size: initial;">Zawsze,
gdy cię widzę, najdroższa. </span></span></span></span>
</div>
<div align="justify" class="western" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="border: none; display: inline-block; padding: 0cm;"><span style="font-family: "times new roman" , serif;">Rose
zmarszczyła brwi.</span></span></div>
<div align="justify" class="western" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="border: none; display: inline-block; padding: 0cm;"><span style="background-attachment: initial; background-clip: initial; background-image: initial; background-origin: initial; background-position: initial; background-repeat: initial; background-size: initial;"><span style="color: black;"> — <span style="font-family: "times new roman" , serif;">Coś
ci chyba nie wyszło, wiesz? </span></span></span></span>
</div>
<div align="justify" class="western" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="border: none; display: inline-block; padding: 0cm;"><span style="font-family: "times new roman" , serif;">Niewinny
uśmiech Scorpusa wzbudził w niej najgorsze przeczucie, ale było
już za późno. </span></span>
</div>
<div align="justify" class="western" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="border: none; display: inline-block; padding: 0cm;"><span style="background-attachment: initial; background-clip: initial; background-image: initial; background-origin: initial; background-position: initial; background-repeat: initial; background-size: initial;"> — </span><span style="color: black;"><span style="font-family: "times new roman" , serif;"><span style="background-attachment: initial; background-clip: initial; background-image: initial; background-origin: initial; background-position: initial; background-repeat: initial; background-size: initial;">Usycham
za błogą ciszą nieprzerywaną przez jazgot wydobywający się
spomiędzy tych różanych usteczek</span><span style="background-attachment: initial; background-clip: initial; background-image: initial; background-origin: initial; background-position: initial; background-repeat: initial; background-size: initial;"> — </span><span style="background-attachment: initial; background-clip: initial; background-image: initial; background-origin: initial; background-position: initial; background-repeat: initial; background-size: initial;">mruknął,
by zaraz pobiec w szaleńczym tempie w stronę ulicy </span><span style="background-attachment: initial; background-clip: initial; background-image: initial; background-origin: initial; background-position: initial; background-repeat: initial; background-size: initial;">w
obawie o swoje jedyne życie</span><span style="background-attachment: initial; background-clip: initial; background-image: initial; background-origin: initial; background-position: initial; background-repeat: initial; background-size: initial;">,
</span><span style="background-attachment: initial; background-clip: initial; background-image: initial; background-origin: initial; background-position: initial; background-repeat: initial; background-size: initial;">zostawiając
Rose w stanie bardziej niż zdezorientowanym. </span></span></span></span>
</div>
<div align="justify" class="western" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="border: none; display: inline-block; padding: 0cm;"><span style="background-attachment: initial; background-clip: initial; background-image: initial; background-origin: initial; background-position: initial; background-repeat: initial; background-size: initial;"> — </span><span style="color: black;"><span style="font-family: "times new roman" , serif;"><i><span style="background-attachment: initial; background-clip: initial; background-image: initial; background-origin: initial; background-position: initial; background-repeat: initial; background-size: initial;">Różanych
usteczek</span></i><span style="background-attachment: initial; background-clip: initial; background-image: initial; background-origin: initial; background-position: initial; background-repeat: initial; background-size: initial;">?</span><span style="background-attachment: initial; background-clip: initial; background-image: initial; background-origin: initial; background-position: initial; background-repeat: initial; background-size: initial;"> — </span><span style="background-attachment: initial; background-clip: initial; background-image: initial; background-origin: initial; background-position: initial; background-repeat: initial; background-size: initial;">Ron
wzdrygnął się.</span></span></span></span></div>
<div align="justify" class="western" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="border: none; display: inline-block; padding: 0cm;"><span style="background-attachment: initial; background-clip: initial; background-image: initial; background-origin: initial; background-position: initial; background-repeat: initial; background-size: initial;"> — </span><span style="color: black;"><span style="font-family: "times new roman" , serif;"><span style="background-attachment: initial; background-clip: initial; background-image: initial; background-origin: initial; background-position: initial; background-repeat: initial; background-size: initial;">Przynajmniej
nie wychodzą poza wyzwiska. Albo przynajmniej módlmy się, aby to
</span><i><span style="background-attachment: initial; background-clip: initial; background-image: initial; background-origin: initial; background-position: initial; background-repeat: initial; background-size: initial;">nie
wyszło</span></i><span style="background-attachment: initial; background-clip: initial; background-image: initial; background-origin: initial; background-position: initial; background-repeat: initial; background-size: initial;">
poza wyzwiska</span><span style="background-attachment: initial; background-clip: initial; background-image: initial; background-origin: initial; background-position: initial; background-repeat: initial; background-size: initial;"> — </span><span style="background-attachment: initial; background-clip: initial; background-image: initial; background-origin: initial; background-position: initial; background-repeat: initial; background-size: initial;">wyszeptała
ze zgrozą w oczach Hermiona.</span><span style="background-attachment: initial; background-clip: initial; background-image: initial; background-origin: initial; background-position: initial; background-repeat: initial; background-size: initial;"> — </span><span style="background-attachment: initial; background-clip: initial; background-image: initial; background-origin: initial; background-position: initial; background-repeat: initial; background-size: initial;">Mogę
przeżyć Malfoya jako przyjaciela Potterów, ale zięć...?</span></span></span></span></div>
<div align="justify" class="western" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="border: none; display: inline-block; padding: 0cm;"><span style="background-attachment: initial; background-clip: initial; background-image: initial; background-origin: initial; background-position: initial; background-repeat: initial; background-size: initial;"><span style="color: black;"> — <span style="font-family: "times new roman" , serif;">Nawet
tak nie żartuj</span></span></span><span style="color: black;"><span style="font-family: "times new roman" , serif;"><span style="background-attachment: initial; background-clip: initial; background-image: initial; background-origin: initial; background-position: initial; background-repeat: initial; background-size: initial;"> — </span><span style="background-attachment: initial; background-clip: initial; background-image: initial; background-origin: initial; background-position: initial; background-repeat: initial; background-size: initial;">mruknął
Ron, wpychając dłonie do kieszeni kurtki.</span><span style="background-attachment: initial; background-clip: initial; background-image: initial; background-origin: initial; background-position: initial; background-repeat: initial; background-size: initial;"> — </span><span style="background-attachment: initial; background-clip: initial; background-image: initial; background-origin: initial; background-position: initial; background-repeat: initial; background-size: initial;">Wtedy
nasze słoneczko już w ogóle by się nie zamykało. </span></span></span></span>
</div>
<div align="justify" class="western" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<br /></div>
<div align="center" class="western" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm;">
<span style="border: none; display: inline-block; padding: 0cm;"><span style="font-family: "times new roman" , serif;">*****</span></span></div>
<div align="center" class="western" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm;">
<br /></div>
<br />
<div align="center" class="western" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm;">
<span style="border: none; display: inline-block; padding: 0cm;"><span style="font-family: "times new roman" , serif;"><i><span style="background-attachment: initial; background-clip: initial; background-image: initial; background-origin: initial; background-position: initial; background-repeat: initial; background-size: initial;"><span style="color: black;">W</span></span><span style="color: black;"><span style="background-attachment: initial; background-clip: initial; background-image: initial; background-origin: initial; background-position: initial; background-repeat: initial; background-size: initial;">itam!
I nie pytajcie, co to jest, bo sama nie wiem. Tak jakoś powstało,
kiedy miałam pisać rozdział, który notabene nadal się pisze (choroba nie wybiera). Nie
potrwa to jednak długo. Dajcie mi jakieś dwa dni po świętach,
żebym go skończyła (wybaczcie, ale w święta raczej nie tknę
klawiatury, a przynajmniej tego się spodziewam). W każdym razie
wesołych świąt! I niech to coś poprawi Wam humor, bo chyba tylko
do tego się nadaje.</span></span></i></span></span></div>
Cassiehttp://www.blogger.com/profile/11171374277485366107noreply@blogger.com4tag:blogger.com,1999:blog-2119274266663545370.post-35888333162433346922016-11-20T19:07:00.001+01:002016-11-20T21:41:54.750+01:00Rozdział osiemnasty<div align="justify" lang="zxx" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<div style="text-align: center;">
<i>Wersja (<a href="https://docs.google.com/document/d/1kZprzPOeM5Ng5LFgHJqShnzXnjbxSXudRXE7yb-UKZU/edit?usp=sharing" target="_blank">link</a>) w dokumentach Google, gdzie nie ma przesunięć tekstu.</i></div>
<span style="font-family: "times new roman" , serif;"><span style="color: black;"><span lang="pl-PL"><span style="background-attachment: initial; background-clip: initial; background-image: initial; background-origin: initial; background-position: initial; background-repeat: initial; background-size: initial;"><br /></span></span></span></span>
<span style="font-family: "times new roman" , serif;"><span style="color: black;"><span lang="pl-PL"><span style="background-attachment: initial; background-clip: initial; background-image: initial; background-origin: initial; background-position: initial; background-repeat: initial; background-size: initial;">D</span></span></span><span style="color: black;"><span lang="pl-PL"><span style="background-attachment: initial; background-clip: initial; background-image: initial; background-origin: initial; background-position: initial; background-repeat: initial; background-size: initial;">raco
szedł w tylko sobie znanym kierunku, kiedy za jego plecami rozległo
się wołanie:</span></span></span></span></div>
<div align="justify" lang="zxx" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="border: none; display: inline-block; padding: 0cm;"><span style="color: black;"> </span></span><span style="color: black;">— </span><span style="font-family: "times new roman" , serif;"><span style="color: black;"><span lang="pl-PL"><span style="background-attachment: initial; background-clip: initial; background-image: initial; background-origin: initial; background-position: initial; background-repeat: initial; background-size: initial;">Och,
</span></span></span><span style="color: black;"><span lang="pl-PL"><span style="background-attachment: initial; background-clip: initial; background-image: initial; background-origin: initial; background-position: initial; background-repeat: initial; background-size: initial;">panie
Malfoy</span></span></span><span style="color: black;"><span lang="pl-PL"><span style="background-attachment: initial; background-clip: initial; background-image: initial; background-origin: initial; background-position: initial; background-repeat: initial; background-size: initial;">!
Mój drogi, </span></span></span><span style="color: black;"><span lang="pl-PL"><span style="background-attachment: initial; background-clip: initial; background-image: initial; background-origin: initial; background-position: initial; background-repeat: initial; background-size: initial;">mogę
ciebie prosić na minutkę do mnie?</span></span></span><span style="color: black;"><span lang="pl-PL"><span style="background-attachment: initial; background-clip: initial; background-image: initial; background-origin: initial; background-position: initial; background-repeat: initial; background-size: initial;">
</span></span></span></span>
</div>
<div align="justify" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="color: black;"><span style="font-family: "times new roman" , serif;">Odwrócił
się, by zobaczyć machającą do niego ochoczo profesor Babbling.</span></span><br />
<a name='more'></a><span style="color: black;"><span style="font-family: "times new roman" , serif;"> </span></span>
</div>
<div align="justify" lang="zxx" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="border: none; display: inline-block; padding: 0cm;"><span style="color: black;"> </span></span><span style="color: black;">— </span><span style="font-family: "times new roman" , serif;"><span style="color: black;"><span lang="pl-PL"><span style="background-attachment: initial; background-clip: initial; background-image: initial; background-origin: initial; background-position: initial; background-repeat: initial; background-size: initial;">Chodź,
chodź, mój drogi</span></span></span><span style="border: none; display: inline-block; padding: 0cm;"><span style="color: black;"><span lang="pl-PL"><span style="background-attachment: initial; background-clip: initial; background-image: initial; background-origin: initial; background-position: initial; background-repeat: initial; background-size: initial;"> </span></span></span></span><span style="color: black;"><span lang="pl-PL"><span style="background-attachment: initial; background-clip: initial; background-image: initial; background-origin: initial; background-position: initial; background-repeat: initial; background-size: initial;">— </span></span></span><span style="color: black;"><span lang="pl-PL"><span style="background-attachment: initial; background-clip: initial; background-image: initial; background-origin: initial; background-position: initial; background-repeat: initial; background-size: initial;">otworzyła
szerzej drzwi do swojego gabinetu</span></span></span><span style="border: none; display: inline-block; padding: 0cm;"><span style="color: black;"><span lang="pl-PL"><span style="background-attachment: initial; background-clip: initial; background-image: initial; background-origin: initial; background-position: initial; background-repeat: initial; background-size: initial;"> — </span></span></span><span style="color: black;"><span lang="pl-PL"><span style="background-attachment: initial; background-clip: initial; background-image: initial; background-origin: initial; background-position: initial; background-repeat: initial; background-size: initial;">siadaj.
</span></span></span></span></span>
</div>
<div align="justify" lang="zxx" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="border: none; display: inline-block; padding: 0cm;"><span style="color: black;"><span lang="pl-PL"><span style="background-attachment: initial; background-clip: initial; background-image: initial; background-origin: initial; background-position: initial; background-repeat: initial; background-size: initial;"><span style="font-family: "times new roman" , serif;">Pomieszczenie
było całkiem przytulne. Kamienne podłogi przysłonięto soczyście
zielonym dywanem, który łudząco przypominał wiosenną trawę,
zwłaszcza kiedy za ogromnym oknem jasno świeciło słońce. Po lewo
znajdowało się rozklekotane biurko, które trzęsło się za
najmniejszym dotknięciem. </span></span></span></span><span style="color: black;"><span style="color: black;"><span lang="pl-PL"><span style="background-attachment: initial; background-clip: initial; background-image: initial; background-origin: initial; background-position: initial; background-repeat: initial; background-size: initial;">Draco
miał szczerą nadzieję, że krzesła były stabilniejsze. Z
wahaniem usiadł na </span></span></span><span style="color: black;"><span lang="pl-PL"><span style="background-attachment: initial; background-clip: initial; background-image: initial; background-origin: initial; background-position: initial; background-repeat: initial; background-size: initial;">jednym</span></span></span><span style="color: black;"><span lang="pl-PL"><span style="background-attachment: initial; background-clip: initial; background-image: initial; background-origin: initial; background-position: initial; background-repeat: initial; background-size: initial;">
i poza niepokojącym skrzypnięciem obyło się bez żadnych
</span></span></span><span style="color: black;"><span lang="pl-PL"><span style="background-attachment: initial; background-clip: initial; background-image: initial; background-origin: initial; background-position: initial; background-repeat: initial; background-size: initial;">niepożądanych
niespodzianek. </span></span></span></span></span>
</div>
<div align="justify" lang="zxx" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="border: none; display: inline-block; padding: 0cm;"><span style="color: black;"><span lang="pl-PL"><span style="background-attachment: initial; background-clip: initial; background-image: initial; background-origin: initial; background-position: initial; background-repeat: initial; background-size: initial;"><span style="font-family: "times new roman" , serif;">W
tym czasie pani profesor przeszukiwała </span></span></span></span><span style="color: black;"><span style="color: black;"><span lang="pl-PL"><span style="background-attachment: initial; background-clip: initial; background-image: initial; background-origin: initial; background-position: initial; background-repeat: initial; background-size: initial;">kolejne
stosy ksiąg, mrucząc pod nosem coraz wymyślniejsze tytuły.</span></span></span><span style="color: black;"><span lang="pl-PL"><span style="background-attachment: initial; background-clip: initial; background-image: initial; background-origin: initial; background-position: initial; background-repeat: initial; background-size: initial;">
</span></span></span><span style="color: black;"><span lang="pl-PL"><span style="background-attachment: initial; background-clip: initial; background-image: initial; background-origin: initial; background-position: initial; background-repeat: initial; background-size: initial;">Draco
zauważył z zaskakującą obojętnością, że oprócz biurka i
dwóch krzeseł w gabinecie nie stało więcej mebli, a księgozbiory
Babbling walały się najzwyczajniej po podłodze. </span></span></span></span></span>
</div>
<div align="justify" lang="zxx" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="border: none; display: inline-block; padding: 0cm;"><span style="color: black;"> — </span></span><span style="color: black;"><span lang="pl-PL"><span style="background-attachment: initial; background-clip: initial; background-image: initial; background-origin: initial; background-position: initial; background-repeat: initial; background-size: initial;"><span style="font-family: "times new roman" , serif;">Mam!</span></span></span></span><span style="color: black;"><span style="color: black;"><span lang="pl-PL"><span style="background-attachment: initial; background-clip: initial; background-image: initial; background-origin: initial; background-position: initial; background-repeat: initial; background-size: initial;"> — </span></span></span><span style="color: black;"><span lang="pl-PL"><span style="background-attachment: initial; background-clip: initial; background-image: initial; background-origin: initial; background-position: initial; background-repeat: initial; background-size: initial;">krzyknęła
i zaraz doskoczyła do swojego ucznia, który ledwie zauważalnie się
wzdrygnął.</span></span></span><span style="color: black;"><span lang="pl-PL"><span style="background-attachment: initial; background-clip: initial; background-image: initial; background-origin: initial; background-position: initial; background-repeat: initial; background-size: initial;">
</span></span></span><span style="color: black;"><span lang="pl-PL"><span style="background-attachment: initial; background-clip: initial; background-image: initial; background-origin: initial; background-position: initial; background-repeat: initial; background-size: initial;">Wyciągnęła
różdżkę i machnęła nią. </span></span></span><span style="color: black;"><span lang="pl-PL"><span style="background-attachment: initial; background-clip: initial; background-image: initial; background-origin: initial; background-position: initial; background-repeat: initial; background-size: initial;">Srebrzysta</span></span></span><span style="color: black;"><span lang="pl-PL"><span style="background-attachment: initial; background-clip: initial; background-image: initial; background-origin: initial; background-position: initial; background-repeat: initial; background-size: initial;">
mgiełka otuliła książkę, by po chwili opaść.</span></span></span><span style="color: black;"><span lang="pl-PL"><span style="background-attachment: initial; background-clip: initial; background-image: initial; background-origin: initial; background-position: initial; background-repeat: initial; background-size: initial;"> — </span></span></span><span style="color: black;"><span lang="pl-PL"><span style="background-attachment: initial; background-clip: initial; background-image: initial; background-origin: initial; background-position: initial; background-repeat: initial; background-size: initial;">Wszystkie
</span></span></span><span style="color: black;"><span lang="pl-PL"><span style="background-attachment: initial; background-clip: initial; background-image: initial; background-origin: initial; background-position: initial; background-repeat: initial; background-size: initial;">pozycje
znajdujące się pod moją pieczą są zabezpieczone specjalnym
zaklęciem, które chronią ją przed większością
uszkodzeń</span></span></span><span style="color: black;"><span lang="pl-PL"><span style="background-attachment: initial; background-clip: initial; background-image: initial; background-origin: initial; background-position: initial; background-repeat: initial; background-size: initial;"> — </span></span></span><span style="color: black;"><span lang="pl-PL"><span style="background-attachment: initial; background-clip: initial; background-image: initial; background-origin: initial; background-position: initial; background-repeat: initial; background-size: initial;">wyjaśniła,
podając mu książkę.</span></span></span><span style="color: black;"><span lang="pl-PL"><span style="background-attachment: initial; background-clip: initial; background-image: initial; background-origin: initial; background-position: initial; background-repeat: initial; background-size: initial;"> — </span></span></span><span style="color: black;"><span lang="pl-PL"><span style="background-attachment: initial; background-clip: initial; background-image: initial; background-origin: initial; background-position: initial; background-repeat: initial; background-size: initial;">Wątpię,
czy cokolwiek by tu przetrwało, gdyby nie ono</span></span></span><span style="color: black;"><span lang="pl-PL"><span style="background-attachment: initial; background-clip: initial; background-image: initial; background-origin: initial; background-position: initial; background-repeat: initial; background-size: initial;"> — </span></span></span><span style="color: black;"><span lang="pl-PL"><span style="background-attachment: initial; background-clip: initial; background-image: initial; background-origin: initial; background-position: initial; background-repeat: initial; background-size: initial;">dodała
z mimowolnym zawstydzeniem. </span></span></span></span>
</div>
<div align="justify" lang="zxx" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="border: none; display: inline-block; padding: 0cm;"><span style="color: black;"><span lang="pl-PL"><span style="background-attachment: initial; background-clip: initial; background-image: initial; background-origin: initial; background-position: initial; background-repeat: initial; background-size: initial;"><span style="font-family: "times new roman" , serif;">Draco
</span></span></span></span><span style="color: black;"><span style="color: black;"><span lang="pl-PL"><span style="background-attachment: initial; background-clip: initial; background-image: initial; background-origin: initial; background-position: initial; background-repeat: initial; background-size: initial;">chwycił
za </span></span></span><span style="color: black;"><span lang="pl-PL"><span style="background-attachment: initial; background-clip: initial; background-image: initial; background-origin: initial; background-position: initial; background-repeat: initial; background-size: initial;">książkę</span></span></span><span style="color: black;"><span lang="pl-PL"><span style="background-attachment: initial; background-clip: initial; background-image: initial; background-origin: initial; background-position: initial; background-repeat: initial; background-size: initial;">,
nieświadomie wstrzymując oddech. Czyżby w końcu znalazł swoją
przepustkę do życia?</span></span></span></span></span></div>
<div align="justify" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<br /></div>
<div align="justify" lang="zxx" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<br /></div>
<div align="center" lang="zxx" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: "times new roman" , serif;">*****</span></div>
<div align="justify" lang="zxx" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<br /></div>
<div align="justify" lang="zxx" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="font-family: "times new roman" , serif;">Hermiona
wpatrywała się w nieskazitelną biel strony, jakby oczekiwała
jakiegoś objawienia. W końcu chwyciła za pióro i maczając
wcześniej stalówkę, nakreśliła pierwsze słowa. </span>
</div>
<div align="justify" lang="zxx" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="border: none; display: inline-block; padding: 0cm;"><span style="color: black;"> </span></span><span style="color: black;">— </span><span style="font-family: "times new roman" , serif;"><span style="color: black;"><span lang="pl-PL"><span style="background-attachment: initial; background-clip: initial; background-image: initial; background-origin: initial; background-position: initial; background-repeat: initial; background-size: initial;">Udało
się</span></span></span><span style="border: none; display: inline-block; padding: 0cm;"><span style="color: black;"><span lang="pl-PL"><span style="background-attachment: initial; background-clip: initial; background-image: initial; background-origin: initial; background-position: initial; background-repeat: initial; background-size: initial;"> </span></span></span></span><span style="color: black;"><span lang="pl-PL"><span style="background-attachment: initial; background-clip: initial; background-image: initial; background-origin: initial; background-position: initial; background-repeat: initial; background-size: initial;">— </span></span></span><span style="color: black;"><span lang="pl-PL"><span style="background-attachment: initial; background-clip: initial; background-image: initial; background-origin: initial; background-position: initial; background-repeat: initial; background-size: initial;">wyszeptała,
kiedy zobaczyła to samo zdanie </span></span></span><span style="color: black;"><span lang="pl-PL"><span style="background-attachment: initial; background-clip: initial; background-image: initial; background-origin: initial; background-position: initial; background-repeat: initial; background-size: initial;">w
drugim notesie</span></span></span><span style="color: black;"><span lang="pl-PL"><span style="background-attachment: initial; background-clip: initial; background-image: initial; background-origin: initial; background-position: initial; background-repeat: initial; background-size: initial;">.</span></span></span><span style="border: none; display: inline-block; padding: 0cm;"><span style="color: black;"><span lang="pl-PL"><span style="background-attachment: initial; background-clip: initial; background-image: initial; background-origin: initial; background-position: initial; background-repeat: initial; background-size: initial;"> </span></span></span></span><span style="color: black;"><span lang="pl-PL"><span style="background-attachment: initial; background-clip: initial; background-image: initial; background-origin: initial; background-position: initial; background-repeat: initial; background-size: initial;">— </span></span></span><span style="color: black;"><span lang="pl-PL"><span style="background-attachment: initial; background-clip: initial; background-image: initial; background-origin: initial; background-position: initial; background-repeat: initial; background-size: initial;">Naprawdę
się udało!</span></span></span><span style="border: none; display: inline-block; padding: 0cm;"><span style="color: black;"><span lang="pl-PL"><span style="background-attachment: initial; background-clip: initial; background-image: initial; background-origin: initial; background-position: initial; background-repeat: initial; background-size: initial;"> </span></span></span></span><span style="color: black;"><span lang="pl-PL"><span style="background-attachment: initial; background-clip: initial; background-image: initial; background-origin: initial; background-position: initial; background-repeat: initial; background-size: initial;">— </span></span></span><span style="color: black;"><span lang="pl-PL"><span style="background-attachment: initial; background-clip: initial; background-image: initial; background-origin: initial; background-position: initial; background-repeat: initial; background-size: initial;">pisnęła
zdecydowanie niehermionowato. </span></span></span></span>
</div>
<div align="justify" lang="zxx" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="border: none; display: inline-block; padding: 0cm;"><span style="color: black;"> </span></span><span style="color: black;">— </span><span style="font-family: "times new roman" , serif;"><span style="color: black;"><span lang="pl-PL"><span style="background-attachment: initial; background-clip: initial; background-image: initial; background-origin: initial; background-position: initial; background-repeat: initial; background-size: initial;">Panno
Granger! Proszę o ciszę, to biblioteka!</span></span></span><span style="border: none; display: inline-block; padding: 0cm;"><span style="color: black;"><span lang="pl-PL"><span style="background-attachment: initial; background-clip: initial; background-image: initial; background-origin: initial; background-position: initial; background-repeat: initial; background-size: initial;"> </span></span></span></span><span style="color: black;"><span lang="pl-PL"><span style="background-attachment: initial; background-clip: initial; background-image: initial; background-origin: initial; background-position: initial; background-repeat: initial; background-size: initial;">— </span></span></span><span style="color: black;"><span lang="pl-PL"><span style="background-attachment: initial; background-clip: initial; background-image: initial; background-origin: initial; background-position: initial; background-repeat: initial; background-size: initial;">syknęła
pani Pince, ujawniając się nagle zza regałów. </span></span></span></span>
</div>
<div align="justify" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="color: black;"><span style="font-family: "times new roman" , serif;">Na
policzki dziewczyny wpłynął delikatny rumieniec, ale szeroki
uśmiech nie zniknął z ust. Kobieta pokręciła głową z
dezaprobatą, zanim skryła się z powrotem za półkami. Hermiona
wypuściła powietrze ze świstem, spoglądając na czarny atrament
wyraźnie odznaczający się od kartki. </span></span>
</div>
<div align="justify" lang="zxx" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="border: none; display: inline-block; padding: 0cm;"><span style="color: black;"> </span></span><span style="color: black;">— </span><span style="font-family: "times new roman" , serif;"><span style="color: black;"><span lang="pl-PL"><span style="background-attachment: initial; background-clip: initial; background-image: initial; background-origin: initial; background-position: initial; background-repeat: initial; background-size: initial;">Naprawdę
się udało</span></span></span><span style="border: none; display: inline-block; padding: 0cm;"><span style="color: black;"><span lang="pl-PL"><span style="background-attachment: initial; background-clip: initial; background-image: initial; background-origin: initial; background-position: initial; background-repeat: initial; background-size: initial;"> </span></span></span></span><span style="color: black;"><span lang="pl-PL"><span style="background-attachment: initial; background-clip: initial; background-image: initial; background-origin: initial; background-position: initial; background-repeat: initial; background-size: initial;">— </span></span></span><span style="color: black;"><span lang="pl-PL"><span style="background-attachment: initial; background-clip: initial; background-image: initial; background-origin: initial; background-position: initial; background-repeat: initial; background-size: initial;">powtórzyła,
nie mogą</span></span></span><span style="color: black;"><span lang="pl-PL"><span style="background-attachment: initial; background-clip: initial; background-image: initial; background-origin: initial; background-position: initial; background-repeat: initial; background-size: initial;">c</span></span></span><span style="color: black;"><span lang="pl-PL"><span style="background-attachment: initial; background-clip: initial; background-image: initial; background-origin: initial; background-position: initial; background-repeat: initial; background-size: initial;">
w to uwierzyć.</span></span></span></span></div>
<div align="justify" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="color: #333333;"> — <span style="font-family: "times new roman" , serif;"><span style="color: black;"><span style="background-attachment: initial; background-clip: initial; background-image: initial; background-origin: initial; background-position: initial; background-repeat: initial; background-size: initial;">Co
tam masz, Hermiono?</span></span></span></span></div>
<div align="justify" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="color: black;"><span style="font-family: "times new roman" , serif;">Zamknęła
gwałtownie dziennik, odwracając się do Terry'ego. Chłopak
przysunął sobie krzesło i usiadł naprzeciwko dziewczyny, patrząc
z zaciekawieniem na rozłożone książki. </span></span>
</div>
<div align="justify" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="color: black;"><span style="background-attachment: initial; background-clip: initial; background-image: initial; background-origin: initial; background-position: initial; background-repeat: initial; background-size: initial;"> — <span style="font-family: "times new roman" , serif;">Przestraszyłeś
mnie — szepnęła, wysilając się na uśmiech.</span></span></span></div>
<div align="justify" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="color: black;"><span style="font-family: "times new roman" , serif;">Krukon
podparł dłonią podbródek, unosząc brwi w zdziwieniu. </span></span>
</div>
<div align="justify" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="color: black;"><span style="background-attachment: initial; background-clip: initial; background-image: initial; background-origin: initial; background-position: initial; background-repeat: initial; background-size: initial;"> — <span style="font-family: "times new roman" , serif;">Jakoś
nie mogę uwierzyć, że zdołałem tak łatwo przestraszyć
Gryfonkę. </span></span></span>
</div>
<div align="justify" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="color: black;"><span style="background-attachment: initial; background-clip: initial; background-image: initial; background-origin: initial; background-position: initial; background-repeat: initial; background-size: initial;"> — </span><span style="font-family: "times new roman" , serif;"><span style="background-attachment: initial; background-clip: initial; background-image: initial; background-origin: initial; background-position: initial; background-repeat: initial; background-size: initial;">Może
Tiara Przydziału się pomyliła?</span> — wysnuła,
zaciskając palce na okładce notesu.</span></span></div>
<div align="justify" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="color: black;"> — <span style="font-family: "times new roman" , serif;">Ha! — krzyknął. — Wiedziałem,
że ją czymś przekupi... — Zakrył sobie komicznie
usta, kiedy w zasięgu wzroku pojawiła się pewna sylwetka. </span></span>
</div>
<div align="justify" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="color: black;"> — <span style="font-family: "times new roman" , serif;">To
jest <i>biblioteka</i> — syknęła pani Pince, po raz
kolejny pojawiając się znikąd. </span></span>
</div>
<div align="justify" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="color: black;"><span style="font-family: "times new roman" , serif;">Widocznie
kręciła się niedaleko, ani myśląc wrócić za biurko. </span></span>
</div>
<div align="justify" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="color: black;"> — <span style="font-family: "times new roman" , serif;">Przepraszamy,
madame — mruknęła Hermiona, gromiąc spojrzeniem
swojego towarzysza. </span></span>
</div>
<div align="justify" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="color: black;"> — <span style="font-family: "times new roman" , serif;">To
już drugie upomnienie w ciągu niecałych pięciu minut, panno
Granger — powiedziała z rozczarowaniem i pewnym
niedowierzaniem. </span></span>
</div>
<div align="justify" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="color: black;"> — <span style="font-family: "times new roman" , serif;">Och,
tym razem to byłem ja — odezwał się Bott wesoło. </span></span>
</div>
<div align="justify" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="color: black;"><span style="font-family: "times new roman" , serif;">Pani
Pince zacisnęła tylko usta, nadając swojej twarzy surowszy wygląd,
po czym odwróciła się i pognała w dział o leczniczych
eliksirach. </span></span>
</div>
<div align="justify" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="color: black;"> — <span style="font-family: "times new roman" , serif;">Gdybym
był Gryfonem z tą całą waszą brawurą, to zwróciłbym jej
uwagę, że ona też nam przeszkadza zbędnym napominaniem. </span></span>
</div>
<div align="justify" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="color: black;"><span style="font-family: "times new roman" , serif;">Hermiona
przewróciła oczami. </span></span>
</div>
<div align="justify" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="color: black;"> — <span style="font-family: "times new roman" , serif;">Z
pewnością — bąknęła. — Szukałeś tutaj
czegoś konkretnego? </span></span>
</div>
<div align="justify" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="color: black;"> — <span style="font-family: "times new roman" , serif;">Szczerze
mówiąc, to nie — wyszeptał w końcu z nikłym
uśmiechem. — Po prostu moje życie kręci się jedynie
wokół nauki i szwendaniu się po zamku. Ale zakładam, że w
przeciwieństwie do mnie masz trochę więcej ambicji. I życia
towarzyskiego — dodał po chwili namysłu. </span></span>
</div>
<div align="justify" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="color: black;"> — <span style="font-family: "times new roman" , serif;">Chyba
mnie przeceniasz, bo jak inaczej wyjaśnić fakt, że w wolny wieczór
siedzę nad tomiszczami? </span></span>
</div>
<div align="justify" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="color: black;"> — <span style="font-family: "times new roman" , serif;">Zgaduję,
że te tomiszcza są z kategorii tych ciekawszych. Mogę? — zapytał,
wskazując na notes. — Z twoich notatek wyciągnę więcej
niż z tej cegły. — Nie mógł powstrzymać się od
wzdrygnięcia, widząc księgą liczącą co najmniej tysiąc stron. </span></span>
</div>
<div align="justify" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="color: black;"><span style="font-family: "times new roman" , serif;">Hermiona
zawahała się. Nie chciała dzielić się na razie z nikim swoim
odkryciem. Co jeśli krótkie zdanie było zbyt dużym wyzwaniem dla
zaklęcia? Co jeśli nie będzie w stanie tego powtórzyć? W końcu
na galeonach pojawiała się tylko data i godzina, natomiast
dzienniki powinny przekazywać o wiele bardziej złożone wiadomości.
Było zbyt wiele niewiadomych, nie była też pewna trwałości tego
wszystkiego. </span></span>
</div>
<div align="justify" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="color: black;"><span style="font-family: "times new roman" , serif;">Terry
musiał zauważyć, że dziewczyna miała opory przed pokazaniem
swojej pracy. </span></span>
</div>
<div align="justify" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="color: black;"> — <span style="font-family: "times new roman" , serif;">Jak
nie chcesz, to nie pokazuj — powiedział, starając się,
by brzmieć przekonywająco; ciekawość zżerała go od
środka. — Zakładam, że to pewnie jakieś rzeczy, które
mają uratować świat czy coś. </span></span>
</div>
<div align="justify" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="color: black;"> — <span style="font-family: "times new roman" , serif;">Przykro
mi, Terry, ale to zbyt chwiejny projekt, by się nim
dzielić — szepnęła, zakładając kosmyk włosów za
ucho. — Kiedyś ci o nim opowiem. </span></span>
</div>
<div align="justify" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="color: black;"><span style="font-family: "times new roman" , serif;">Kącik
ust chłopaka drgnął ku górze. </span></span>
</div>
<div align="justify" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="color: black;"> — <span style="font-family: "times new roman" , serif;">Trzymam
za słowo. — Terry dopiero zdał sobie sprawę, że cera
dziewczyny była dziwnie szarawa. — Dobrze się czujesz? </span></span>
</div>
<div align="justify" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="color: black;"> — <span style="font-family: "times new roman" , serif;">Tak — odpowiedziała
ostrożnie, ale chłopakowi nie umknęło nagłe spięcie jej ramion.
</span></span>
</div>
<div align="justify" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="color: black;"> — <span style="font-family: "times new roman" , serif;">Wyglądasz
na kogoś, kto potrzebuje odpoczynku na świeżym powietrzu. Co
prawda, temperatura na zewnątrz nie zachęca, ale słońce...</span></span></div>
<div align="justify" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="color: black;"> — <span style="font-family: "times new roman" , serif;">Nie,
Terry, naprawdę dobrze się czuję. Muszę lecieć, nie pogniewasz
się? — zapytała, podnosząc się. </span></span>
</div>
<div align="justify" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="color: black;"><span style="font-family: "times new roman" , serif;">Krukon
wahał się przez moment, ale w końcu pokiwał głową. </span></span>
</div>
<div align="justify" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="color: black;"> — <span style="font-family: "times new roman" , serif;">Świat
w końcu nie może czekać, prawda? Leć. </span></span>
</div>
<div align="justify" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="color: black;"> — <span style="font-family: "times new roman" , serif;">Do
zobaczenia później! — mruknęła jeszcze, zanim
zniknęła za regałami. </span></span>
</div>
<div align="justify" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="color: black;"><span style="font-family: "times new roman" , serif;">Starając
się nie myśleć o tym, jak duże istniało prawdopodobieństwo
spotkania pewnego osobnika, skierowała się na trzecie piętro. Z
ledwością powstrzymała się od przekleństwa, kiedy naprzeciwko
tej szczególnej ściany na parapecie siedziała drobna osóbka
schowana za ogromnym szkicownikiem. Zanim Hermiona zdążyła zrobić
kolejny krok, spojrzenie wiecznie zdziwionych oczu padło na nią.
Luna uśmiechnęła się szerzej i przywołała ją dłonią.
Gryfonka podeszła do niej powoli. Spojrzała mimowolnie na
szkicownik. Groteskowy stwór przypominający muchę obrośniętą
futrem beztrosko fruwał wokół płonącej pochodni. Jakkolwiek by
nie patrzeć, Luna miała zadziwiający talent do odwzorowywania
najmniejszych szczegółów. </span></span>
</div>
<div align="justify" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="color: black;"> — <span style="font-family: "times new roman" , serif;">Nie
wiedziałam, że potrafisz rysować — mruknęła
Hermiona, śledząc z pozoru niedbałe linie. — Co to
jest? — zaryzykowała, chociaż czuła, że tego
pożałuje. </span></span>
</div>
<div align="justify" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="color: black;"> — <span style="font-family: "times new roman" , serif;">Nie
znam jego nazwy — odpowiedziała niefrasobliwie. — Ale
jestem pewna, że lubi dezorientować ludzi. Znajdziesz ich więcej
przy schodach, szczególnie upodobały sobie te prowadzące do
sowiarni. </span></span>
</div>
<div align="justify" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="color: black;"><span style="font-family: "times new roman" , serif;">Hermiona
parsknęła cicho, ale musiała przyznać, że to miałoby sens.
Szkoda tylko, że takie istoty <i>nie istniały</i>. </span></span>
</div>
<div align="justify" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="color: black;"> — <span style="font-family: "times new roman" , serif;">Och,
chyba mnie nie słuchałaś ostatnim razem. Nie zawsze to, co możesz
zobaczyć, jest prawdą. Ona lubi się ukrywać. </span></span>
</div>
<div align="justify" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="color: black;"><span style="font-family: "times new roman" , serif;">Wypowiedziała
to na głos?</span></span></div>
<div align="justify" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="color: black;"> — <span style="font-family: "times new roman" , serif;">Nie
rozumiem — wypaliła, czując gorąco na policzkach. — Co
masz na myśli?</span></span></div>
<div align="justify" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="color: black;"> — <span style="font-family: "times new roman" , serif;">Tak
naprawdę, to nic szczególnego — mówiła Luna śpiewnym
głosem — ale mam silne przekonanie, że jest ci to
potrzebne. </span></span>
</div>
<div align="justify" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="color: black;"><span style="font-family: "times new roman" , serif;">Hermiona
czuła się coraz bardziej zdezorientowana, co nie przeszkodziło jej
jednak w kolejnym głośnym prychnięciu. </span></span>
</div>
<div align="justify" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="color: black;"> — <span style="font-family: "times new roman" , serif;">Silne
przekonanie? Zgaduję, że to sprawka gnębiwtrysków. </span></span>
</div>
<div align="justify" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="color: black;"><span style="font-family: "times new roman" , serif;">Luna
pokręciła głową, przez co różdżka wepchnięta w dziwny
nieporządek na głowie, co od biedy można by nazwać niedbałym
kokiem, delikatnie się wysunęła. </span></span>
</div>
<div align="justify" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="color: black;"> — <span style="font-family: "times new roman" , serif;">Gnębiwtryski
wpływają tylko na samopoczucie i są zbyt złośliwe, by pomagać
ludziom — wytłumaczyła niczym krnąbrnemu dziecku,
które uparcie nie chciało przyjąć do świadomości oczywistości.
</span></span>
</div>
<div align="justify" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="color: black;"><span style="font-family: "times new roman" , serif;">W
tamtym momencie Hermiona wyglądała, jakby usilnie starała się
powstrzymać przed powiedzeniem czegoś. Zaciskała usta tak mocno,
że ktoś postronny mógłby zacząć poważnie martwić się, czy
przypadkiem nie zniknęły. </span></span>
</div>
<div align="justify" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="color: black;"> — <span style="font-family: "times new roman" , serif;">Chociaż,
jak na ciebie patrzę, to gnębiwtryski rzeczywiście mogły cię
dopaść.</span></span></div>
<div align="justify" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="color: black;"> — <span style="font-family: "times new roman" , serif;">Luna — jęknęła,
brzmiąc nadzwyczaj bezsilnie.</span></span></div>
<div align="justify" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="color: black;"><span style="font-family: "times new roman" , serif;">Dziewczyna
w odpowiedzi westchnęła lekko. Zeskoczyła z parapetu, dociskając
mocno do piersi szkicownik, jakby miał zaraz odfrunąć. Spojrzała
po raz ostatni na Hermionę. </span></span>
</div>
<div align="justify" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="color: black;"> — <span style="font-family: "times new roman" , serif;">Nie
wiem, co znajduje się za tą ścianą, ale musi to być bardzo ważne
dla ciebie — szepnęła. </span></span>
</div>
<div align="justify" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="color: black;"><span style="font-family: "times new roman" , serif;">Policzki
Gryfonki całkowicie poddały się wręcz bordowemu rumieńcowi. </span></span>
</div>
<div align="justify" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="color: black;"> — <span style="font-family: "times new roman" , serif;">A
ja nie wiem, o czym mówisz — odparowała, przeklinając
w duchu fakt, że była fatalnym kłamcą. </span></span>
</div>
<div align="justify" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="color: black;"><span style="font-family: "times new roman" , serif;">Luna
nic więcej nie powiedziała. Omiotła wzrokiem nagą ścianę, jakby
oczekując, że zdradzi swe sekrety, po czym zniknęła za rogiem.
Hermiona zacisnęła pięści, nie do końca rozumiejąc swoją
reakcję. Odetchnęła głęboko i rozejrzała się. Tym razem była
sama na korytarzu, ale miała świadomość, że to może się zaraz
zmienić. Podeszła szybko do pochodni, stuknęła w nią różdżką,
szepcząc<i> </i>„Astronomiae”. Sekundy zdawały jej się
godzinami; dopiero gdy usłyszała ciche trzaśnięcie drzwi za
plecami, czas jakby wrócił do swojego rytmu. </span></span>
</div>
<div align="justify" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="color: black;"><span style="font-family: "times new roman" , serif;">Hermiona
nie zdołała się tym jednak nacieszyć. Dziwny, niezrozumiały
potok emocji gwałtownie zalał jej ciało. Dziewczyna ostrożnie
stawiała kolejne kroki, jednocześnie próbując odzyskać jasność
umysłu. Zrzuciła torbę na podłogę, ale głuchy dźwięk umknął
w nasilającym się szumie. Nagle wszystko ucichło, a Hermiona zdała
sobie sprawę, że klęczy przed stolikiem.</span></span></div>
<div align="justify" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="color: black;"><span style="font-family: "times new roman" , serif;">Szept
wydobył się spomiędzy pobladłych warg. </span></span>
</div>
<div align="justify" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="color: black;"> — <span style="font-family: "times new roman" , serif;">Co
się stało? </span></span>
</div>
<div align="justify" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="color: black;"><span style="font-family: "times new roman" , serif;">Nikt
jej nie odpowiedział. Gryfonka zebrała w sobie całą wolę i
podniosła się z zimnej posadzki, co nie było łatwym
zadaniem — dłonie drżały jej jak jeszcze nigdy, a nogi
wydawały się zbyt kruche, by utrzymać ciężar ciała. Krzesło
stało zaledwie dwa kroki od niej, ale ta odległość zakrawała o
jej prywatny Mount Everest. Z cichym westchnieniem ulgi opadła w
końcu na krzesło. </span></span>
</div>
<div align="justify" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="color: black;"><span style="font-family: "times new roman" , serif;">W
tym samym czasie drzwi uchyliły się, a przez nie wkroczył Draco.
Hermiona nieprzytomnie pomyślała, że los bywa nadzwyczaj
przekorny. </span></span>
</div>
<div align="justify" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="color: black;"> — <span style="font-family: "times new roman" , serif;">Granger?</span></span></div>
<div align="justify" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="color: black;"> — <span style="font-family: "times new roman" , serif;">Co
ty tu robisz? — Z narastającą paniką uświadomiła
sobie, że poruszyła jedynie ustami, a głos odmówił jej
całkowicie posłuszeństwa. </span></span>
</div>
<div align="justify" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="color: black;"> — <span style="font-family: "times new roman" , serif;">Może
trochę głośniej, co? — parsknął. Zaraz jego
spojrzenie padło na torbę pozostawioną pod jego stopami. — Weź
to stąd, Granger. Cywilizowani ludzie znają pojęcie porządku. </span></span>
</div>
<div align="justify" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="color: black;"><span style="font-family: "times new roman" , serif;">Hermiona
nie poruszyła się. </span></span>
</div>
<div align="justify" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="color: black;"> — <span style="font-family: "times new roman" , serif;">Mówię
do ciebie, Granger. </span></span>
</div>
<div align="justify" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="color: black;"><span style="font-family: "times new roman" , serif;">Draco
stanął przed dziewczyną, zaplatając ręce na torsie. Kiedy nie
doczekał się żadnej reakcji, z widocznym wahaniem szturchnął ją
w ramię. Hermiona wzdrygnęła się, ale nadal czuła się
niesamowicie słaba, jakby ktoś wyssał z niej całą energię. </span></span>
</div>
<div align="justify" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="color: black;"> — <span style="font-family: "times new roman" , serif;">Granger — warknął
z dziwną nutką w głosie — ocknij się!</span></span></div>
<div align="justify" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="color: black;"><span style="font-family: "times new roman" , serif;">Nie
wiedział co robić. Dziewczyna zdawała się obojętna na wszelkie
bodźce z zewnątrz. Już miał wyjść i poszukać pomocy — nie
zastanawiał się nawet, jak by wytłumaczył obserwatorium i
znalezienie w nim Granger — ale cichy jęk dobiegł do
jego uszu. </span></span>
</div>
<div align="justify" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="color: black;"> — <span style="font-family: "times new roman" , serif;">Jasna
cholera — stęknęła, masując palcami skronie.</span></span></div>
<div align="justify" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="color: black;"> — <span style="font-family: "times new roman" , serif;">Język — mruknął,
ale jakoś bez przekonania. Ani na moment nie spuszczał oczu z
drżącej sylwetki. — Nawdychałaś się czegoś? A może
to tylko twój szla-am — zająknął się, kiedy
dziewczyna gwałtownie podniosła wzrok na niego. </span></span>
</div>
<div align="justify" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="color: black;"><span style="font-family: "times new roman" , serif;">Coś
burzyło się w jej oczach, zmuszając go, by zamilkł. Draco po raz
pierwszy spotkał się z czymś takim — po raz pierwszy
samo spojrzenie było w stanie na niego wpłynąć.</span></span></div>
<div align="justify" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="color: black;"><span style="font-family: "times new roman" , serif;">Ale
Hermiona tego nie zauważyła. </span></span>
</div>
<div align="justify" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="color: black;"> — <span style="font-family: "times new roman" , serif;">Nie
mam pojęcia, co to było, więc byłabym wdzięczna, gdybyś
ograniczył takie komentarze. Zaskakujące, wiem, ale to w żaden
sposób nie pomaga — wychrypiała. </span></span>
</div>
<div align="justify" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="color: black;"><span style="font-family: "times new roman" , serif;">W
odpowiedzi Draco usiadł na krześle naprzeciwko niej. </span></span>
</div>
<div align="justify" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="color: black;"> — <span style="font-family: "times new roman" , serif;">Mogę
wiedzieć, co tu robisz? — naskoczyła, nie wytrzymując
jego przenikliwego spojrzenia. </span></span>
</div>
<div align="justify" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="color: black;"><span style="font-family: "times new roman" , serif;">Czuła,
jakby maleńkie szpileczki przyszpilały ją w jednym miejscu, a
każdy ruch wymagał od niej nieludzkiego wysiłku. </span></span>
</div>
<div align="justify" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="color: black;"> — <span style="font-family: "times new roman" , serif;">Nie — odparł
krótko, unosząc kąciki ust. </span></span>
</div>
<div align="justify" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="color: black;"><span style="font-family: "times new roman" , serif;">Hermiona
przewróciła oczami. </span></span>
</div>
<div align="justify" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="color: black;"> — <span style="font-family: "times new roman" , serif;">Naprawdę
chcesz się bawić w te gierki?</span></span></div>
<div align="justify" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="color: black;"> — <span style="font-family: "times new roman" , serif;">A
dlaczego miałbym nie? </span></span>
</div>
<div align="justify" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="color: black;"> — <span style="font-family: "times new roman" , serif;">Ponieważ
to do niczego nie prowadzi?</span></span></div>
<div align="justify" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="color: black;"> — <span style="font-family: "times new roman" , serif;">A
myślisz, że mnie to obchodzi?</span></span></div>
<div align="justify" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="color: black;"><span style="font-family: "times new roman" , serif;">Hermiona
mrugnęła dla pewności, że to działo się naprawdę. Kiedy przed
jej oczami nadal siedział Malfoy, mrugnęła jeszcze raz. </span></span>
</div>
<div align="justify" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="color: black;"> — <span style="font-family: "times new roman" , serif;">Teraz
jeszcze wzrok straciłaś? </span></span>
</div>
<div align="justify" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="color: black;"> — <span style="font-family: "times new roman" , serif;">Czy
ty się właśnie przyznałeś, że lubisz...</span></span></div>
<div align="justify" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="color: black;"> — <span style="font-family: "times new roman" , serif;">Nie! — zaprzeczył
szybko. — Żadnego
„lubisz” czy innych idiotyzmów, które są zbyt
irracjonalne, żeby je zastosować w stosunku do mnie. </span></span>
</div>
<div align="justify" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="color: black;"> — <span style="font-family: "times new roman" , serif;">Ale
właśnie... — Hermiona
nie dawała za wygraną. </span></span>
</div>
<div align="justify" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="color: black;"> — <span style="font-family: "times new roman" , serif;">Powiedziałem
<i>nie</i>.
</span></span>
</div>
<div align="justify" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="color: black;"><span style="font-family: "times new roman" , serif;">Dziewczynie
zadrżały usta.</span></span></div>
<div align="justify" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="color: black;"> — <span style="font-family: "times new roman" , serif;">Czy
ty śmiejesz, Granger?</span></span></div>
<div align="justify" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="color: black;"> — <span style="font-family: "times new roman" , serif;">Po
prostu... — westchnęła.
</span></span>
</div>
<div align="justify" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="color: black;"> — <span style="font-family: "times new roman" , serif;">Wiedziałem,
że za mną tęskniłaś. W
końcu to dzięki mnie twoje
życie stało się mniej szare i zaszlamione. </span></span>
</div>
<div align="justify" lang="zxx" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="border: none; display: inline-block; padding: 0cm;"><span style="color: black;"> </span></span><span style="color: black;">— </span><span style="font-family: "times new roman" , serif;"><span style="color: black;"><span lang="pl-PL"><span style="background-attachment: initial; background-clip: initial; background-image: initial; background-origin: initial; background-position: initial; background-repeat: initial; background-size: initial;">B</span></span></span><span style="color: black;"><span lang="pl-PL"><span style="background-attachment: initial; background-clip: initial; background-image: initial; background-origin: initial; background-position: initial; background-repeat: initial; background-size: initial;">rzmisz
jak zdarta płyta</span></span></span><span style="border: none; display: inline-block; padding: 0cm;"><span style="color: black;"><span lang="pl-PL"><span style="background-attachment: initial; background-clip: initial; background-image: initial; background-origin: initial; background-position: initial; background-repeat: initial; background-size: initial;"> — </span></span></span><span style="color: black;"><span lang="pl-PL"><span style="background-attachment: initial; background-clip: initial; background-image: initial; background-origin: initial; background-position: initial; background-repeat: initial; background-size: initial;">zauważyła,
</span></span></span><span style="color: black;"><span lang="pl-PL"><span style="background-attachment: initial; background-clip: initial; background-image: initial; background-origin: initial; background-position: initial; background-repeat: initial; background-size: initial;">unosząc
brwi.</span></span></span><span style="color: black;"><span lang="pl-PL"><span style="background-attachment: initial; background-clip: initial; background-image: initial; background-origin: initial; background-position: initial; background-repeat: initial; background-size: initial;">
</span></span></span><span style="color: black;"><span lang="pl-PL"><span style="background-attachment: initial; background-clip: initial; background-image: initial; background-origin: initial; background-position: initial; background-repeat: initial; background-size: initial;">Nie
czekając, dodała:</span></span></span><span style="color: black;"><span lang="pl-PL"><span style="background-attachment: initial; background-clip: initial; background-image: initial; background-origin: initial; background-position: initial; background-repeat: initial; background-size: initial;"> — </span></span></span><span style="color: black;"><span lang="pl-PL"><span style="background-attachment: initial; background-clip: initial; background-image: initial; background-origin: initial; background-position: initial; background-repeat: initial; background-size: initial;">Naprawdę
jestem ciekawa, czego tu szukasz. </span></span></span></span></span>
</div>
<div align="justify" lang="zxx" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="border: none; display: inline-block; padding: 0cm;"><span style="color: black;"><span lang="pl-PL"><span style="background-attachment: initial; background-clip: initial; background-image: initial; background-origin: initial; background-position: initial; background-repeat: initial; background-size: initial;"><span style="font-family: "times new roman" , serif;">D</span></span></span></span><span style="color: black;"><span style="color: black;"><span lang="pl-PL"><span style="background-attachment: initial; background-clip: initial; background-image: initial; background-origin: initial; background-position: initial; background-repeat: initial; background-size: initial;">raco
wzruszył ramionami. </span></span></span></span></span>
</div>
<div align="justify" lang="zxx" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="border: none; display: inline-block; padding: 0cm;"><span style="color: black;"> — </span></span><span style="color: black;"><span lang="pl-PL"><span style="background-attachment: initial; background-clip: initial; background-image: initial; background-origin: initial; background-position: initial; background-repeat: initial; background-size: initial;"><span style="font-family: "times new roman" , serif;">Mam
takie samo prawo do przebywania tutaj jak ty, więc nie rozumiem
twojej, jak to ujęłaś, </span></span></span></span><span style="color: black;"><span style="color: black;"><span lang="pl-PL"><i><span style="background-attachment: initial; background-clip: initial; background-image: initial; background-origin: initial; background-position: initial; background-repeat: initial; background-size: initial;">ciekawości</span></i></span></span><span style="color: black;"><span lang="pl-PL"><span style="background-attachment: initial; background-clip: initial; background-image: initial; background-origin: initial; background-position: initial; background-repeat: initial; background-size: initial;">.
</span></span></span></span>
</div>
<div align="justify" lang="zxx" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="border: none; display: inline-block; padding: 0cm;"><span style="color: black;"> — </span></span><span style="color: black;"><span lang="pl-PL"><span style="background-attachment: initial; background-clip: initial; background-image: initial; background-origin: initial; background-position: initial; background-repeat: initial; background-size: initial;"><span style="font-family: "times new roman" , serif;">Obrażasz
mnie</span></span></span></span><span style="color: black;"><span style="color: black;"><span lang="pl-PL"><span style="background-attachment: initial; background-clip: initial; background-image: initial; background-origin: initial; background-position: initial; background-repeat: initial; background-size: initial;"> — </span></span></span><span style="color: black;"><span lang="pl-PL"><span style="background-attachment: initial; background-clip: initial; background-image: initial; background-origin: initial; background-position: initial; background-repeat: initial; background-size: initial;">stwierdziła
sucho.</span></span></span><span style="color: black;"><span lang="pl-PL"><span style="background-attachment: initial; background-clip: initial; background-image: initial; background-origin: initial; background-position: initial; background-repeat: initial; background-size: initial;"> — </span></span></span><span style="color: black;"><span lang="pl-PL"><span style="background-attachment: initial; background-clip: initial; background-image: initial; background-origin: initial; background-position: initial; background-repeat: initial; background-size: initial;">Doskonale
zdaję sobie z tego sprawę. Chodziło mi raczej o to, czy ma to coś
wspólnego z tamtą książką o artefaktach. </span></span></span></span>
</div>
<div align="justify" lang="zxx" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="border: none; display: inline-block; padding: 0cm;"><span style="color: black;"><span lang="pl-PL"><span style="background-attachment: initial; background-clip: initial; background-image: initial; background-origin: initial; background-position: initial; background-repeat: initial; background-size: initial;"><span style="font-family: "times new roman" , serif;">Hermiona
</span></span></span></span><span style="color: black;"><span style="color: black;"><span lang="pl-PL"><span style="background-attachment: initial; background-clip: initial; background-image: initial; background-origin: initial; background-position: initial; background-repeat: initial; background-size: initial;">nie
mogła powstrzymać uśmiechu, kiedy </span></span></span><span style="color: black;"><span lang="pl-PL"><span style="background-attachment: initial; background-clip: initial; background-image: initial; background-origin: initial; background-position: initial; background-repeat: initial; background-size: initial;">twarz
Malfoya odrobinę zbladła</span></span></span><span style="color: black;"><span lang="pl-PL"><span style="background-attachment: initial; background-clip: initial; background-image: initial; background-origin: initial; background-position: initial; background-repeat: initial; background-size: initial;">.
</span></span></span></span></span>
</div>
<div align="justify" lang="zxx" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="border: none; display: inline-block; padding: 0cm;"><span style="color: black;"><span lang="pl-PL"><span style="background-attachment: initial; background-clip: initial; background-image: initial; background-origin: initial; background-position: initial; background-repeat: initial; background-size: initial;"><span style="font-family: "times new roman" , serif;">Chłopak</span></span></span></span><span style="color: black;"><span style="color: black;"><span lang="pl-PL"><span style="background-attachment: initial; background-clip: initial; background-image: initial; background-origin: initial; background-position: initial; background-repeat: initial; background-size: initial;">
pochylił się nieznacznie w jej stronę. </span></span></span></span></span>
</div>
<div align="justify" lang="zxx" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="border: none; display: inline-block; padding: 0cm;"><span style="color: black;"> — </span></span><span style="color: black;"><span lang="pl-PL"><span style="background-attachment: initial; background-clip: initial; background-image: initial; background-origin: initial; background-position: initial; background-repeat: initial; background-size: initial;"><span style="font-family: "times new roman" , serif;">Czyżby
zainteresowana kolejnymi </span></span></span></span><span style="color: black;"><span style="color: black;"><span lang="pl-PL"><i><span style="background-attachment: initial; background-clip: initial; background-image: initial; background-origin: initial; background-position: initial; background-repeat: initial; background-size: initial;">czarnomagicznymi</span></i></span></span><span style="color: black;"><span lang="pl-PL"><span style="background-attachment: initial; background-clip: initial; background-image: initial; background-origin: initial; background-position: initial; background-repeat: initial; background-size: initial;">
</span></span></span><span style="color: black;"><span lang="pl-PL"><span style="background-attachment: initial; background-clip: initial; background-image: initial; background-origin: initial; background-position: initial; background-repeat: initial; background-size: initial;">zagadnieniami?
</span></span></span></span>
</div>
<div align="justify" lang="zxx" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="border: none; display: inline-block; padding: 0cm;"><span style="color: black;"><span lang="pl-PL"><span style="background-attachment: initial; background-clip: initial; background-image: initial; background-origin: initial; background-position: initial; background-repeat: initial; background-size: initial;"><span style="font-family: "times new roman" , serif;">D</span></span></span></span><span style="color: black;"><span style="color: black;"><span lang="pl-PL"><span style="background-attachment: initial; background-clip: initial; background-image: initial; background-origin: initial; background-position: initial; background-repeat: initial; background-size: initial;">ziewczyna
przełknęła ciężko ślinę i tym razem to ona nie mogła
zapanować nad krążeniem krwi; parę piegów wyraźnie odznaczało
się na wręcz przezroczystej cerze. </span></span></span></span></span>
</div>
<div align="justify" lang="zxx" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="border: none; display: inline-block; padding: 0cm;"><span style="color: black;"> — </span></span><span style="color: black;"><span lang="pl-PL"><span style="background-attachment: initial; background-clip: initial; background-image: initial; background-origin: initial; background-position: initial; background-repeat: initial; background-size: initial;"><span style="font-family: "times new roman" , serif;">Przeprowadzaliśmy
już tę rozmowę i...</span></span></span></span></div>
<div align="justify" lang="zxx" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="border: none; display: inline-block; padding: 0cm;"><span style="color: black;"> — </span></span><span style="color: black;"><span lang="pl-PL"><span style="background-attachment: initial; background-clip: initial; background-image: initial; background-origin: initial; background-position: initial; background-repeat: initial; background-size: initial;"><span style="font-family: "times new roman" , serif;">Nie,
Granger, to ty wygłosiłaś górnolotny monolog, jak to wiedza sama
w sobie nie jest zła</span></span></span></span><span style="color: black;"><span style="color: black;"><span lang="pl-PL"><span style="background-attachment: initial; background-clip: initial; background-image: initial; background-origin: initial; background-position: initial; background-repeat: initial; background-size: initial;"> — </span></span></span><span style="color: black;"><span lang="pl-PL"><span style="background-attachment: initial; background-clip: initial; background-image: initial; background-origin: initial; background-position: initial; background-repeat: initial; background-size: initial;">przytoczył
jej słowa z wyraźną lubością w głosie.</span></span></span><span style="color: black;"><span lang="pl-PL"><span style="background-attachment: initial; background-clip: initial; background-image: initial; background-origin: initial; background-position: initial; background-repeat: initial; background-size: initial;"> — </span></span></span><span style="color: black;"><span lang="pl-PL"><span style="background-attachment: initial; background-clip: initial; background-image: initial; background-origin: initial; background-position: initial; background-repeat: initial; background-size: initial;">Zastanawiam
się tylko, czy pokusa była aż tak silna, że przygnała</span></span></span><span style="color: black;"><span lang="pl-PL"><span style="background-attachment: initial; background-clip: initial; background-image: initial; background-origin: initial; background-position: initial; background-repeat: initial; background-size: initial;">ś</span></span></span><span style="color: black;"><span lang="pl-PL"><span style="background-attachment: initial; background-clip: initial; background-image: initial; background-origin: initial; background-position: initial; background-repeat: initial; background-size: initial;">
tutaj, trzymając się ledwie na nogach. </span></span></span></span>
</div>
<div align="justify" lang="zxx" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="border: none; display: inline-block; padding: 0cm;"><span style="color: black;"><span lang="pl-PL"><span style="background-attachment: initial; background-clip: initial; background-image: initial; background-origin: initial; background-position: initial; background-repeat: initial; background-size: initial;"><span style="font-family: "times new roman" , serif;">H</span></span></span></span><span style="color: black;"><span style="color: black;"><span lang="pl-PL"><span style="background-attachment: initial; background-clip: initial; background-image: initial; background-origin: initial; background-position: initial; background-repeat: initial; background-size: initial;">ermionie
zdążyła nawiedzić myśl, czy Malfoy kiedykolwiek mrugał, zanim
wycedziła:</span></span></span></span></span></div>
<div align="justify" lang="zxx" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="border: none; display: inline-block; padding: 0cm;"><span style="color: black;"> — </span></span><span style="color: black;"><span lang="pl-PL"><span style="background-attachment: initial; background-clip: initial; background-image: initial; background-origin: initial; background-position: initial; background-repeat: initial; background-size: initial;"><span style="font-family: "times new roman" , serif;">Nie
martw się tak o mnie. Twoja troska jest zbyteczna. </span></span></span></span>
</div>
<div align="justify" lang="zxx" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="border: none; display: inline-block; padding: 0cm;"><span style="color: black;"> — </span></span><span style="color: black;"><span lang="pl-PL"><span style="background-attachment: initial; background-clip: initial; background-image: initial; background-origin: initial; background-position: initial; background-repeat: initial; background-size: initial;"><span style="font-family: "times new roman" , serif;">Nie
za wysoko się cenisz?</span></span></span></span><span style="color: black;"><span style="color: black;"><span lang="pl-PL"><span style="background-attachment: initial; background-clip: initial; background-image: initial; background-origin: initial; background-position: initial; background-repeat: initial; background-size: initial;"> — </span></span></span><span style="color: black;"><span lang="pl-PL"><span style="background-attachment: initial; background-clip: initial; background-image: initial; background-origin: initial; background-position: initial; background-repeat: initial; background-size: initial;">leniwie
</span></span></span><span style="color: black;"><span lang="pl-PL"><span style="background-attachment: initial; background-clip: initial; background-image: initial; background-origin: initial; background-position: initial; background-repeat: initial; background-size: initial;">wy</span></span></span><span style="color: black;"><span lang="pl-PL"><span style="background-attachment: initial; background-clip: initial; background-image: initial; background-origin: initial; background-position: initial; background-repeat: initial; background-size: initial;">artykuł</span></span></span><span style="color: black;"><span lang="pl-PL"><span style="background-attachment: initial; background-clip: initial; background-image: initial; background-origin: initial; background-position: initial; background-repeat: initial; background-size: initial;">ował</span></span></span><span style="color: black;"><span lang="pl-PL"><span style="background-attachment: initial; background-clip: initial; background-image: initial; background-origin: initial; background-position: initial; background-repeat: initial; background-size: initial;">.</span></span></span><span style="color: black;"><span lang="pl-PL"><span style="background-attachment: initial; background-clip: initial; background-image: initial; background-origin: initial; background-position: initial; background-repeat: initial; background-size: initial;">
</span></span></span><span style="color: black;"><span lang="pl-PL"><span style="background-attachment: initial; background-clip: initial; background-image: initial; background-origin: initial; background-position: initial; background-repeat: initial; background-size: initial;">Odepchnął
się delikatnie i zahuśtał na krześle.</span></span></span><span style="color: black;"><span lang="pl-PL"><span style="background-attachment: initial; background-clip: initial; background-image: initial; background-origin: initial; background-position: initial; background-repeat: initial; background-size: initial;"> — </span></span></span><span style="color: black;"><span lang="pl-PL"><span style="background-attachment: initial; background-clip: initial; background-image: initial; background-origin: initial; background-position: initial; background-repeat: initial; background-size: initial;">Moja
uwaga dotyczyła bardziej tego, że gdybyś tutaj zdechła, to
obserwatorium nie nadawałoby się już do niczego. </span></span></span></span>
</div>
<div align="justify" lang="zxx" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="border: none; display: inline-block; padding: 0cm;"><span style="color: black;"><span lang="pl-PL"><span style="background-attachment: initial; background-clip: initial; background-image: initial; background-origin: initial; background-position: initial; background-repeat: initial; background-size: initial;"><span style="font-family: "times new roman" , serif;">Z</span></span></span></span><span style="color: black;"><span style="color: black;"><span lang="pl-PL"><span style="background-attachment: initial; background-clip: initial; background-image: initial; background-origin: initial; background-position: initial; background-repeat: initial; background-size: initial;">acisnęła
pięści, niemal jęcząc w duchu, kiedy zakręciło jej się w
głowie. </span></span></span><span style="color: black;"><span lang="pl-PL"><span style="background-attachment: initial; background-clip: initial; background-image: initial; background-origin: initial; background-position: initial; background-repeat: initial; background-size: initial;">Nie
powstrzymało jej to jednak przed warknięciem:</span></span></span></span></span></div>
<div align="justify" lang="zxx" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="border: none; display: inline-block; padding: 0cm;"><span style="color: black;"> — </span></span><span style="color: black;"><span lang="pl-PL"><span style="background-attachment: initial; background-clip: initial; background-image: initial; background-origin: initial; background-position: initial; background-repeat: initial; background-size: initial;"><span style="font-family: "times new roman" , serif;">Przestań,
Malfoy!</span></span></span></span></div>
<div align="justify" lang="zxx" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="border: none; display: inline-block; padding: 0cm;"><span style="color: black;"> — </span></span><span style="color: black;"><span lang="pl-PL"><span style="background-attachment: initial; background-clip: initial; background-image: initial; background-origin: initial; background-position: initial; background-repeat: initial; background-size: initial;"><span style="font-family: "times new roman" , serif;">Czyżbyś
czuła się urażona?</span></span></span></span><span style="color: black;"><span style="color: black;"><span lang="pl-PL"><span style="background-attachment: initial; background-clip: initial; background-image: initial; background-origin: initial; background-position: initial; background-repeat: initial; background-size: initial;"> — </span></span></span><span style="color: black;"><span lang="pl-PL"><span style="background-attachment: initial; background-clip: initial; background-image: initial; background-origin: initial; background-position: initial; background-repeat: initial; background-size: initial;">zapytał
z dziecięcą radością. </span></span></span></span>
</div>
<div align="justify" lang="zxx" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="border: none; display: inline-block; padding: 0cm;"><span style="color: black;"> — </span></span><span style="color: black;"><span lang="pl-PL"><span style="background-attachment: initial; background-clip: initial; background-image: initial; background-origin: initial; background-position: initial; background-repeat: initial; background-size: initial;"><span style="font-family: "times new roman" , serif;">Co
tu robisz?</span></span></span></span><span style="color: black;"><span style="color: black;"><span lang="pl-PL"><span style="background-attachment: initial; background-clip: initial; background-image: initial; background-origin: initial; background-position: initial; background-repeat: initial; background-size: initial;"> — </span></span></span><span style="color: black;"><span lang="pl-PL"><span style="background-attachment: initial; background-clip: initial; background-image: initial; background-origin: initial; background-position: initial; background-repeat: initial; background-size: initial;">powtórzyła.</span></span></span></span></div>
<div align="justify" lang="zxx" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="border: none; display: inline-block; padding: 0cm;"><span style="color: black;"><span lang="pl-PL"><span style="background-attachment: initial; background-clip: initial; background-image: initial; background-origin: initial; background-position: initial; background-repeat: initial; background-size: initial;"><span style="font-family: "times new roman" , serif;">D</span></span></span></span><span style="color: black;"><span style="color: black;"><span lang="pl-PL"><span style="background-attachment: initial; background-clip: initial; background-image: initial; background-origin: initial; background-position: initial; background-repeat: initial; background-size: initial;">raco
jedynie uniósł brwi, </span></span></span><span style="color: black;"><span lang="pl-PL"><span style="background-attachment: initial; background-clip: initial; background-image: initial; background-origin: initial; background-position: initial; background-repeat: initial; background-size: initial;">układając
dłonie w piramidkę.</span></span></span></span></span></div>
<div align="justify" lang="zxx" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="border: none; display: inline-block; padding: 0cm;"><span style="color: black;"> — </span></span><span style="color: black;"><span lang="pl-PL"><span style="background-attachment: initial; background-clip: initial; background-image: initial; background-origin: initial; background-position: initial; background-repeat: initial; background-size: initial;"><span style="font-family: "times new roman" , serif;">Och</span></span></span></span><span style="color: black;"><span style="color: black;"><span lang="pl-PL"><span style="background-attachment: initial; background-clip: initial; background-image: initial; background-origin: initial; background-position: initial; background-repeat: initial; background-size: initial;"> — </span></span></span><span style="color: black;"><span lang="pl-PL"><span style="background-attachment: initial; background-clip: initial; background-image: initial; background-origin: initial; background-position: initial; background-repeat: initial; background-size: initial;">westchnęła
ciężko</span></span></span><span style="color: black;"><span lang="pl-PL"><span style="background-attachment: initial; background-clip: initial; background-image: initial; background-origin: initial; background-position: initial; background-repeat: initial; background-size: initial;"> — </span></span></span><span style="color: black;"><span lang="pl-PL"><span style="background-attachment: initial; background-clip: initial; background-image: initial; background-origin: initial; background-position: initial; background-repeat: initial; background-size: initial;">bądź
przynajmniej cicho, jeżeli nie chcesz odpowiedzieć. </span></span></span></span>
</div>
<div align="justify" lang="zxx" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="border: none; display: inline-block; padding: 0cm;"><span style="color: black;"><span lang="pl-PL"><span style="background-attachment: initial; background-clip: initial; background-image: initial; background-origin: initial; background-position: initial; background-repeat: initial; background-size: initial;"><span style="font-family: "times new roman" , serif;">K</span></span></span></span><span style="color: black;"><span style="color: black;"><span lang="pl-PL"><span style="background-attachment: initial; background-clip: initial; background-image: initial; background-origin: initial; background-position: initial; background-repeat: initial; background-size: initial;">iedy
zorientowała się, że Malfoy rzeczywiście się jej posłuchał,
uśmiechnęła się prawie niezauważalnie. Spuściła głowę na
swoje kolana. Podniosła dłonie, a jej uśmiech powiększył się;
prawie już nie drżały. Zastanowiła się, czy dałaby radę wstać
i wziąć </span></span></span><span style="color: black;"><span lang="pl-PL"><span style="background-attachment: initial; background-clip: initial; background-image: initial; background-origin: initial; background-position: initial; background-repeat: initial; background-size: initial;">torbę
</span></span></span><span style="color: black;"><span lang="pl-PL"><span style="background-attachment: initial; background-clip: initial; background-image: initial; background-origin: initial; background-position: initial; background-repeat: initial; background-size: initial;">z
podłogi. Zanim jednak zdołała dojść do jakiejkolwiek konkluzji,
usłyszała szelest kartek. </span></span></span></span></span>
</div>
<div align="justify" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="border: none; display: inline-block; padding: 0cm;"><span style="background-attachment: initial; background-clip: initial; background-image: initial; background-origin: initial; background-position: initial; background-repeat: initial; background-size: initial;"><span style="color: black;"> — <span style="font-family: "times new roman" , serif;">Co
czytasz? — palnęła bezmyślnie. </span></span></span></span>
</div>
<div align="justify" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="border: none; display: inline-block; padding: 0cm;"><span style="font-family: "times new roman" , serif;">Draco
spojrzał na Granger znad staro wyglądającej książki i przewrócił
oczyma. </span></span>
</div>
<div align="justify" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="border: none; display: inline-block; padding: 0cm;"><span style="background-attachment: initial; background-clip: initial; background-image: initial; background-origin: initial; background-position: initial; background-repeat: initial; background-size: initial;"><span style="color: black;"> — <span style="font-family: "times new roman" , serif;">Czyli
milczenie zobowiązuje tylko mnie, tak? </span></span></span></span>
</div>
<div align="justify" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="border: none; display: inline-block; padding: 0cm;"><span style="background-attachment: initial; background-clip: initial; background-image: initial; background-origin: initial; background-position: initial; background-repeat: initial; background-size: initial;"><span style="color: black;"> — <span style="font-family: "times new roman" , serif;">Mógłbyś
choć raz podarować sobie to wszystko i spróbować <i>rozmawiać</i>.
</span></span></span></span>
</div>
<div align="justify" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="border: none; display: inline-block; padding: 0cm;"><span style="background-attachment: initial; background-clip: initial; background-image: initial; background-origin: initial; background-position: initial; background-repeat: initial; background-size: initial;"><span style="color: black;"> — <span style="font-family: "times new roman" , serif;">Dlaczego
miałbym?</span></span></span></span></div>
<div align="justify" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="border: none; display: inline-block; padding: 0cm;"><span style="font-family: "times new roman" , serif;">Hermiona
zauważyła, że Draco brzmiał na szczerze zaciekawionego. Nie
potrafiła jednak znaleźć dobrej odpowiedzi.</span></span></div>
<div align="justify" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="border: none; display: inline-block; padding: 0cm;"><span style="background-attachment: initial; background-clip: initial; background-image: initial; background-origin: initial; background-position: initial; background-repeat: initial; background-size: initial;"><span style="color: black;"> — <span style="font-family: "times new roman" , serif;">Dobra,
zapomnij — mruknęła. </span></span></span></span>
</div>
<div align="justify" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="border: none; display: inline-block; padding: 0cm;"><span style="font-family: "times new roman" , serif;">Draco
nic więcej nie powiedział. Gryfonka zebrała w sobie całą odwagę
i ostrożnie wstała, ale zachwiała się niebezpiecznie, zanim
zrobiła krok do przodu. </span></span>
</div>
<div align="justify" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="border: none; display: inline-block; padding: 0cm;"><span style="background-attachment: initial; background-clip: initial; background-image: initial; background-origin: initial; background-position: initial; background-repeat: initial; background-size: initial;"><span style="color: black;"> — <span style="font-family: "times new roman" , serif;">Siedź,
Granger, bo nie będę cię później zbierał. </span></span></span></span>
</div>
<div align="justify" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="border: none; display: inline-block; padding: 0cm;"><span style="background-attachment: initial; background-clip: initial; background-image: initial; background-origin: initial; background-position: initial; background-repeat: initial; background-size: initial;"><span style="color: black;"> — <span style="font-family: "times new roman" , serif;">Ale
muszę zabrać torbę! — jęknęła mimowolnie, trzymając
się mocno blatu stolika. Draco parsknął. — No co?</span></span></span></span></div>
<div align="justify" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="border: none; display: inline-block; padding: 0cm;"><span style="background-attachment: initial; background-clip: initial; background-image: initial; background-origin: initial; background-position: initial; background-repeat: initial; background-size: initial;"><span style="color: black;"> — <span style="font-family: "times new roman" , serif;">Pomijając,
że jesteś nieczystej krwi, to jakimś cudem dostałaś się do
Hogwartu, a tutaj nie przyjmują mugoli. </span></span></span></span>
</div>
<div align="justify" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="border: none; display: inline-block; padding: 0cm;"><span style="font-family: "times new roman" , serif;">Błyskawicznie
pojęła, co miał na myśli. </span></span>
</div>
<div align="justify" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="border: none; display: inline-block; padding: 0cm;"><span style="background-attachment: initial; background-clip: initial; background-image: initial; background-origin: initial; background-position: initial; background-repeat: initial; background-size: initial;"><span style="color: black;"> — <span style="font-family: "times new roman" , serif;">Jest
tylko jeden problem — szepnęła w końcu. </span></span></span></span>
</div>
<div align="justify" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="border: none; display: inline-block; padding: 0cm;"><span style="background-attachment: initial; background-clip: initial; background-image: initial; background-origin: initial; background-position: initial; background-repeat: initial; background-size: initial;"><span style="color: black;"> — <span style="font-family: "times new roman" , serif;">Nie
mów, że zapomniałaś inkantacji. — Kiedy nie
odpowiedziała, otworzył szerzej oczy. — Nie masz
różdżki.</span></span></span></span></div>
<div align="justify" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="border: none; display: inline-block; padding: 0cm;"><span style="font-family: "times new roman" , serif;">Hermiona
ledwie powstrzymała chęć ukrycia się przed tym przeszywającym
spojrzeniem. </span></span>
</div>
<div align="justify" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="border: none; display: inline-block; padding: 0cm;"><span style="background-attachment: initial; background-clip: initial; background-image: initial; background-origin: initial; background-position: initial; background-repeat: initial; background-size: initial;"><span style="color: black;"> — <span style="font-family: "times new roman" , serif;">Zdajesz
sobie sprawę z tego, że byłbym w stanie zrobić z tobą wszystko,
a ty nie miałabyś ani siły, ani magii do obrony? — wręcz
wymruczał, przez co dziewczyna wzdrygnęła się. — Boisz
się mnie — dodał po chwili z czymś nieuchwytnym w
głosie. </span></span></span></span>
</div>
<div align="justify" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="border: none; display: inline-block; padding: 0cm;"><span style="background-attachment: initial; background-clip: initial; background-image: initial; background-origin: initial; background-position: initial; background-repeat: initial; background-size: initial;"><span style="color: black;"> — <span style="font-family: "times new roman" , serif;">Daj
spokój, Malfoy, nic mi nie zrobisz — powiedziała,
starając się brzmieć pewnie. </span></span></span></span>
</div>
<div align="justify" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="border: none; display: inline-block; padding: 0cm;"><span style="font-family: "times new roman" , serif;">Draco
przez boleśnie dłużące się sekundy obserwował dziewczynę.
Leniwym ruchem wyjął różdżkę. </span></span>
</div>
<div align="justify" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="border: none; display: inline-block; padding: 0cm;"><span style="background-attachment: initial; background-clip: initial; background-image: initial; background-origin: initial; background-position: initial; background-repeat: initial; background-size: initial;"><span style="color: black;"> — <span style="font-family: "times new roman" , serif;">Malfoy — szepnęła,
patrząc na niego — zastanów się, jak trudno będzie to
wyjaśnić, kiedy coś mi się stanie.</span></span></span></span></div>
<div align="justify" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="border: none; display: inline-block; padding: 0cm;"><span style="font-family: "times new roman" , serif;">Wydawał
się ignorować jej słowa. Hermiona pomyślała, dlaczego gdy ten
jeden jedyny raz nie miała przy sobie różdżki, musiało ją
spotkać coś takiego. Może zdołałaby zrobić unik? Albo udałoby
jej się przewrócić stolik, zyskując przy tym efekt zaskoczenia,
dzięki czemu dotarłaby do torby i... Nie, była zbyt słaba, by
szybko doskoczyć do różdżki. A może wyrwać mu różdżkę z
dłoni? </span></span>
</div>
<div align="justify" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="border: none; display: inline-block; padding: 0cm;"><span style="font-family: "times new roman" , serif;">Nagle
szept dotarł do jej uszu, ale nogi jakby zastygły. Jakież było
jej zdziwienie, gdy zorientowała się, jakie zaklęcie rozbrzmiało
w upiornej ciszy.</span></span></div>
<div align="justify" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="border: none; display: inline-block; padding: 0cm;"><span style="background-attachment: initial; background-clip: initial; background-image: initial; background-origin: initial; background-position: initial; background-repeat: initial; background-size: initial;"><span style="color: black;"> — <span style="font-family: "times new roman" , serif;">Accio
torba Granger. — Nie minęła chwila, a w jego dłonie
trafiła nieszczęsna torba. — Nie panikuj tak, Granger,
to do ciebie niepodobne. </span></span></span></span>
</div>
<div align="justify" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="border: none; display: inline-block; padding: 0cm;"><span style="font-family: "times new roman" , serif;">Hermiona
tępo wpatrywała się w chłopaka. Draco przewrócił na to oczyma i
zaczął przeglądać, co nosiła ze sobą dziewczyna. To chyba
wreszcie ją otrzeźwiło. </span></span>
</div>
<div align="justify" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="border: none; display: inline-block; padding: 0cm;"><span style="background-attachment: initial; background-clip: initial; background-image: initial; background-origin: initial; background-position: initial; background-repeat: initial; background-size: initial;"><span style="color: black;"> — <span style="font-family: "times new roman" , serif;">Zostaw
to! — krzyknęła. </span></span></span></span>
</div>
<div align="justify" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="border: none; display: inline-block; padding: 0cm;"><span style="font-family: "times new roman" , serif;">Draco
przerzucał kolejne książki, będąc głuchym na jakikolwiek
sprzeciw. Wyciągnął czarny notes, a Hermionie osunął się grunt
pod nogami. </span></span>
</div>
<div align="justify" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="border: none; display: inline-block; padding: 0cm;"><span style="background-attachment: initial; background-clip: initial; background-image: initial; background-origin: initial; background-position: initial; background-repeat: initial; background-size: initial;"><span style="color: black;"> — <span style="font-family: "times new roman" , serif;">Uszanuj
cudzą własność i nie czytaj — syknęła, ale chłopak
nic sobie z tego nie zrobił. </span></span></span></span>
</div>
<div align="justify" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="border: none; display: inline-block; padding: 0cm;"><span style="font-family: "times new roman" , serif;">Otworzył
na pierwszej stronie. </span></span>
</div>
<div align="justify" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="border: none; display: inline-block; padding: 0cm;"><span style="background-attachment: initial; background-clip: initial; background-image: initial; background-origin: initial; background-position: initial; background-repeat: initial; background-size: initial;"><span style="color: black;"> — <span style="font-family: "times new roman" , serif;">Naprawdę,
Granger? — odezwał się po chwili wpatrywania się w
pustą stronę. — Przecież nic tu nie masz, wyluzuj. </span></span></span></span>
</div>
<div align="justify" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="border: none; display: inline-block; padding: 0cm;"><span style="background-attachment: initial; background-clip: initial; background-image: initial; background-origin: initial; background-position: initial; background-repeat: initial; background-size: initial;"><span style="color: black;"> — <span style="font-family: "times new roman" , serif;">Nic? — pisnęła.
</span></span></span></span>
</div>
<div align="justify" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="border: none; display: inline-block; padding: 0cm;"><span style="font-family: "times new roman" , serif;">Draco
uniósł brwi, ale podał jej notes, który zaczęła szaleńczo
kartkować. </span></span>
</div>
<div align="justify" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="border: none; display: inline-block; padding: 0cm;"><span style="background-attachment: initial; background-clip: initial; background-image: initial; background-origin: initial; background-position: initial; background-repeat: initial; background-size: initial;"><span style="color: black;"> — <span style="font-family: "times new roman" , serif;">Robi
się coraz dziwniej — mruknął do siebie, gdy wyciągnął
drugi identyczny. — Ten też jest pusty?</span></span></span></span></div>
<div align="justify" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="border: none; display: inline-block; padding: 0cm;"><span style="background-attachment: initial; background-clip: initial; background-image: initial; background-origin: initial; background-position: initial; background-repeat: initial; background-size: initial;"><span style="color: black;"> — <span style="font-family: "times new roman" , serif;">Nie,
to niemożliwe — powiedziała, brzmiąc, jakby miała się
za chwilę załamać. — Podaj mi cholerne pióro i nie
zadawaj pytań — dodała ostrzej. </span></span></span></span>
</div>
<div align="justify" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="border: none; display: inline-block; padding: 0cm;"><span style="font-family: "times new roman" , serif;">Ślizgon
z zauważalnym rozbawieniem przesunął torbę w jej stronę. </span></span>
</div>
<div align="justify" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="border: none; display: inline-block; padding: 0cm;"><span style="background-attachment: initial; background-clip: initial; background-image: initial; background-origin: initial; background-position: initial; background-repeat: initial; background-size: initial;"><span style="color: black;"> — <span style="font-family: "times new roman" , serif;">Nie
sądziłem, że uda mi się dotrwać do dnia, kiedy postradasz
zmysły. </span></span></span></span>
</div>
<div align="justify" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="border: none; display: inline-block; padding: 0cm;"><span style="background-attachment: initial; background-clip: initial; background-image: initial; background-origin: initial; background-position: initial; background-repeat: initial; background-size: initial;"><span style="color: black;"> — <span style="font-family: "times new roman" , serif;">Podaj
mi ten drugi notes — rozkazała. </span></span></span></span>
</div>
<div align="justify" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="border: none; display: inline-block; padding: 0cm;"><span style="font-family: "times new roman" , serif;">Draco
zastanowił się, dlaczego jej się słucha, ale zrzucił to wszystko
na swoją ciekawość. Hermiona chwyciła mocno za pióro i zaczęła
pisać. „Zaklęcia werbalne są łatwiejsze do opanowania, jednak
nie dają takiego momentu zaskoczenia jak niewerbalne” przeczytał.
Już otworzył usta, by zapytać o powód pisania takich
oczywistości, kiedy dziewczyna otworzyła szybko notes leżący po
jej lewej. </span></span>
</div>
<div align="justify" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="border: none; display: inline-block; padding: 0cm;"><span style="background-attachment: initial; background-clip: initial; background-image: initial; background-origin: initial; background-position: initial; background-repeat: initial; background-size: initial;"><span style="color: black;"> — <span style="font-family: "times new roman" , serif;">Co
ty wyrabiasz, Granger?!</span></span></span></span></div>
<div align="justify" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="border: none; display: inline-block; padding: 0cm;"><span style="font-family: "times new roman" , serif;">Nie
mógł nic poradzić, że zabrzmiał trochę piskliwie, ale w końcu
nieczęsto się widzi samoistnie pojawiające się litery na kartce.
Hermiona spojrzała na niego i uśmiechnęła się szeroko. Draco
poczuł dziwny ciężar gdzieś tam w środku. </span></span>
</div>
<div align="justify" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="border: none; display: inline-block; padding: 0cm;"><span style="background-attachment: initial; background-clip: initial; background-image: initial; background-origin: initial; background-position: initial; background-repeat: initial; background-size: initial;"><span style="color: black;"> — <span style="font-family: "times new roman" , serif;">Bałam
się, że zaklęcie się wyczerpało — wyjaśniła, po
czym zmieszała się, nagle coś sobie uświadamiając. — Nie
wiem, dlaczego ci to mówię. Merlinie! Nie powinnam ci tego
mówić! — jęknęła, zamykając notes. </span></span></span></span>
</div>
<div align="justify" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="border: none; display: inline-block; padding: 0cm;"><span style="background-attachment: initial; background-clip: initial; background-image: initial; background-origin: initial; background-position: initial; background-repeat: initial; background-size: initial;"><span style="color: black;"> — <span style="font-family: "times new roman" , serif;">Znowu
panikujesz — zaważył sucho. — W końcu to
nie tak, że to w ogóle mnie obchodzi.</span></span></span></span></div>
<div align="justify" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="border: none; display: inline-block; padding: 0cm;"><span style="font-family: "times new roman" , serif;">Na
tak oczywiste kłamstwo Hermiona przewróciła oczyma, prychając: </span></span>
</div>
<div align="justify" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="border: none; display: inline-block; padding: 0cm;"><span style="background-attachment: initial; background-clip: initial; background-image: initial; background-origin: initial; background-position: initial; background-repeat: initial; background-size: initial;"><span style="color: black;"> — <span style="font-family: "times new roman" , serif;">Jeżeli
tak uważasz.</span></span></span></span></div>
<div align="justify" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="border: none; display: inline-block; padding: 0cm;"><span style="font-family: "times new roman" , serif;">Chłopak
poruszył się na krześle, czując się nagle niezręcznie.</span></span></div>
<div align="justify" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="border: none; display: inline-block; padding: 0cm;"><span style="background-attachment: initial; background-clip: initial; background-image: initial; background-origin: initial; background-position: initial; background-repeat: initial; background-size: initial;"><span style="color: black;"> — <span style="font-family: "times new roman" , serif;">Może
wymiana? — zaproponował cicho. </span></span></span></span>
</div>
<div align="justify" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="border: none; display: inline-block; padding: 0cm;"><span style="background-attachment: initial; background-clip: initial; background-image: initial; background-origin: initial; background-position: initial; background-repeat: initial; background-size: initial;"><span style="color: black;"> — <span style="font-family: "times new roman" , serif;">Wymiana
czego? — zapytała ostrożnie, mrużąc oczy na tak
szybką zmianę w jego zachowaniu. </span></span></span></span>
</div>
<div align="justify" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="border: none; display: inline-block; padding: 0cm;"><span style="background-attachment: initial; background-clip: initial; background-image: initial; background-origin: initial; background-position: initial; background-repeat: initial; background-size: initial;"><span style="color: black;"> — <span style="font-family: "times new roman" , serif;">Informacji — odparł
lakonicznie. </span></span></span></span>
</div>
<div align="justify" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="border: none; display: inline-block; padding: 0cm;"><span style="background-attachment: initial; background-clip: initial; background-image: initial; background-origin: initial; background-position: initial; background-repeat: initial; background-size: initial;"><span style="color: black;"> — <span style="font-family: "times new roman" , serif;">Mógłbyś
rozwinąć?</span></span></span></span></div>
<div align="justify" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="border: none; display: inline-block; padding: 0cm;"><span style="font-family: "times new roman" , serif;">Draco
odchrząknął, ale uparcie kontynuował:</span></span></div>
<div align="justify" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="border: none; display: inline-block; padding: 0cm;"><span style="background-attachment: initial; background-clip: initial; background-image: initial; background-origin: initial; background-position: initial; background-repeat: initial; background-size: initial;"><span style="color: black;"> — <span style="font-family: "times new roman" , serif;">Wyjaśnisz,
o co chodzi z notesami, a ja pokażę ci badania z Oksfordu dotyczące
związku pomiędzy eliksirami a runami. </span></span></span></span>
</div>
<div align="justify" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="border: none; display: inline-block; padding: 0cm;"><span style="background-attachment: initial; background-clip: initial; background-image: initial; background-origin: initial; background-position: initial; background-repeat: initial; background-size: initial;"><span style="color: black;"> — <span style="font-family: "times new roman" , serif;">Skąd
je masz? — zapytała, chcąc zyskać trochę czasu do
namysłu.</span></span></span></span></div>
<div align="justify" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="border: none; display: inline-block; padding: 0cm;"><span style="background-attachment: initial; background-clip: initial; background-image: initial; background-origin: initial; background-position: initial; background-repeat: initial; background-size: initial;"><span style="color: black;"> — <span style="font-family: "times new roman" , serif;">Tego
nie musisz wiedzieć — odpowiedział szybko; za szybko,
ale Hermiona nie zwróciła na to uwagi. </span></span></span></span>
</div>
<div align="justify" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="border: none; display: inline-block; padding: 0cm;"><span style="background-attachment: initial; background-clip: initial; background-image: initial; background-origin: initial; background-position: initial; background-repeat: initial; background-size: initial;"><span style="color: black;"> — <span style="font-family: "times new roman" , serif;">Zgaduję,
że profesor Babbling pomogłaby mi je znaleźć. Zwłaszcza że to
ona sama o nich wspomniała — dodała z błyskiem w oku. </span></span></span></span>
</div>
<div align="justify" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="border: none; display: inline-block; padding: 0cm;"><span style="background-attachment: initial; background-clip: initial; background-image: initial; background-origin: initial; background-position: initial; background-repeat: initial; background-size: initial;"><span style="color: black;"> — <span style="font-family: "times new roman" , serif;">Już
z nią rozmawiałem na ten temat — powiedział
najbardziej nonszalancko, jak tylko mógł. — Mówiła,
że byłaby trudność z ich znalezieniem. </span></span></span></span>
</div>
<div align="justify" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="border: none; display: inline-block; padding: 0cm;"><span style="font-family: "times new roman" , serif;">Teoretycznie
nie skłamał, prawda? Babbling musiała ich poszukać, a to pewnego
rodzaju trudność. </span></span>
</div>
<div align="justify" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="border: none; display: inline-block; padding: 0cm;"><span style="background-attachment: initial; background-clip: initial; background-image: initial; background-origin: initial; background-position: initial; background-repeat: initial; background-size: initial;"><span style="color: black;"> — <span style="font-family: "times new roman" , serif;">Dlaczego
miałabym ci wierzyć? Jakie istnieje prawdopodobieństwo, że mnie
nie okłamujesz?</span></span></span></span></div>
<div align="justify" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="border: none; display: inline-block; padding: 0cm;"><span style="background-attachment: initial; background-clip: initial; background-image: initial; background-origin: initial; background-position: initial; background-repeat: initial; background-size: initial;"><span style="color: black;"> — <span style="font-family: "times new roman" , serif;">Na
to musisz sobie odpowiedzieć sama. </span></span></span></span>
</div>
<div align="justify" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="border: none; display: inline-block; padding: 0cm;"><span style="font-family: "times new roman" , serif;">Zapadła
cisza. Draco uważnie obserwował spiętą sylwetkę, co nie pomagało
Hermionie się skupić. Rozsądek wręcz wrzeszczał, dlaczego w
ogóle tyle nad tym myślała. Powinna była od razu go wyśmiać.
Jednak pozostała część umysłu nie była tak zdecydowana. Jakby
było na co — to ona by na tym straciła, z pewnością
te badania nie były zakazane. Dodatkowo Malfoy znalazł je w dość
krótkim czasie, nie minął nawet tydzień! Dlaczego więc się
zastanawiała?</span></span></div>
<div align="justify" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="border: none; display: inline-block; padding: 0cm;"><span style="background-attachment: initial; background-clip: initial; background-image: initial; background-origin: initial; background-position: initial; background-repeat: initial; background-size: initial;"><span style="color: black;">„Jestem nierozsądną <span style="font-family: "times new roman" , serif;">masochistką” pomyślała, zanim odezwała się
niepewnie: </span></span></span></span>
</div>
<div align="justify" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="border: none; display: inline-block; padding: 0cm;"><span style="background-attachment: initial; background-clip: initial; background-image: initial; background-origin: initial; background-position: initial; background-repeat: initial; background-size: initial;"><span style="color: black;"> — <span style="font-family: "times new roman" , serif;">To
co chcesz wiedzieć?</span></span></span></span></div>
<div align="justify" lang="zxx" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<br /></div>
<div align="center" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm;">
<span style="color: black;"><span style="font-family: "times new roman" , serif;">*****</span></span></div>
<div align="justify" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<br /></div>
<div align="center" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm;">
<span style="color: black;"><span style="font-family: "times new roman" , serif;"><i>Witam
moich kochanych Czytelników! Troszeczkę się zeszło, wiem, ale
macie za to świeżutki kawałek z Hermioną i Draco w roli głównej.
Miałam w planach jeszcze się rozpisać (tj. napisać całą ich
późniejszą rozmowę), ale stwierdziłam, że nie będę kazać Wam
dodatkowo czekać. Mam nadzieję, że jesteście zadowoleni z
rozdziału, bo muszę przyznać, że szło trochę topornie. Ale to
pewnie dlatego, że czas mnie gonił, a ja tylko martwiłam się o
termin. Następny powinien być szybciej (z naciskiem na „powinien”),
jednak wszyscy wiemy, jak to u mnie bywa. Miejmy nadzieję, że
spotkamy się jeszcze z co najmniej dwa razy przed świętami
(chciałabym, bo tu tak pusto ostatnio, że łojej). </i></span></span>
</div>
<div align="justify" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
</div>
<div align="center" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm;">
<span style="color: black;"><span style="font-family: "times new roman" , serif;"><i>Do
następnego!</i></span></span></div>
<div align="center" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm;">
<span style="color: black;"><span style="font-family: "times new roman" , serif;"><i><br /></i></span></span></div>
<div align="center" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm;">
<span style="color: black;"><span style="font-family: "times new roman" , serif;"><i>PS Zignorujcie te dziwne przesunięcia tekstu, bo już szlag mnie trafia. Poprawię to, jak blogger się odobrazi. Nie linczujcie. Ewentualnie możecie poradzić, co z tym zrobić, bom ciemna w takich sprawach (wiem tylko, że jak próbowałam z kodem HTML, to było jeszcze gorzej</i></span></span><i><span style="text-align: justify; text-indent: 22.6772px;"> — o ile to możliwe</span><span style="font-family: "times new roman" , serif;">).</span></i></div>
Cassiehttp://www.blogger.com/profile/11171374277485366107noreply@blogger.com7tag:blogger.com,1999:blog-2119274266663545370.post-40529774866681155932016-10-02T19:45:00.000+02:002016-10-02T19:54:45.416+02:00Rozdział siedemnasty<div align="justify" class="western" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="color: black;"><span style="font-family: "times new roman" , serif;">Draco
nerwowo stukał paznokciami o blat ławki, co chwilę zerkając na
srebrny zegarek na nadgarstku. Nie starał się nawet udawać, że
słuchał wykładu profesor </span></span><span style="border: none; display: inline-block; padding: 0cm;"><span style="color: black;"><span style="font-family: "times new roman" , serif;">Bathshed</span></span></span><span style="color: black;"><span style="font-family: "times new roman" , serif;">y</span></span><span style="color: black;"><span style="font-family: "times new roman" , serif;">
Babbling</span></span><span style="color: black;"><span style="font-family: "times new roman" , serif;"> </span></span><span style="color: black;"><span style="font-family: "times new roman" , serif;">— </span></span><span style="color: black;"><span style="font-family: "times new roman" , serif;">to
nie tak, że </span></span><span style="color: black;"><span style="font-family: "times new roman" , serif;">s</span></span><span style="color: black;"><span style="font-family: "times new roman" , serif;">tarożytne
</span></span><span style="color: black;"><span style="font-family: "times new roman" , serif;">r</span></span><span style="color: black;"><span style="font-family: "times new roman" , serif;">uny
go nudziły, po prostu nie </span></span><span style="color: black;"><span style="font-family: "times new roman" , serif;">widział</span></span><span style="color: black;"><span style="font-family: "times new roman" , serif;">
sensu, by spijać każde słowo z ust nauczycielki</span></span><span style="color: black;"><span style="font-family: "times new roman" , serif;">.
Co innego Granger, która od początku zajęć nie mogła usiedzieć
na krześle i co chwilę </span></span><span style="color: black;"><span style="font-family: "times new roman" , serif;">jej
</span></span><span style="color: black;"><span style="font-family: "times new roman" , serif;">przerywała.
</span></span>
</div>
<div align="justify" class="western" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="border: none; display: inline-block; padding: 0cm;"><span style="color: black;"><span style="font-family: "times new roman" , serif;">Śliz</span></span></span><span style="color: black;"><span style="font-family: "times new roman" , serif;">gon
ledwie powstrzymał się od </span></span><span style="color: black;"><span style="font-family: "times new roman" , serif;">prychnięcia,
</span></span><span style="color: black;"><span style="font-family: "times new roman" , serif;">kiedy
dziewczyna </span></span><span style="color: black;"><span style="font-family: "times new roman" , serif;">wdała
się w dyskusję na kompletnie niezwiązany z </span></span><span style="color: black;"><span style="font-family: "times new roman" , serif;">zajęciami
</span></span><span style="color: black;"><span style="font-family: "times new roman" , serif;">temat</span></span><span style="color: black;"><span style="font-family: "times new roman" , serif;">.</span></span><br />
<a name='more'></a></div>
<div align="justify" class="western" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="border: none; padding: 0cm;"><span style="color: black;"> </span><span style="color: black;">— <span style="font-family: "times new roman" , serif;">Masz
rację, moja
droga,
ale czy nie trzeba by było wziąć pod uwagę również
eliksirów? — zastanawiała
się profesor, a
jej słowa leniwie wniknęły do świadomości chłopaka. — Przecież
już na początku lat dwudziestych, o ile mnie pamięć nie myli,
Adam Wells
użył eliksiru regeneracyjnego
do nakreślenia run na chorym drzewie, co przyspieszyło
jego odnowę. </span></span></span>
</div>
<div align="justify" class="western" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="border: none; padding: 0cm;"><span style="color: black;"> </span><span style="color: black;">— <span style="font-family: "times new roman" , serif;">Myślę,
że to nie miało znaczącego wpływu, bo normalnie runy zostają
nakreślane różdżką
po danej powierzchni,
a
to nasza magia je uaktywnia — oponowała
Hermiona, drapiąc się koniuszkiem pióra po policzku. — A
eliksiry są raczej
słabsze niż czysta magia. </span></span></span>
</div>
<div align="justify" class="western" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="color: black;"><span style="background-attachment: initial; background-clip: initial; background-image: initial; background-origin: initial; background-position: initial; background-repeat: initial; background-size: initial;"> — <span style="font-family: "times new roman" , serif;">Zapominasz
o badaniach z Oksfordu, moja
droga, które jasno
pokazują, że jest różnica, może nie jakaś bardzo znacząca, ale
jednak jest —&nbspucięła
Babbling, po czym odwróciła się i żwawo podeszła do ogromnej
tablicy. — Moi
drodzy, jeżeli nie macie
już żadnych więcej pytań, w</span>róćmy
do głównego tematu, czyli... </span></span></div>
<div align="justify" class="western" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="color: black;"><span style="font-family: "times new roman" , serif;">Dalsza
część nie interesowała już Malfoya. Miał wrażenie, jakby coś
kliknęło w jego głowie, ale jeszcze bał się sprawdzić co. Bał
się, że to kolejny ślepy strzał. Był
jednak na tyle zdeterminowany i, co
najważniejsze,
zdesperowany, by chwytać
się każdego, nawet najgłupszego, pomysłu. A jeśli ktoś już
próbował run i eliksirów, to czemu to on nie miałby? Szkoda
tylko, że nie miał zielonego pojęcia, od czego mógłby zacząć.
Draco potrząsnął
głową, a jasne kosmyki opadły mu na czoło.
Tym
będzie się martwić później, na
razie musi zdobyć więcej
informacji.
Mimowolnie wyprostował
się na krześle, skupiając
swoją uwagę na drobnej
pani profesor, z której nie spuścił wzroku aż do końca zajęć. </span></span>
</div>
<div align="justify" class="western" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="color: black;"><span style="font-family: "times new roman" , serif;">Wreszcie
rozbrzmiały dzwony. Draco leniwie podniósł książkę, która
nietknięta leżała na ławce przez całą godzinę, i podszedł do
biurka Babbling. </span></span>
</div>
<div align="justify" class="western" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="color: black;"><span style="background-attachment: initial; background-clip: initial; background-image: initial; background-origin: initial; background-position: initial; background-repeat: initial; background-size: initial;"> — <span style="font-family: "times new roman" , serif;">Mogę
w czymś pomóc? — zapytała,
kiedy tylko go zauważyła. </span></span></span>
</div>
<div align="justify" class="western" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="color: black;"><span style="background-attachment: initial; background-clip: initial; background-image: initial; background-origin: initial; background-position: initial; background-repeat: initial; background-size: initial;"> — <span style="font-family: "times new roman" , serif;">Zainteresowały
mnie te badania dotyczące run i eliksirów — zaczął,
przeciągając głoski, jakby nie był do końca pewny, co
mówił. — Gdzie
mógłbym je znaleźć, pani profesor? </span></span></span>
</div>
<div align="justify" class="western" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="color: black;"><span style="font-family: "times new roman" , serif;">Kobieta
zmarszczyła brwi, namyślając się. Oparła się biodrem o krawędź
biurka, spojrzeniem
omiatając salę. W końcu
powiedziała:</span></span></div>
<div align="justify" class="western" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="color: black;"><span style="background-attachment: initial; background-clip: initial; background-image: initial; background-origin: initial; background-position: initial; background-repeat: initial; background-size: initial;"> — <span style="font-family: "times new roman" , serif;">Nie
jestem pewna, mój drogi — Draco
skrzywił się mimowolnie na to określenie — ale
chyba można je znaleźć w starszym wydaniu „Mocy eliksirów”
Wincklera, które
kryje się gdzieś na półkach — wymruczała,
zatrzymując wzrok na pokaźnym regale po prawej.</span></span></span></div>
<div align="justify" class="western" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="color: black;"><span style="background-attachment: initial; background-clip: initial; background-image: initial; background-origin: initial; background-position: initial; background-repeat: initial; background-size: initial;"> — <span style="font-family: "times new roman" , serif;">Byłby
problem, gdybym ją pożyczył? — zapytał,
kiedy cisza się przedłużała. </span></span></span>
</div>
<div align="justify" class="western" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="color: black;"><span style="font-family: "times new roman" , serif;">Babbling
spojrzała na niego z niezrozumieniem wymalowanym
na twarzy, które zaraz
przemieniło się w lekkie
zawstydzenie.
</span></span>
</div>
<div align="justify" class="western" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="color: black;"><span style="background-attachment: initial; background-clip: initial; background-image: initial; background-origin: initial; background-position: initial; background-repeat: initial; background-size: initial;"> — <span style="font-family: "times new roman" , serif;">Przepraszam,
mój drogi, zamyśliłam się — wytłumaczyła,
po czym skinęła ochoczo głową. — Oczywiście,
że możesz ją pożyczyć! Musiałabym tylko zorientować się,
gdzie ona jest. Wiesz, ostatnio robiłam porządki i schowałam
trochę już nieaktualne wydania. </span></span></span>
</div>
<div align="justify" class="western" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="color: black;"><span style="font-family: "times new roman" , serif;">Draco
z ledwością pozostał
spokojny, chociaż
w środku chciał krzyczeć. Nie był do końca pewny, czy to z
radości, czy raczej z rozczarowania,
że musiał czekać. </span></span>
</div>
<div align="justify" class="western" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="color: black;"><span style="background-attachment: initial; background-clip: initial; background-image: initial; background-origin: initial; background-position: initial; background-repeat: initial; background-size: initial;"> — <span style="font-family: "times new roman" , serif;">Nie
ma problemu, pani profesor — wypalił,
orientując się, że oczekiwało się od niego jakiejś odpowiedzi. </span></span></span>
</div>
<div align="justify" class="western" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="color: black;"><span style="background-attachment: initial; background-clip: initial; background-image: initial; background-origin: initial; background-position: initial; background-repeat: initial; background-size: initial;"> — <span style="font-family: "times new roman" , serif;">To
widzimy się na następnej lekcji, mój drogi. — Babbling
uśmiechnęła się szeroko, kiwając lekko głową. </span></span></span>
</div>
<div align="justify" class="western" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="color: black;"><span style="background-attachment: initial; background-clip: initial; background-image: initial; background-origin: initial; background-position: initial; background-repeat: initial; background-size: initial;"> — <span style="font-family: "times new roman" , serif;">Do
widzenia — pożegnał
się, zamykając za sobą drzwi. </span></span></span>
</div>
<div align="justify" class="western" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="color: black;"><span style="font-family: "times new roman" , serif;">Pozostało
tylko czekać. </span></span>
</div>
<div align="justify" class="western" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<br /></div>
<div align="center" class="western" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm;">
<span style="color: black;"><span style="font-family: "times new roman" , serif;">*****</span></span></div>
<div align="justify" class="western" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<br /></div>
<div align="justify" class="western" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="color: black;"><span style="background-attachment: initial; background-clip: initial; background-image: initial; background-origin: initial; background-position: initial; background-repeat: initial; background-size: initial;"> — <span style="font-family: "times new roman" , serif;">Czemu
nie odwiedziłaś Rona? — zapytał
Harry, biorąc kęs pieczeni. </span></span></span>
</div>
<div align="justify" class="western" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="color: black;"><span style="font-family: "times new roman" , serif;">On
i Hermiona siedzieli właśnie w Wielkiej Sali, gdzie odbywała się
przerwa obiadowa. Dziewczyna spięła
się i chwyciła za
kubek, chcąc to
zamaskować. Nie chciała o tym rozmawiać. Nie, kiedy sama nie
wiedziała, co czuła. </span></span>
</div>
<div align="justify" class="western" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="color: black;"><span style="font-family: "times new roman" , serif;">Powoli
przyzwyczaiła się do myśli, że jej
<i>zauroczenie</i> — nie
wiedziała, jak inaczej to nazwać — nie
miało prawa bytu; nie, kiedy Ron związał
się z Lavender. Była nawet gotowa zepchnąć swoje uczucia w
najdalszy kąt i wrócić do „normalności”! Ale
wszystko runęło w
tamtym pierwszym wiosennym dniu, a dokładniej w momencie, kiedy jej
usta napotkały jego. I
mimo że starała się
później
ograniczyć ich kontakty
do minimum, to coraz częściej przyłapywała się na śledzeniu
wzrokiem sylwetki pewnego
rudzielca. </span></span>
</div>
<div align="justify" class="western" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="color: black;"><span style="font-family: "times new roman" , serif;">Harry
odłożył raptownie widelec na talerz, kiedy milczenie przyjaciółki
się przedłużało. </span></span>
</div>
<div align="justify" class="western" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="color: black;"><span style="background-attachment: initial; background-clip: initial; background-image: initial; background-origin: initial; background-position: initial; background-repeat: initial; background-size: initial;"> — <span style="font-family: "times new roman" , serif;">Nie
wywiniesz się tym razem — ostrzegł. — Myślałem,
że u was będzie już wszystko w porządku. </span></span></span>
</div>
<div align="justify" class="western" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="color: black;"><span style="font-family: "times new roman" , serif;">Hermiona
zagryzła wargę, nie odpowiadając.</span></span></div>
<div align="justify" class="western" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="color: black;"><span style="background-attachment: initial; background-clip: initial; background-image: initial; background-origin: initial; background-position: initial; background-repeat: initial; background-size: initial;"> — <span style="font-family: "times new roman" , serif;">Dobra,
może i sytuacja pomiędzy
wami nie jest
jakaś idealna, ale nie
skreślaj tych pięciu lat przyjaźni. </span></span></span>
</div>
<div align="justify" class="western" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="color: black;"><span style="background-attachment: initial; background-clip: initial; background-image: initial; background-origin: initial; background-position: initial; background-repeat: initial; background-size: initial;"> — <span style="font-family: "times new roman" , serif;">Wiem,
jasne? — bąknęła. — Wiem,
że nie powinnam tak robić, ale... To nie jest łatwe. </span></span></span>
</div>
<div align="justify" class="western" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="color: black;"><span style="font-family: "times new roman" , serif;">Potter
westchnął lekko, przeczesując krnąbrne włosy, by
zaraz podeprzeć
policzek dłonią. </span></span>
</div>
<div align="justify" class="western" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="color: black;"><span style="background-attachment: initial; background-clip: initial; background-image: initial; background-origin: initial; background-position: initial; background-repeat: initial; background-size: initial;"> — <span style="font-family: "times new roman" , serif;">Może
nie powinienem się wtrącać, ale coś się psuje pomiędzy
nimi — szepnął.
</span></span></span>
</div>
<div align="justify" class="western" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="color: black;"><span style="background-attachment: initial; background-clip: initial; background-image: initial; background-origin: initial; background-position: initial; background-repeat: initial; background-size: initial;"> — <span style="font-family: "times new roman" , serif;">Och? — mruknęła
bez przekonania, rozgarniając
ziemniaki widelcem.</span></span></span></div>
<div align="justify" class="western" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="color: black;"><span style="font-family: "times new roman" , serif;">Harry
uśmiechnął się. </span></span>
</div>
<div align="justify" class="western" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="color: black;"><span style="background-attachment: initial; background-clip: initial; background-image: initial; background-origin: initial; background-position: initial; background-repeat: initial; background-size: initial;"> — <span style="font-family: "times new roman" , serif;">Nie
tak dawno Lavender mnie napastowała, bym pogadał z Ronem. <i>Ze
mną</i> — podkreślił,
po czym trącił ją
łokciem. </span></span></span>
</div>
<div align="justify" class="western" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="color: black;"><span style="font-family: "times new roman" , serif;">Granger
wstała gwałtownie od stołu. </span></span>
</div>
<div align="justify" class="western" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="color: black;"><span style="background-attachment: initial; background-clip: initial; background-image: initial; background-origin: initial; background-position: initial; background-repeat: initial; background-size: initial;"> — <span style="font-family: "times new roman" , serif;">Wybacz,
muszę coś załatwić — powiedziała,
brzmiąc troszeczkę nerwowo. </span></span></span>
</div>
<div align="justify" class="western" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="color: black;"><span style="font-family: "times new roman" , serif;">Minęła
bez słowa Ginny, która właśnie zmierzała w ich stronę.
Weasleyówna obróciła się za nią, ale zaraz pokręciła głową i
opadła na wolne miejsce obok Harry'ego. Nie wiedzieć dlaczego,
poczuła nagłe przygnębienie. Westchnęła. </span></span>
</div>
<div align="justify" class="western" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="color: black;"><span style="background-attachment: initial; background-clip: initial; background-image: initial; background-origin: initial; background-position: initial; background-repeat: initial; background-size: initial;"> — <span style="font-family: "times new roman" , serif;">Hermionie
coś się stało? — zagaiła,
rozglądając się za
jakimś półmiskiem z owocami. Harry, nie zastanawiając się,
rzucił jej jabłko, które zgrabnie złapała. — Jakbyś
czytał mi w myślach — parsknęła.
</span></span></span>
</div>
<div align="justify" class="western" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="color: black;"><span style="background-attachment: initial; background-clip: initial; background-image: initial; background-origin: initial; background-position: initial; background-repeat: initial; background-size: initial;"> — <span style="font-family: "times new roman" , serif;">Może
to robię — droczył
się z nią.</span></span></span></div>
<div align="justify" class="western" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="color: black;"><span style="font-family: "times new roman" , serif;">Ginny
podniosła brwi,
zdobywając się na delikatne uniesienie kącików ust, ale
jej uśmiech nie był zbyt szczery. Miała
wrażenie, jakby coś przygniatało ją w środku. </span></span>
</div>
<div align="justify" class="western" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="color: black;"><span style="background-attachment: initial; background-clip: initial; background-image: initial; background-origin: initial; background-position: initial; background-repeat: initial; background-size: initial;"> — <span style="font-family: "times new roman" , serif;">Zignorowałeś
mnie. </span></span></span>
</div>
<div align="justify" class="western" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="color: black;"><span style="font-family: "times new roman" , serif;">Potter
przewrócił oczyma, ale odpowiedział:</span></span></div>
<div align="justify" class="western" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="color: black;"><span style="background-attachment: initial; background-clip: initial; background-image: initial; background-origin: initial; background-position: initial; background-repeat: initial; background-size: initial;"> — <span style="font-family: "times new roman" , serif;">Hermiona
nie chce odwiedzić Rona.
Poszła do niego tylko
raz, kiedy był jeszcze nieprzytomny. </span></span></span>
</div>
<div align="justify" class="western" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="color: black;"><span style="background-attachment: initial; background-clip: initial; background-image: initial; background-origin: initial; background-position: initial; background-repeat: initial; background-size: initial;"> — <span style="font-family: "times new roman" , serif;">Dziwisz
się jej? — mruknęła,
zanim zatopiła zęby w miękkim miąższu jabłka. </span></span></span>
</div>
<div align="justify" class="western" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="color: black;"><span style="background-attachment: initial; background-clip: initial; background-image: initial; background-origin: initial; background-position: initial; background-repeat: initial; background-size: initial;"> — <span style="font-family: "times new roman" , serif;">Co
masz na myśli? </span></span></span>
</div>
<div align="justify" class="western" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="color: black;"><span style="background-attachment: initial; background-clip: initial; background-image: initial; background-origin: initial; background-position: initial; background-repeat: initial; background-size: initial;"> — <span style="font-family: "times new roman" , serif;">Faceci — westchnęła. — Ron
jest z Lavender, ale
widać gołym okiem, że
Hermiona i Ron lecą na siebie. W dodatku mówimy o <i>Hermionie
Granger</i>, która nigdy
nie była skora do rozmów o swoich
uczuciach. O Ronie nie wspominając, oczywiście. </span></span></span>
</div>
<div align="justify" class="western" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="color: black;"><span style="background-attachment: initial; background-clip: initial; background-image: initial; background-origin: initial; background-position: initial; background-repeat: initial; background-size: initial;"> — <span style="font-family: "times new roman" , serif;">A
nie mogliby najzwyczajniej pogadać? Bo to się robi męczące, kiedy
muszę wybierać pomiędzy nimi. Czuję się wtedy, jakbym zdradzał
jedno z drugim — wyznał,
spuszczając wzrok. </span></span></span>
</div>
<div align="justify" class="western" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="color: black;"><span style="font-family: "times new roman" , serif;">Ginny
zawahała się, ale odłożyła jabłko na talerz. Sięgnęła dłonią
do podbródka chłopaka, kierując jego twarz w swoją stronę. </span></span>
</div>
<div align="justify" class="western" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="color: black;"><span style="background-attachment: initial; background-clip: initial; background-image: initial; background-origin: initial; background-position: initial; background-repeat: initial; background-size: initial;"> — <span style="font-family: "times new roman" , serif;">Posłuchaj
mnie, Harry, to nie jest łatwe pogodzić się z uczuciami, zwłaszcza
kiedy potencjalny wybranek olewa ciebie, a przynajmniej takie sprawia
wrażenie. — Przełknęła
ciężko ślinę, nie będąc pewna, jakie emocje teraz przelewają
się przez jej umysł. — Trochę
zrozumienia też w drugą stronę.</span></span></span></div>
<div align="justify" class="western" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="color: black;"><span style="font-family: "times new roman" , serif;">Tylko
świadomość, że znajdowali się w Wielkiej Sali pełnej uczniów,
zmusiła Harry'ego do oderwania wzroku od
hipnotyzujących oczu. Z niewielką fascynacją zauważył, że przez
dominujący orzech na tęczówce przebijała
się delikatna żółć. </span></span>
</div>
<div align="justify" class="western" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="color: black;"><span style="background-attachment: initial; background-clip: initial; background-image: initial; background-origin: initial; background-position: initial; background-repeat: initial; background-size: initial;"> — <span style="font-family: "times new roman" , serif;">Więc — odchrząknął — widzimy
się na treningu? </span></span></span>
</div>
<div align="justify" class="western" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="color: black;"><span style="font-family: "times new roman" , serif;">Ginny
uśmiechnęła się i
założyła niesforny
kosmyk za ucho. </span></span>
</div>
<div align="justify" class="western" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="color: black;"><span style="background-attachment: initial; background-clip: initial; background-image: initial; background-origin: initial; background-position: initial; background-repeat: initial; background-size: initial;"> — <span style="font-family: "times new roman" , serif;">Widzimy.</span></span></span></div>
<div align="justify" class="western" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<br /></div>
<div align="center" class="western" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm;">
<span style="color: black;"><span style="font-family: "times new roman" , serif;">*****</span></span></div>
<div align="justify" class="western" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<br /></div>
<div align="justify" class="western" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="color: black;"><span style="font-family: "times new roman" , serif;">Szuflada
otworzyła się ze skrzypnięciem, ukazując swe zagracone wnętrze.
Hermiona jęknęła mimowolnie, orientując się, że nie znajdzie
tak szybko pióra, które dostała od rodziców na święta, a
jeszcze nie miała okazji z niego skorzystać. Nagle spomiędzy
bibelotów coś zabłysło. Zaintrygowana odsunęła jakiś
poplamiony pergamin, pudełko czekoladowych żab i kilka grubych
gumek do włosów, by w końcu zobaczyć dobrze znany złoty galeon. </span></span>
</div>
<div align="justify" class="western" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="color: black;"><span style="background-attachment: initial; background-clip: initial; background-image: initial; background-origin: initial; background-position: initial; background-repeat: initial; background-size: initial;"> — <span style="font-family: "times new roman" , serif;">Zupełnie
zapomniałam — wyszeptała,
sięgając po niego. Mimowolnie na wargach zawitał delikatny
uśmiech. </span></span></span>
</div>
<div align="justify" class="western" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="color: black;"><span style="font-family: "times new roman" , serif;">Hermiona
pamiętała tę dumę, kiedy po tylu
godzinach spędzonych nad książkami galeony
w końcu zadziałały. Co
prawda, nie było to zbyt trudne, bo całość opierała się na
zaklęciu Proteusza, które rozwiązało większość problemów,
ale... Nie było to też
najłatwiejsze. Prawie popłakała się ze szczęścia, kiedy
zobaczyła pojawiające się znaki na kolejnych galeonach
zwiększające przy tym
swój ciężar. To
zdecydowanie jej najlepszy projekt, zwłaszcza że nie mogła się
ograniczyć tylko do jednej gałęzi magii; musiała wykorzystać
transmutację, zaklęcia, nawet eliksiry, które pomogły jej w
konserwacji fałszywych
monet. </span></span>
</div>
<div align="justify" class="western" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="color: black;"><span style="font-family: "times new roman" , serif;">Nagle
przypomniała jej się lekcja starożytnych run. Rumieńce wpłynęły
na jej policzki. I to nie
gniew je spowodował, tylko wstyd. Nie mogła uwierzyć, że negowała
słowa pani profesor bez szczególnej wiedzy na ten temat — głupio
było jej to przyznać, ale
nie miała zielonego pojęcia, na czym polegały te oksfordzkie
badania. Zawsze była dumna ze swojej ponadprzeciętnej wiedzy, która
musiała ją zawieść akurat
w tamtym momencie! </span></span>
</div>
<div align="justify" class="western" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="color: black;"><span style="background-attachment: initial; background-clip: initial; background-image: initial; background-origin: initial; background-position: initial; background-repeat: initial; background-size: initial;"> — <span style="font-family: "times new roman" , serif;">Złote
galeony? — podekscytowała
się Parvati, zaglądając jej przez ramię. Przestraszona
Hermiona prawie wypuściła
go z rąk, odwracając się do współlokatorki. — Czyżby
reaktywacja Gwardii Dumbledore'a?</span></span></span></div>
<div align="justify" class="western" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="color: black;"><span style="background-attachment: initial; background-clip: initial; background-image: initial; background-origin: initial; background-position: initial; background-repeat: initial; background-size: initial;"> — <span style="font-family: "times new roman" , serif;">Chcesz,
żebym zawału dostała?</span></span></span></div>
<div align="justify" class="western" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="color: black;"><span style="font-family: "times new roman" , serif;">Patil
wyszczerzyła zęby, powtarzając
pytanie. Hermiona wypuściła ciężko powietrze, które
nieświadomie wstrzymała. </span></span>
</div>
<div align="justify" class="western" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="color: black;"><span style="background-attachment: initial; background-clip: initial; background-image: initial; background-origin: initial; background-position: initial; background-repeat: initial; background-size: initial;"> — <span style="font-family: "times new roman" , serif;">Nie
miałoby to sensu, bo mimo że profesor Snape nie jest
zbyt... — urwała,
zastanawiając się nad
odpowiednim słowem. </span></span></span>
</div>
<div align="justify" class="western" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="color: black;"><span style="background-attachment: initial; background-clip: initial; background-image: initial; background-origin: initial; background-position: initial; background-repeat: initial; background-size: initial;"> — <span style="font-family: "times new roman" , serif;">Taa,
<i>zbyt</i>. — Roześmiała
się Parvati. </span></span></span>
</div>
<div align="justify" class="western" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="color: black;"><span style="font-family: "times new roman" , serif;">Granger
mruknęła coś pod nosem ku większemu rozbawieniu współlokatorki,
by po chwili kontynuować:</span></span></div>
<div align="justify" class="western" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="color: black;"><span style="background-attachment: initial; background-clip: initial; background-image: initial; background-origin: initial; background-position: initial; background-repeat: initial; background-size: initial;"> — <span style="font-family: "times new roman" , serif;">Profesor
jednak nie omija zajęć praktycznych, a gwardia była stworzona
tylko po to, by uczyć
się rzucać zaklęcia. </span></span></span>
</div>
<div align="justify" class="western" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="color: black;"><span style="font-family: "times new roman" , serif;">Dziewczyna
pokiwała głową ze zrozumieniem, lecz
jej uśmiech nieco zrzednął.
Opadła na materac,
podciągając kolana do piersi. Po chwili złapała
za koniuszek spódnicy, bezmyślnie
się nią bawiąc, by w
końcu sięgnąć
za dawno przeczytane wydanie „Czarownicy”. </span></span>
</div>
<div align="justify" class="western" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="color: black;"><span style="font-family: "times new roman" , serif;">Hermiona
natomiast wróciła do podziwiania niezliczonych godzin jej pracy. W
pewnym momencie gdzieś z tyłu umysłu zaświtał jej pomysł.
Usiadła na łóżku,
które stało naprzeciwko
łóżka Parvati. Nie
była zdecydowana, czy warto, ale... Nieświadomie przygryzła wargę,
kiedy z niewielkim wahaniem
wstała i
wzięła czysty pergamin z biurka. </span></span>
</div>
<div align="justify" class="western" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="color: black;"><span style="background-attachment: initial; background-clip: initial; background-image: initial; background-origin: initial; background-position: initial; background-repeat: initial; background-size: initial;"> — <span style="font-family: "times new roman" , serif;">Zatem — zaczęła,
jednak zaraz urwała. — Dlaczego
zawsze muszę niepotrzebnie dokładać sobie więcej pracy? — rzuciła
w eter, nie oczekując zbytnio
odpowiedzi. </span></span></span>
</div>
<div align="justify" class="western" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="color: black;"><span style="background-attachment: initial; background-clip: initial; background-image: initial; background-origin: initial; background-position: initial; background-repeat: initial; background-size: initial;"> — <span style="font-family: "times new roman" , serif;">Bo
jesteś Hermioną Granger, która musi zawsze coś robić ponad
plan — parsknęła
Patil
znad gazety.
</span></span></span>
</div>
<div align="justify" class="western" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="color: black;"><span style="font-family: "times new roman" , serif;">Hermiona
pokręciła głową z rozbawieniem. </span></span>
</div>
<div align="justify" class="western" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="color: black;"><span style="background-attachment: initial; background-clip: initial; background-image: initial; background-origin: initial; background-position: initial; background-repeat: initial; background-size: initial;"> — <span style="font-family: "times new roman" , serif;">Moje
przekleństwo. </span></span></span>
</div>
<div align="justify" class="western" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="color: black;"><span style="background-attachment: initial; background-clip: initial; background-image: initial; background-origin: initial; background-position: initial; background-repeat: initial; background-size: initial;"> — <span style="font-family: "times new roman" , serif;">A
więc? Co tam
zakiełkowało w tej mądrej główce?
</span></span></span>
</div>
<div align="justify" class="western" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="color: black;"><span style="font-family: "times new roman" , serif;">Dziewczyna
milczała przez moment,
zbierając myśli. Mimo
że jej relacje z Parvati polepszyły się nieco, to i tak nie czuła
się zbyt pewnie, by dzielić się z nią każdą swoją myślą.
Wątpiła też, by
dziewczyna była w stanie jej jakkolwiek doradzić. </span></span>
</div>
<div align="justify" class="western" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="color: black;"><span style="background-attachment: initial; background-clip: initial; background-image: initial; background-origin: initial; background-position: initial; background-repeat: initial; background-size: initial;"> — <span style="font-family: "times new roman" , serif;">To
raczej nic, co na chwilę
obecną byłoby do zrealizowania. Taki luźny pomysł, więc...</span></span></span></div>
<div align="justify" class="western" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="color: black;"><span style="background-attachment: initial; background-clip: initial; background-image: initial; background-origin: initial; background-position: initial; background-repeat: initial; background-size: initial;"> — <span style="font-family: "times new roman" , serif;">Dajesz,
Hermiono! — pogoniła
ją jeszcze
bardziej zaintrygowana.</span></span></span></div>
<div align="justify" class="western" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="color: black;"><span style="background-attachment: initial; background-clip: initial; background-image: initial; background-origin: initial; background-position: initial; background-repeat: initial; background-size: initial;"> — <span style="font-family: "times new roman" , serif;">Pomyślałam
sobie — zaczęła,
czując nagłe ciepło na policzkach — żeby
te galeony zamienić na jakieś dzienniki, które działałyby jako
komunikator. </span></span></span>
</div>
<div align="justify" class="western" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="color: black;"><span style="font-family: "times new roman" , serif;">Parvati
zastanowiła się, przygryzając delikatnie koniuszek
języka.
</span></span>
</div>
<div align="justify" class="western" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="color: black;"><span style="background-attachment: initial; background-clip: initial; background-image: initial; background-origin: initial; background-position: initial; background-repeat: initial; background-size: initial;"> — <span style="font-family: "times new roman" , serif;">Ale
przecież galeony działają tak samo, nie rozumiem, dlaczego
miałabyś więcej... </span></span></span>
</div>
<div align="justify" class="western" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="color: black;"><span style="background-attachment: initial; background-clip: initial; background-image: initial; background-origin: initial; background-position: initial; background-repeat: initial; background-size: initial;"> — <span style="font-family: "times new roman" , serif;">Nie
rozumiesz — przerwała
jej od razu. — Tylko
jeden galeon był w stanie zmienić datę spotkania, natomiast te
dzienniki pozwoliłyby
rozmawiać przynajmniej
dwóm osobom. </span></span></span>
</div>
<div align="justify" class="western" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="color: black;"><span style="background-attachment: initial; background-clip: initial; background-image: initial; background-origin: initial; background-position: initial; background-repeat: initial; background-size: initial;"> — <span style="font-family: "times new roman" , serif;">Ach,
czyli... Takie coś jest bardziej skomplikowane?</span></span></span></div>
<div align="justify" class="western" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="color: black;"><span style="font-family: "times new roman" , serif;">Hermiona
zawahała się, ale ostatecznie pokręciła głową. </span></span>
</div>
<div align="justify" class="western" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="color: black;"><span style="background-attachment: initial; background-clip: initial; background-image: initial; background-origin: initial; background-position: initial; background-repeat: initial; background-size: initial;"> — <span style="font-family: "times new roman" , serif;">Robiąc
galeony, poszłam trochę na łatwiznę, bo interesowało mnie, by
był tylko jeden taki „główny” galeon, podczas gdy pozostałe
miały tylko odbierać informację. Na dzienniki musiałoby zostać
rzucone kompletne zaklęcie. No, może przydałaby się lekka
modyfikacja, ale „lekka” nie znaczy prosta, bo te owutemowe
zaklęcia nie są skore do takiej współpracy. </span></span></span>
</div>
<div align="justify" class="western" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="color: black;"><span style="background-attachment: initial; background-clip: initial; background-image: initial; background-origin: initial; background-position: initial; background-repeat: initial; background-size: initial;"> — <span style="font-family: "times new roman" , serif;">Owutemowe? — powtórzyła
Parvati, otwierając usta i na powrót je zamykając; wyglądała jak
ryba wyjęta z wody. </span></span></span>
</div>
<div align="justify" class="western" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="color: black;"><span style="background-attachment: initial; background-clip: initial; background-image: initial; background-origin: initial; background-position: initial; background-repeat: initial; background-size: initial;"> — <span style="font-family: "times new roman" , serif;">Wymaga
tylko skupienia i większej świadomości, co się robi, to
wszystko — mruknęła
Hermiona i wzruszyła ramionami. </span></span></span>
</div>
<div align="justify" class="western" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="color: black;"><span style="font-family: "times new roman" , serif;">Parvati
odchrząknęła. Ledwie
sobie radziła z bieżącymi zaklęciami, kiedy... Wow.
</span></span>
</div>
<div align="justify" class="western" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="color: black;"><span style="background-attachment: initial; background-clip: initial; background-image: initial; background-origin: initial; background-position: initial; background-repeat: initial; background-size: initial;"> — <span style="font-family: "times new roman" , serif;">Jestem
pod wrażaniem — odezwała
się po dłuższej chwili. — Naprawdę
podziwiam. </span></span></span>
</div>
<div align="justify" class="western" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="color: black;"><span style="font-family: "times new roman" , serif;">Ciepło
na policzkach Hermiony zamieniło się w gorąco. Wyłamywała sobie
palce, nie wiedząc, jak zareagować pod spojrzeniem
współlokatorki. Ale
była też
niesamowicie zadowolona z jej reakcji — to
było równie dobre, a nawet lepsze, niż dostanie
Wybitnego
z egzaminu. </span></span>
</div>
<div align="justify" class="western" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="color: black;"><span style="background-attachment: initial; background-clip: initial; background-image: initial; background-origin: initial; background-position: initial; background-repeat: initial; background-size: initial;"> — <span style="font-family: "times new roman" , serif;">Więc...
Życzę powodzenia i jakbyś potrzebowała czegoś, to wiesz, gdzie
możesz mnie znaleźć. Chociaż wątpię, bym była w stanie
jakkolwiek ci pomóc — mruknęła
Parvati, uśmiechając
się. </span></span></span>
</div>
<div align="justify" class="western" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="color: black;"><span style="font-family: "times new roman" , serif;">Hermiona
odwzajemniła uśmiech, ale czuła się nazbyt niezręcznie. Chwyciła
więc czystą rolkę pergaminu i wyszła z dormitorium, wołając:</span></span></div>
<div align="justify" class="western" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="color: black;"><span style="background-attachment: initial; background-clip: initial; background-image: initial; background-origin: initial; background-position: initial; background-repeat: initial; background-size: initial;"> — <span style="font-family: "times new roman" , serif;">Do
zobaczenia!</span></span></span></div>
<div align="justify" class="western" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="color: black;"><span style="background-attachment: initial; background-clip: initial; background-image: initial; background-origin: initial; background-position: initial; background-repeat: initial; background-size: initial;"> — <span style="font-family: "times new roman" , serif;">Pa — szepnęła
Parvati, wracając do czytania po raz kolejny „Czarownicy”, ale
Hermiona już jej
nie usłyszała.
</span></span></span>
</div>
<div align="justify" class="western" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="color: black;"><span style="font-family: "times new roman" , serif;">Zbiegła
po schodach i przeszła przez dziurę w portrecie. Schodząc
po kolejnych stopniach, przeklinała fakt,
że Pokój Wspólny Gryffindoru znajdował
się tak wysoko. Na
szczęście droga nie
dłużyła się przesadnie,
bo ani się obejrzała, a już znalazła się na drugim piętrze.
Właśnie miała
kontynuować drogę, kiedy jakiś dziwny głosik w głowie kazał jej
się zatrzymać. Przełknęła
ciężko ślinę, zaciskając powieki. Jakby wbrew jej woli nogi
poniosły ją do Skrzydła
Szpitalnego. </span></span>
</div>
<div align="justify" class="western" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="color: black;"><span style="background-attachment: initial; background-clip: initial; background-image: initial; background-origin: initial; background-position: initial; background-repeat: initial; background-size: initial;"> — <span style="font-family: "times new roman" , serif;">Coś
się stało, panno Granger? — zapytała
pani Pomfrey, kiedy tylko ją ujrzała. Wytarła dłonie w fartuch i
żwawo podeszła do dziewczyny. — Ale
widzę, że to chyba nic poważnego, jeżeli zdołałaś sama tu
przyjść. </span></span></span>
</div>
<div align="justify" class="western" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="color: black;"><span style="background-attachment: initial; background-clip: initial; background-image: initial; background-origin: initial; background-position: initial; background-repeat: initial; background-size: initial;"> — <span style="font-family: "times new roman" , serif;">Ekhem...
Ja przyszłam do Rona — wyszeptała,
nieśmiało zerkając w stronę parawanu. — Mogę
się z nim zobaczyć?</span></span></span></div>
<div align="justify" class="western" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="color: black;"><span style="font-family: "times new roman" , serif;">Madame
zmarszczyła brwi, przyglądając się uważnie uczennicy, ale w
końcu pokiwała głową, zgadzając się. </span></span>
</div>
<div align="justify" class="western" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="color: black;"><span style="background-attachment: initial; background-clip: initial; background-image: initial; background-origin: initial; background-position: initial; background-repeat: initial; background-size: initial;"> — <span style="font-family: "times new roman" , serif;">Masz
szczęście, pan Weasley właśnie się obudził — poinformowała
ją, a Hermiona z ledwością zarejestrowała, że kobieta już
weszła za parawan. — Ale
możesz być tutaj tylko przez chwilę, żeby nie przemęczać pana
Weasleya! — zawołała
do niej. </span></span></span>
</div>
<div align="justify" class="western" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="color: black;"><span style="font-family: "times new roman" , serif;">Ron
automatycznie wyprostował się na łóżku, kiedy weszła w jego
pole widzenia. Z dziwnym
rozczuleniem zauważyła wręcz bordowe uszy... Przyjaciela? </span></span>
</div>
<div align="justify" class="western" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="color: black;"><span style="background-attachment: initial; background-clip: initial; background-image: initial; background-origin: initial; background-position: initial; background-repeat: initial; background-size: initial;"> — <span style="font-family: "times new roman" , serif;">Hej — wychrypiał,
patrząc się na dziewczynę, jakby widział ją pierwszy raz w
życiu. </span></span></span>
</div>
<div align="justify" class="western" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="color: black;"><span style="background-attachment: initial; background-clip: initial; background-image: initial; background-origin: initial; background-position: initial; background-repeat: initial; background-size: initial;"> — <span style="font-family: "times new roman" , serif;">To
ja was zostawiam, moi państwo, przyjdę za jakiś kwadrans, bo pan
Weasley musi odpoczywać — mruknęła
pani Pomfrey, zanim zniknęła za drzwiami swojego gabinetu. </span></span></span>
</div>
<div align="justify" class="western" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="color: black;"><span style="font-family: "times new roman" , serif;">Hermiona
przycupnęła na krawędzi łóżka, odkładając
rolkę czystego pergaminu, który wzięła
z sobą do biblioteki, na
stolik. Uśmiechała się
delikatnie. </span></span>
</div>
<div align="justify" class="western" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="color: black;"><span style="background-attachment: initial; background-clip: initial; background-image: initial; background-origin: initial; background-position: initial; background-repeat: initial; background-size: initial;"> — <span style="font-family: "times new roman" , serif;">Hej — odpowiedziała,
a jej oczy nie odrywały
się od twarzy, która w końcu zdecydowała się na chorobliwą
bladość. — Dobrze
się czujesz? </span></span></span>
</div>
<div align="justify" class="western" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="color: black;"><span style="font-family: "times new roman" , serif;">Pokręcił
wolno głową, spuszczając głowę. Starał się opanować nagłe
zawroty, ale nie było to łatwe. Od
obudzenia się miewał napady słabości, co było niezmiernie
frustrujące. Nagle
poczuł ciepłą dłoń na swojej zaciśniętej na pościeli.
Podniósł wzrok, napotykając lśniące tęczówki. </span></span>
</div>
<div align="justify" class="western" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="color: black;"><span style="background-attachment: initial; background-clip: initial; background-image: initial; background-origin: initial; background-position: initial; background-repeat: initial; background-size: initial;"> — <span style="font-family: "times new roman" , serif;">Nie
spodziewałem się, że przyjdziesz — odezwał
się, brzmiąc lekko napastliwie, ale, Merlinie, naprawdę jej się
tu nie spodziewał!</span></span></span></div>
<div align="justify" class="western" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="color: black;"><span style="font-family: "times new roman" , serif;">Hermiona
przygryzła wargę, a cała pewność siebie ją opuściła. Już
miała zabrać rękę, ale Ron ścisnął ją lekko, nie pozwalając
na to. </span></span>
</div>
<div align="justify" class="western" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="color: black;"><span style="background-attachment: initial; background-clip: initial; background-image: initial; background-origin: initial; background-position: initial; background-repeat: initial; background-size: initial;"> — <span style="font-family: "times new roman" , serif;">Nie
miałam tego w planach — wyznała. — Coś
kazało mi tu zajrzeć i... Jestem — zakończyła,
wzruszając niemrawo ramionami. </span></span></span>
</div>
<div align="justify" class="western" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="color: black;"><span style="background-attachment: initial; background-clip: initial; background-image: initial; background-origin: initial; background-position: initial; background-repeat: initial; background-size: initial;"> — <span style="font-family: "times new roman" , serif;">Cieszę
się, że przyszłaś — szepnął,
jakby bał się
powiedzieć to głośno. </span></span></span>
</div>
<div align="justify" class="western" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="color: black;"><span style="font-family: "times new roman" , serif;">Hermionie
to jednak wystarczyło, by rozsądek wrócił na swoje miejsce.
Wyrwała dłoń z uścisku
chłopaka i wstała gwałtownie z materaca. </span></span>
</div>
<div align="justify" class="western" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="color: black;"><span style="background-attachment: initial; background-clip: initial; background-image: initial; background-origin: initial; background-position: initial; background-repeat: initial; background-size: initial;"> — <span style="font-family: "times new roman" , serif;">Nie
powinno mnie tu być — powiedziała,
ale jakby do siebie. — Zdecydowanie
nie. Masz przecież dziewczynę! Co ja robię...? — jęknęła,
zaciskając powieki. </span></span></span>
</div>
<div align="justify" class="western" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="color: black;"><span style="background-attachment: initial; background-clip: initial; background-image: initial; background-origin: initial; background-position: initial; background-repeat: initial; background-size: initial;"> — <span style="font-family: "times new roman" , serif;">Hermiono,
ja...</span></span></span></div>
<div align="justify" class="western" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="color: black;"><span style="background-attachment: initial; background-clip: initial; background-image: initial; background-origin: initial; background-position: initial; background-repeat: initial; background-size: initial;"> — <span style="font-family: "times new roman" , serif;">Lepiej
już nic nie mów, Ron. Już nie — przerwała
mu. </span></span></span>
</div>
<div align="justify" class="western" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="color: black;"><span style="font-family: "times new roman" , serif;">Sięgnęła
po pergamin i wyszła ze Skrzydła Szpitalnego, nie patrząc na niego
ani razu. </span></span>
</div>
<div align="justify" class="western" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="color: black;"><span style="font-family: "times new roman" , serif;">A
Ron nie po raz pierwszy pomyślał, jak bardzo to wszystko spieprzył.
</span></span>
</div>
<div align="justify" class="western" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<br /></div>
<div align="center" class="western" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm;">
<span style="color: black;"><span style="font-family: "times new roman" , serif;">*****</span></span></div>
<div align="justify" class="western" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<br /></div>
<div align="center" class="western" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm;">
<span style="color: black;"><span style="font-family: "times new roman" , serif;"><i>Witam,
moi kochani! Tak naprawdę mogłam wstawić rozdział wcześniej, ale
postanowiłam go troszkę przetrzymać, coby dopieścić szczególiki.
Trochę się tego we wrześniu nazbierało, dlatego nie udało mi się
skończyć na czas, ale... Niczego nie obiecuję, oczywiście, ale...
Może coś się uda zdziałać. :)</i></span></span></div>
<div align="center" class="western" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm;">
<br /></div>
<div align="center" class="western" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm;">
<span style="color: black;"><span style="font-family: "times new roman" , serif;"><i><span style="background-attachment: initial; background-clip: initial; background-image: initial; background-origin: initial; background-position: initial; background-repeat: initial; background-size: initial;">Powoli
zbliżamy się do głównego wątku, na co chyba większość czeka.
Jeszcze nie jestem pewna, jak to do końca rozegram, ale, od razu
mówię, nie szykujcie się na nic. W każdym razie nie w tej części.
Byłoby miło, jakby ktoś tam coś tam skrobnął pod spodem</span><span style="background-attachment: initial; background-clip: initial; background-image: initial; background-origin: initial; background-position: initial; background-repeat: initial; background-size: initial;"> — </span><span style="background-attachment: initial; background-clip: initial; background-image: initial; background-origin: initial; background-position: initial; background-repeat: initial; background-size: initial;">może
ktoś ma jakieś teorie? Do zobaczenia (mam nadzieję) jeszcz</span><span style="background-attachment: initial; background-clip: initial; background-image: initial; background-origin: initial; background-position: initial; background-repeat: initial; background-size: initial;">e</span><span style="background-attachment: initial; background-clip: initial; background-image: initial; background-origin: initial; background-position: initial; background-repeat: initial; background-size: initial;">
w tym miesiącu!</span></i></span></span></div>
<div align="center" class="western" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm;">
<br /></div>
<div align="justify" class="western" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
</div>
<div align="center" class="western" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm;">
<span style="color: black;"><span style="font-family: "times new roman" , serif;"><i><span style="background-attachment: initial; background-clip: initial; background-image: initial; background-origin: initial; background-position: initial; background-repeat: initial; background-size: initial;">PS
</span><span style="background-attachment: initial; background-clip: initial; background-image: initial; background-origin: initial; background-position: initial; background-repeat: initial; background-size: initial;">I
musicie się przyzwyczaić do tych fragmentów z Ronem, bo lubię
chłopaka!</span></i></span></span><br />
<span style="color: black;"><span style="font-family: "times new roman" , serif;"><i><span style="background-attachment: initial; background-clip: initial; background-image: initial; background-origin: initial; background-position: initial; background-repeat: initial; background-size: initial;">PPS Blogger mnie nie lubi, więc jak są jakieś problemy techniczne, to zażalenia do niego.</span></i></span></span></div>
Cassiehttp://www.blogger.com/profile/11171374277485366107noreply@blogger.com12tag:blogger.com,1999:blog-2119274266663545370.post-28563252646675140862016-09-24T18:52:00.000+02:002016-09-25T11:13:40.081+02:00[D] Bywa<div align="justify" class="western" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<div align="justify" class="western" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="color: #333333;"><span style="font-family: "times new roman" , serif;">Hermiona
przemyka korytarzem Ministerstwa, trzymając w dłoni kubek z ciepłą
herbatą. Wymija irytująco powolnych ludzi, którzy tarasują
przejście. </span></span>
</div>
<div align="justify" class="western" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="color: #333333;"><span style="font-family: "times new roman" , serif;">Nagle
zatrzymuje ją głos.</span></span></div>
<div align="justify" class="western" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="color: #333333;"> — <span style="font-family: "times new roman" , serif;">Dokąd
tak pędzisz, Granger?</span></span></div>
<div align="justify" class="western" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="color: #333333;"><span style="font-family: "times new roman" , serif;">Kobieta
z ledwością powstrzymuje się od głośnego prychnięcia. Nie musi
się odwracać, by wiedzieć, kto to powiedział. </span></span>
</div>
<div align="justify" class="western" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="color: #333333;"> — <span style="font-family: "times new roman" , serif;">Pracować
nad projektem, który byłby dzisiaj skończony, gdybyś tylko
przysłał go w poniedziałek, nie wczoraj — mówi ze
złością. </span></span>
</div>
<div align="justify" class="western" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="color: #333333;"><span style="font-family: "times new roman" , serif;">Draco
marszczy brwi. </span></span>
</div>
<div align="justify" class="western" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="color: #333333;"> — <span style="font-family: "times new roman" , serif;">Nie
przypominam sobie, bym miał to zrobić w poniedziałek. </span></span>
</div>
<div align="justify" class="western" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="color: #333333;"> — </span><span style="color: #333333;"><span style="font-family: "times new roman" , serif;">Mówisz</span></span><span style="color: #333333;"><span style="font-family: "times new roman" , serif;">?</span></span><span style="color: #333333;"><span style="font-family: "times new roman" , serif;">
Teraz</span></span><span style="color: #333333;"><span style="font-family: "times new roman" , serif;">
</span></span><span style="color: #333333;"><span style="font-family: "times new roman" , serif;">m</span></span><span style="color: #333333;"><span style="font-family: "times new roman" , serif;">am
na jego ukończenie </span></span><span style="color: #333333;"><span style="font-family: "times new roman" , serif;">tylko
</span></span><span style="color: #333333;"><span style="font-family: "times new roman" , serif;">jeden
wieczór. </span></span><span style="color: #333333;"><span style="font-family: "times new roman" , serif;"><i>Przez
ciebie</i></span></span><span style="color: #333333;"><span style="font-family: "times new roman" , serif;"> — </span></span><span style="color: #333333;"><span style="font-family: "times new roman" , serif;">dodaje
z naciskiem. </span></span>
</div>
<div align="justify" class="western" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="color: #333333;"> — </span><span style="color: #333333;">Bywa</span><span style="color: #333333;"> — </span><span style="color: #333333;">mruczy,
wzruszając ramionami. </span>
</div>
<div align="justify" class="western" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="color: #333333;"><span style="font-family: "times new roman" , serif;">Hermiona
ma wielką ochotę zetrzeć uśmiech z jego twarzy.</span></span><br />
<a name='more'></a><span style="color: #333333;"><span style="font-family: "times new roman" , serif;"> </span></span>
</div>
<div align="justify" class="western" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<br /></div>
<div align="center" class="western" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm;">
<span style="color: #333333;"><span style="font-family: "times new roman" , serif;">*****</span></span></div>
<div align="justify" class="western" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<br /></div>
<div align="center" class="western" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm;">
<i><span style="color: #333333;"><span style="font-family: "times new roman" , serif;">Witam!
Dzisiaj przybywam z czymś może niezbyt </span></span><span style="color: #333333;"><span style="font-family: "times new roman" , serif;">oczekiwanym</span></span><span style="color: #333333;"><span style="font-family: "times new roman" , serif;">,
ale napisanym </span></span><span style="color: #333333;"><span style="font-family: "times new roman" , serif;">specjalnie</span></span><span style="color: #333333;"><span style="font-family: "times new roman" , serif;">
</span></span><span style="color: #333333;"><span style="font-family: "times new roman" , serif;">dla
pewnej osóbki, która obchodzi dzisiaj </span></span><span style="color: #333333;"><span style="font-family: "times new roman" , serif;">urodzin</span></span><span style="color: #333333;"><span style="font-family: "times new roman" , serif;">y</span></span><span style="color: #333333;"> — </span><span style="color: #333333;">wszystkiego
najlepszego, eM Ka! </span><span style="color: #333333;">❤</span></i></div>
<div align="center" class="western" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm;">
<br /></div>
<br />
<div align="center" class="western" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm;">
<i><span style="color: #333333;">A
co do rozdziału</span><span style="color: #333333;"> — </span><span style="color: #333333;">pisze
się, miejmy nadzieję, że uda się go skończyć przed końcem
września </span><span style="color: #333333;">(trzyma</span><span style="color: #333333;">j</span><span style="color: #333333;">m</span><span style="color: #333333;">y</span><span style="color: #333333;">
kciuki, by się udało).</span></i></div>
</div>
Cassiehttp://www.blogger.com/profile/11171374277485366107noreply@blogger.com11tag:blogger.com,1999:blog-2119274266663545370.post-26824795288268593332016-08-31T21:43:00.003+02:002016-09-20T19:31:39.000+02:00Rozdział szesnasty<div align="justify" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.5cm;">
<div align="justify" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.5cm;">
<span style="font-family: "times new roman" , serif;">Kryształki
lodu osadziły się na młodych źdźbłach trawy, iskrząc się
w mdłym świetle księżyca. Długie gałęzie drzew rzucały
smętne cienie na zmarzniętą ziemię, cierpliwie czekając na
pierwsze liście. Pohukiwanie sów co raz zakłócało nocną ciszę,
ale tym razem dołączył jeszcze lekki szelest, dochodzący gdzieś
z Zakazanego Lasu. Albus Dumbledore zatrzymał się na jego
krawędzi, nadstawiając uszu, jakby chciał usłyszeć coś
szczególnego. Po chwili wąskie usta wygięły się w szerokim
uśmiechu, a on sam ruszył raźnym krokiem pomiędzy drzewa.
Nagle jego oczom ukazała się wysoka sylwetka spowita czarną
peleryną. Dyrektor nie zmartwił się obecnością nowego
towarzysza, wręcz przeciwnie, rozłożył szeroko ramiona i zawołał:</span></div>
<div align="justify" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
— <span style="font-family: "times new roman" , serif;">Już
się bałem, że nie zdążę, Severusie.</span><br />
<a name='more'></a><span style="font-family: "times new roman" , serif;"> </span>
</div>
<div align="justify" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="font-family: "times new roman" , serif;">Spod
cienia drzewa wyłoniła się blada twarz. </span>
</div>
<div align="justify" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
— <span style="font-family: "times new roman" , serif;">Twoje
wyczucie czasu, Albusie, jest, jak dotąd, niezawodne. Godne
podziwu — sarknął, pochylając nieznacznie głowę. </span>
</div>
<div align="justify" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="font-family: "times new roman" , serif;">Ogniki
w błękitnych oczach nieznacznie przygasły. </span>
</div>
<div align="justify" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
— <span style="font-family: "times new roman" , serif;">Wolałbym
cię bez tej ironii — stwierdził i opuścił
dłonie. — Jak przebiegło spotkanie? — zapytał,
a w jego głosie pojawiła się żelazna nuta, tak
niepodobna do poczciwego staruszka, na którego kreował się na co
dzień. </span>
</div>
<div align="justify" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="font-family: "times new roman" , serif;">Severus
rozejrzał się bystro, podnosząc różdżkę, i wyszeptał:</span></div>
<div align="justify" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
— <span style="font-family: "times new roman" , serif;">Homenum
Revelio. </span>
</div>
<div align="justify" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="font-family: "times new roman" , serif;">Kiedy
zaklęcie nie ujawniło nikogo niepożądanego, powrócił wzrokiem
na niego, a jego twarz stężała. </span>
</div>
<div align="justify" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
— <span style="font-family: "times new roman" , serif;">A jak
miało być? Czarny Pan nie ma na razie żadnych większych planów,
oczywiście poza tymi, które już znamy — dodał szybko.</span></div>
<div align="justify" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
— <span style="font-family: "times new roman" , serif;">Czyli
nie wzywał cię po nic szczególnego? — dopytywał się
starszy mężczyzna, przewiercając go wzrokiem. </span>
</div>
<div align="justify" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
— <span style="font-family: "times new roman" , serif;">Tylko
raport — odpowiedział krótko, po czym zawahał się,
ale zaraz kontynuował: — Chciał się dowiedzieć, jak
radzi sobie Draco. Nie był zbyt zadowolony, ale jednocześnie
wydawał się być tego spodziewać — powiedział,
starając się na jak najbardziej beznamiętny ton. </span>
</div>
<div align="justify" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
— <span style="font-family: "times new roman" , serif;">Z tego,
co mi mówiłeś, chłopiec nie chce żadnej pomocy. </span>
</div>
<div align="justify" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="font-family: "times new roman" , serif;">Albus
z roztargnieniem zauważył, że pocierał dłoń, która
została obarczona klątwą. Mistrz Eliksirów zahaczył spojrzeniem
o zwęgloną rękę, ale nie chciał poruszać tej sprawy.
</span><span style="font-family: "times new roman" , serif;"><i>Przynajmniej
na razie</i></span><span style="font-family: "times new roman" , serif;">.</span></div>
<div align="justify" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
— <span style="font-family: "times new roman" , serif;">Nie
wiem, co się dzieje z tym chłopakiem — warknął,
pozwalając, by gniew nim zawładnął. — Jestem niemal
stuprocentowo pewny, że nie ma pojęcia, od czego zacząć. Śmiem
twierdzić, że już całkowicie postradał rozumy, co mi przypomina
o Granger, następnej idiotce, której wydaje się, że wojna
jej nie dotyczy. </span>
</div>
<div align="justify" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
— <span style="font-family: "times new roman" , serif;">A co
wspólnego ma z tym panna Granger? — Albus udał
zdziwienie, ale zdradziły go gwałtownie namnożone iskierki
w oczach. </span>
</div>
<div align="justify" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="font-family: "times new roman" , serif;">Snape
wycelował w niego palcem, marszcząc groźnie brwi. </span>
</div>
<div align="justify" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
— <span style="font-family: "times new roman" , serif;">Przestań
to robić; rozumiem, że my wszyscy mamy jakąś rolę w twoim
</span><span style="font-family: "times new roman" , serif;"><i>cudownym</i></span><span style="font-family: "times new roman" , serif;">
planie, ale nie waż się bawić uczuciami mojego
chrześniaka — wycedził, z ledwością
powstrzymując się od dosadniejszych słów. </span>
</div>
<div align="justify" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="font-family: "times new roman" , serif;">Dumbledore
uśmiechnął się zadziornie. </span>
</div>
<div align="justify" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
— <span style="font-family: "times new roman" , serif;">Wbrew
pozorom, nie zrobiłem nic. To wszystko jest bardziej dziełem
kapryśnego losu — wytłumaczył. Jego uśmiech zniknął,
kiedy dodał: — Ale wiedz, że nie zamierzałem ani nie
zamierzam bawić się ludzkimi emocjami.</span></div>
<div align="justify" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="font-family: "times new roman" , serif;">Severus
milczał przez chwilę. </span>
</div>
<div align="justify" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
— <span style="font-family: "times new roman" , serif;">Draco
w tym momencie jest nieobliczalny, nie jestem w stanie nim
kierować w jakikolwiek stopniu, a ty nie robisz nic, by
spróbować to zakończyć? Skąd wiesz, czy ta gryfońska dziewucha
nie palnie czegoś w jego obecności, a Draco zauważy
swoją szansę w zdobyciu względów u Czarnego Pana?
Zwłaszcza że mówimy o najlepszej przyjaciółce Pottera, bez
której nasz drogi Wybraniec nie przeżyłby dnia. </span>
</div>
<div align="justify" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="font-family: "times new roman" , serif;">Albus
przypatrzył się uważnie drugiemu mężczyźnie. </span>
</div>
<div align="justify" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
— <span style="font-family: "times new roman" , serif;">Myślę,
że zbytnio to wyolbrzymiasz — stwierdził lekkim
tonem. — Nietrudno zauważyć, że temu chłopcu nie
podoba się rola śmierciożercy, więc panna Granger jest całkowicie
bezpieczna. Wierzę też w jej intelekt i rozsądne
podejście do całej tej sprawy. </span>
</div>
<div align="justify" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
— <span style="font-family: "times new roman" , serif;">I wszystko
to opierasz na </span><span style="font-family: "times new roman" , serif;"><i>wierze</i></span><span style="font-family: "times new roman" , serif;">? — wydarło
się Severusowi, ale nie mógł pojąć, dlaczego dyrektor był
w stanie czemuś ślepo zaufać. </span>
</div>
<div align="justify" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="font-family: "times new roman" , serif;">Twarz
mężczyzny poszarzała, a on sam westchnął głęboko. </span>
</div>
<div align="justify" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
— <span style="font-family: "times new roman" , serif;">Niestety,
nadeszły mroczne czasy, kiedy to nie można być niczego pewnym.
Mnóstwo osób nie chce tego zrozumieć, a jestem zdziwiony, że
i ty postanowiłeś do nich dołączyć. </span>
</div>
<div align="justify" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
— <span style="font-family: "times new roman" , serif;">Zamierzasz
tak sobie tłumaczyć każdą, nawet tę najbardziej nierozsądną
i wręcz śmieszną, decyzję? — zapytał, ale nie
czekał na odpowiedź. — Draco wierzy w czystość
krwi, Lucjusz o to zadbał, a Granger jest </span><span style="font-family: "times new roman" , serif;"><i>mugolaczką</i></span><span style="font-family: "times new roman" , serif;">.
Zakładam, że nie muszę ci wyjaśniać, o co mi chodzi? </span>
</div>
<div align="justify" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="font-family: "times new roman" , serif;">Albus
przewrócił oczyma, zaplatając dłonie za plecami. Pochylił się
nieznacznie i powiedział:</span></div>
<div align="justify" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
— <span style="font-family: "times new roman" , serif;">Niesamowite,
że pomimo tylu różnic potrafią razem współpracować. — Severus
wciągnął gwałtownie powietrze, słysząc te słowa, ale
przełożony pozornie zmienił temat: — Zdajesz sobie
doskonale sprawę z tego, że to Harry będzie musiał zabić
Voldemorta. </span>
</div>
<div align="justify" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
— <span style="font-family: "times new roman" , serif;">Na
nasze nieszczęście — prychnął pod nosem. </span>
</div>
<div align="justify" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
— <span style="font-family: "times new roman" , serif;">Z twojej
poprzedniej wypowiedzi wynika też, że zdajesz sobie sprawę z roli
panny Granger w życiu pana Pottera. </span>
</div>
<div align="justify" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
— <span style="font-family: "times new roman" , serif;">Inaczej
obchodzilibyśmy kolejną rocznicę śmierci Chłopca, Który Był
Idiotą. </span>
</div>
<div align="justify" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
— <span style="font-family: "times new roman" , serif;">Dlatego — ciągnął
dalej, nie zwracając nawet minimalnej uwagi na jego
wtrącenia — muszę zadbać, by panna Granger miała jak
najlepsze przygotowanie. </span>
</div>
<div align="justify" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="font-family: "times new roman" , serif;">Severus</span><span style="font-family: "times new roman" , serif;">
zagapił się na moment na dyrektora, by po chwili krzyknąć:</span></div>
<div align="justify" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
— <span style="font-family: "times new roman" , serif;">Ty
już do reszty zgłupiałeś! </span>
</div>
<div align="justify" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="font-family: "times new roman" , serif;">Albus
podniósł brwi w zdziwieniu na słowa swojego pracownika. </span>
</div>
<div align="justify" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
— <span style="font-family: "times new roman" , serif;">Myślę
raczej, że to był całkiem dobry pomysł — wyznał
strapionym tonem.</span></div>
<div align="justify" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="font-family: "times new roman" , serif;">Snape
przemielił w ustach przekleństwo. </span>
</div>
<div align="justify" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
— <span style="font-family: "times new roman" , serif;">Oszalałeś.
Nawet nie wiesz, nad czym pracują. </span>
</div>
<div align="justify" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
— <span style="font-family: "times new roman" , serif;">W pewnym
sensie wszyscy jesteśmy wariatami, więc i ja nie powinienem
być wyjątkiem — wysnuł Dumbledore, ale zaraz
spoważniał. — I prawda, nie wiem, nad czym
pracują, ale pragnę przypomnieć, że to tylko szóstoklasiści,
którzy może i są błyskotliwi czy inteligentni, ale nie są
w stanie jakkolwiek poważnie nam zaszkodzić. Chociaż muszę
przyznać, że obecność młodego pana Malfoya trochę niszczy moje
plany. </span>
</div>
<div align="justify" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
— <span style="font-family: "times new roman" , serif;">Plany? — podchwycił
Severus, ale ten automatycznie pokręcił głową. </span>
</div>
<div align="justify" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
— <span style="font-family: "times new roman" , serif;">Nic,
co powinno cię na chwilę obecną interesować, mój
chłopcze — powiedział tylko. — Zboczyliśmy
trochę z tematu, czy Voldemort mówił coś jeszcze? </span>
</div>
<div align="justify" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
— <span style="font-family: "times new roman" , serif;">Stara
się tego nie pokazywać, ale robi się nerwowy. — Mężczyzna
otulił się mocniej peleryną, czując przenikliwe zimno
w kościach. — Planuje werbunek wśród tegorocznych
siódmorocznych, ale zdaje sobie sprawę, że nie będą przydatni,
przynajmniej dopóki nie zadba się o ich wytrenowanie, czym mam
zająć się ja. — Skrzywił się. — Nie
wydał jednak żadnego rozkazu, zdaje się, że czeka, dopóki nie
uda mu się postawić solidniejszych fundamentów. </span>
</div>
<div align="justify" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
— <span style="font-family: "times new roman" , serif;">Czyli
nie powinieneś się tym przejmować, zapewne zaczeka do następnego
roku, kiedy wkroczy do Hogwartu. — Severusa chyba
zszokowała jego bezpośredniość, co z łatwością zauważył.
Wyciągnął zwęgloną dłoń. — Klątwa postępuje,
czuję się z dnia na dzień coraz słabszy, a z twoich
obliczeń jasno wynika, że nie dotrwam następnej wiosny — urwał,
wzdychając. Zaraz opuścił rękę i przygwoździł swojego
towarzysza wzrokiem. Ogniki całkowicie zniknęły, ustępując
dziwnej twardości w błękitnych oczach. — Mam
nadzieję, że pamiętasz, co mi obiecałeś. </span>
</div>
<div align="justify" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="font-family: "times new roman" , serif;">Snape
zacisnął szczękę, przez co z ledwością warknął:</span></div>
<div align="justify" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
— <span style="font-family: "times new roman" , serif;">Może
nie chcę pamiętać?</span></div>
<div align="justify" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="font-family: "times new roman" , serif;">Albus
zbliżył się do młodszego mężczyzny, nieznacznie nad nim
górując. </span>
</div>
<div align="justify" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
— <span style="font-family: "times new roman" , serif;">Przysięga
została już zawarta, Severusie, nie możesz się wycofać. Pogódź
się z tym i przestań...</span></div>
<div align="justify" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
— <span style="font-family: "times new roman" , serif;">A może
ja nie chcę się z tym pogodzić? — wyszeptał,
pierwszy raz od początku tej rozmowy porzucając wszystkie maski.
W oczach przebrzmiewał zwykły strach. — Nie
uważasz, że mam jakieś prawo do chociaż </span><span style="font-family: "times new roman" , serif;"><i>minimalnego</i></span><span style="font-family: "times new roman" , serif;">
dysponowania własnym życiem?</span></div>
<div align="justify" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
— <span style="font-family: "times new roman" , serif;">Nie
próbuj wzbudzać we mnie wyrzutów sumienia — odparował
gniewnie. — Jest wojna i każdy z nas ma
w niej swoją rolę do odegrania. </span>
</div>
<div align="justify" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="font-family: "times new roman" , serif;">Severus
zobaczył, że będąc szczerym, nic nie zdziała, więc na powrót
zmusił, by jego twarz się wygładziła i nie zdradzała
żadnych emocji. Nie potrafił jednak pozbyć się wściekłości
w głosie. </span>
</div>
<div align="justify" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
— <span style="font-family: "times new roman" , serif;">Rolę
do odegrania w </span><span style="font-family: "times new roman" , serif;"><i>twoim
planie</i></span><span style="font-family: "times new roman" , serif;">
chciałeś dodać — poprawił go, podnosząc nieznacznie
głos. — I może to ty oczekujesz zbyt wiele? </span>
</div>
<div align="justify" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="font-family: "times new roman" , serif;">Albus
nie zdążył odpowiedzieć, kiedy to za jego plecami rozległ się
szmer. Severus już stał obok niego, trzymając wysoko różdżkę. </span>
</div>
<div align="justify" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
— <span style="font-family: "times new roman" , serif;">Kto
tam? — zapytał dyrektor. </span>
</div>
<div align="justify" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
— <span style="font-family: "times new roman" , serif;">Ekhem — odchrząknął
basowy głos. Spomiędzy drzew wyłoniła się niewielka lampa
naftowa, a zaraz za nią potężny mężczyzna. — Przepraszam
psorów, że przeszkodziłem w rozmowie, ale bałem się,
cholibka, że to jacyś zagubieni uczniowie — wytłumaczył
Hagrid, drapiąc się drugą ręką po kędzierzawej głowie.
Czerwone policzki pomimo tłoczącego się zewsząd mroku były
doskonale widocznie. — To może ja już pójdę — mruknął,
po czym poprawił pokaźną kuszę zawieszoną na ramieniu i ruszył
głębiej w las. </span>
</div>
<div align="justify" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
— <span style="font-family: "times new roman" , serif;">Dokończymy
tę rozmowę później — powiedział Albus, zerkając
przelotnie na beznamiętną twarz mężczyzny. — Idź się
prześpij, przed nami kolejny dzień. </span>
</div>
<div align="justify" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<br /></div>
<div align="center" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: "times new roman" , serif;">*****</span></div>
<div align="justify" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<br /></div>
<div align="justify" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="font-family: "times new roman" , serif;">Hermiona
odetchnęła z ulgą, kiedy opadła na krzesło przy </span><span style="font-family: "times new roman" , serif;"><i>swoim</i></span><span style="font-family: "times new roman" , serif;">
stoliku w bibliotece. Przesunęła opuszkami po gładkiej
powierzchni blatu, unosząc nieznacznie kąciki ust.</span></div>
<div align="justify" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
— <span style="font-family: "times new roman" , serif;">Nareszcie — mruknęła,
po czym schyliła się do torby i wyciągnęła kilka książek
i plik pergaminów. — Zatem zabierzmy się do
roboty. </span>
</div>
<div align="justify" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="font-family: "times new roman" , serif;">Z
dziecięcą radością w oczach odnalazła notatki, które
gromadziły dość sporą wiedzę o magii, a którą
dziewczyna zdołała zdobyć z tak naprawdę niewielu źródeł.
Wbrew pozorom, hogwarcka biblioteka nie była dostatecznie dobrze
zaopatrzona, jeżeli nie chodziło o bardziej przyziemne
woluminy o transmutacji, zaklęciach czy eliksirach.
Z trudem — o ile w ogóle — można
było znaleźć księgi z bardziej kontrowersyjnymi teoriami czy
badaniami, a właśnie takie </span><span style="font-family: "times new roman" , serif;">ją
</span><span style="font-family: "times new roman" , serif;">interesowały.
W końcu — czyż w tym wszystkim nie było choć
ziarnka prawdy? </span>
</div>
<div align="justify" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
— <span style="font-family: "times new roman" , serif;">Tu
cię mam — mruknęła pod nosem, wysuwając na górę
zapisany drobnym pismem pergamin. „Solis” grzmiał tytuł
podkreślony pojedynczą linią.</span></div>
<div align="justify" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="font-family: "times new roman" , serif;">Nadal
nie mogła uwierzyć, że Hogwart nie był zaopatrzony w tego
typu pozycje. Może i Alfred von Borcke nie miał racji, ale
w pewien sposób udało mu się zmienić spojrzenie na magię.
A fakt, że brakowało ów książki w jednej z większych
bibliotek w Wielkiej Brytanii, gorszył pannę Granger, która
jednocześnie nie mogła się pozbyć nieznośnej myśli, że coś
było nie tak. Przecież przez wieki przewijało się tysiące
światłych i inteligentnych osób, ale, jak dotąd, nie
posunięto się ani trochę do przodu w zrozumieniu istoty
magii. Oczywiście nie można było zignorować co rusz nowych
wzmianek o różnych badaniach i, zaiste,</span><span style="font-family: "times new roman" , serif;"><i>
nadzwyczajnych przełomach</i></span><span style="font-family: "times new roman" , serif;">,
które i tak w końcu prowadziły donikąd. Dopiero teraz
pojawiło się światełko w tunelu, ale było ono jeszcze zbyt
odległe. A może ten trop, który podarował im, czarodziejom,
australijski ośrodek badań był kolejną skuchą? </span>
</div>
<div align="justify" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
— <span style="font-family: "times new roman" , serif;">Nie — wyrwało
się jej. Potarła palcami skronie. — Jestem ponad te
głupie teorie spiskowe, nie zaśmiecam sobie umysłu takimi
sprawami — wyszeptała, mając nadzieję, że
wypowiedziane słowa doprowadzą ją do porządku.</span></div>
<div align="justify" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="font-family: "times new roman" , serif;">Wypuściła
ciężko powietrze i jakby skurczyła się na krześle.
Spojrzała zza rzęs na stosik porzuconych pergaminów, utrzymując
na nich bezmyślnie wzrok. Zaraz jednak wyprostowała się, karcąc
się w duchu za marnowanie czasu. Sięgnęła po nieszczęsne
notatki, ale zamiast je czytać i analizować po raz wtóry,
schowała je do torby. Zostawiła jednak książki, biorąc pierwszą,
która nawinęła się jej pod rękę. Łakomie zagłębiła się
w tekst, chcąc zająć myśli czymś innym, niż pielęgnowanie
już i tak istniejących zalążków nieufności do
czarodziejskiej inteligencji. </span>
</div>
<div align="justify" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="font-family: "times new roman" , serif;">Hermiona
wychowała się w świecie mugoli, gdzie przepływ informacji
był kosmicznie szybki i nadal przyspieszał. Wrzucona nagle do
zupełnie innej rzeczywistości poczuła się oszołomiona brakiem
tej łączności z całym światem. Może to właśnie przez
brak ciągłych wiadomości o postępach tak ją irytował? </span>
</div>
<div align="justify" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="font-family: "times new roman" , serif;">Zanim
zdążyła skończyć czytać kolejny rozdział, ktoś nagle usiadł
na krześle naprzeciwko niej. Podniosła głowę, a jej oczom
ukazała się szeroko uśmiechnięta Luna.</span></div>
<div align="justify" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
— <span style="font-family: "times new roman" , serif;">Dawno
się nie widziałyśmy — zauważyła, nakręcając kosmyk
włosów na palec. </span>
</div>
<div align="justify" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="font-family: "times new roman" , serif;">Starsza
z dziewczyn odchrząknęła, zanim odpowiedziała: </span>
</div>
<div align="justify" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
— <span style="font-family: "times new roman" , serif;">Wiem,
ale ostatnio jestem trochę zapracowa...</span></div>
<div align="justify" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
— <span style="font-family: "times new roman" , serif;">Myślę,
że przydałby ci się kapelusz — przerwała jej Luna
poważnym tonem. </span>
</div>
<div align="justify" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
— <span style="font-family: "times new roman" , serif;">Kapelusz? — zapytała
bezmyślnie i zmarszczyła brwi.</span></div>
<div align="justify" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
— <span style="font-family: "times new roman" , serif;">Kapelusz — powtórzyła
powoli Lovegood, jakby bała się, czy Gryfonka na pewno za nią
nadążała. — Przed gnębiwtryskami — dodała,
kiwając głową, a jej usta nieświadomie się wydęły. </span><span style="font-family: "times new roman" , serif;"><i>Chyba</i></span><span style="font-family: "times new roman" , serif;">
nieświadomie. </span>
</div>
<div align="justify" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="font-family: "times new roman" , serif;">Hermionę
trafił szlag. </span>
</div>
<div align="justify" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
— <span style="font-family: "times new roman" , serif;">Słuchaj,
Luna, mam do przeczytania tę książkę o klątwach, a ona
do najlżejszych nie należy, więc jeśli nie masz nic ważnego mi
do przekazania, proszę, daj mi chwilę — powiedziała,
siląc się na spokojny ton. </span>
</div>
<div align="justify" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="font-family: "times new roman" , serif;">Krukonka
albo nie usłyszała niemego wyproszenia z prywatnej czytelni
Hermiony Granger, albo postanowiła to zignorować. Oparła łokcie
o stolik i podparła policzki pięściami, nieprzerwanie
się na nią patrząc. Jednak nic nie powiedziała. Gryfonka
odwzajemniała spojrzenie przez chwilę, ale czując się coraz
bardziej niezręcznie, spuściła oczy na książkę. Przez parę
minut usilnie starała się czytać, ale litery za nic nie chciały
złączać się w wyrazy ani tym bardziej w zdania. W końcu
westchnęła po raz drugi tego dnia i zamykając gwałtownie
książkę z niewielkim hukiem, zapytała:</span></div>
<div align="justify" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
— <span style="font-family: "times new roman" , serif;">Wiesz,
że bardzo cię lubię, ale mogłabyś mnie zostawić samą?
Obiecuję, że złapię cię jutro po obiedzie i pogadamy — dodała
szybko, podnosząc minimalnie kąciki ust, ale wyszedł jej bardziej
dziwny grymas niż pogodny uśmiech. </span>
</div>
<div align="justify" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
— <span style="font-family: "times new roman" , serif;">Och,
jasne — odparła Luna, zabierając ręce z blatu.
Poprawiła różdżkę tkwiącą za uchem i wstała, ale nie
odeszła. Granger spojrzała na nią z coraz większą irytacją
w oczach, co ta musiała zauważyć. Uśmiechnęła się jednak
szeroko i szczerze. — Nie martw się, Hermiono, bo
gnębiwtryski widzą w tobie łatwiejszą ofiarę — poradziła,
a Gryfonka mimowolnie zastanowiła się, czy blondynka
kiedykolwiek mrugała. Pokręciła się na siedzeniu, kiedy poczuła
wyrzuty sumienia przez tak okropne zbywanie dziewczyny. — I nie
wierz bezmyślnie we wszystko, co przeczytasz, czasem prawda ukrywa
się pomiędzy wierszami. </span>
</div>
<div align="justify" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="font-family: "times new roman" , serif;">Zanim
szatynka zdołała przetworzyć ostatnie słowa Luny, ta już
zniknęła za regałami. Otworzyła usta, nie wiedząc dokładnie, co
chciała zrobić. Nie minęła jednak chwila, a wyciągnięte
książki zostały szybko schowane w torbie, a ich
właścicielka pognała ku wyjściu na korytarz, całkowicie
ignorując głos pani Pince. </span>
</div>
<div align="justify" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
— <span style="font-family: "times new roman" , serif;">Jaka
dzisiejsza młodzież jest niewychowana — wymamrotała
kobieta, po czym zacisnęła mocno usta. </span>
</div>
<div align="justify" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="font-family: "times new roman" , serif;">Hermiona
nie miała już szansy tego zobaczyć, bo próbowała lawirować
w tłumie uczniów zmierzających na śniadanie. </span>
</div>
<div align="justify" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
— <span style="font-family: "times new roman" , serif;">Przepraszam...
Przepraszam — mruczała kolejne słowa, przepychając się
pomiędzy kolejnymi osobami, jednak nie zdołała dogonić jasnej
głowy niknącej za rogiem. </span>
</div>
<div align="justify" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
— <span style="font-family: "times new roman" , serif;">O,
panno Granger! Proszę zaczekać. </span>
</div>
<div align="justify" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="font-family: "times new roman" , serif;">Szorstki
głos rozległ się za jej plecami. </span>
</div>
<div align="justify" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
— <span style="font-family: "times new roman" , serif;">Dzień
dobry, pani profesor — przywitała się, próbując
odrzucić rozczarowanie przebrzmiewające w jej kolejnych
słowach. — Mogę w czymś pomóc? </span>
</div>
<div align="justify" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="font-family: "times new roman" , serif;">McGonagall
spojrzała na swoją podopieczną z czymś na kształt
współczucia, a tej mimowolnie </span><span style="font-family: "times new roman" , serif;">szybciej
</span><span style="font-family: "times new roman" , serif;">zabiło
serce. </span>
</div>
<div align="justify" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
— <span style="font-family: "times new roman" , serif;">Nie
chcę z panią o tym rozmawiać na korytarzu, więc pozwoli
pani za mną — powiedziała w końcu, odwracając
się. </span>
</div>
<div align="justify" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
— <span style="font-family: "times new roman" , serif;">Dokąd
idziemy, pani profesor? — zapytała, nie ruszając się
z miejsca. </span>
</div>
<div align="justify" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="font-family: "times new roman" , serif;">Kobieta
zawahała się na moment, ale odrzekła sucho:</span></div>
<div align="justify" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
— <span style="font-family: "times new roman" , serif;">Do
skrzydła szpitalnego. Będzie miała pani czas na pytania — dodała,
naprawdę nie chcąc rozmawiać o tym na korytarzu. </span>
</div>
<div align="justify" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="font-family: "times new roman" , serif;">Przytaknęła,
zrównując krok z nauczycielką. Nie wiedziała, co myśleć.
Czyżby Harry'emu coś się stało? A może Ginny? Albo...
Ronowi? </span>
</div>
<div align="justify" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="font-family: "times new roman" , serif;">Przystanęły
przed drzwiami do królestwa pani Pomfrey. </span>
</div>
<div align="justify" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
— <span style="font-family: "times new roman" , serif;">Panno
Granger — zaczęła McGonagall, patrząc uważnie na
swoją uczennicę — rankiem pan Weasley został otruty.
Nie znamy wszystkich szczegółów, ale z pewnością to nie on
był potencjalnym celem sprawcy — wyjaśniła cicho.
Omiotła spojrzeniem jej pobladłą twarz podopiecznej, by dodać
ostrzejszym tonem: — Weź się w garść,
dziewczyno, pan Weasley nie umiera, jest jedynie nieprzytomny. Pani
Pomfrey pozwoliła, byście mogli czekać przy jego łóżku, dopóki
się nie obudzi. </span>
</div>
<div align="justify" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="font-family: "times new roman" , serif;">Hermiona
potaknęła, kierując mimowolnie wzrok na drzwi. Minerwa zauważyła
to i popchnęła ją delikatnie w tamtą stronę, mówiąc:
</span>
</div>
<div align="justify" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
— <span style="font-family: "times new roman" , serif;">Idź
już, dziecko, o ile się nie mylę, są tam już pan Potter
i reszta Weasleyów. </span>
</div>
<div align="justify" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="font-family: "times new roman" , serif;">I
znikła za rogiem, zostawiając uczennicę samą. Ta wstrzymała
oddech i przeszła przez próg sali. Jej oczy automatycznie
padły na grupkę czterech osób otaczających jedno z łóżek.
Harry przerwał w połowie zdania, odkręcając się w jej
stronę. </span>
</div>
<div align="justify" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
— <span style="font-family: "times new roman" , serif;">Dopiero
się dowiedziałam — powiedziała, lekko chrypiąc. </span>
</div>
<div align="justify" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="font-family: "times new roman" , serif;">Chłopak
uśmiechnął się lekko i przesunął się, a jej oczom
ukazała się dziwnie krucha sylwetka spowita cienką kołdrą. Rude
włosy wyraźnie się odznaczały na tle całej tej bieli, a Hermiona
nie mogła się pozbyć narastającej guli w gardle. Podeszła
do nich i opadła na krzesło, czując nagłą słabość
w nogach. </span>
</div>
<div align="justify" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
— <span style="font-family: "times new roman" , serif;">Co
się stało? — wyszeptała, nie odrywając wzroku od
Rona. </span>
</div>
<div align="justify" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
— <span style="font-family: "times new roman" , serif;">Przypadkiem
zjadł czekoladowe kociołki naszpikowane eliksirem miłosnym, więc
poszliśmy do Slughorna po antidotum — Potter westchnął,
mierzwiąc włosy ręką. — Slughorn poczęstował nas
miodem pitnym, ale wcześniej chciał wygłosić toast, a Ron...
Ron po prostu wypił szklankę i zaraz zwalił się na podłogę.
</span>
</div>
<div align="justify" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
— <span style="font-family: "times new roman" , serif;">Na
całe szczęście Harry złapał bezoar i wepchnął mu do
ust — wtrąciła Ginny, kiedy Gryfon nie kontynuował. </span>
</div>
<div align="justify" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="font-family: "times new roman" , serif;">Ten
zarumienił się mimowolnie pod jej spojrzeniem. Odchrząknął, nie
wiedząc, gdzie podziać oczy. </span>
</div>
<div align="justify" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
— <span style="font-family: "times new roman" , serif;">Eee...
Slughorn pobiegł po pomoc, a nas dopiero co wpuszczono do
skrzydła. Miałem po ciebie przyjść, kiedy tylko zobaczyłem, że
z Ronem jest na pewno wszystko w porządku. </span>
</div>
<div align="justify" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
— <span style="font-family: "times new roman" , serif;">Spokojnie,
Hermiono — odezwali się chórem bliźniacy, których
początkowo zignorowała. Jeden z nich klepnął ją w plecy
i mówił dalej:</span></div>
<div align="justify" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
— <span style="font-family: "times new roman" , serif;">Ron
jest naszym bratem...</span></div>
<div align="justify" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
— <span style="font-family: "times new roman" , serif;">I tak
łatwo się nie da jakiejś tam truciźnie. </span>
</div>
<div align="justify" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="font-family: "times new roman" , serif;">Ale
szatynka zdawała się już ich nie słuchać. Cała jej uwaga była
poświęcona nienaturalnie bladej twarzy poznaczonej przez tysiące
piegów, a którą — miała wrażenie — znała
na pamięć. </span>
</div>
<div align="justify" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<br /></div>
<div align="center" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: "times new roman" , serif;">*****</span></div>
<div align="justify" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<br /></div>
<div align="justify" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="font-family: "times new roman" , serif;">Draco
n</span><span style="font-family: "times new roman" , serif;">ie
wiedział, czy kiedykolwiek wcześniej miał styczność z taką
ilością ksiąg w tak krótkim czasie. </span>
</div>
<div align="justify" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
— <span style="font-family: "times new roman" , serif;">Cholera! — syknął,
kiedy zaciął się w palec.</span></div>
<div align="justify" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="font-family: "times new roman" , serif;">Popatrzył
z wyrzutem na pozornie niewinnie wyglądające tomiszcze, jednak
„Magia regeneracyjna” nic sobie nie zrobiła z gniewnego
spojrzenia jakiegoś tam chłopaka. Draco westchnął przeciągle,
zerkając na maleńką kroplę krwi formującą się na opuszce, ale
nie potrafił skupić myśli na niczym innym, niż na tym, że znowu
wylądował w punkcie wyjścia. Do tej pory zdołał przekopać
się przez najróżniejsze woluminy z różnych działów,
takich jak eliksiry, transmutacja, zaklęcia, a nawet
zielarstwo, jednak nie udało mu się znaleźć niczego przydatnego. </span>
</div>
<div align="justify" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="font-family: "times new roman" , serif;">Szafka
zniknięć nadal nie działała. </span>
</div>
<div align="justify" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="font-family: "times new roman" , serif;">A
zegar tykał. </span>
</div>
<div align="justify" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="font-family: "times new roman" , serif;">Zadarł
głowę do góry, by za przeszkloną kopułą ujrzeć zachmurzone
niebo. Widocznie marzec nie zamierzał rozpieszczać dobrą pogodą,
ale </span><span style="font-family: "times new roman" , serif;">Ślizgon</span><span style="font-family: "times new roman" , serif;">
lubił deszcz, zwłaszcza w ostatnim czasie. Dzięki lodowatym
kroplom spływającym po jego ciele czuł, że żył. W takich
momentach jak nigdy był świadom gorącej krwi płynącej w żyłach.
Czarne myśli nie opuszczały go jednak ani na chwilę — niemal
słyszał ten szept, że nie będzie dane mu cieszyć się tym zbyt
długo. </span>
</div>
<br />
<div align="justify" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="font-family: "times new roman" , serif;">Draco
dopiero w tamtej chwili zdał sobie sprawę, że zaciskał dłoń
na kawałku pergaminu znajdującym się w kieszeni. Z buzującymi
w nim uczuciami wyjął go i rozwinął, by jego oczom na
powrót ukazało się schludne pismo jego matki. Nie czytał go
jednak po raz kolejny, nie widział w tym sensu, zwłaszcza że
pani Malfoy nie starała się przekazać nic ważnego. Mimo to
wpatrywał się w równe linijki tekstu, jakby skrywały w sobie
coś więcej niż tylko suche słowa. </span>
</div>
</div>
<div align="justify" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<br /></div>
<div align="center" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm;">
<span style="color: black;"><span style="font-family: "times new roman" , serif;">*****</span></span></div>
<div align="justify" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<br /></div>
<div align="center" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm;">
<span style="color: black;"><span style="font-family: "times new roman" , serif;"><i>Witam!
Któż by się tego spodziewał, prawda? Ale udało się, napisałam
rozdział i teraz pozostało Wam go skomentować (byłoby mi bardzo
miło). Cóż mogę rzec... Jestem całkiem zadowolona z powyższych
wypocin (chociaż miałam kilka razy ochotę wyrzucić to wszystko za
okno). Chyba pierwszy raz nie mam nic więcej do powiedzenia. Może
to też wynik godziny (00:57). Co do kolejnego rozdziału, to we
wrześniu z pewnością się pojawi, ale nie mam pojęcia którego.
Myślę jednak, że nastąpi to szybciej niż później, bo wiem, co
mam napisać. W każdym razie komentujcie, kto nie widział, niech
zajrzy też <a href="https://wieczne-pioro-cassie.blogspot.com/2016/08/bardzo-wazny-post.html" target="_blank">tu</a> i widzimy się pod następnym rozdziałem!</i></span></span></div>
<div align="center" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm;">
<br /></div>
<br />
<div align="center" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm;">
<span style="color: black;"><span style="font-family: "times new roman" , serif;"><i>Ach!
Zapomniałabym! Jeżeli ktoś nie zauważył, to po prawej stronie
wisi button <a href="http://dramione-pl.blogspot.com/2016/08/dramione-awards-poland-gosowanie_26.html" target="_blank">„Dramione Awards Poland”</a> — tak,
ktoś zgłosił „Będę”! Nikogo nie zmuszam, wolna wola, ale
jeśli komuś podoba się ta historia, to niech głosuje.
:)</i></span></span></div>
Cassiehttp://www.blogger.com/profile/11171374277485366107noreply@blogger.com7tag:blogger.com,1999:blog-2119274266663545370.post-78094783959815413272016-08-17T21:54:00.000+02:002016-09-25T14:59:30.125+02:00[N/A] + [D] BARDZO WAŻNY POST<div align="center" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm;">
<span style="color: #333333;"><span style="font-family: "times new roman" , serif;"><i>Eee...
Dobra, to nie jest BARDZO WAŻNY
POST. Tak naprawdę dałam taki tytuł, bo może ktoś z zewnątrz tu
zajrzy, kto wie.</i></span></span></div>
<div align="center" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm;">
<br /></div>
<div align="center" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm;">
<span style="color: #333333;"><span style="font-family: "times new roman" , serif;"><i>Ale
pewnie zastanawiacie się,<b> </b><u><b>co to jest?</b></u></i></span></span></div>
<div align="center" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm;">
<br /></div>
<div align="center" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm;">
<span style="color: #333333;"><span style="font-family: "times new roman" , serif;"><i>A
jeżeli powiem, że dokładnie dzisiaj mija <u><b>pierwsza rocznica</b></u>,
odkąd zaczęłam publikować <b>„Będę”</b>
(i co za tym idzie cokolwiek) na tym blogu? Tak, męczycie się ze
mną już calusieńki rok (no dobra, nie wszyscy są <b>dokładnie</b>
od początku), a moje serducho pęka z dumy, widząc, jaki kawał
czasu wytrwałam z pisaniem. To dla mnie <u>absolutnie</u><u>
niesamowite</u>.</i></span></span></div>
<div align="center" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm;">
<br /></div>
<div align="center" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm;">
<span style="color: #333333;"><span style="font-family: "times new roman" , serif;"><i><b>Ostrzegam,
że to będzie sentymentalna notka i nie będzie <u>żadnych</u>
urywków najbliższego rozdziału.</b></i></span></span><br />
<a name='more'></a></div>
<div align="center" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm;">
<br /></div>
<div align="center" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm;">
<span style="color: #333333;"><span style="font-family: "times new roman" , serif;"><i>Zatem...
Jak się to wszystko zaczęło? Muszę przyznać, że pisanie od
dawien dawna chodziło mi po głowie. Nigdy jednak nie zaczynałam
pisać czegokolwiek tak bardziej na poważnie. No dobra, raz zaczęłam
pisać fantasy, ale nigdy nie wyszłam spoza pierwszy rozdział. Aż
do pewnego dnia, kiedy zaczęła się akcja u Venetii Noks, dotycząca
publikacji prac początkujących autorek. Stwierdziłam, że nie mam
nic do stracenia — wysłałam,
spodobało się, więc założyłam bloga.</i></span></span></div>
<div align="center" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm;">
<br /></div>
<div align="center" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm;">
<span style="color: #333333;"><span style="font-family: "times new roman" , serif;"><i>Początkowo
prolog miał być tylko miniaturką, ale pomyślałam sobie, czemu
jej nie rozwinąć? Stąd pojawiły się pierwsze rozdziały, które
są tłem dla wydarzeń z miniaturki. Zdobywałam też coraz więcej
czytelników, dzięki którym miałam ochotę skakać z radości (nie
będę nikogo wyróżniać, ale szczerze dziękuję tym Ktosiom,
które komentowały prawie każdy rozdział — kocham
Was! ❤). Nie sądziłam, że w ogóle uda mi się zdobyć
tych paru czytelników, którzy będą wyczekiwać kolejnych
rozdziałów. Nawet teraz mam zaciesz! :)</i></span></span></div>
<div align="center" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm;">
<br /></div>
<div align="center" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm;">
<span style="color: #333333;"><span style="font-family: "times new roman" , serif;"><i>Udało
mi się nawet zorganizować kogoś do betowania (hurra ja!) i muszę
przyznać, że to dzięki<b> Kite Millie</b>
zaczęłam się bardziej przykładać do interpunkcji i innych głupot
związanych z pisaniem od strony poprawnościowej.</i></span></span></div>
<div align="center" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm;">
<br /></div>
<div align="center" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm;">
<span style="color: #333333;"><span style="font-family: "times new roman" , serif;"><i>Tak
też się złożyło, że założenie bloga pokrywa się z tym jakże
sławetnym <b>dniem moich narodzin</b>
(tak naprawdę to będą dopiero jutro). W sumie to nawet nie było
zaplanowane, a zorientowałam się niedawno, kiedy zobaczyłam datę
opublikowania prologu (rozgarnięcie — poziom:
Cassie).</i></span></span></div>
<div align="center" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm;">
<br /></div>
<div align="center" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm;">
<span style="color: #333333;"><span style="font-family: "times new roman" , serif;"><i>To
może trochę statystyk?</i></span></span></div>
<div align="center" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm;">
<br /></div>
<div align="center" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm;">
<span style="color: #333333;"><span style="font-family: "times new roman" , serif;"><i><b>Aktualny
stan wyświetleń: </b>14756</i></span></span></div>
<div align="center" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm;">
<br /></div>
<div align="center" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm;">
<span style="color: #333333;"><span style="font-family: "times new roman" , serif;"><i><b>Najwięcej
wyświetleń</b> (bo aż <b>2317</b>) było w <u><b>lutym</b></u>.</i></span></span></div>
<div align="center" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm;">
<br /></div>
<div align="center" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm;">
<span style="color: #333333;"><span style="font-family: "times new roman" , serif;"><i><b>N</b><b>ajczęściej
odwiedzany post</b> to <u><b>prolog</b></u>
(<b>563</b>
wyświetleń).</i></span></span></div>
<div align="center" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm;">
<br /></div>
<div align="center" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm;">
<span style="color: #333333;"><span style="font-family: "times new roman" , serif;"><i><b>Obserwatorów
mam</b>, jak dotąd, <u><b>11</b></u><b>
</b>na bloggerze i <u><b>17</b></u><b>
</b>na Google+.</i></span></span></div>
<div align="center" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm;">
<br /></div>
<div align="center" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm;">
<span style="color: #333333;"><span style="font-family: "times new roman" , serif;"><i><b>Informowanych</b>
natomiast <u><b>6</b></u>. </i></span></span>
</div>
<div align="center" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm;">
<br /></div>
<div align="center" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm;">
<span style="color: #333333;"><span style="font-family: "times new roman" , serif;"><i><b>Najdłuższym
rozdziałem </b>(<b>4765</b> słów) był <u><b>rozdział pierwszy</b></u>.</i></span></span></div>
<div align="center" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm;">
<br /></div>
<div align="center" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm;">
<span style="color: #333333;"><span style="font-family: "times new roman" , serif;"><i><b>Najwięcej
komentarzy</b> (bez moich odpowiedzi) miał <u><b>prolog</b></u>
(<b>13 różnych osób</b>
mi tam
skomentowało — wow!).</i></span></span></div>
<div align="center" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm;">
<br /></div>
<div align="center" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm;">
<span style="color: #333333;"><span style="font-family: "times new roman" , serif;"><i><b>Ogółem
komentarzy</b> jest (z moimi
odpowiedziami) <u><b>210</b></u>.</i></span></span></div>
<div align="center" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm;">
<br /></div>
<div align="center" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm;">
<span style="color: #333333;"><span style="font-family: "times new roman" , serif;"><i>Powyższe
statystyki sprawiają, że <b>uśmiecham się jak głupia i nie mogę
przestać</b>. Pragnę Wam <b>podziękować z całego serca</b> — to
wiele dla mnie znaczy.</i></span></span></div>
<div align="center" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm;">
<br /></div>
<div align="center" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm;">
<span style="color: #333333;"><span style="font-family: "times new roman" , serif;"><i>Ale
koniec z tym smęceniem! Pora na pogaduszki o projektach. Aktualnym
projektem jest oczywiście „Będę” (o nim powiem trochę więcej
później). Jednak na moim dysku można znaleźć parę zaczętych
(lub tylko ruszonych, to znaczy, że jest nakreślony szkic i nic
więcej). Z uniwersum Harry'ego Pottera nie zamierzam się rozstawać
przez najbliższe lata,
ale jestem<b> prawie pewna</b>,
że <b>nie napiszę</b> już
<b>żadnego dłuższego</b>
<b>Dramione</b> (na
miniaturki oczywiście liczyć możecie). Może czasem przemycę
jakiś poboczny wątek z Hermioną i Draco w tle, ale nie oczekujcie
by był to główny temat historii. Jak tylko skończę „Będę”,
zamierzam opublikować <b>dwie historie</b>.
Jedna z nich jest <b>całkowicie autorska</b>,
a druga natomiast byłaby kolejnym <b>fanfiction</b>.
Nie chcę rzucać żadnych
dat, ale obiecuję wziąć się w garść i zorganizować to tak, by
obie historie były regularnie aktualizowane. Nie
chcę też niczego zdradzać
na ich temat, bo nie wiem, czy mi to wyjdzie (a mogę tylko narobić
apetytu, moi drodzy Czytelnicy, a później nie wstawić nic).
No, może tylko to, że w obydwu historiach postawię na <u><b>akcję</b></u>,
więc z
pewnością będzie
się działo.</i></span></span></div>
<div align="center" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm;">
<br /></div>
<div align="center" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm;">
<span style="color: #333333;"><span style="font-family: "times new roman" , serif;"><i>Mam
nadzieję, że ktoś tu dotarł — jeżeli
tak, to pocieszę, że jesteśmy na finiszu.</i></span></span></div>
<div align="center" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm;">
<br /></div>
<div align="center" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm;">
<span style="color: #333333;">„<span style="font-family: "times new roman" , serif;"><i><b>Będę”</b>
jest podzielone na <b>dwie części</b>. <b>Pierwsza</b> jest w
trakcie tworzenia i obejmuje czasy szkolne (dla przypomnienia, jakby
ktoś niefortunnie zapomniał). I jeżeli ktoś się nie zorientował,
to prolog jest również epilogiem pierwszej części (spojlery walę,
ludzie! Jak chcecie ich więcej, to wczytajcie się w prolog). Akcja
<b>drugiej części</b> będzie się rozgrywała <b>trochę</b><b>
później</b> (jeszcze się waham w takich szczegółach). Epilog
pani Rowling możecie odrzucić całkowicie (albo przynajmniej w
części), ale reszta siódmego tomu się zgadza (taka
niespodzianka!). Może kiedyś się pokuszę o jakieś łatki do
„Będę” (tj. krótkie teksty, które będą mówiły o
wydarzeniach z insygniów, ale opisane z perspektywy naszej drogiej
parki), ale to może kiedyś.</i></span></span></div>
<div align="center" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm;">
<br /></div>
<div align="center" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm;">
<span style="color: #333333;"><span style="font-family: "times new roman" , serif;"><i>I
tak oto dotarliśmy do końca posta. Na pocieszenie dodam, że
<b>rozdział </b><b>szesnasty</b> się pisze. <b>I</b><b> prosiłabym
o komentarze, bym wiedziała, ilu czytelników udało mi się zdobyć
przez ten rok </b>(mam nadzieję, że serio to ktoś przeczytał).
Jak nie chcecie komentować, możecie wysłać maila. Chcę po
prostu, byście <b>dali znak życia</b>. Nic więcej.</i></span></span></div>
<div align="center" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm;">
<br /></div>
<div align="center" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm;">
<span style="color: #333333;"><span style="font-family: "times new roman" , serif;"><i><b>Do
zobaczenia!</b></i></span></span></div>
<div align="center" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm;">
<br /></div>
<div align="center" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm;">
<br /></div>
<div align="center" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm;">
<br /></div>
<div align="center" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm;">
<br /></div>
<div align="center" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm;">
<br /></div>
<div align="center" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm;">
<br /></div>
<div align="center" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm;">
<br /></div>
<div align="center" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm;">
<br /></div>
<div align="center" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm;">
<span style="color: #333333;"><span style="font-family: "times new roman" , serif;"><i>Myśleliście,
że to koniec? <b>Kłamałam!</b> Dam Wam jeszcze dwa cuda, które
powstały niedawno (moja pierwsza zabawa z drabble) — dla
osłody, że musieliście przeczytać te (około) 800 słów.</i></span></span></div>
<div align="center" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm;">
<b><br /></b>
<br />
<div align="center" style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="color: #333333;"><b>„<span style="font-family: "times new roman" , serif;"><i>Ciche
umieranie”</i></span></b></span></div>
<br /></div>
<div align="justify" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="color: #333333;"> — <span style="font-family: "times new roman" , serif;">Palenie
zabija — wyrywa jej się.</span></span></div>
<div align="justify" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="color: #333333;"><span style="font-family: "times new roman" , serif;">Obojętność
w jasnych tęczówkach jest nadto widoczna. </span></span>
</div>
<div align="justify" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="color: #333333;"> — <span style="font-family: "times new roman" , serif;">Przynajmniej
umrę szczęśliwy — mówi, przeciągając głoski. </span></span>
</div>
<div align="justify" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="color: #333333;"><span style="font-family: "times new roman" , serif;">Dym
dociera do płuc. Ona krztusi się, on z przyjemnością zaciąga.</span></span></div>
<div align="justify" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="color: #333333;"> — <span style="font-family: "times new roman" , serif;">Ale
widzę, że nie tylko ja mam zapędy samobójcze, jeżeli nadal tutaj
stoisz — mruczy po chwili.</span></span></div>
<div align="justify" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="color: #333333;"> — <span style="font-family: "times new roman" , serif;">Niektórzy
mogą chcieć pobyć na świeżym powietrzu bez trucia się — prawie
warczy, zaciskając pięści. — <i>Niektórzy</i> powinni
to uszanować. </span></span>
</div>
<div align="justify" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="color: #333333;"> — „<span style="font-family: "times new roman" , serif;">Powinni”
jest słowem kluczowym — odpowiada, ale nie stara się
ukrywać rozbawienia.</span></span></div>
<div align="justify" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="color: #333333;"><span style="font-family: "times new roman" , serif;">Jej
wzrok mimowolnie pada na złotą obrączkę na palcu. </span></span>
</div>
<div align="justify" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="color: #333333;"> — <span style="font-family: "times new roman" , serif;">Wiesz
co? Na coś trzeba umrzeć — stwierdza nagle z dziwną
goryczą. </span></span>
</div>
<div align="justify" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="color: #333333;"><span style="font-family: "times new roman" , serif;">Później
już tylko stoją, cicho umierając. </span></span>
</div>
<div align="justify" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<br /></div>
<div align="center" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm;">
<span style="color: #333333;"><span style="font-family: "times new roman" , serif;">*****</span></span></div>
<div align="center" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm;">
<br /></div>
<div align="justify" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="color: #333333;"> — <span style="font-family: "times new roman" , serif;">Witam
z powrotem — mruczy,
kiwając
głową, po czym mocno zaciąga
się papierosem. </span></span>
</div>
<div align="justify" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="color: #333333;"><span style="font-family: "times new roman" , serif;">Ona
tylko zaciska
usta, nie odpowiadając. </span></span>
</div>
<div align="justify" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="color: #333333;"> — <span style="font-family: "times new roman" , serif;">Nawet
się nie przywitasz?</span></span></div>
<div align="justify" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="color: #333333;"><span style="font-family: "times new roman" , serif;">Spogląda
na niego przelotnie.</span></span></div>
<div align="justify" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="color: #333333;"> — <span style="font-family: "times new roman" , serif;">Nie
mam ci <i>nic</i> — podkreśla — do
powiedzenia. </span></span>
</div>
<div align="justify" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="color: #333333;"><span style="font-family: "times new roman" , serif;">On
parska
cicho.</span></span></div>
<div align="justify" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="color: #333333;"> — <span style="font-family: "times new roman" , serif;">Zatem
pomilczmy. </span></span>
</div>
<div align="justify" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="color: #333333;"><span style="font-family: "times new roman" , serif;">Nie
mija
chwila, a rozlega
się dzwonek. </span></span>
</div>
<div align="justify" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="color: #333333;"> — <span style="font-family: "times new roman" , serif;">To
chyba do ciebie — zauważa,
kiedy ona jedynie tępo patrzy się w ekran
telefonu. — Coś
się stało? — pyta
niepewnie. </span></span>
</div>
<div align="justify" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="color: #333333;"> — <span style="font-family: "times new roman" , serif;">To
nic ważnego — szepcze,
odrzucając połączenie. </span></span>
</div>
<div align="justify" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="color: #333333;"><span style="font-family: "times new roman" , serif;">Jej
wzrok mimowolnie pada na złotą obrączkę na palcu. Ponownie. </span></span>
</div>
<div align="justify" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="color: #333333;"> — <span style="font-family: "times new roman" , serif;">To
nic ważnego — powtarza,
jakby chciała w to mocno wierzyć.</span></span></div>
<div align="justify" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="color: #333333;"><span style="font-family: "times new roman" , serif;">On
bez słowa wyciąga w jej stronę otwartą paczkę papierosów. </span></span>
</div>
Cassiehttp://www.blogger.com/profile/11171374277485366107noreply@blogger.com11tag:blogger.com,1999:blog-2119274266663545370.post-62284082977074875722016-08-07T21:43:00.000+02:002017-02-05T15:25:01.899+01:00Rozdział piętnasty<div align="justify" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<div align="justify" style="background: #ffffff; line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="font-family: "times new roman" , serif;"><span style="color: #333333;">Nieznośna
wilgoć w kącikach oczu nasilała się z każdym kolejnym krokiem,
ale Lavender była zbyt zatracona w swoich myślach, by to zauważyć.
Długo powstrzymywane niepewności natarły na nią z całą mocą
niczym wygłodniałe sępy. Nie mogła zrozumieć, dlaczego Ron się
tak zachowywał. Czy to ona zrobiła coś źle? A może paradoksalnie
nie miała nic z tym wspólnego? Przecież przez te miesiące nie
zachowywała się specjalnie inaczej, to on powoli się od niej
oddalał. Nie była już nawet pewna, czy chciała wiedzieć
dlaczego. Przez samą narastającą oziębłość chłopaka czuła,
jakby brakowało jej powietrza. Bała się zranienia, jeszcze
większego niż go doświadczała. Pomimo tego jakoś nie mogła
przegonić sprzed oczu bladej twarzy okalanej strzechą czegoś na
kształt włosów.</span></span></div>
<div align="justify" style="background: #ffffff; line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="color: #333333;"> — <span style="font-family: "times new roman" , serif;">Coś
się stało?</span></span><br />
<a name='more'></a></div>
<div align="justify" style="background: #ffffff; line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="font-family: "times new roman" , serif;"><span style="color: #333333;">Brown
zerknęła lekko nieprzytomnie na dość wysoką dziewczynę, zapewne
Puchonkę — mgliście sobie przypomniała, że chodziły
razem na zielarstwo. Szeroko otwarte oczy wpatrywały się w nią ze
źle ukrytą ciekawością. Krótkie, mysie włosy ledwie wystawały
zza odstających uszu. Z niesmakiem zerknęła jeszcze na pstrokatą
koszulę wciśniętą w jasne dzwony, zanim postanowiła cokolwiek
powiedzieć.</span></span></div>
<div align="justify" style="background: #ffffff; line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="color: #333333;"> — <span style="font-family: "times new roman" , serif;">Nic,
co powinno cię interesować — warknęła, a jej twarz
wykrzywiła się w dziwnym grymasie. Ruszyła szybko do przodu,
jednak zanim zdążyła oddalić się choć na parę metrów, poczuła
zadziwiająco silny uścisk na swoim ramieniu. — Czego
chcesz?</span></span></div>
<div align="justify" style="background: #ffffff; line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="color: #333333;"> — <span style="font-family: "times new roman" , serif;">Chciałam
tylko pomóc, nie musisz być taka niemiła — odpowiedziała
dziewczyna lekko protekcjonalnym tonem. Policzki miała pokryte
bladym rumieńcem. — Właściwie to chciałabym, byś się
zapytała Hermiony, czy zwróciła już książkę Westa. Muszę coś
sprawdzić, a...</span></span></div>
<div align="justify" style="background: #ffffff; line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="color: #333333;"> — <span style="font-family: "times new roman" , serif;">Hermiona
i Hermiona — prychnęła Lavender. — Z całą
pewnością nie będę czyjąś sową, bo jakaś — urwała,
po czym spojrzała na nią z kpiną lśniącą w oczach. — A
tak w ogóle, to kim jesteś? Nie przypominam sobie, byśmy się
znały.</span></span></div>
<div align="justify" style="background: #ffffff; line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="font-family: "times new roman" , serif;"><span style="color: #333333;">Dziewczyna
mimowolnie wysunęła wyżej podbródek.</span></span></div>
<div align="justify" style="background: #ffffff; line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="color: #333333;"> — <span style="font-family: "times new roman" , serif;">Hannah — wycedziła
cicho — Hannah Abbott.</span></span></div>
<div align="justify" style="background: #ffffff; line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="font-family: "times new roman" , serif;"><span style="color: #333333;">Gryfonka
przechyliła delikatnie głowę, jakby się zastanawiała.</span></span></div>
<div align="justify" style="background: #ffffff; line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="color: #333333;"> — <span style="font-family: "times new roman" , serif;">Nie
kojarzę — powiedziała z fałszywym uśmieszkiem.</span></span></div>
<div align="justify" style="background: #ffffff; line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="color: #333333;"> — <span style="font-family: "times new roman" , serif;">Nie
musisz — odparowała szybko, pochylając się
nieświadomie w jej stronę. — Zapewne jest to dla ciebie
zbyt duży wysiłek, by zapamiętać kilka nazwisk, ale przynajmniej
<span style="color: #333333;"><i>pamiętaj</i></span><span style="color: #333333;">,
by zapytać Hermionę o książkę. Ach! I mam nadzieję do
niezobaczenia! — krzyknęła jeszcze na odchodnym.</span></span></span></div>
<div align="justify" style="background: #ffffff; line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="font-family: "times new roman" , serif;"><span style="color: #333333;">Brown
zacisnęła usta, patrząc, jak ta odchodziła. Nie mogła uwierzyć,
że jakaś puchońska, więc i zapewne </span><span style="color: #333333;"><i>mdła </i></span><span style="color: #333333;">dziewczyna
miała czelność...!</span></span></div>
<div align="justify" style="background: #ffffff; line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="color: #333333;"> — <span style="font-family: "times new roman" , serif;">Spokojnie — mruknęła,
ledwie nad sobą panując. — Nie każdy ma w sobie na
tyle ogłady, by zrozumieć, że nie powinno się tak odzywać do
lepszych do siebie! — powiedziała podniesionym głosem,
doskonale zdając sobie sprawę, że Hannah była w stanie ją
jeszcze usłyszeć.</span></span></div>
<div align="justify" style="background: #ffffff; line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="font-family: "times new roman" , serif;"><span style="color: #333333;">Nie
czekała na odpowiedź. Odwróciła się, przez co jasne loki
uderzyły o jej wręcz bordowe policzki, i ruszyła do wieży
Gryffindoru. Reszta drogi zlała się w jedną barwną plamę, kiedy
to Lavender próbowała uspokoić buzujące emocje. Wpadła do
dormitorium, mając cichą nadzieję, że nikogo w nim nie będzie.
Wystarczyło krótkie rozejrzenie się, by fala gorzkiego
rozczarowania zalała jej ciało. Przywołała jednak na swoje
pudrowe usta szeroki uśmiech, który zwróciła w stronę Parvati.
Początkowo chciała zignorować zasunięte kotary wokół łóżka
Hermiony, ale była taka </span><span style="color: #333333;"><i>zła </i></span><span style="color: #333333;">i,
co najważniejsze, </span><span style="color: #333333;"><i>zraniona</i></span><span style="color: #333333;">,
że odrzuciła jakiekolwiek skrupuły. Opadła na krzesło przy
toaletce, pozwalając, by z ciała wydobył się lekki chichot.</span></span></div>
<div align="justify" style="background: #ffffff; line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="color: #333333;"> — <span style="font-family: "times new roman" , serif;">Ron
jest <span style="color: #333333;"><i>cudowny</i></span><span style="color: #333333;">! — zaakcentowała.
Mimowolnie spojrzała w lustro i poprawiła lśniące loki okalające
rumianą twarz. — Już się nie mogę doczekać kolejnego
wyjścia do Hogsmeade. Może pójdziemy do tej Herbaciarni Madame
Puddifoot?</span></span></span></div>
<div align="justify" style="background: #ffffff; line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="font-family: "times new roman" , serif;"><span style="color: #333333;">Uśmiech
nadal trwał na wargach dziewczyny, która całą siłą woli starała
się nie myśleć. To był jedyny sposób, by nie rozpaść się na
kawałki.</span></span></div>
<div align="justify" style="background: #ffffff; line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="color: #333333;"> — <span style="font-family: "times new roman" , serif;">To
wspaniale — mruknęła niezbyt entuzjastycznie Patil, gdy
cisza zaczęła robić się zbyt ciężka. Przebiegła palcami po
okładce najnowszej „Czarownicy”. — Czytałaś
ostatni artykuł o najlepszych kurortach Wielkiej
Brytanii? — zapytała, chwytając z ulgą w miarę
bezpieczny temat. Jeżeli Lavender nie przejmowała się ich wspólną
współlokatorką, to ona robiła to za nie dwie.</span></span></div>
<div align="justify" style="background: #ffffff; line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="color: #333333;"> — <span style="font-family: "times new roman" , serif;">Myślisz,
że <span style="color: #333333;"><i>Ron</i></span><span style="color: #333333;"> byłby
zadowolony z takiej wycieczki? — wysunęła niewinnie
Brown, z satysfakcją rejestrując głuchy stukot, jakby ktoś zbyt
mocno odłożył ciężką książkę.</span></span></span></div>
<div align="justify" style="background: #ffffff; line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="color: #333333;"> — <span style="font-family: "times new roman" , serif;">Wątpię — wtrąciła
Hermiona przytłumionym głosem. Odsunęła kotary i wstała z
materaca, uśmiechając się przy tym sztucznie do pozostałych
dziewczyn. Uniosła nieświadomie podbródek i chwytając jakąś
książkę, dokończyła: — Ja nie byłabym zbyt
zachwycona wizją utraty reszty swoich szarych komórek, do czego
niezgubnie doprowadziłaby dłuższa obecność w twoim niebywale
uroczym towarzystwie.</span></span></div>
<div align="justify" style="background: #ffffff; line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="font-family: "times new roman" , serif;"><span style="color: #333333;">I
nie dając jej szans na odpowiedź, zatrzasnęła za sobą drzwi.</span></span></div>
<div align="justify" style="background: #ffffff; line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="color: #333333;"> — <span style="font-family: "times new roman" , serif;">Co
za zołza — prychnęła Lavender.</span></span></div>
<div align="justify" style="background: #ffffff; line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="color: #333333;"> — <span style="font-family: "times new roman" , serif;">M-hm — przytaknęła
automatycznie Parvati, po czym otworzyła gazetę na pierwszej
stronie.</span></span></div>
<div style="background: #ffffff; line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<br /></div>
<div align="center" style="background: #ffffff; line-height: 150%; margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: "times new roman" , serif;"><span style="color: #333333;">*****</span></span></div>
<div align="center" style="background: #ffffff; line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<br /></div>
<div align="justify" style="background: #ffffff; line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="font-family: "times new roman" , serif;"><span style="color: #333333;">Hermiona
wręcz przeskoczyła schody prowadzące do Pokoju Wspólnego. Usta
miała mocno zaciśnięte, przez co praktycznie nie było ich widać.
Miodowe oczy nabrały ciemniejszej barwy, przywodząc na myśl
nieokiełznany ogień. A to wszystko w akompaniamencie uroczej
czerwieni rozprzestrzenionej po całej twarzy dziewczyny. Nawet nie
zauważyła, kiedy opadła na kanapę obok Harry'ego.</span></span></div>
<div align="justify" style="background: #ffffff; line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="color: #333333;"> — <span style="font-family: "times new roman" , serif;">Czasem
nienawidzę życia.</span></span></div>
<div align="justify" style="background: #ffffff; line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="color: #333333;"> — <span style="font-family: "times new roman" , serif;">Eee... — Potter
spojrzał na przyjaciółkę spod zmarszczonych brwi. — Coś
się stało?</span></span></div>
<div align="justify" style="background: #ffffff; line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="color: #333333;"> — <span style="font-family: "times new roman" , serif;">Zupełnie
nic — sarknęła, ściskając mocno książkę w
dłoniach.</span></span></div>
<div align="justify" style="background: #ffffff; line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="color: #333333;"> — <span style="font-family: "times new roman" , serif;">Czyli
coś się stało — powiedział powoli, zdobywając tym
samym szczyty dedukcji. — Powiesz coś więcej?</span></span></div>
<div align="justify" style="background: #ffffff; line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="font-family: "times new roman" , serif;"><span style="color: #333333;">Skrzywiła
się lekko, po czym westchnęła.</span></span></div>
<div align="justify" style="background: #ffffff; line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="color: #333333;"> — <span style="font-family: "times new roman" , serif;">Nie
wiem, jeszcze rok temu bez mrugnięcia okiem byłam w stanie słuchać
odmóżdżającej paplaniny Lavender, a teraz... Mam ochotę zrobić
komuś krzywdę — przyznała cicho.</span></span></div>
<div align="justify" style="background: #ffffff; line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="font-family: "times new roman" , serif;"><span style="color: #333333;">Chłopak
przechylił głowę w bok, zamyślając się, ale nic nie
odpowiedział na jej słowa. Gryfonka poruszyła się, czując się
niezręcznie pod przeszywającym wzrokiem przyjaciela.</span></span></div>
<div align="justify" style="background: #ffffff; line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="color: #333333;"> — <span style="font-family: "times new roman" , serif;">Może
przejdziemy się do Hagrida? — zaproponował po chwili.</span></span></div>
<div align="justify" style="background: #ffffff; line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="font-family: "times new roman" , serif;"><span style="color: #333333;">Granger
uśmiechnęła się lekko, kiwając głową na znak zgody, by
dokładnie w tym samym momencie za ich plecami rozległ się męski
głos.</span></span></div>
<div align="justify" style="background: #ffffff; line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="color: #333333;"> — <span style="font-family: "times new roman" , serif;">Hermiona,
słoneczko ty moje, masz chwilkę?</span></span></div>
<div align="justify" style="background: #ffffff; line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="font-family: "times new roman" , serif;"><span style="color: #333333;">Owe
„słoneczko” odkręciło się w stronę Cormaca, który z godną
siebie nonszalancją opierał się o oparcie kanapy.</span></span></div>
<div align="justify" style="background: #ffffff; line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="color: #333333;"> — <span style="font-family: "times new roman" , serif;">W
jakiej sprawie?</span></span></div>
<div align="justify" style="background: #ffffff; line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="color: #333333;"> — <span style="font-family: "times new roman" , serif;">Wiesz,
kiedyś obiecałaś mi rozmowę, ale chyba zapomniałaś o niej, bo
już marzec za pasem, a ty nadal nic — wyjaśnił,
wzruszając ramionami. Błysnął zębami, po czym wskoczył na wolne
miejsce obok <span style="color: #333333;">dziewczyny</span><span style="color: #333333;">.
Ta mimowolnie odsunęła się od niego, ale nie wydawał się tego
zauważyć. — To jak?</span></span></span></div>
<div align="justify" style="background: #ffffff; line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="color: #333333;"> — <span style="font-family: "times new roman" , serif;">Przepraszam,
ale muszę coś zrobić z Harrym — zaczęła nieporadnie.</span></span></div>
<div align="justify" style="background: #ffffff; line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="font-family: "times new roman" , serif;"><span style="color: #333333;">Uciszyła
nieznośny głosik w swojej głowie, który drwił z jej iście
gryfońskiej</span><span style="color: #333333;"><i> </i></span><span style="color: #333333;">odwagi.</span></span></div>
<div align="justify" style="background: #ffffff; line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="color: #333333;"> — <span style="font-family: "times new roman" , serif;">Wątpię — odparł
spokojnie, zakładając ręce pod głowę. — Nie
wydawaliście się rozmawiać o jakichś ważnych rzeczach. Myślę
raczej, że byłaś zbyt zdenerwowana, by myśleć o czymkolwiek
innym.</span></span></div>
<div align="justify" style="background: #ffffff; line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="color: #333333;"> — <span style="font-family: "times new roman" , serif;">Zdenerwowana? — powtórzyła
za nim zdziwiona, że zdołał to zauważyć.</span></span></div>
<div align="justify" style="background: #ffffff; line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="color: #333333;"> — <span style="font-family: "times new roman" , serif;">No,
wtedy te twoje włosy jeszcze śmieszniej się kręcą — mówiąc,
zakręcił na palec jeden z loków oniemiałej Hermiony. — To
jak?</span></span></div>
<div align="justify" style="background: #ffffff; line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="font-family: "times new roman" , serif;"><span style="color: #333333;">Harry
z ledwością powstrzymał parsknięcie. Nagle jego oczy wychwyciły
pewną sylwetkę lawirującą wśród wchodzących uczniów.</span></span></div>
<div align="justify" style="background: #ffffff; line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="color: #333333;"> — <span style="font-family: "times new roman" , serif;">Neville! — zawołał.</span></span></div>
<div align="justify" style="background: #ffffff; line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="color: #333333;"> — <span style="font-family: "times new roman" , serif;">Chciałeś
coś, Harry? — zapytał ów Gryfon, kiedy się do nich
zbliżył.</span></span></div>
<div align="justify" style="background: #ffffff; line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="color: #333333;"> — <span style="font-family: "times new roman" , serif;">Pamiętasz,
że mieliśmy razem się pouczyć?</span></span></div>
<div align="justify" style="background: #ffffff; line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="color: #333333;"> — <span style="font-family: "times new roman" , serif;">Pouczyć? — zdziwił
się, opadając na fotel obok kanapy.</span></span></div>
<div align="justify" style="background: #ffffff; line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="font-family: "times new roman" , serif;"><span style="color: #333333;">Z
widoczną na twarzy ulgą odłożył wypchaną po brzegi torbę z
książkami.</span></span></div>
<div align="justify" style="background: #ffffff; line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="color: #333333;"> — <span style="font-family: "times new roman" , serif;">Tak, <span style="color: #333333;"><i>pouczyć</i></span><span style="color: #333333;"> — brunet
kiwnął nieznacznie w stronę skrępowanej dziewczyny i zbyt
wyluzowanego Cormaca.</span></span></span></div>
<div align="justify" style="background: #ffffff; line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="color: #333333;"> — <span style="font-family: "times new roman" , serif;">W
końcu po to tu przyszedłem, prawda? — mruknął
niewyraźnie, po czym wstał. — T-to idziecie? — zapytał,
pocierając dłonią kark.</span></span></div>
<div align="justify" style="background: #ffffff; line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="font-family: "times new roman" , serif;"><span style="color: #333333;">Czuł
się dziwnie. Nigdy nie sądził, że będzie ratować swoich
przyjaciół z niepożądanego towarzystwa.</span></span></div>
<div align="justify" style="background: #ffffff; line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="color: #333333;"> — <span style="font-family: "times new roman" , serif;">Gdzie
idziecie? — wtrącił się McLaggen, patrząc na
wszystkich po kolei.</span></span></div>
<div align="justify" style="background: #ffffff; line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="color: #333333;"> — <span style="font-family: "times new roman" , serif;">Do
biblioteki, w końcu mówiłam, że mam pewne <span style="color: #333333;"><i>ważne </i></span><span style="color: #333333;">rzeczy
do zrobienia. — Mrugnęła do chłopaka, po czym złapała
Harry'ego pod ramię. W drugiej dłoni mocno ściskała
książkę. — Wybaczysz mi? Jutro mam...</span></span></span></div>
<div align="justify" style="background: #ffffff; line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="color: #333333;"> — <span style="font-family: "times new roman" , serif;">Tak,
tak — przerwał jej Cormac z dziwną nutką w
głosie — idź, w końcu możemy później porozmawiać.</span></span></div>
<div style="background: #ffffff; line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<br /></div>
<div align="center" style="background: #ffffff; line-height: 150%; margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: "times new roman" , serif;"><span style="color: #333333;">*****</span></span></div>
<div style="background: #ffffff; line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<br /></div>
<div align="justify" style="background: #ffffff; line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="color: #333333;"> — <span style="font-family: "times new roman" , serif;">Znowu
go wystawiłaś — zauważył przyjaciel, kiedy tylko
znaleźli się w bibliotece.</span></span></div>
<div align="justify" style="background: #ffffff; line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="font-family: "times new roman" , serif;"><span style="color: #333333;">Hermiona
przewróciła oczami, ale nie powstrzymała rumieńca zażenowania.</span></span></div>
<div align="justify" style="background: #ffffff; line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="color: #333333;"> — <span style="font-family: "times new roman" , serif;">Naprawdę
powinnam z nim porozmawiać — wymamrotała, spuszczając
głowę. — Ale bierze mnie paraliż na samą myśl, do
dzisiaj ciarki mnie przechodzą, jak pomyślę o tym nieszczęsnym
przyjęciu u profesora Slughorna.</span></span></div>
<div align="justify" style="background: #ffffff; line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="color: #333333;"> — <span style="font-family: "times new roman" , serif;">To
była chyba twoja najgorsza decyzja.</span></span></div>
<div align="justify" style="background: #ffffff; line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="font-family: "times new roman" , serif;"><span style="color: #333333;">Dziewczyna
uniosła głowę tylko po to, aby zgromić Pottera wzrokiem.</span></span></div>
<div align="justify" style="background: #ffffff; line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="color: #333333;"> — <span style="font-family: "times new roman" , serif;">Ty
się lepiej nie odzywaj na temat najgorszych decyzji — zripostowała,
nie zastanawiając się zbytnio nad tym, co mówiła.</span></span></div>
<div align="justify" style="background: #ffffff; line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="font-family: "times new roman" , serif;"><span style="color: #333333;">Chłopak
zbladł lekko, ale nie odpowiedział. Cisza przedłużała się. W
końcu odezwał się Neville, czując się coraz bardziej
niezręcznie:</span></span></div>
<div align="justify" style="background: #ffffff; line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="color: #333333;"> — <span style="font-family: "times new roman" , serif;">Raczej
tak nie myślisz, Hermiono, prawda?</span></span></div>
<div align="justify" style="background: #ffffff; line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="font-family: "times new roman" , serif;"><span style="color: #333333;">Granger
ocknęła się nagle, gdy tylko przetworzyła ostatni moment.</span></span></div>
<div align="justify" style="background: #ffffff; line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="color: #333333;"> — <span style="font-family: "times new roman" , serif;">Harry — zaczęła,
ale urwała, kiedy Potter podniósł dłoń, by ją uciszyć.</span></span></div>
<div align="justify" style="background: #ffffff; line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="color: #333333;"> — <span style="font-family: "times new roman" , serif;">Nic
mi nie jest, masz w sumie rację — przyznał, po czym
zaśmiał się, ale jej to nie uspokoiło, zbyt sztucznie zabrzmiało.</span></span></div>
<div align="justify" style="background: #ffffff; line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="font-family: "times new roman" , serif;"><span style="color: #333333;">Neville
popatrzył na swoich przyjaciół, nie wiedząc, jak zareagować. Po
chwili sięgnął do torby i wyjął podręcznik od obrony.</span></span></div>
<div align="justify" style="background: #ffffff; line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="color: #333333;"> — <span style="font-family: "times new roman" , serif;">Jak
już tu jesteśmy...</span></span></div>
<div align="justify" style="background: #ffffff; line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="font-family: "times new roman" , serif;"><span style="color: #333333;">Hermiona
zerknęła na książkę, kiwając głową. Odchrząknęła, nie
ufając zbytnio swojemu głosowi, po czym mruknęła:</span></span></div>
<div align="justify" style="background: #ffffff; line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="color: #333333;"> — <span style="font-family: "times new roman" , serif;">Później
wam pomogę, wcześniej muszę doczytać o teoriach Jonathana Westa
na temat fizyczności magii. Całkiem ciekawy temat — dodała,
kiedy nie zobaczyła za dużego zainteresowania.</span></span></div>
<div align="justify" style="background: #ffffff; line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="font-family: "times new roman" , serif;"><span style="color: #333333;">Trochę
już mniej blady Harry spojrzał na nią spod podniesionych brwi, by
zaraz potem schować głowę w ramionach.</span></span></div>
<div align="justify" style="background: #ffffff; line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="color: #333333;"> — <span style="font-family: "times new roman" , serif;">Dobranoc,
kujony, nie zamierzam martwić się jakąś tam fizycznością czy
obroną na zapas — powiedział. — Nawiasem
mówiąc, to Snape i tak mnie obleje, cokolwiek bym nie zrobił.</span></span></div>
<div align="justify" style="background: #ffffff; line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="color: #333333;"> — <span style="font-family: "times new roman" , serif;">Może
by cię nie oblał, gdybyś się wziął do pracy i napisał
porządnie choć jedną pracę? Ale nie, lepiej jest zwalić całą
winę na nauczyciela — prychnęła.</span></span></div>
<div align="justify" style="background: #ffffff; line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="color: #333333;"> — <span style="font-family: "times new roman" , serif;">Ten <span style="color: #333333;"><i>nauczyciel</i></span><span style="color: #333333;"> — chłopak
z blizną nie mógł się powstrzymać od ironicznego tonu — od
kilku lat stawia mi same Okropne i Nędzne, sporadycznie trafi się
Zadowalający, mogę się jednak założyć, że robi to tylko
dlatego, by nie musiał się ze mną użerać dłużej niż się od
niego wymaga.</span></span></span></div>
<div align="justify" style="background: #ffffff; line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="color: #333333;"> — <span style="font-family: "times new roman" , serif;">Szkoda,
że nie uczy już eliksirów — odezwał się niepewnie
Neville, ale w jego głosie można było usłyszeć pewne
rozmarzenie. — Zanim wszedłem do Wielkiej Sali byłem
taki szczęśliwy, że mój największy koszmar się skończył.</span></span></div>
<div align="justify" style="background: #ffffff; line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="color: #333333;"> — <span style="font-family: "times new roman" , serif;">Nie
przesadzaj, przynajmniej możesz zabłysnąć wiedzą i pokazać, że
przynależność do Gwardii Dumbledore'a to nie byle co. — Hermiona
mrugnęła do niego znad książki.</span></span></div>
<div align="justify" style="background: #ffffff; line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="color: #333333;"> — <span style="font-family: "times new roman" , serif;">Ciszej
tam, ludzie próbują spać — zawołał cicho Harry, nie
podnosząc ani na chwilę głowy.</span></span></div>
<div align="justify" style="background: #ffffff; line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="font-family: "times new roman" , serif;"><span style="color: #333333;">Neville
westchnął cierpiętniczo, ale schylił się, by wyciągnąć czysty
arkusz pod wypracowanie. Niefortunnie z torby wysypała się także
reszta pergaminów. Chłopak przeklął w duchu, za co automatycznie
się skarcił — babcia zbyt długo mu powtarzała, jak
bardzo to świadczy o czyimś niewychowaniu — ale zaraz
jego myśli zajęła inna sprawa.</span></span></div>
<div align="justify" style="background: #ffffff; line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="color: #333333;"> — <span style="font-family: "times new roman" , serif;">Hermiono?</span></span></div>
<div align="justify" style="background: #ffffff; line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="color: #333333;"> — <span style="font-family: "times new roman" , serif;">Hmm?</span></span></div>
<div align="justify" style="background: #ffffff; line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="color: #333333;"> — <span style="font-family: "times new roman" , serif;">Przypadkiem
nie zgubiłaś jakichś notatek? Kiedyś, jak się uczyliśmy, chyba
je zostawiłaś — wyjaśnił, podając jej plik
wykaligrafowanych zapisków. — Jest w nich coś o
artefaktach — dodał.</span></span></div>
<div align="justify" style="background: #ffffff; line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="font-family: "times new roman" , serif;"><span style="color: #333333;">Harry
podniósł głowę, nagle się rozbudzając.</span></span></div>
<div align="justify" style="background: #ffffff; line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="color: #333333;"> — <span style="font-family: "times new roman" , serif;">Artefakty? — upewniał
się, po czym wyciągnął dłoń po pergaminy. — Mogę
zobaczyć?</span></span></div>
<div align="justify" style="background: #ffffff; line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="font-family: "times new roman" , serif;"><span style="color: #333333;">Granger
spojrzała to na chłopaka, to na nieszczęsne notatki, jednocześnie
próbując opanować zdradzieckie rumieńce.</span></span></div>
<div align="justify" style="background: #ffffff; line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="color: #333333;"> — <span style="font-family: "times new roman" , serif;">To
nic ważnego, zanudziłbyś się na śmierć. — Machnęła
lekceważąco ręką, by zaraz ukryć zapiski za okładkę czytanej
książki.</span></span></div>
<div align="justify" style="background: #ffffff; line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="color: #333333;"> — <span style="font-family: "times new roman" , serif;">Dasz
nam chwilkę, Neville? Musimy o czymś porozmawiać — stwierdził
Potter, wstając. Złapał dziewczynę za ramię i lekko pociągnął,
by się ruszyła. — Zaraz wrócimy.</span></span></div>
<div align="justify" style="background: #ffffff; line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="color: #333333;"> — <span style="font-family: "times new roman" , serif;">Ale — chciała
zaprotestować, jednak nie zdołała nic więcej zrobić, niż tylko
dać się mu pokierować. Kiedy tylko skryli się w jakimś zaułku,
naparła na niego: — Mogę wiedzieć, co ty wyczyniasz?
Nie jestem jakąś lalką, byś mógł mnie ot tak przenosić z
miejsca na miejsce.</span></span></div>
<div align="justify" style="background: #ffffff; line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="color: #333333;"> — <span style="font-family: "times new roman" , serif;">Czy
te artefakty mają jakiś związek z prezentami dla starych
przyjaciół? — zapytał nieznacznie agresywnym tonem.</span></span></div>
<div align="justify" style="background: #ffffff; line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="color: #333333;"> — <span style="font-family: "times new roman" , serif;">Prezentami? — Zaskoczenie
Hermiony było aż nadto widoczne. — Nie! — krzyknęła,
może trochę za głośno, w końcu nadal byli w bibliotece. — To
był mój prywatny projekt, niezwiązany z niczym szczególnym, po
prostu zainteresował mnie temat klątw, a najczęściej pojawiają
się w połączeniu z jakimiś przedmiotami — skłamała
bez mrugnięcia okiem, chociaż już wyczuwała napływające gorące
na policzkach. Modliła się tylko do wszystkich znanych bóstw, by
Harry nie pomyślał, że mogłaby być to nie do końca prawda.</span></span></div>
<div align="justify" style="background: #ffffff; line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="font-family: "times new roman" , serif;"><span style="color: #333333;">Ten
prześwietlał ją wzrokiem jeszcze przez chwilę, po czym przeczesał
palcami krucze włosy.</span></span></div>
<div align="justify" style="background: #ffffff; line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="color: #333333;"> — <span style="font-family: "times new roman" , serif;">Jakbyś
się na coś natknęła, to od razu mów — odezwał się
w końcu. — Przecież nie jest niemożliwe, by i
Dumbledore'owi coś umknęło.</span></span></div>
<div align="justify" style="background: #ffffff; line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7820000000000003; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: white; color: #333333; font-family: "Times New Roman"; font-style: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-ligatures: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">— </span><span style="background-color: white; color: #333333; font-family: "Times New Roman"; font-style: italic; font-variant-caps: normal; font-variant-ligatures: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Profesorowi</span><span style="background-color: white; color: #333333; font-family: "Times New Roman"; font-style: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-ligatures: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> Dumbledore'owi — upomniała z przyzwyczajenia, ale nie wyglądała, jakby zbytnio się tym przejmowała. — I, jakbyś zapomniał, to nadal nie wiem, czego powinnam szukać. Czyżbyś zdobył w końcu to wspomnienie? Z tego, co się orientuję, to nie, a nie zamierzam szukać na ślepo. Co prawda, jest dość wysokie prawdopodobieństwo — zamyśliła się — że to właśnie artefakt utrzymuje go przy życiu. Ale równie dobrze może to być coś zupełnie innego. Dodatkowo o sposobach na nieśmiertelność bardzo trudno znaleźć jakąkolwiek wzmiankę. Przeszukuję czasem księgi pod tym kątem, ale powoli kończą mi się alternatywy, mogłabym jeszcze coś sprawdzić — powiedziała, myśląc o księgach w obserwatorium — ale nie jestem pewna, czy znajdę cokolwiek z tym związanego.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7820000000000003; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: white; color: #333333; font-family: "Times New Roman"; font-style: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-ligatures: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Potter uśmiechnął się z zakłopotaniem i trącił ją łokciem.</span></div>
<span id="docs-internal-guid-7e10b5ec-0ea7-a4e7-49ef-bdaaacaf5803"><span style="color: #333333; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> — Nie przejmuj się tym aż tak. W końcu to nie tak, że ta wiedza jest ogólnie dostępna, bo wtedy musielibyśmy się użerać z masą zdeprawowanych i, co najgorsze, nieśmiertelnych czarodziei — mruknął, krzywiąc się mimowolnie. Wepchnął dłonie do kieszeni, nie wiedząc, co mógłby więcej powiedzieć. — Wracamy?</span></span></div>
<div align="justify" style="background: #ffffff; line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="color: #333333;"> — <span style="font-family: "times new roman" , serif;">Chodźmy,
napiszemy razem to nieszczęsne wypracowanie dla profesora Snape'a.</span></span></div>
<div align="justify" style="background: #ffffff; line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="font-family: "times new roman" , serif;"><span style="color: #333333;">Harry
jedynie jęknął z rozpaczą.</span></span></div>
<div style="background: #ffffff; line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<br /></div>
<div align="center" style="background: #ffffff; line-height: 150%; margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: "times new roman" , serif;"><span style="color: #333333;">*****</span></span></div>
<div style="background: #ffffff; line-height: 150%; margin-bottom: 0cm;">
<br /></div>
<div align="justify" style="background: #ffffff; line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="font-family: "times new roman" , serif;"><span style="color: #333333;">Profesor
McGonagall marszowym krokiem przemierzała kolejne korytarze.
Zgromiła wzrokiem trójkę drugorocznych, którzy wyglądali zbyt
podejrzanie, kręcąc się koło jednego ze składzików na miotły,
by zaraz skręcić za przeraźliwie skrzypiącą zbroją. Zatrzymała
się przed parą drzwi i nieświadomie wstrzymując powietrze,
zastukała. Automatycznie rozległ się przytłumiony głos.</span></span></div>
<div align="justify" style="background: #ffffff; line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="color: #333333;"> — <span style="font-family: "times new roman" , serif;">Wejść!</span></span></div>
<div align="justify" style="background: #ffffff; line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="font-family: "times new roman" , serif;"><span style="color: #333333;">Nie
zwlekając</span>, sięgnęła po<span style="color: #333333;"> klamkę, by
po chwili jej oczom ukazał się nieduży gabinet. Na gołej
kamiennej posadzce nie było żadnego dywanu, ściany przysłonięto
regałami z podejrzanie wyglądającymi woluminami, a tuż obok
kominka stała dziwna szafka — w końcu rzadko kiedy
spotyka się szereg run wyżłobionych na drzwiczkach zwykłego
mebla. Znajdowały się tam jeszcze dwa fotele, wyściełane ciemnym
aksamitem, i zabytkowe biurko, przy którym siedział blady
mężczyzna.</span></span></div>
<div align="justify" style="background: #ffffff; line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="color: #333333;"> — <span style="font-family: "times new roman" , serif;">Czym
zawdzięczam twoją wizytę, Minerwo? — zapytał cicho,
przeszywając ją onyksowymi oczyma.</span></span></div>
<div align="justify" style="background: #ffffff; line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="font-family: "times new roman" , serif;"><span style="color: #333333;">Profesor
dzielnie wytrzymała jego spojrzenie. Usiadła sztywno w fotelu,
trzymając przy tym wysoko podbródek.</span></span></div>
<div align="justify" style="background: #ffffff; line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="color: #333333;"> — <span style="font-family: "times new roman" , serif;">Przyszłam
po eliksir.</span></span></div>
<div align="justify" style="background: #ffffff; line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="font-family: "times new roman" , serif;"><span style="color: #333333;">Severus
podniósł leniwie brwi.</span></span></div>
<div align="justify" style="background: #ffffff; line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="color: #333333;"> — </span><span style="font-family: "times new roman" , serif;"><span style="color: #333333;">O
ile pamiętam</span><span style="color: #333333;">, nie zajmuję się żadnymi
eliksirami, odkąd Horacy przybył do Hogwartu.</span></span></div>
<div align="justify" style="background: #ffffff; line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="font-family: "times new roman" , serif;"><span style="color: #333333;">Minerwa
zacisnęła mocniej zęby i wycedziła:</span></span></div>
<div align="justify" style="background: #ffffff; line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="color: #333333;"> — <span style="font-family: "times new roman" , serif;">Wiesz,
że w tej kwestii ufam tylko tobie, Severusie. Myślałam, że masz
niezawodną pamięć — dodała, nie mogąc się
powstrzymać. W odpowiedzi uzyskała kpiąco uniesione kąciki
ust. — Musisz to niepotrzebnie przeciągać?</span></span></div>
<div align="justify" style="background: #ffffff; line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="font-family: "times new roman" , serif;"><span style="color: #333333;">Snape
milczał. Po chwili wstał, podszedł do tej dziwnej szafki i
otworzył jej drzwiczki, które rozbłysły niebieskim światłem.
Wyłonił się zaraz z niewielką fiolką amarantowego eliksiru.
Postawił ją na biurku z cichym brzdękiem, po czym ponownie zasiadł
w fotelu.</span></span></div>
<div align="justify" style="background: #ffffff; line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="color: #333333;"> — <span style="font-family: "times new roman" , serif;">Cały? — zdziwiła
się, kiedy nie uczynił dalej żadnego ruchu.</span></span></div>
<div align="justify" style="background: #ffffff; line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="color: #333333;"> — <span style="font-family: "times new roman" , serif;">Wolałbym,
abyś nie przychodziła tu co chwilę, bo skończył się
twój <span style="color: #333333;"><i>cenny</i></span><span style="color: #333333;"> eliksir — sarknął,
przechylając delikatnie głowę.</span></span></span></div>
<div align="justify" style="background: #ffffff; line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="font-family: "times new roman" , serif;"><span style="color: #333333;">Kobieta
wyprostowała się jeszcze bardziej w fotelu, ale nie sięgnęła po
fiolkę.</span></span></div>
<div align="justify" style="background: #ffffff; line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="color: #333333;"> — <span style="font-family: "times new roman" , serif;">Masz
mi coś do powiedzenia?</span></span></div>
<div align="justify" style="background: #ffffff; line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="color: #333333;"> — <span style="font-family: "times new roman" , serif;">A
powinienem mieć? — odparł zaraz jedwabistym tonem.</span></span></div>
<div align="justify" style="background: #ffffff; line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="font-family: "times new roman" , serif;"><span style="color: #333333;">Jeszcze
przez moment mierzyli się wzrokiem. W końcu Minerwa złapała za
naczynie, chowając je nieporadnie w dłoniach.</span></span></div>
<div align="justify" style="background: #ffffff; line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="color: #333333;"> — <span style="font-family: "times new roman" , serif;">Dziękuję — odezwała
się szorstkim tonem, kiwając przy tym głową.</span></span></div>
<div align="justify" style="background: #ffffff; line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="color: #333333;"> — <span style="font-family: "times new roman" , serif;">Proszę — odpowiedział,
nie starając się jednak na uprzejmy ton.</span></span></div>
<div align="justify" style="background: #ffffff; line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="font-family: "times new roman" , serif;"><span style="color: #333333;">Nauczycielka
transmutacji dalej obserwowała beznamiętną twarz mężczyzny, nie
zamierzając jak na razie wychodzić.</span></span></div>
<div align="justify" style="background: #ffffff; line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="color: #333333;"> — <span style="font-family: "times new roman" , serif;">Coś
jeszcze? — mruknął, unosząc delikatnie brwi, jakby
naprawdę był zaciekawiony.</span></span></div>
<div align="justify" style="background: #ffffff; line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="color: #333333;"> — <span style="font-family: "times new roman" , serif;">Może
nie powinnam się wtrącać...</span></span></div>
<div align="justify" style="background: #ffffff; line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="color: #333333;"> — <span style="font-family: "times new roman" , serif;">Racja,
nie powinnaś — uciął, ale ta niewiele sobie z tego
zrobiła.</span></span></div>
<div align="justify" style="background: #ffffff; line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="color: #333333;"> — <span style="font-family: "times new roman" , serif;">Nie
będę stać spokojnie z boku, kiedy za drzwiami czarodziejski świat
jest na skraju wszystkiego — warknęła, nie dbając już
o zachowanie jakichkolwiek pozorów spokoju. — Nikt nic
nie wie od dłuższego czasu, przepływ informacji zatrzymuje się na
szczątkowych informacjach czy może bardziej rozkazach. Każdy jest
podenerwowany, napięcie jest zbyt wyczuwalne, co chwilę padają
podejrzenia, a to nie jest czas na brak zaufania.</span></span></div>
<div align="justify" style="background: #ffffff; line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="color: #333333;"> — <span style="font-family: "times new roman" , serif;">Dlaczego
mi to mówisz? Dlaczego nie rozmawiasz z Albusem?</span></span></div>
<div align="justify" style="background: #ffffff; line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="font-family: "times new roman" , serif;"><span style="color: #333333;">Usta
kobiety mocno się zacisnęły.</span></span></div>
<div align="justify" style="background: #ffffff; line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="color: #333333;"> — <span style="font-family: "times new roman" , serif;">Może
dlatego, że prawie nigdy go nie ma w zamku? — wycedziła,
z ledwością artykułując.</span></span></div>
<div align="justify" style="background: #ffffff; line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="font-family: "times new roman" , serif;"><span style="color: #333333;">Severus
znowu zamilkł na moment.</span></span></div>
<div align="justify" style="background: #ffffff; line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="color: #333333;"> — <span style="font-family: "times new roman" , serif;">Widzę,
że ty też nie masz zamiaru nic powiedzieć.</span></span></div>
<div align="justify" style="background: #ffffff; line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="font-family: "times new roman" , serif;"><span style="color: #333333;">McGonagall
wstała gwałtownie, po czym ruszyła do drzwi. Zatrzymał ją jednak
cichy, ale doskonale słyszalny głos.</span></span></div>
<div align="justify" style="background: #ffffff; line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="color: #333333;"> — </span><span style="font-family: "times new roman" , serif;"><span style="color: #333333;"><i>Już </i></span><span style="color: #333333;">jest
wojna, Minerwo, a zaufanie to coś, na co nie można sobie pozwolić.
Nawet jeśli znasz jakąś osobę od dawna, w czasie wojny jest dla
ciebie potencjalnym wrogiem.</span></span></div>
<div align="justify" style="background: #ffffff; line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="font-family: "times new roman" , serif;"><span style="color: #333333;">Trzask
drzwi odpowiedział mu o wiele dobitniej, niż jakiekolwiek słowa.</span></span></div>
<div style="background: #ffffff; line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<br /></div>
<div align="center" style="background: #ffffff; line-height: 150%; margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: "times new roman" , serif;"><span style="color: #333333;">*****</span></span></div>
<div style="background: #ffffff; line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<br /></div>
<div align="center" style="background: #ffffff; line-height: 150%; margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: "times new roman" , serif;"><span style="color: #333333;"><i>Witam!
Mam wrażenie, że w powyższym rozdziale wszyscy się wściekają
(pewnie udzielił im się mój nastrój, kiedy pisałam jedną scenę
po kilka razy, a i tak wszystko było takie sztuczne i ogólnie ble).
Wybywam też na parę dni, ale nie rozpaczajcie, wrócę i wezmę się
za następny rozdział (a w nim będzie wiosennie, bo w końcu marzec
się zaczyna). Nie rzucam żadną datą. I, niestety, myślę, że
będziemy się spotykać co miesiąc. Oczywiście, będę się starać
publikować rozdziały częściej, ale już tyle razy zawodziłam, że
nie mam co mamić Was następnymi obietnicami. Zrozumcie tylko, że
Cassie też człowiek i lubi pobyć egoistką (tj. nie robić </i></span><span style="color: #333333;"><i><b>nic</b></i></span><span style="color: #333333;"><i>).
Ale za to mogę Wam obiecać, że z </i></span><span style="color: #333333;"><i><b>całą
pewnością </b></i></span><span style="color: #333333;"><i>spotkamy się
jeszcze w tym miesiącu.</i></span></span></div>
<div style="background: #ffffff; line-height: 150%; margin-bottom: 0cm;">
<br /></div>
<br />
<div align="center" style="background: #ffffff; line-height: 150%; margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: "times new roman" , serif;"><span style="color: #333333;"><i>Do
następnego!</i></span></span></div>
</div>
Cassiehttp://www.blogger.com/profile/11171374277485366107noreply@blogger.com8tag:blogger.com,1999:blog-2119274266663545370.post-37029858927372598872016-07-06T13:17:00.000+02:002016-08-31T15:53:55.379+02:00Rozdział czternasty<div align="justify" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<div style="background: #ffffff; line-height: 150%; margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: "times new roman" , serif; line-height: 150%; text-indent: 0.6cm;">Draco
po chwili podniósł się, czując dziwne ciążenie w nogach.
Spuścił ręce wzdłuż ciała i podszedł wolno do książki, którą
cisnął przed chwilą. Uklęknął i podniósł ją. Srebrzyste
oczy były uważnie wpatrzone w wyżłobione litery, ale jednocześnie
wydawało się, że młodzieniec ich nie dostrzegał, owładnięty
przez sztorm szalejących myśli. Przesunął delikatnie opuszkami po
gładkiej powierzchni podręcznika.</span></div>
<div align="justify" style="background: #ffffff; line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="font-family: "times new roman" , serif;">Nagle
w jego głowie pojawiło się wspomnienie chorej matki.</span></div>
<div align="justify" style="background: #ffffff; line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<a href="https://www.blogger.com/null" name="more"></a>
— <span style="font-family: "times new roman" , serif;"><i>Powstać
z popiołów</i> — wyszeptał, smakując
słowa. — Najpierw trzeba stać się feniksem,
matko — parsknął, chociaż nie brzmiał na
rozbawionego.</span><br />
<a name='more'></a></div>
<div align="justify" style="background: #ffffff; line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="font-family: "times new roman" , serif;">Stanął
zaraz na chwiejnych nogach, czując otępienie. Położył książkę
na dość szerokim stoliku obok drzwi, po czym poprawił smętnie
wiszący krawat.</span></div>
<div align="justify" style="background: #ffffff; line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
— <span style="font-family: "times new roman" , serif;">Merlinie,
dopomóż — westchnął, a jego głos brzmiał niezwykle
słabo. — Dopomóż — powtórzył trochę
pewniej, by chwilę później wyjść z dormitorium.</span></div>
<div align="justify" style="background: #ffffff; line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="font-family: "times new roman" , serif;">Zwrócił
swoje kroki w stronę dwójki <i>przyjaciół</i>. Mimowolnie
uśmiech zajaśniał na jego ustach, kiedy to słowo pełne ironii
zagrzmiało w jego głowie.</span></div>
<div align="justify" style="background: #ffffff; line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
— <span style="font-family: "times new roman" , serif;">Kto
wygrywa? — zapytał leniwie, stwarzając pozory dla
sępów siedzących w Pokoju Wspólnym Slytherinu.</span></div>
<div align="justify" style="background: #ffffff; line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
— <span style="font-family: "times new roman" , serif;">Eee... — zaczął
Goyle, drapiąc się po drugim podbródku. Wpatrywał się w
szachownicę, jakby była na niej wygrawerowana
odpowiedź. — Remis? — wysunął niepewnie,
zerkając małymi oczkami na swojego towarzysza.</span></div>
<div align="justify" style="background: #ffffff; line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
— <span style="font-family: "times new roman" , serif;">Tak,
tak — potwierdził pospiesznie Crabbe, kiwając przy tym
energicznie głową. — Chciałeś coś, Draco?</span></div>
<div align="justify" style="background: #ffffff; line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
— <span style="font-family: "times new roman" , serif;">Za
godzinę mamy transmutację, a, znając życie, pewnie nie
napisaliście referatu, który zadała McGonagall?</span></div>
<div align="justify" style="background: #ffffff; line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="font-family: "times new roman" , serif;">Wincenty
otworzył usta, by zaprzeczyć i przypomnieć mu, że przecież
odrobili to dzień wcześniej, ale dostał mało subtelne
szturchnięcie łokciem.</span></div>
<div align="justify" style="background: #ffffff; line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
— <span style="font-family: "times new roman" , serif;">Dzięki,
Draco — odezwał się Goyle, uśmiechając się zbyt
szeroko, by było to szczere. — Schowamy tylko szachy i
pójdziemy do biblioteki — dodał, trącając znowu
Crabbe’a, który marszczył brwi, usiłując zorientować się, o
co chodziło.</span></div>
<div align="justify" style="background: #ffffff; line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
— <span style="font-family: "times new roman" , serif;">Tam,
gdzie zawsze — mruknął jeszcze chłopak.</span></div>
<div align="justify" style="background: #ffffff; line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="font-family: "times new roman" , serif;">Utrzymał
na nich nieczytelny wzrok jeszcze przez parę sekund.
Zaraz potem odkręcił się i wyszedł na korytarz, z
trudem nie zdradzając niczego, chociaż czuł się rozrywany
przez masę sprzecznych emocji.</span></div>
<div align="justify" style="background: #ffffff; line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="font-family: "times new roman" , serif;">Co
się z nim, do cholery, działo?</span></div>
<div align="justify" style="background: #ffffff; line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="font-family: "times new roman" , serif;">Słabość
i bezsilność go przytłaczały, kiedy miotał się w cyklonie
kompletnie nieznanych uczuć. A to wszystko przez ostatnie
tygodnie, które wywróciły jego światopogląd do góry nogami.
Draco mimowolnie parsknął, wiedząc, że okłamywał samego siebie.
Granger, choroba matki i odsunięcie się od przyjaciół tylko
pomogły w nieuniknionym wzroście wątpliwości w potęgę
czystokrwistych i nieomylnego Czarnego Pana. To nie inteligentne
rozmowy — Merlinie, nawet nie wiedział, jak bardzo ich
pragnął — ze szlamowatą Gryfonką, to nie ciepły,
irytujący uśmiech matki... To nie zranione, wyrachowane
spojrzenia jemu najbliższych sprawiły, że zaczął <i>wątpić</i>.</span></div>
<div align="justify" style="background: #ffffff; line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="font-family: "times new roman" , serif;">Ślizgon
nadal nie potrafił zrozumieć, dlaczego dziwne ciepło rozlewało
się po jego zamarzniętym ciele, kiedy spoglądał w szeroko otwarte
oczy o niezwykłej, miodowej barwie. Doskonale pamiętał tę chwilę,
gdy jej roziskrzone tęczówki odruchowo spoczęły na nim, zaraz po
tym, jak znaleźli się po raz pierwszy w obserwatorium.
Podświadomie wiedział, że wraz z ujrzeniem bladej
twarzy dziewczyny oświetlonej blaskiem księżyca nie
będzie w stanie żyć jak wcześniej. Była taka inna, niż to,
co znał. Zdawał sobie sprawę, że igrał z ogniem, spotykając
się z nią. Nawet nie chodziło o jego reputację — nie
sądził, by którykolwiek z uczniów w to
uwierzył... Nie, z pewnością nie o to
chodziło. Martwił się <i>jedynie </i>niepewną
pozycją rodziny i nikłym zaufaniem Lorda do nich. Nie chciał
sobie nawet wyobrażać, co by się stało, gdyby jego wuj, Severus,
zapragnął więcej dowodów na swoją niezachwianą
lojalność.</span></div>
<div align="justify" style="background: #ffffff; line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="font-family: "times new roman" , serif;">Nadal
czuł upokorzenie, które nie słabło ani na moment, kiedy
uświadamiał sobie, jak bardzo bezmyślnie rozegrał tę sytuację z
Granger. Gdyby nie bliskie relacje ze Snape'em, byłby już na
celowniku. Chociaż tak naprawdę był na nim od dawna. Nie chciał
jednak, by rodzice płacili za jego błędy. Nie chciał
niepotrzebnej śmierci ani hańby, którą okryłby ród, gdyby ktoś
dowiedział się o przyjaciółce <i>Pottera</i>, jego, zdawałoby
się, największego wroga.</span></div>
<div align="justify" style="background: #ffffff; line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="font-family: "times new roman" , serif;">Merlinie,
dlaczego jego życie musiało być takie popieprzone?</span></div>
<div align="justify" style="background: #ffffff; line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
— <span style="font-family: "times new roman" , serif;">Weź
się w garść — warknął do siebie, kiedy ukrył się
za drzwiami w łazience Jęczącej Marty. — Jesteś
zwykłym słabeuszem — szepnął, opierając dłonie o
chłodną umywalkę. Spojrzał w lustrzane odbicie i znienawidził
się jeszcze bardziej za rozszerzone ze strachu źrenice. — Tchórzem,
który nie potrafi ochronić nikogo... Nawet siebie — dodał,
zaciskając mocno powieki.</span></div>
<div align="justify" style="background: #ffffff; line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="font-family: "times new roman" , serif;">Draco
śmiał twierdzić, że było to jedyną logiczną rzeczą w jego
życiu.</span></div>
<div align="justify" style="background: #ffffff; line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="font-family: "times new roman" , serif;">Był
nic niewart.</span></div>
<div align="justify" style="background: #ffffff; line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="font-family: "times new roman" , serif;">Skrzypnięcie
zawiasów za jego plecami pozwoliło mu na odzyskanie kontroli nad
ciałem. Jego plecy wyprostowały się, a on sam spojrzał na
wchodzących Ślizgonów z ironicznym uśmiechem przyklejonym do
pobladłej twarzy.</span></div>
<div align="justify" style="background: #ffffff; line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
— <span style="font-family: "times new roman" , serif;">Wiecie,
co robić — powiedział, lekko chrypiąc. Podał im dwie
szczelnie zamknięte buteleczki. — Do dna — sarknął,
nie mogąc się powstrzymać.</span></div>
<div align="justify" style="background: #ffffff; line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="font-family: "times new roman" , serif;">Crabbe
zerknął z obrzydzeniem na eliksir.</span></div>
<div align="justify" style="background: #ffffff; line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
— <span style="font-family: "times new roman" , serif;">Mam
nadzieję, że Czarny Pan nam to szczodrze wynagrodzi — wymamrotał,
po czym wypił swoją porcję.</span></div>
<div align="justify" style="background: #ffffff; line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="font-family: "times new roman" , serif;">Po
chwili przed Draconem stanęły dwie drobne dziewczynki spoglądające
na niego z zażenowaniem. Podniósł zaledwie brew, jakby prowokował
ich do wyrażenia sprzeciwu, by zaraz nonszalancko machnąć różdżką.
Wcześniejsze obwisłe mundurki dopasowały się do maleńkich ciał,
a zielone krawaty zmieniły swój kolor na słoneczną żółć.</span></div>
<div align="justify" style="background: #ffffff; line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
— <span style="font-family: "times new roman" , serif;">Panie
przodem — mruknął, popychając ich do drzwi. Poczekał
aż echo kroków umilkło, by rzucić na siebie zaklęcie
kameleona. — Już się nie mogę doczekać końca tej
farsy — stęknął, wzdychając zaraz ciężko. — Dalej,
Malfoy, pokaż im, że nie dasz się złamać — <i>całkowicie</i>,
dodał zaraz w myślach, mając wrażenie, że wystarczyłoby
silniejsze dmuchnięcie, by rozpadł się na jeszcze marniejsze
kawałki.</span></div>
<div align="justify" style="background: #ffffff; line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="font-family: "times new roman" , serif;">Spokojnym
krokiem kluczył po rozwidleniach korytarzy, podświadomie
odwlekając moment zetknięcia się z szafką zniknięć. Ale,
jak już wiadomo, los bywa przewrotny i nie minęła chwila, a
srebrzyste oczy napotkały niepewne Puchonki stojące samotnie na
siódmym piętrze. Chłopak dotknął delikatnie ramienia jednej z
nich. Potem przeszedł trzy razy wzdłuż ściany, na
której automatycznie pojawiły się misternie zdobione
drzwi. Złapał za klamkę i nacisnął ją, czując minimalny
opór. Słysząc za sobą głuche trzaśnięcie,
pozwolił zaklęciu niewidzialności opaść.</span></div>
<div align="justify" style="background: #ffffff; line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="font-family: "times new roman" , serif;">Draco
wypuścił powietrze, czując dziwną ulgę ale i osamotnienie.
Przygryzł mocno dolną wargę, na powrót stając się zagubionym
chłopcem. Powoli podszedł do szafki i wbił spojrzenie w
dziwne zawijasy wyrzeźbione w ciemnym drewnie. Z
obawą w oczach dotknął chłodnych drzwiczek, które szczelnie
zamknięte trzymały w sobie szansę dla niego. Nie był
tylko pewien, czy chciał tej szansy.</span></div>
<div align="justify" style="background: #ffffff; line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
— <span style="font-family: "times new roman" , serif;">Oczyść
umysł — rozkazał sobie, próbując uporządkować
fakty. — Zacznij od tego, co wiesz, później szukaj
rozwiązania — mruknął, przymykając mimowolnie
powieki.</span></div>
<div align="justify" style="background: #ffffff; line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="font-family: "times new roman" , serif;">Oparł
czoło o wypolerowaną powierzchnię szafki, kiedy poczuł, jak
wszystko zaczęło tracić znaczenie — pozostał
tylko jego równomierny oddech. Wcześniejsze zmęczenie
odeszło w niepamięć, a on pozwolił ponieść się ogłuszającemu
biciu swojego serca. Prawie uśmiechnął się z rozbawieniem, kiedy
zorientował się, że w jego piersi jednak coś było.</span></div>
<div align="justify" style="background: #ffffff; line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="font-family: "times new roman" , serif;">Nie
wiedział, ile tkwił w tej pozycji, ale kiedy otworzył oczy, poczuł
się dziwnie odcięty od rzeczywistości. Podszedł chwiejnie do
najbliższej kanapy i oparł się o nią. Rozejrzał się
nieprzytomnie po pomieszczeniu.</span></div>
<div align="justify" style="background: #ffffff; line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
— <span style="font-family: "times new roman" , serif;">Mogę
zacząć kopać dół na trumnę, jeżeli w takim tempie zamierzam
naprawiać tę cholerną szafkę — wymamrotał,
przejeżdżając dłonią po twarzy.</span></div>
<div align="justify" style="background: #ffffff; line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="font-family: "times new roman" , serif;">Odepchnął
się delikatnie od kanapy, stając na niepewnych nogach. Zamrugał
szybko, próbując przywrócić jasność myśli. Miał
wrażenie, że tracił zmysły. Nie znajdował innego
wytłumaczenia na te huśtawki nastroju.</span></div>
<div align="justify" style="background: #ffffff; line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
— <span style="font-family: "times new roman" , serif;">Co
za idiotyzm — parsknął, po czym pokręcił
głową. — Mogę już rezerwować miejsce w świętym
Mungu, z ochotą przyjmą kolejnego szaleńca do ich bogatej
kolekcji.</span></div>
<div align="justify" style="background: #ffffff; line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="font-family: "times new roman" , serif;">Zdawał
sobie sprawę, że to nie było normalne. Ale czy jego życie
kiedykolwiek takie było?</span></div>
<div align="justify" style="background: #ffffff; line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
— <span style="font-family: "times new roman" , serif;">Może
Blaise miał rację? — wyszeptał, spoglądając na
szafkę.</span></div>
<div align="justify" style="background: #ffffff; line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="font-family: "times new roman" , serif;">Młodzieniec nie
potrafił zapomnieć kpin przyjaciela. Tak bardzo chciał wiedzieć,
czy postępował dobrze, trzymając się z daleka ze swoimi
problemami.</span></div>
<div align="justify" style="background: #ffffff; line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="font-family: "times new roman" , serif;">Dobrze?
To nie było odpowiednie słowo. Nie pasowało do
niego.</span></div>
<div align="justify" style="background: #ffffff; line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
— <span style="font-family: "times new roman" , serif;">Skup
się — warknął nagle, zaciskając palce na
roztrzepanych włosach. — Co mówiła ta cholerna
książka? — Zmarszczył brwi w zamyśleniu. — Było
coś o...</span></div>
<div align="justify" style="background: #ffffff; line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="font-family: "times new roman" , serif;">Zanim
ta myśl w pełni ukształtowała się w jego głowie, podszedł
zdecydowanym krokiem do szafki i otworzył ją. Utkwił wzrok w
pozornie pustym wnętrzu, które wręcz go odpychało, ale
on dawno przestał zwracać na to uwagę. Kucnął, by
przyjrzeć się bliżej dolnej półce.</span></div>
<div align="justify" style="background: #ffffff; line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
— <span style="font-family: "times new roman" , serif;">Szafka
została obłożona potężnymi zaklęciami... — mruczał,
omiatając wzrokiem głębię mebla. — Dodatkowo czarny
bez, sam w sobie potężny, acz nieokiełznany i nieprzewidywalny w
swoich magicznych właściwościach... — Draco westchnął
ciężko, po czym usiadł i oparł brodę o kościste
kolana. — Szkoda, że autor tak niejasno wyrażał się o
konsekwencjach jej używania — burknął, krzywiąc się
nieznacznie. — W każdym razie wspominał coś o
niebezpiecznych skutkach używania i jednoczesnych korzyściach.</span></div>
<div align="justify" style="background: #ffffff; line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="font-family: "times new roman" , serif;">Mimowolnie
w jego głowie ukształtowało się wspomnienie rozmowy z
Granger. Nie chciał zawracać sobie tym głowy, ale... Miał
przeczucie, że Australijczycy mogli dokonać przełomu, który
byłby w stanie zaważyć nad jego obecną sytuacją. Dlaczego?</span></div>
<div align="justify" style="background: #ffffff; line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="font-family: "times new roman" , serif;">Przez
te ostatnie miesiące uparcie ignorował pogarszający się stan
zdrowia, w końcu czuł olbrzymią, wręcz przygniatającą presję.
Nie mógł jednak zignorować niepewnego poziomu magii — ilekroć
podnosił różdżkę, przez jego dłoń przepływały impulsy dość
niezwykłe i wcześniej niedoświadczone. Zawsze odczuwał
przyjemne mrowienie, ewentualnie miarowe pulsowanie, ale nie w takim
stopniu co w minionym czasie. I chociaż był bardziej niż
świadom, że mogła to być jedynie sprytna zagrywka jego umysłu i
durna wyobraźnia, to... Miał przeczucie, że coś w tym
było. Bo jak inaczej wyjaśnić fakt, że wokół szafki
ukształtował się tak bardzo nienaturalny okrąg?</span></div>
<div align="justify" style="background: #ffffff; line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="font-family: "times new roman" , serif;">W
tamtym momencie poczuł się jeszcze bardziej zagubiony. Jakiś głos
w jego głowie nieustannie powtarzał mu, że to mogła być o wiele
większa sprawa, z którą nie powinien zadzierać ani tym bardziej
się wtrącać.</span></div>
<div align="justify" style="background: #ffffff; line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="font-family: "times new roman" , serif;">Draco
nie potrafił jednak powiedzieć sobie „stop”. Nie, kiedy na
szali ważyło się nie tylko jego życie. A za matkę i ojca był
gotów wstąpić choćby w zastępy piekieł.</span></div>
<div align="justify" style="background: #ffffff; line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
— <span style="font-family: "times new roman" , serif;">W
sumie szeregi Czarnego Pana niezbyt się od nich różnią — mruknął
szczerze rozbawiony. Omiótł srebrzystymi oczyma misterne
zdobienia szafki, nie mogąc się powstrzymać od groteskowego
uśmiechu. — Niczym się nie różnią.</span></div>
<div align="justify" style="background: #ffffff; line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="font-family: "times new roman" , serif;">Jego
szept rozbrzmiewał jeszcze długo w pustym pomieszczeniu, nasycając
powietrze nieprzyjemnym napięciem, które nie opadło nawet po
wyjściu młodzieńca.</span></div>
<div align="center" style="background: #ffffff; line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<br /></div>
<div align="center" style="background: #ffffff; line-height: 150%; margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: "times new roman" , serif;">*****</span></div>
<div align="center" style="background: #ffffff; line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<br /></div>
<div align="justify" style="background: #ffffff; line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="font-family: "times new roman" , serif;">Końcówka
węgla zatrzymała się nad kartką, jakby bojąc się zniszczyć
jego biel, by zaraz pewnie nakreślić pierwszą linię. Kolejne
pociągnięcia z pozoru wyglądały chaotycznie, ale razem tworzyły
swoją odrębną harmonię. Spomiędzy smukłych acz żylastych
palców wyłaniała się twarz dziewczyny o przeszywającym
spojrzeniu. Dean Thomas nieświadomie przygryzł wargi, w pełni
skupiając się na idealnym odwzorowaniu najmniejszych szczegółów.
Nie zdołał nawet zauważyć, kiedy czyjś cień padł na jego
rysunek.</span></div>
<div align="justify" style="background: #ffffff; line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
— <span style="font-family: "times new roman" , serif;">Uwielbiam patrzeć,
jak tworzysz — przyznała Ginny, po czym
oparła głowę o ramię swojego
chłopaka. — Niesamowite — szepnęła wprost
do jego ucha.</span></div>
<div align="justify" style="background: #ffffff; line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
— <span style="font-family: "times new roman" , serif;">Dziękuję — wychrypiał,
uśmiechając się lekko. — Szkoda tylko, że jesteś tak
tragiczną modelką — wymamrotał, próbując któryś
raz z kolei narysować prawie niewidoczny dołeczek jej w lewym
policzku.</span></div>
<div align="justify" style="background: #ffffff; line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="font-family: "times new roman" , serif;">Ta
jedynie wywróciła oczyma, nie odpowiadając. Po chwili wyprostowała
się i z wahaniem zaproponowała:</span></div>
<div align="justify" style="background: #ffffff; line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
— <span style="font-family: "times new roman" , serif;">Masz
ochotę na partyjkę Eksplodującego Durnia?</span></div>
<div align="justify" style="background: #ffffff; line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="font-family: "times new roman" , serif;">Dean spojrzał
na nią z zaskoczeniem.</span></div>
<div align="justify" style="background: #ffffff; line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
— <span style="font-family: "times new roman" , serif;">Czy
to nie ty mówiłaś, że nie umiem w to grać i będzie lepiej
dla społeczeństwa, jeżeli skupię się na czymś innym, co nie
wymaga strategicznego myślenia? — rzucił pozornie
spokojnym tonem.</span></div>
<div align="justify" style="background: #ffffff; line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="font-family: "times new roman" , serif;">Najmłodsza
z Weasleyów skrzywiła się. Usiadła na oparciu fotela, opierając
jedną dłoń na jego przedramieniu.</span></div>
<div align="justify" style="background: #ffffff; line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
— <span style="font-family: "times new roman" , serif;">Wiesz,
że nie mówiłam tego poważnie.</span></div>
<div align="justify" style="background: #ffffff; line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
— <span style="font-family: "times new roman" , serif;">Znam
trochę inną wersję zdarzeń — mruknął, a dziwny
spokój nadal przebrzmiewał w jego głosie.</span></div>
<div align="justify" style="background: #ffffff; line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="font-family: "times new roman" , serif;">Dziewczyna mimowolnie
zacisnęła szczękę, czując nagłą wściekłość.</span></div>
<div align="justify" style="background: #ffffff; line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
— <span style="font-family: "times new roman" , serif;">To
był tylko żart, rozumiem, że nie masz do siebie ani trochę
dystansu...</span></div>
<div align="justify" style="background: #ffffff; line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
— <span style="font-family: "times new roman" , serif;">Słucham?
Ja nie mam dystansu? — powtórzył za nią, zamykając
gwałtownie notes.</span></div>
<div align="justify" style="background: #ffffff; line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="font-family: "times new roman" , serif;">Ginny
pokręciła głową, chcąc go powstrzymać od dalszych słów.</span></div>
<div align="justify" style="background: #ffffff; line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
— <span style="font-family: "times new roman" , serif;">Wiesz
co? To chyba nie ma sensu. Ostatnio nie robimy nic innego tylko się
kłócimy.</span></div>
<div align="justify" style="background: #ffffff; line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="font-family: "times new roman" , serif;">Cała
złość, jaką czuł Thomas, zniknęła w mgnieniu oka. Złapał
za jej dłoń, ściskając mocno, jakby próbował zatrzymać dalsze
zdania. Zaskoczona Gryfonka syknęła cicho, ale i to
straciło znaczenie, kiedy ujrzała desperację w tych na ogół
ciepłych oczach.</span></div>
<div align="justify" style="background: #ffffff; line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
— <span style="font-family: "times new roman" , serif;">Proszę,
Ginny, nie rób mi tego — wyszeptał. — Kocham
cię — wyznał, nie bojąc się tej deklaracji. — Kocham.</span></div>
<div align="justify" style="background: #ffffff; line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="font-family: "times new roman" , serif;">Weasleyówna
westchnęła cicho, jakby ze zrezygnowaniem.</span></div>
<div align="justify" style="background: #ffffff; line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
— <span style="font-family: "times new roman" , serif;">Ja...
Po prostu widzę, że oboje się męczymy. Ty potrzebujesz jakiejś
bardziej statecznej dziewczyny, a ja potrzebuję...</span></div>
<div align="justify" style="background: #ffffff; line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
— <span style="font-family: "times new roman" , serif;">Pottera? — przerwał
jej z przekąsem. — Nawet nie zaprzeczaj, bo wiem, że
ciągle coś do niego czujesz. Nawet nie wyobrażasz sobie, jak mu
tego zazdroszczę — przyznał niechętnie, nie
spuszczając zranionego spojrzenia z orzechowych, bezdennych
oczu. — Ale jakoś przetrwaliśmy parę miesięcy, nie
chciałbym zmarnować tego czasu przez kilka sprzeczek. Wierzę, że
damy radę, o ile oboje się o to postaramy.</span></div>
<div align="justify" style="background: #ffffff; line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="font-family: "times new roman" , serif;">Nie
potrafiła mu odmówić. Co z tego, że czuła się, jakby zdradzała
Harry'ego? Nie była z nim i nigdy nie będzie, nie mogła się dalej
oszukiwać. A tak mogła być szczęśliwa z kimś, kto ją kochał.</span></div>
<div align="justify" style="background: #ffffff; line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="font-family: "times new roman" , serif;">Przynajmniej
to próbowała sobie wmówić, kiedy miękkie wargi natarły na
nią. Oddała pocałunek z może trochę mniejszą żarliwością,
próbując pozbyć się dziwnej wilgoci w kącikach oczu.</span></div>
<div style="background: #ffffff; line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<br /></div>
<div align="center" style="background: #ffffff; line-height: 150%; margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: "times new roman" , serif;">*****</span></div>
<div align="center" style="background: #ffffff; line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<br /></div>
<div align="justify" style="background: #ffffff; line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="font-family: "times new roman" , serif;">Ron
uparcie wpatrywał się w swoje wypracowanie z transmutacji, czując,
jak czas niebezpiecznie się kurczy. Został mu niecały kwadrans,
zanim lekcje z profesor McGonagall by się zaczęły, a nie miał
jeszcze co najmniej dwóch akapitów.</span></div>
<div align="justify" style="background: #ffffff; line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
— <span style="font-family: "times new roman" , serif;">Nie
mów, że jeszcze tego nie napisałeś, Mon-Ron — odezwał
się z niedowierzaniem Harry, przysuwając się, by lepiej zobaczyć,
co już naskrobał jego przyjaciel. Ten tylko spojrzał na niego z
paniką rosnącą w oczach. — Nie mogłeś poprosić
Hermiony? Mi pomogła, co prawda, wcześniej musiałem się
nasłuchać, jak to nie jest moim osobistym skrzatem domowym do
odrabiania prac domowych... Nawiasem mówiąc, jestem ciekawy, co się
stało w tamtym momencie z jej WSZĄ, ale... Dobrze się
czujesz? — zapytał nagle, przerywając nieskładną
wypowiedź. Uszy Rona podejrzanie poczerwieniały na samo wspomnienie
przyjaciółki. Brunet jęknął, uświadamiając coś sobie. — Nie
mów mi, że znowu się pokłóciliście?</span></div>
<div align="justify" style="background: #ffffff; line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
— <span style="font-family: "times new roman" , serif;">Nie
pokłóciliśmy się — odpowiedział młody Weasley, ale
nie wyglądał na zbyt pewnego siebie.</span></div>
<div align="justify" style="background: #ffffff; line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
— <span style="font-family: "times new roman" , serif;">Nie
możesz jej najzwyczajniej przeprosić, a następnie zgadzać się z
nią we wszystkim, co powie, przez jakiś czas? Znasz przecież
Hermionę i wiesz, jak uwielbia mieć rację, pokazując nam, zwykłym
śmiertelnikom, że się mylimy.</span></div>
<div align="justify" style="background: #ffffff; line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="font-family: "times new roman" , serif;">Weasley
mimowolnie uśmiechnął się, kiedy usłyszał trafne spostrzeżenia
swojego najlepszego kumpla. Zaraz jednak pokręcił głową, a w
orzechowych oczach zalśniło coś, co trudno było odczytać.</span></div>
<div align="justify" style="background: #ffffff; line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
— <span style="font-family: "times new roman" , serif;">Tym
razem to nie jest takie proste — mruknął. — Ale
zamierzam naprawić tę sytuację, nie martw się, trzeba dać
jedynie trochę czasu — obiecał, patrząc na niego z
poczuciem winy. — Wiem, że czujesz się rozdarty
pomiędzy mną a Herm, ale... Daj nam trochę czasu, dobrze?</span></div>
<div align="justify" style="background: #ffffff; line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="font-family: "times new roman" , serif;">Harry
popatrzył na niego ze smutkiem, kręcąc głową. Odruchowo podniósł
dłoń, by przeczesać niesforne włosy, ale zatrzymał ją w połowie
ruchu.</span></div>
<div align="justify" style="background: #ffffff; line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
— <span style="font-family: "times new roman" , serif;">Mam
nadzieję, że zdajesz sobie sprawę z tego, co zamierzasz
zrobić — powiedział tylko, po czym zmienił
temat: — Ostatnio zauważyłem, że Malfoy coraz częściej
znika, i...</span></div>
<div align="justify" style="background: #ffffff; line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
— <span style="font-family: "times new roman" , serif;">Stary — jęknął
Ron — miałeś dać sobie z tym spokój. Zaufaj
Dumbledore'owi, jasne?</span></div>
<div align="justify" style="background: #ffffff; line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
— <span style="font-family: "times new roman" , serif;">Dumbledore
jest człowiekiem i popełnia błędy — upierał się
Potter.</span></div>
<div align="justify" style="background: #ffffff; line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
— <span style="font-family: "times new roman" , serif;">Dumbledore
jest też <i>dyrektorem</i> — odezwała się
Hermiona, pojawiając się znikąd. — Byłabym wdzięczna,
gdybyście okazali mu jakikolwiek szacunek.</span></div>
<div align="justify" style="background: #ffffff; line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
— <span style="font-family: "times new roman" , serif;">Masz
teraz wolną chwilkę? — zapytał nagle Harry,
postanawiając zignorować jej wtrącenie. — Ron ma
proble...</span></div>
<div align="justify" style="background: #ffffff; line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
— <span style="font-family: "times new roman" , serif;">Nie
mam <i>żadnych </i>problemów — zaakcentował
ów Gryfon, zaciskając palce na pergaminie z nieskończonym
referatem.</span></div>
<div align="justify" style="background: #ffffff; line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="font-family: "times new roman" , serif;">Podniósł
się, może zbyt gwałtownie, i z wypisanym na twarzy zdenerwowaniem
ukrył się za drzwiami dormitorium. Wszystko nie trwało więcej niż
parę sekund. Pozostała dwójka przyjaciół popatrzyła po sobie z
niezrozumieniem, chociaż w miodowych oczach przebijał się cień
smutku.</span></div>
<div align="justify" style="background: #ffffff; line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
— <span style="font-family: "times new roman" , serif;">Eee... — zaczął
elokwentnie rzekomy Wybraniec. Utrzymywał wzrok jeszcze przez chwilę
w tamtym kierunku, po czym spojrzał na dziewczynę
podejrzliwie. — Mogę wiedzieć, co wy, do jasnej
cholery, wyrabiacie?! Mieliście się pogodzić!</span></div>
<div align="justify" style="background: #ffffff; line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="font-family: "times new roman" , serif;">Gryfonka
przygryzła wargę, spuszczając głowę. Próbowała opanować
zmieniające się jak w kalejdoskopie emocje, ale nie szło jej
najlepiej. Wierzyła... Nie, <i>miała nadzieję</i>, że
udałoby się im przeskoczyć do porządku dziennego, gdyby tylko...
No właśnie. Panna Granger nie wiedziała, co mogłaby wstawić po
tym <i>gdyby</i>. Przecież doskonale zdawała sobie sprawę z
tego, że ona i Ron byli wbrew pozorom bardzo podobni; równie uparci
co wybuchowi.</span></div>
<div align="justify" style="background: #ffffff; line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="font-family: "times new roman" , serif;">Malinowe
usta nieświadomie wygięły się do góry.</span></div>
<div align="justify" style="background: #ffffff; line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
— <span style="font-family: "times new roman" , serif;">To
nic, Harry — powiedziała dziwnym tonem, jakby w końcu
się z czymś pogodziła, z czymś, z czym walczyła już przez
dłuższy czas. — Widocznie nie możemy przeżyć dnia
bez kłótni.</span></div>
<div align="justify" style="background: #ffffff; line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="font-family: "times new roman" , serif;">Potter
nie mógł powstrzymać się od odwzajemnienia uśmiechu. Bez
uprzedzenia przyciągnął do siebie drobną sylwetkę i przytulił
ją mocno, nie zwracając uwagi na krótki okrzyk sprzeciwu.</span></div>
<div align="justify" style="background: #ffffff; line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
— <span style="font-family: "times new roman" , serif;">Będzie
dobrze, musi być — wyszeptał jej do ucha, wdychając
mimowolnie zapach jej kwiatowych perfum. — Nie pozwolę,
by było inaczej — dodał, a w jego głos wdarły się
nutki stanowczości i czegoś, przez co niekontrolowanie zadrżała.</span></div>
<div align="justify" style="background: #ffffff; line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="font-family: "times new roman" , serif;">Zacisnęła
powieki, mocno zaczepiając paznokcie w plecy przyjaciela. Zdała
sobie sprawę, że Harry mówił o wiele ważniejszej sprawie, która
niesprawiedliwie osiadła na ich barkach, a której spojrzenie
krwistych oczu nieprzerwanie ich przenikało.</span></div>
<div align="justify" style="background: #ffffff; line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="font-family: "times new roman" , serif;">Eufemizmem
byłoby powiedzieć, że się bała, ale to nie czas na płacz. Mogli
jedynie stanąć w ramię w ramię, nie bacząc na niesprawiedliwie
rozdane szanse.</span></div>
<div align="justify" style="background: #ffffff; line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
— <span style="font-family: "times new roman" , serif;">Będzie
dobrze — powtórzyła, wkładając w te słowa całą
swoją wiarę. Trwała jeszcze przez chwilę w bezpiecznym
uścisku. — Musimy iść na transmutację.</span></div>
<div align="justify" style="background: #ffffff; line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
— <span style="font-family: "times new roman" , serif;">Jasne. — Uśmiechnął
się ciepło, podnosząc się, by potem wyciągnąć dłoń do
Hermiony. — Więc chodźmy.</span></div>
<div style="background: #ffffff; line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<br /></div>
<div align="center" style="background: #ffffff; line-height: 150%; margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: "times new roman" , serif;">*****</span></div>
<div align="center" style="background: #ffffff; line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<br /></div>
<div align="justify" style="background: #ffffff; line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="font-family: "times new roman" , serif;">Panna
Brown zdążyła złapać za ramię torby, zanim uciekła spod
surowego wzroku profesor McGonagall. Jej bystre, morskie oczęta
wychwyciły charakterystyczną, rudą czuprynę, więc z mimowolnym
uśmiechem ruszyła w tamtą stronę.</span></div>
<div align="justify" style="background: #ffffff; line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
— <span style="font-family: "times new roman" , serif;">Masz
ochotę na spacer? Mam dość nauki na dzisiejszy dzień, zwłaszcza
że musiałam wczoraj siedzieć do późna nad tą głupią
pracą domową — wyrzucała z siebie kolejne słowa,
kiedy tylko zrównała kroku z Ronem. Ten zerknął na nią, nic
nie mówiąc. — Nawet nie wiesz, jak bardzo tragiczny dla
cery jest brak snu — dodała z mocą, po czym zacisnęła
usta, jakby obrzydziła ją sama wizja.</span></div>
<div align="justify" style="background: #ffffff; line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
— <span style="font-family: "times new roman" , serif;">Ja
chyba nie wyglądam tragicznie? — zapytał, ale sprawiał
wrażenie niezbyt obecnego. — Przez pół nocy słuchałem
relacji w radiu z towarzyskiego meczu między Armatami z Chudley
a Niezrównanymi ze Stonewall. To cud, że nie ponieśli
sromotnej klęski.</span></div>
<div align="justify" style="background: #ffffff; line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="font-family: "times new roman" , serif;">Wzruszyła
ramionami, nie orientując się, dlaczego jakieś tam Armaty
miałyby przegrać i dlaczego był tym tak załamany. Sięgnęła za
to i splotła swoją drobną dłoń z jego dużą, poznaczoną
siateczką zrogowaceń i prawie niewyczuwalnych blizn. Uniosła
jeszcze wyżej kąciki ust, kiedy przypomniała sobie
zażenowanie Weasleya, kiedy o to zapytała, i jego próbę
szybkiej zmiany tematu.</span></div>
<div align="justify" style="background: #ffffff; line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="font-family: "times new roman" , serif;">Skierowała
oczy trochę wyżej na zamyślony profil swojego chłopaka. Uśmiech
zniknął samoistnie, a gdzieś w środku Lavender poczuła delikatne
ukłucia, które z przyjemnością nie miały nic wspólnego. Nie
wiedziała, co się stało z tym zabawnym, lekko nieokrzesanym
rudzielcem, który skradł jej serce tamtego roku. Była za to coraz
bardziej pewna, że wszystko, co ich jako pary dotyczyło, było
robione na pokaz. Czuła, że obok niej zamiast zakochanego
nastolatka szedł wyszkolony robot. A serce <i>tylko</i> bolało.</span></div>
<div align="justify" style="background: #ffffff; line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="font-family: "times new roman" , serif;">Niepewny
głos przegonił mgłę myśli, która zawładnęła jej głową.</span></div>
<div align="justify" style="background: #ffffff; line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
— <span style="font-family: "times new roman" , serif;">Coś
się stało?</span></div>
<div align="justify" style="background: #ffffff; line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
— <span style="font-family: "times new roman" , serif;">Nic — odrzekła
lekkim tonem. — Rozmawiałeś z Hermioną?</span></div>
<div align="justify" style="background: #ffffff; line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
— <span style="font-family: "times new roman" , serif;">Dlaczego
o nią pytasz? — zdziwił się Ron. Wskazał na pustą
ławkę stojącą na dziedzińcu zamku. — Usiądziemy?</span></div>
<div align="justify" style="background: #ffffff; line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
— <span style="font-family: "times new roman" , serif;">Nie
odpowiedziałeś na moje pytanie — burknęła, kiedy
tylko usadowili się wśród zabawnie powyginanych drzew.</span></div>
<div align="justify" style="background: #ffffff; line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="font-family: "times new roman" , serif;">Chłopak
wypuścił ciężko powietrze i ścisnął mocniej jej dłoń.</span></div>
<div align="justify" style="background: #ffffff; line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
— <span style="font-family: "times new roman" , serif;">Nie
powinnaś się tym przejmować — odezwał się wreszcie.
Automatycznie poczuł gorąco na policzkach, gdy napotkał
podejrzliwość przebijającą się w morskich oczach. — To
naprawdę nic takiego — wymamrotał, dzielnie utrzymując
kontakt wzrokowy.</span></div>
<div align="justify" style="background: #ffffff; line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
— <span style="font-family: "times new roman" , serif;">Och,
z pewnością.</span></div>
<div align="justify" style="background: #ffffff; line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="font-family: "times new roman" , serif;">Zapadła
pomiędzy nimi nieznośna cisza. Dziewczyna poruszyła się lekko,
jakby chciała odegnać tamte napięcie. Nagle poczuła się
rozczarowana. I zraniona. Wzięła głęboki wdech, chcąc się
uspokoić choć na moment. Delikatna i zarazem ostra woń wdarła się
do jej nozdrzy.</span></div>
<div align="justify" style="background: #ffffff; line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
— <span style="font-family: "times new roman" , serif;">Buchające
Pomarańcze — powiedział za nią Ron, patrząc na drzewa
rosnące obok nich. Złocisty pył osiadł na powykręcanych,
czarnych jak zamarznięty grunt gałęzi, zastępując wiosenną
zieleń tysiąca liści. — Mama zawsze chciała zdobyć
parę nasion i zasadzić przy oknie w kuchni. Twierdziła, że nutka
tych owoców i łyk zwykłej herbaty jest w stanie rozgrzać cię na
następne kilkanaście godzin.</span></div>
<div align="justify" style="background: #ffffff; line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
— <span style="font-family: "times new roman" , serif;">Moja
ciotka, Dorothy, kiedyś miała maleńkie drzewko w ogrodzie. Nie
wiem, co się z nim stało, ale wiem, że kiedyś zasadzę je obok
naszego domu — wyszeptała, opierając się o ramię
Gryfona.</span></div>
<div align="justify" style="background: #ffffff; line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="font-family: "times new roman" , serif;">Ten
wyczuwalnie zesztywniał.</span></div>
<div align="justify" style="background: #ffffff; line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
— <span style="font-family: "times new roman" , serif;"><i>Naszego</i>?
Nie wybiegasz za daleko w przyszłość?</span></div>
<div align="justify" style="background: #ffffff; line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="font-family: "times new roman" , serif;">Lavender
odsunęła się i spojrzała na niego badawczo.</span></div>
<div align="justify" style="background: #ffffff; line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
— <span style="font-family: "times new roman" , serif;">Może
i tak, ale czy nie do tego dążymy?</span></div>
<div align="justify" style="background: #ffffff; line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
— <span style="font-family: "times new roman" , serif;">Dążymy? — wykrztusił
z ledwością. Poderwał się z ławki i zaczął: — Na
Merlina, nie tak dawno nawet ze sobą nie chodziliśmy, a ty
wyskakujesz z... z... z czymś takim! — wykrzyczał.</span></div>
<div align="justify" style="background: #ffffff; line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
— <span style="font-family: "times new roman" , serif;">A
może to ja powinnam zacząć panikować na samą myśl, że spędzasz
czas z Granger? — wysunęła, stając naprzeciw
niego. — Uważasz, że nie widzę twojego wzroku? I tego,
jak powoli odsuwasz się ode mnie? Na początku to ignorowałam,
myśląc, że ci przejdzie, ale teraz nie jestem tego taka
pewna — szepnęła, mając wrażenie, że widzi Rona po
raz pierwszy w życiu. — Zastanów się, co
robisz — dodała, zanim odwróciła się i prawie biegiem
wróciła do zamku.</span></div>
<div style="background: #ffffff; line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<br /></div>
<div align="center" style="background: #ffffff; line-height: 150%; margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: "times new roman" , serif;">*****</span></div>
<div style="background: #ffffff; line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<br /></div>
<div align="center" style="background: #ffffff; line-height: 150%; margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: "times new roman" , serif;"><i>Witam!
Po wielu próbach spisania scen, które miałam w głowie, wiecznym
kasowaniu zdań, przeredagowaniu ich miliony razy i poddaniu ogólnej
obróbce całego tekstu nie mniejszej ilości razy wróciłam z
rozdziałem czternastym. Nic specjalnego się w nim nie działo, ale
jestem zadowolona, bo udało mi się zawrzeć ¾ tego, co chciałam
tutaj zmieścić (w końcu usunęłam całkowicie Notta, który
obraził się na mnie śmiertelnie, nie wiem nawet dlaczego, i
oddaliłam Longbottoma do następnego rozdziału). Z długości też
jestem całkiem zadowolona (zawsze mogło być lepiej), ale patrząc
na wcześniejsze — pożal się, Merlinie — długości
rozdziałów... Dzisiaj przybliżyłam Wam ogólne przemyślenia
bohaterów, natomiast w następnych postaram się o jakąś
konfrontację, ale o tym — mam nadzieję — niedługo.
I jeżeli znowu będziecie musieli czekać tyle czasu na
aktualizację, to... Skopię porządnie tyłek swojej wenie, która
sprawia, że wszystkie zdania brzmią </i><i><b>nijako</b></i><i>.</i></span></div>
<div align="center" style="background: #ffffff; line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<br /></div>
<div style="background: #ffffff; line-height: 150%; margin-bottom: 0cm;">
<br /></div>
<br />
<div align="center" style="background: #ffffff; line-height: 150%; margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: "times new roman" , serif;"><i><b>I
pozdrawiam wszystkich komentujących</b></i><i> — to dla
Was szczułam swoją klawiaturę, by uszczknąć kawałek
rozdziału — </i><i><b>dziękuję Wam za każde
słowo</b></i><i>, nawet nie wiecie, jak to pomaga. :)</i></span></div>
</div>
Cassiehttp://www.blogger.com/profile/11171374277485366107noreply@blogger.com8tag:blogger.com,1999:blog-2119274266663545370.post-15721216852383992472016-06-23T19:10:00.000+02:002016-09-25T14:59:49.790+02:00[N/A] Przepraszam<div align="center" class="western" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: "times new roman" , serif;"><i>Za
zwłokę z rozdziałem, któremu nadal trochę brakuje, a nie mogę
opublikować czegoś, gdzie są pozaczynane ale nieskończone sceny.
Nawet nie wiecie, jak mnie to frustruje. </i></span>
</div>
<div align="center" class="western" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: "times new roman" , serif;"><i>Postanowiłam
dać sobie chwilkę spokoju, by potem opublikować dłuuugi i, co
najważniejsze, zadowalający rozdział. Kiedy miałoby nastąpić to
„potem”? Myślę, że na początku lipca się z tym
uporam<span style="color: black;"> </span><span style="color: black;">— </span><span style="color: black;">jeśli
nie, możecie śmiało mnie szukać i mordować. Sędzia z pewnością
Was uniewinni (ja bym tak zrobiła). </span></i></span>
</div>
<div align="center" class="western" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: "times new roman" , serif;"><i><span style="color: black;">I
żeby zaostrzyć Wam apetyt, dam ułamek tego, co zdołałam uskubać
(</span><span style="color: black;">zdaję
sobie sprawy, że to marny ochłap, ale na więcej musicie poczekać
do następnego tygodnia</span><span style="color: black;"> </span><span style="color: black;">— </span><span style="color: black;">przynajmniej
będę miała większą motywację</span><span style="color: black;">).
</span></i></span>
</div>
<div align="center" class="western" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm;">
<span style="color: black;"><span style="font-family: "times new roman" , serif;"><i>Więc
trzymajcie się i do zobaczenia za tydzień! :)</i></span></span></div>
<div align="center" class="western" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<br />
<a name='more'></a><br /></div>
<div align="center" class="western" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm;">
<span style="color: black;"><span style="font-family: "times new roman" , serif;"><i>*****</i></span></span></div>
<div align="center" class="western" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<br /></div>
<div align="justify" class="western" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="font-family: "times new roman" , serif;"><span style="color: #333333;">Draco nadal nie potrafił zrozumieć, dlaczego dziwne ciepło rozlewało
się po jego zamarzniętym ciele, kiedy spoglądał w szeroko
</span><span style="color: #333333;">rozwarte</span><span style="color: #333333;">
oczy o niezwykłej, miodowej barwie. Doskonale pamiętał tę chwilę,
gdy jej roziskrzone tęczówki odruchowo spoczęły na nim, zaraz po
tym, jak znaleźli się po raz pierwszy w obserwatorium. Podświadomie
</span><span style="color: #333333;">wiedział</span><span style="color: #333333;">,
że wraz z ujrzeniem jej </span><span style="color: #333333;">bladej
twarzy oświetlonej blaskiem księżyca nie będzie w stanie żyć
jak wcześniej. </span><span style="color: #333333;">Była
taka inna, niż to, co znał. </span><span style="color: black;">(...)</span></span></div>
<div align="justify" class="western" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="color: black;"><span style="font-family: "times new roman" , serif;">Nie
chciał jednak, by jego rodzice płacili za jego błędy, nie chciał
niepotrzebnej śmierci ani hańby, którą okryłby się jego ród,
gdyby ktoś dowiedział się o Granger. </span></span>
</div>
<div align="justify" class="western" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="color: black;"><span style="font-family: "times new roman" , serif;">Merlinie,
dlaczego jego życie musiało być takie popieprzone?</span></span></div>
<div align="justify" class="western" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="color: black;"> — <span style="font-family: "times new roman" , serif;">Weź
się w garść — warknął
do siebie, kiedy ukrył się za drzwiami w łazience Jęczącej
Marty. — Jesteś
zwykłym słabeuszem — szepnął,
opierając dłonie o chłodną umywalkę. Spojrzał w lustrzane
odbicie i znienawidził się jeszcze bardziej za rozszerzone ze
strachu źrenice. — Tchórzem,
który nie potrafi ochronić nikogo... Nawet siebie — dodał,
zaciskając mocno powieki. </span></span>
</div>
<div align="justify" class="western" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="color: black;"><span style="font-family: "times new roman" , serif;">Blondyn
śmiał twierdzić, że było to jedyną logiczną rzeczą w jego
życiu. </span></span>
</div>
<div align="center" class="western" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm;">
</div>
<div align="justify" class="western" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="color: black;"><span style="font-family: "times new roman" , serif;">Był
nic niewart. </span></span>
</div>
Cassiehttp://www.blogger.com/profile/11171374277485366107noreply@blogger.com3tag:blogger.com,1999:blog-2119274266663545370.post-91952981878946631162016-05-27T19:57:00.001+02:002016-08-31T16:13:00.180+02:00Rozdział trzynasty<div align="justify" class="western" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<div align="justify" style="background: #ffffff; line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="color: #333333;">— </span><span style="font-family: "times new roman" , serif;">Panno
Granger<span style="color: #333333;">, doskonale — zapiszczał
profesor Flitwick, machając może nazbyt entuzjastycznie
różdżką. — Dziesięć punktów dla Gryffindoru.</span></span></div>
<div align="justify" style="background: #ffffff; line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<a href="https://www.blogger.com/null" name="more"></a>
<span style="font-family: "times new roman" , serif;"><span style="color: #333333;">Hermiona
uśmiechnęła się lekko do nauczyciela, próbując powstrzymać
napływające rumieńce na policzki. Przygryzła mimowolnie dolną
wargę i spuściła głowę, ukrywając się za kurtyną
nieokiełznanych włosów.</span></span><br />
<a name='more'></a></div>
<div align="justify" style="background: #ffffff; line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="color: #333333;">— <span style="font-family: "times new roman" , serif;">Dzięki — mruknął
Harry, który siedział obok niej. — Jak tak dalej
pójdzie, to Puchar Domów z łatwością powędruje po raz
kolejny do naszych rąk.</span></span></div>
<div align="justify" style="background: #ffffff; line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="font-family: "times new roman" , serif;"><span style="color: #333333;">Dziewczyna
nic nie odpowiedziała, jedynie przewróciła oczami.</span></span></div>
<div align="justify" style="background: #ffffff; line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="color: #333333;">— <span style="font-family: "times new roman" , serif;">Mogłoby
się zdawać, że zaklęcia zmniejszające i powiększające są
banalne — kontynuował mały czarodziej. — Musicie
jednak wiedzieć, że w poprzednich latach
jedynie <span style="color: #333333;"><i>liznęliśmy</i></span><span style="color: #333333;"> ten
temat, a dzisiaj chciałbym trochę więcej o nich
powiedzieć, zatem, proszę, zróbcie o tym notatki, bo może
pojawić się o tym pytanie na najbliższym teście. — </span><span style="color: #333333;">S</span><span style="color: #333333;">łowa
Filiusa nie zdążyły do końca wybrzmieć, a w klasie
zaszeleściły pergaminy i zaskrzypiały pióra. Profesor
uśmiechnął się szeroko, widząc zainteresowanie lekcją u swoich
uczniów. — Tak więc...</span></span></span></div>
<div align="justify" style="background: #ffffff; line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="font-family: "times new roman" , serif;"><span style="color: #333333;">Gryfonka
sięgnęła do kałamarza i zaczęła kreślić kolejne zdania,
kiedy na jej notatkach pojawił się niewielki samolocik. Uniosła
pergamin, marszcząc przy tym nieznacznie brwi. Rozejrzała się
dyskretnie, próbując odgadnąć, kto mógłby go przysłać.
Niestety, nie uchwyciła żadnego spojrzenia, więc z mimowolnym
westchnieniem rozłożyła wiadomość:</span></span></div>
<div style="background: #ffffff; line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<br /></div>
<div align="center" style="background: #ffffff; line-height: 150%; margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: "times new roman" , serif;"><span style="color: #333333;"><i>Musimy
pogadać. Nie spóźnij się.</i></span></span></div>
<div align="center" style="background: #ffffff; line-height: 150%; margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: "times new roman" , serif;"><span style="color: #333333;"><i>D.M.</i></span></span></div>
<div style="background: #ffffff; line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<br /></div>
<div align="justify" style="background: #ffffff; line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="font-family: "times new roman" , serif;"><span style="color: #333333;">Kostki
palców pobielały, kiedy zacisnęła mocno dłoń na kartce.</span></span></div>
<div align="justify" style="background: #ffffff; line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="color: #333333;">— <span style="font-family: "times new roman" , serif;">Wszystko
w porządku? — zapytał Harry po chwili, zauważając
niepokojącą zmianę w humorze przyjaciółki.</span></span></div>
<div align="justify" style="background: #ffffff; line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="color: #333333;">— <span style="font-family: "times new roman" , serif;">W najlepszym — burknęła,
po czym zmrużyła oczy, a usta wygięły się w dziwnym
uśmiechu. — Dawno nie układały się lepiej.</span></span></div>
<div align="justify" style="background: #ffffff; line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="font-family: "times new roman" , serif;"><span style="color: #333333;">Brunet,
nie mogąc się powstrzymać, przejechał dłonią po twarzy.</span></span></div>
<div align="justify" style="background: #ffffff; line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="color: #333333;">— <span style="font-family: "times new roman" , serif;">Wiesz,
że ci nie wierzę? — wyszeptał z rozbawieniem.</span></span></div>
<div align="justify" style="background: #ffffff; line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="color: #333333;">— <span style="font-family: "times new roman" , serif;">Nie
musisz — odpowiedziała, chowając wiadomość do
kieszeni czarnego swetra. — Wybaczysz, że nie pójdę
z tobą na drugie śniadanie? Muszę coś załatwić — wyjaśniła,
nadal mając ten dziwny wyraz twarzy.</span></span></div>
<div align="justify" style="background: #ffffff; line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="color: #333333;">— <span style="font-family: "times new roman" , serif;">Dobra,
teraz jestem jeszcze bardziej zaintrygowany — stwierdził
Gryfon, podpierając brodę jedną ręką. — Mogę
wiedzieć, co kombinujesz?</span></span></div>
<div align="justify" style="background: #ffffff; line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="color: #333333;">— <span style="font-family: "times new roman" , serif;">Babskie
sprawy. Pisz. — Uchyliła się od tematu, po czym
wsłuchała się w wykład nauczyciela.</span></span></div>
<div align="justify" style="background: #ffffff; line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="color: #333333;">— <span style="font-family: "times new roman" , serif;">Jasne — mruknął
chłopak, zerkając przelotnie na pozornie rozluźnioną sylwetkę
dziewczyny. — Jakbyś chciała coś zdradzić, to wiesz,
gdzie mnie znaleźć.</span></span></div>
<div style="background: #ffffff; line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<br /></div>
<div align="center" style="background: #ffffff; line-height: 150%; margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: "times new roman" , serif;"><span style="color: #333333;">*****</span></span></div>
<div style="background: #ffffff; line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<br /></div>
<div align="justify" style="background: #ffffff; line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="font-family: "times new roman" , serif;"><span style="color: #333333;">Trzask
drzwi rozbrzmiał echem w pustym obserwatorium. </span><span style="color: #333333;"><i>Prawie </i></span><span style="color: #333333;">pustym.</span></span></div>
<div align="justify" style="background: #ffffff; line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="color: #333333;">— <span style="font-family: "times new roman" , serif;">W co
ty grasz, Malfoy? Czyżbyś się aż tak bardzo za mną stęsknił?
— zakpiła, stając przed blondynem. Splotła ręce na piersi
i delikatnie pochyliła się do przodu. — Zdaję
sobie sprawę, że zwyczajnie brakuje ci rozmowy z kimś
inteligentnym, ale to nie znaczy, że jestem na każde twoje
zawołanie.</span></span></div>
<div align="justify" style="background: #ffffff; line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="font-family: "times new roman" , serif;"><span style="color: #333333;">Draco,
nie mogąc się powstrzymać, parsknął śmiechem, przez co na jej
policzkach pojawił się uroczy róż.</span></span></div>
<div align="justify" style="background: #ffffff; line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="color: #333333;">— <span style="font-family: "times new roman" , serif;">Nie
jesteś? To dlaczego przyszłaś? — zapytał, mimowolnie
podnosząc jedną brew do góry.</span></span></div>
<div align="justify" style="background: #ffffff; line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="color: #333333;">— <span style="font-family: "times new roman" , serif;">Ja... — zaczęła,
ale zaraz urwała, kiedy zorientowała się, że miał ją
w potrzasku. Zacisnęła zęby i wymamrotała: — Czego
chcesz, Malfoy?</span></span></div>
<div align="justify" style="background: #ffffff; line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="color: #333333;">— <span style="font-family: "times new roman" , serif;">Od
razu lepiej — uśmiechnął się ironicznie — powinniśmy
<span style="color: #333333;">od razu tak </span><span style="color: #333333;">zacząć.</span></span></span></div>
<div align="justify" style="background: #ffffff; line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="color: #333333;">— <span style="font-family: "times new roman" , serif;">Wiesz,
że mogę w każdej chwili wyjść? — zauważyła.</span></span></div>
<div align="justify" style="background: #ffffff; line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="font-family: "times new roman" , serif;"><span style="color: #333333;">Ślizgon
opadł ciężko na krzesło, a kąciki ust dziewczyny mimowolnie
podniosły się odrobinę. Może nie będzie tak źle?</span></span></div>
<div align="justify" style="background: #ffffff; line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="color: #333333;">— <span style="font-family: "times new roman" , serif;">Standardowo
nikomu nic nie wspominamy o tej rozmowie ani o żadnych
poprzednich — upewniał się, patrząc na nią badawczo.</span></span></div>
<div align="justify" style="background: #ffffff; line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="color: #333333;">— <span style="font-family: "times new roman" , serif;">Myślałam,
że nie musimy już tego przerabiać. — Gryfonka
przewróciła oczyma. — W innym przypadku bym tutaj
nie przyszła — dodała, siadając po drugiej stronie
stolika.</span></span></div>
<div align="justify" style="background: #ffffff; line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="color: #333333;">— <span style="font-family: "times new roman" , serif;">Zatem... — odchrząknął,
nagle tracąc pewność siebie pod jej czujnym spojrzeniem. — Może
ci się wydać, że oszalałem, ale chciałbym, żebyś powiedziała
mi, co sądzisz o tym artykule — mówiąc to,
wskazał na otwarty magazyn „Magicznych tajemnic”.</span></span></div>
<div align="justify" style="background: #ffffff; line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="color: #333333;">— <span style="font-family: "times new roman" , serif;">Co? — zdziwiła
się Hermiona, zerkając na swojego niezbyt mile widzianego
towarzysza.</span></span></div>
<div align="justify" style="background: #ffffff; line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="color: #333333;">— <span style="font-family: "times new roman" , serif;">Po
prostu czytaj — poprosił, a w jego srebrzystych
oczach zalśniło coś na kształt rozpaczy i błagania.</span></span></div>
<div align="justify" style="background: #ffffff; line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="font-family: "times new roman" , serif;"><span style="color: #333333;">Nie
mogąc wyzbyć się podejrzliwości, przysunęła do siebie gazetę.
Nieświadomie zmarszczyła brwi, kiedy rozpoznała artykuł, który
czytała poprzedniego dnia w bibliotece.</span></span></div>
<div align="justify" style="background: #ffffff; line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="color: #333333;">— <span style="font-family: "times new roman" , serif;">Czytałam
to już, Malfoy — poinformowała go. Splotła dłonie
i podparła nimi podbródek, przekrzywiając delikatnie
głowę. — Co chcesz wiedzieć?</span></span></div>
<div align="justify" style="background: #ffffff; line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="color: #333333;">— <span style="font-family: "times new roman" , serif;">Czy
według ciebie jest to możliwe? — wyrzucił z siebie
Draco, nie dbając, że jego codzienna maska zniknęła, a jego
sylwetka wyrażała w tym momencie podekscytowanie i zarazem
obawę.</span></span></div>
<div align="justify" style="background: #ffffff; line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="font-family: "times new roman" , serif;"><span style="color: #333333;">Szatynka
westchnęła cicho, po czym oderwała od niego wzrok. Powędrowała
spojrzeniem po kolejnych regałach pełnych książek, aż w końcu
zatrzymała je na drzwiach, jakby oczekiwała, że znajdzie na nich
odpowiedź.</span></span></div>
<div align="justify" style="background: #ffffff; line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="font-family: "times new roman" , serif;"><span style="color: #333333;">Fragment,
który traktował o magicznych przedmiotach i hipotetycznym
pobieraniu przez nie magii z otoczenia, był tak naprawdę
niepotwierdzony przez żaden fakt. Została jedynie wspomniana
rozmowa z jednym z pracowników Australijskiego Ośrodka
Badań nad Magią, która też tak naprawdę nic nie zdradzała.
Ale... Czy tak poważana placówka zaczynałaby o tym mówić,
gdyby nic nie odkryła?</span></span></div>
<div align="justify" style="background: #ffffff; line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="font-family: "times new roman" , serif;"><span style="color: #333333;">Czuła,
że nie mogła tego ot tak skreślić. Nie mogła jednak też ślepo
zaufać niewidzianym przez nią wcześniej badaniom. Gdyby mogła
choć na chwilę zajrzeć do zapisków naukowców, którzy nad tym
pracowali...!</span></span></div>
<div align="justify" style="background: #ffffff; line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="color: #333333;">— <span style="font-family: "times new roman" , serif;">Granger? — zapytał
niepewnie chłopak, kiedy cisza zbytnio się przedłużała.</span></span></div>
<div align="justify" style="background: #ffffff; line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="font-family: "times new roman" , serif;"><span style="color: #333333;">Gryfonka
wypuściła ciężko powietrze i zdjęła łokcie ze stolika.
Przebiegła palcami po niesfornych włosach, zatrzymując chwilę
dłużej dłoń na karku.</span></span></div>
<div align="justify" style="background: #ffffff; line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="color: #333333;">— <span style="font-family: "times new roman" , serif;">Nie
wiem, co o tym myśleć — wyznała cicho,
przygryzając dolną wargę. — Trudno mi cokolwiek
wywnioskować. Niestety, nie mogę być zbyt pomocna w tej
kwestii.</span></span></div>
<div align="justify" style="background: #ffffff; line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="color: #333333;">— <span style="font-family: "times new roman" , serif;">Nic
ci nie przychodzi do głowy? — nie dowierzał blondyn,
zaciskając nieświadomie palce na krawędzi stołu. Pochylił się
w jej stronę, patrząc głęboko w miodowe oczy
Hermiony. — Wiem, że musiałaś na coś wpaść. Jakiś
pomysł, teoria — dodał, kiedy zobaczył przebłysk
wahania w jej tęczówkach.</span></span></div>
<div align="justify" style="background: #ffffff; line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="color: #333333;">— <span style="font-family: "times new roman" , serif;">Znaczy
na coś wpadłam, nie mówię, że nie — zaczęła
ostrożnie — ale nie jestem pewna, czy idę w dobrym
kierunku.</span></span></div>
<div align="justify" style="background: #ffffff; line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="font-family: "times new roman" , serif;"><span style="color: #333333;">Ślizgon
przełknął ciężko ślinę, próbując opanować buzujące emocje.
Po chwili wyprany głos przeciął powietrze na wskroś:</span></span></div>
<div align="justify" style="background: #ffffff; line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="color: #333333;">— <span style="font-family: "times new roman" , serif;">Dalej,
Granger, zdaję sobie sobie sprawę, że nie jesteś Merlinem.</span></span></div>
<div align="justify" style="background: #ffffff; line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="color: #333333;">— <span style="font-family: "times new roman" , serif;">Może
zaczniemy od badań sprzed, bodajże, roku — oblizała
spierzchnięte usta, a w jej głowie nagle pojawiła się
głupia myśl, że powinna lepiej zadbać o swój wygląd — które
przeprowadził nasz Departament Tajemnic, a wyniki udostępnili
Ethan McConney i Annette Dawson, Niewymowni, którzy pracowali
nad tym przez połowę swojego życia, mówili, że dokonali
nadzwyczajnych odkryć nad rdzeniem czarodziei i na razie wolą
być ostrożni z wyjawianiem wszystkich danych, ale wspominali,
że ów rdzeń można porównać do niegasnącego źródła energii.</span></span></div>
<div align="justify" style="background: #ffffff; line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="color: #333333;">— <span style="font-family: "times new roman" , serif;">Tak,
słyszałem o tym — wtrącił — ale nie
możesz zapominać, że to też nie jest pewne.</span></span></div>
<div align="justify" style="background: #ffffff; line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="color: #333333;">— <span style="font-family: "times new roman" , serif;">Nie
jest? — parsknęła szczerze rozbawiona
dziewczyna. — Mówimy o <span style="color: #333333;"><i>Departamencie
Tajemnic</i></span><span style="color: #333333;">, wątpię, by Niewymowni
wyjawili cokolwiek, gdyby nie było to pewne.</span></span></span></div>
<div align="justify" style="background: #ffffff; line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="color: #333333;">— <span style="font-family: "times new roman" , serif;">Możliwe,
ale może być to też wynikiem ostatnich ruchów Czarnego Pana
i może jest to tylko próba zajęcia myśli inteligentnej
części społeczeństwa? Takie odkrycie z pewnością zamąciło
w niektórych głowach — odparł spokojnie Draco,
ale nie wyglądał na zbytnio przekonanego.</span></span></div>
<div align="justify" style="background: #ffffff; line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="font-family: "times new roman" , serif;"><span style="color: #333333;">Hermiona
zamyśliła się na moment, ale zaraz zaprzeczyła:</span></span></div>
<div align="justify" style="background: #ffffff; line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="color: #333333;">— <span style="font-family: "times new roman" , serif;">Voldemort — zignorowała
prawie nieuchwytne drgnięcie Ślizgona — jest szalony,
mało prawdopodobne jest to, że pomyślał o czymś takim.</span></span></div>
<div align="justify" style="background: #ffffff; line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="font-family: "times new roman" , serif;"><span style="color: #333333;">Chłopak
nic nie odpowiedział, a jedyną oznaką, że usłyszał jej
słowa, była pozioma zmarszczka znacząca jego czoło. Odchrząknęła
i kontynuowała:</span></span></div>
<div align="justify" style="background: #ffffff; line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="color: #333333;">— <span style="font-family: "times new roman" , serif;">Zatem,
jeśli wierzyć naszym Niewymownym, to rdzeń czarodziei jest czymś
niewyczerpanym, więc posługujemy się czystą magią, nie musimy
czerpać jej z zewnątrz.</span></span></div>
<div align="justify" style="background: #ffffff; line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="color: #333333;">— <span style="font-family: "times new roman" , serif;">I teraz
pytanie, czy jest tak samo z magicznymi przedmiotami — zaczął
za nią blondyn. Nie widząc sprzeciwu, mówił dalej: — Są
one tworzone z wykorzystywaniem roślin, zwierząt, minerałów
czy jeszcze czegoś innego. Z pewnością są nasycone magią...</span></span></div>
<div align="justify" style="background: #ffffff; line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="color: #333333;">— <span style="font-family: "times new roman" , serif;">Ale
czy mają też taki sam rdzeń co my i czy im to
wystarcza — dokończyła Gryfonka z mimowolną
frustracją w głosie. — To jest niepojęte, że
możemy powiedzieć tylko tyle.</span></span></div>
<div align="justify" style="background: #ffffff; line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="color: #333333;">— <span style="font-family: "times new roman" , serif;">Nie
oczekiwałaś chyba, że zdołamy w parę minut rozwiązać
problem, który męczy czarodziei od wieków? — sarknął,
unosząc brwi.</span></span></div>
<div align="justify" style="background: #ffffff; line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="color: #333333;">— <span style="font-family: "times new roman" , serif;">Nie
jestem głupia — odpowiedziała ponuro. — Australia
jest zdania, że to im nie wystarcza i muszą pobierać magię
z otoczenia. Tak naprawdę to jestem bliższa tej
teorii — przyznała z lekkim wahaniem. — Na
przykład taki jednorożec ma w sobie rdzeń i to mu
wystarcza do egzystencji. Natomiast szczotki wykonane z jego
włosia zawierają w sobie jedynie niewielką część magii,
ale to też zależy od tego, gdzie ów rdzeń miałby być.</span></span></div>
<div align="justify" style="background: #ffffff; line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="color: #333333;">— <span style="font-family: "times new roman" , serif;">Wpadasz
w niezrozumiały słowotok, Granger — zauważył
chłopak, uśmiechając się złośliwie.</span></span></div>
<div align="justify" style="background: #ffffff; line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="color: #333333;">— <span style="font-family: "times new roman" , serif;">Nie
przerywaj mi, Malfoy — warknęła zła na siebie. Wzięła
głęboki oddech i ciągnęła dalej: — Miałam na
myśli to, że wątpię, by taka przykładowa szczotka zachowała
w sobie rdzeń jednorożca. Jestem raczej za tym, że musi tę
magię skądś czerpać.</span></span></div>
<div align="justify" style="background: #ffffff; line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="color: #333333;">— <span style="font-family: "times new roman" , serif;">Ciekawe,
Granger — mruknął zamyślony. — Według
mnie to też wydaje się być logiczne, ale nie możemy zapominać,
że magia rządzi się swoimi prawami i jest totalnie
nieprzewidywalna.</span></span></div>
<div align="justify" style="background: #ffffff; line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="color: #333333;">— <span style="font-family: "times new roman" , serif;">Idąc
tym tokiem myślenia, to czarodziejski świat daleko by nie
zaszedł — stwierdziła dziewczyna.</span></span></div>
<div align="justify" style="background: #ffffff; line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="font-family: "times new roman" , serif;"><span style="color: #333333;">Zapadła
cisza, a niezwykłość sytuacji dotarła do dwójki </span><span style="color: #333333;"><i>wrogów</i></span><span style="color: #333333;">.</span></span></div>
<div align="justify" style="background: #ffffff; line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="color: #333333;">— <span style="font-family: "times new roman" , serif;">Czy
my naprawdę przed chwilą przeprowadziliśmy <span style="color: #333333;"><i>kolejną</i></span><span style="color: #333333;"> normalną
rozmowę bez żadnych wyzwisk? — zapytała, nie mogąc
powstrzymać pełnego niedowierzania tonu.</span></span></span></div>
<div align="justify" style="background: #ffffff; line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="font-family: "times new roman" , serif;"><span style="color: #333333;">Draco
wzruszył tylko ramionami, zaraz w duchu się karcąc za tak
bardzo niearystokratyczny odruch. Rzeczywiście, przez ostatnie
chwile ani na moment nie pomyślał o siedzącej przed nim
Gryfonce jako o szlamie. A to było niezwykle niepokojące.
I jak miał teraz stanąć przed Czarnym Panem, przysięgając,
że był gotów na wszystko, kiedy nie potrafił wykrzesać z siebie
negatywnych uczuć wobec kogoś, kto podobno nie był wart nawet
jednego grama jego uwagi? I on miał być przykładnym
Śmierciożercą? Zabawne.</span></span></div>
<div align="justify" style="background: #ffffff; line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="color: #333333;">— <span style="font-family: "times new roman" , serif;">Jestem
tylko ciekawa, czemu byłeś tak zdesperowany — mimowolnie
prychnął, słysząc to słowo — by prosić mnie o coś
po raz kolejny.</span></span></div>
<div align="justify" style="background: #ffffff; line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="color: #333333;">— <span style="font-family: "times new roman" , serif;">Nie
pochlebiaj sobie, Granger — wycedził chłopak.</span></span></div>
<div align="justify" style="background: #ffffff; line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="color: #333333;">— <span style="font-family: "times new roman" , serif;">Jasne — mruknęła,
przeciągając głoski. — A ta<span style="color: black;">k à
propos, to udało ci się znaleźć tutaj coś
ciekawego? Ja, niestety, nie miałam jak na</span><span style="color: #333333;"> razie
okazji niczego poszukać — wyznała niechętnie, po czym
spuściła wzrok, czując się niepewnie, kiedy patrzyła prosto w te
bezdenne źrenice.</span></span></span></div>
<div align="justify" style="background: #ffffff; line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="font-family: "times new roman" , serif;"><span style="color: #333333;">Mimowolnie
westchnął.</span></span></div>
<div align="justify" style="background: #ffffff; line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="color: #333333;">— <span style="font-family: "times new roman" , serif;">Nic,
Granger. Ale powinnaś też wiedzieć, że nie jest to mój
priorytet, będzie dobrze, jeżeli uda się nam zorientować, o czym
mniej-więcej są te wszystkie książki.</span></span></div>
<div align="justify" style="background: #ffffff; line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="color: #333333;">— <span style="font-family: "times new roman" , serif;">Możliwe. — Hermiona
pokiwała głową. — Chciałabym jednak, żebyśmy mieli
troszeczkę więcej informacji.</span></span></div>
<div align="justify" style="background: #ffffff; line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="color: #333333;">— <span style="font-family: "times new roman" , serif;">Wybacz,
Granger, ale, jak już mówiłem, to nie jest mój
priorytet — przypomniał z leniwym uśmiechem. — A
teraz wolałbym, byśmy się rozeszli i nie wspominali nigdy
więcej o tej rozmowie.</span></span></div>
<div align="justify" style="background: #ffffff; line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="color: #333333;">— <span style="font-family: "times new roman" , serif;">Jak
chcesz, możesz iść, Malfoy — powiedziała, wyglądając
nagle na bardzo zmęczoną. — Ja tu jeszcze zostanę.</span></span></div>
<div align="justify" style="background: #ffffff; line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="font-family: "times new roman" , serif;"><span style="color: #333333;">Draco
omiótł jej bladą twarz przenikliwym spojrzeniem, jednak szatynka
zdawała się tego nie odczuwać.</span></span></div>
<div align="justify" style="background: #ffffff; line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="color: #333333;">— <span style="font-family: "times new roman" , serif;">Do
następnego, Granger — mruknął, po czym wstał.
Wepchnął dłonie do kieszeni spodni i podszedł do drzwi, ale
nie otworzył ich. Zamiast tego wypuścił ciężko powietrze
i szepnął: — Dziękuję.</span></span></div>
<div align="justify" style="background: #ffffff; line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="font-family: "times new roman" , serif;"><span style="color: #333333;">Zanim
zorientowała się, co się stało, usłyszała głośne trzaśnięcie
drzwiami. Wpatrywała się w ich drewnianą powierzchnię,
błądząc myślami wokół pewnego Ślizgona. A delikatnie
podniesione kąciki ust długo nie chciały opaść.</span></span></div>
<div style="background: #ffffff; line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<br /></div>
<div align="center" style="background: #ffffff; line-height: 150%; margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: "times new roman" , serif;"><span style="color: #333333;">*****</span></span></div>
<div style="background: #ffffff; line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<br /></div>
<div align="justify" style="background: #ffffff; line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="color: #333333;">— <span style="font-family: "times new roman" , serif;">Gdzie
byłeś?</span></span></div>
<div align="justify" style="background: #ffffff; line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="font-family: "times new roman" , serif;"><span style="color: #333333;">Malfoy
odwrócił się zaskoczony, kiedy koło jego ucha rozbrzmiał
dziewczęcy głos przesiąknięty zmartwieniem.</span></span></div>
<div align="justify" style="background: #ffffff; line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="color: #333333;">— <span style="font-family: "times new roman" , serif;">Pansy — westchnął
cicho — nie teraz, dobrze? Mam coś ważnego do
zrobienia — dodał.</span></span></div>
<div align="justify" style="background: #ffffff; line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="font-family: "times new roman" , serif;"><span style="color: #333333;">Czarne
oczy zdawały się go przenikać, ale chłopak pozostawał
niewzruszony. Brunetka zacisnęła zęby, czując, jak coś
rozszarpuje ją od środka. Wbrew sobie kiwnęła głową
i uśmiechnęła się z wysiłkiem. Draco nie musiał się
nawet starać, by zobaczyć jak bardzo był on sztuczny. Jednak,
zanim zdążył jakkolwiek zareagować, dziewczyna przesunęła
dłonią po jego ramieniu, jakby chciała się przekonać, że on
nadal tam był, po czym wyszła z Pokoju Wspólnego.</span></span></div>
<div align="justify" style="background: #ffffff; line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="font-family: "times new roman" , serif;"><span style="color: #333333;">Mógł
jedynie obserwować leniwy ruch jej włosów spiętych w wysokiego
kucyka.</span></span></div>
<div align="justify" style="background: #ffffff; line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="font-family: "times new roman" , serif;"><span style="color: #333333;">Potrząsnął
zaraz głową, zdając sobie sprawę, jak bardzo był żałosny.
Szybkim krokiem udał się do swojego dormitorium, po drodze mijając
Crabbe'a i Goyle'a próbujących grać w szachy. Mimowolnie
skrzywił się z niesmakiem, ale nie odezwał się ani słowem
na widok starych kolegów. Zamknął za sobą drzwi swojej chwilowej
oazy i opadł na łóżko.</span></span></div>
<div align="justify" style="background: #ffffff; line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="color: #333333;">— <span style="font-family: "times new roman" , serif;">Ciężki
dzień, co? — zagaił z rozbawieniem Blaise,
odkładając książkę. Kiedy odpowiedziała mu cisza, zapytał,
przybierając poważniejszy ton: — Gdzie zniknąłeś po
zaklęciach?</span></span></div>
<div align="justify" style="background: #ffffff; line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="color: #333333;">— <span style="font-family: "times new roman" , serif;">Musiałem
coś załatwić — odpowiedział. Podniósł się zaraz na
łokciach, spoglądając na swojego towarzysza. — I,
uprzedzając twoje następne pytanie, nie, nie powiem ci co.</span></span></div>
<div align="justify" style="background: #ffffff; line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="color: #333333;">— <span style="font-family: "times new roman" , serif;">Nie
miałem takiego zamiaru — obruszył się chłopak,
chociaż w duchu musiał przyznać mu rację.</span></span></div>
<div align="justify" style="background: #ffffff; line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="font-family: "times new roman" , serif;"><span style="color: #333333;">Kiedy
zorientował się, że jego przyjaciel nie był w nastroju do
rozmowy, z cichym westchnięciem otworzył wcześniejszą
lekturę i zagłębił się w tekście. Nie zwrócił uwagi
na oceniające spojrzenie blondyna. A może nie chciał?</span></span></div>
<div align="justify" style="background: #ffffff; line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="font-family: "times new roman" , serif;"><span style="color: #333333;">Draco
natomiast zastanawiał się, jakim cudem to wszystko się tak
spieprzyło. Jego przyjaźń z Blaise'em opierała się w tej
chwili na zdawkowej wymianie zdań. Nie wspominając o Pansy,
którą ranił każdego dnia coraz mocniej i mocniej. Ale
wiedział, że nie mógł pozwolić, by cokolwiek go osłabiało, bo
tak postrzegał swoje dawne relacje z innymi. Nauki ojca w końcu
przyniosły oczekiwany skutek, a on sam miał wielką ochotę
rzucić to wszystko i uciec jak najdalej stąd.</span></span></div>
<div align="justify" style="background: #ffffff; line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="font-family: "times new roman" , serif;"><span style="color: #333333;">Jego
najlepszy przyjaciel oddalił się od niego, chociaż właściwiej
byłoby powiedzieć, że to dziedzic Malfoyów temu zawinił. Ale on
nie chciał widzieć go obok siebie w tych mrocznych czasach.
Nie zasługiwał na to. Mógł jedynie pozwolić mu odejść i mieć
nadzieję, że poradzi sobie o wiele lepiej, nie będąc do
niego przywiązanym. Co prawda, wiedział, że nie będzie to łatwe,
bo nie dało się ot tak przekreślić wieloletniej przyjaźni. Gdyby
jednak odsuwał się od Zabiniego coraz bardziej i bardziej...
Zdradzony nie pomyślałby nawet, by przyłączyć się do tej grupy
szczęśliwości zwanej przez niektórych Śmierciożercami.</span></span></div>
<div align="justify" style="background: #ffffff; line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="font-family: "times new roman" , serif;"><span style="color: #333333;">Natomiast
Pansy... Nie był głupi ani ślepy, a tylko taki zdołałby nie
zauważyć tych bezdennych oczu wpatrzonych w niego z miłością.
Merlinie, nie miał najmniejszego pojęcia, jakim cudem zdołał
rozkochać w sobie tę dziewczynę. Nigdy nie traktował jej
tak, jak powinien. Wręcz przeciwnie, kpił sobie z niej więcej
razy niż pozwalała na to przyzwoitość.</span></span></div>
<div align="justify" style="background: #ffffff; line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="font-family: "times new roman" , serif;"><span style="color: #333333;">Doskonale
pamiętał Bal Bożonarodzeniowy na czwartym roku. I chociaż
nienawidził takich imprez urządzanych przez jego rodziców, to ten
bal był całkiem przyjemny. Pamiętał, jak próbował powstrzymać
drżące dłonie, zastanawiając się w duchu, dlaczego się aż
tak denerwował. Odpowiedź przyszła sama, kiedy zobaczył pewną
niewysoką dziewczynę w jasnoróżowej sukience, która
przyjemnie kontrastowała z kruczoczarnymi włosami. Miał nawet
wrażenie, jakby na moment jego serce zwolniło swój bieg, by zaraz
przyspieszyć. Ale, niestety, zignorował te uczucia i pozwolił,
by miarowo tworzona wyrwa pomiędzy nimi powiększała się z upływem
lat. Czasem jednak lubił powracać do wspomnienia jej nieśmiałego
uśmiechu i tego hipnotyzującego blasku w czarnych oczach.</span></span></div>
<div align="justify" style="background: #ffffff; line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="font-family: "times new roman" , serif;"><span style="color: #333333;">Blondyn
nie zdawał sobie sprawy, że od dłuższej chwili wpatrywał się
w Zabiniego, a jego kąciki ust unosiły się odrobinę.</span></span></div>
<div align="justify" style="background: #ffffff; line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="color: #333333;">— <span style="font-family: "times new roman" , serif;">Stary,
ja wiem, że jesteśmy kumplami, ale nie czuję nic do ciebie
z <span style="color: #333333;"><i>tych</i></span><span style="color: #333333;"> rzeczy — odezwał
się brunet, a w jego głosie rozbrzmiewał strach. — Mam
nadzieję, że nie dawałem ci żadnych sygnałów, że jesteś
w moim guście czy coś.</span></span></span></div>
<div align="justify" style="background: #ffffff; line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="font-family: "times new roman" , serif;"><span style="color: #333333;">Chłopak
popatrzył na niego jak na kogoś niezrównoważonego psychicznie.</span></span></div>
<div align="justify" style="background: #ffffff; line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="color: #333333;">— <span style="font-family: "times new roman" , serif;">Możesz
mi wyjaśnić, o czym ty do mnie mówisz? — wykrztusił
zdezorientowany.</span></span></div>
<div align="justify" style="background: #ffffff; line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="color: #333333;">— <span style="font-family: "times new roman" , serif;">Czyli
ten rozmarzony wzrok nie był przeznaczony dla mnie? — zapytał,
nagle smutniejąc. — A już myślałem, że ktoś mnie
kocha.</span></span></div>
<div align="justify" style="background: #ffffff; line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="color: #333333;">— <span style="font-family: "times new roman" , serif;">Ty
lepiej nie myśl za dużo, Zabini, bo nie wychodzi ci to na
zdrowie — prychnął Malfoy, po czym ponownie opadł na
łóżko. — Pozwól, że pogrążę się w marzeniach,
w których nie musiałbym się z tobą użerać.</span></span></div>
<div align="justify" style="background: #ffffff; line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="color: #333333;">— <span style="font-family: "times new roman" , serif;">Prawie
ci uwierzyłem — wypalił Blaise, patrząc na niego
szeroko otwartymi oczami.</span></span></div>
<div align="justify" style="background: #ffffff; line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="font-family: "times new roman" , serif;"><span style="color: #333333;">Odpowiedział
mu przytłumiony głos:</span></span></div>
<div align="justify" style="background: #ffffff; line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="color: #333333;">— <span style="font-family: "times new roman" , serif;">O czym
znowu bredzisz?</span></span></div>
<div align="justify" style="background: #ffffff; line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="color: #333333;">— <span style="font-family: "times new roman" , serif;">Och — westchnął — o niczym,
naprawdę. Miałem tylko wrażenie, że powrócił mój stary kumpel,
ale przypomniałem sobie, że go już dawno z nami nie
ma — mruknął, nie wysilając się nawet na sarkastyczny
ton. Podniósł się gwałtownie z łóżka i wyszedł
z pokoju, mówiąc na odchodnym: — Mam dość
humorków wielkiego pana Malfoya, który myśli, że ma monopol na
problemy.</span></span></div>
<div align="justify" style="background: #ffffff; line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="font-family: "times new roman" , serif;"><span style="color: #333333;">W
srebrzystych oczach zalśniła wściekłość. Draco chwycił
pierwszą rzecz, którą spotkały jego palce, i rzucił nią
o ścianę. Książka od zaklęć odbiła się głucho, spadając
na kamienną posadzkę. Blade dłonie zacisnęły się boleśnie na
płowych kosmykach włosów.</span></span></div>
<div align="justify" style="background: #ffffff; line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="color: #333333;">— <span style="font-family: "times new roman" , serif;">I co
ja mam zrobić? — wyszeptał, brzmiąc jak dziecko bojące
się potwora z szafy. — I co ja mam, do
cholery, zrobić?</span></span></div>
<div align="justify" style="background: #ffffff; line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="font-family: "times new roman" , serif;"><span style="color: #333333;">Odpowiedziała
mu cisza.</span></span></div>
<div align="center" style="background: #ffffff; line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<br /></div>
<div align="center" style="background: #ffffff; line-height: 150%; margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: "times new roman" , serif;"><span style="color: #333333;">*****</span></span></div>
<div style="background: #ffffff; line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<br /></div>
<div align="center" style="background: #ffffff; line-height: 150%; margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: "times new roman" , serif;"><span style="color: #333333;"><i>Witam!</i></span></span></div>
<div align="center" style="background: #ffffff; line-height: 150%; margin-bottom: 0cm;">
<span style="color: #333333;"> <span style="font-family: "times new roman" , serif;"><i>Kto
się stęsknił oprócz mnie? Tak wiem, jestem okropna. Ale brak
czasu połączony ze szturmem nauki i z dodatkiem braku
chęci (chwilowej, co prawda, ale zdarzało się) przyczyniły się
do... Nie było mnie prawie dwa miesiące?! I Wy mnie jeszcze
nie zlinczowaliście? Wow. Ale, wracając, bo zaczynam ględzić,
a tego nikt nie lubi, nie ukrywam, że nie jestem w pełni
zadowolona z tego rozdziału. Mam wrażenie, że czegoś mu
brakuje, że nie jest tak dopracowany jak poprzednie (napiszcie, czy
mam rację, czy to tylko moje smęcenie). Nie omieszkajcie też
wypisać błędów, bo na zbetowanie musicie odrobinkę poczekać (a
wydaje mi się, że jest ich od groma). Znaczy, mam nadzieję, że
ktoś jest tutaj i chciało się mu/jej tyle czekać. Ale
postaram się Wam to wynagrodzić. Obiecuję.</i></span></span></div>
<div align="center" style="background: #ffffff; line-height: 150%; margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: "times new roman" , serif;"><span style="color: #333333;"><i>PS
Za problemy natury technicznej winić bloggera, który nie chciał
w ogóle ze mną współpracować.</i></span></span></div>
</div>
Cassiehttp://www.blogger.com/profile/11171374277485366107noreply@blogger.com12tag:blogger.com,1999:blog-2119274266663545370.post-40410291515955931052016-05-13T16:43:00.000+02:002016-09-25T15:00:29.925+02:00[M] Wschód słońca<div align="justify" class="western" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif;">Hermiona
zachłysnęła się powietrzem, rozglądając się panicznie po
uśpionym dormitorium w poszukiwaniu podobieństw ze swojego snu. Po
chwili, która zdawała się trwać wieczność, Gryfonka podniosła
trzęsącą się dłoń do piersi w marnej próbie uspokojenia
szalejącego serca. Nie musiała się nawet wysilać, by poczuć jego
nierówne i zdecydowanie przyspieszone bicie przez cienką warstwę
bawełny.
</span></div>
<div align="justify" class="western" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif;">
– Nic
ci nie grozi – szept wydostał się spomiędzy spękanych i bladych
ust. Drugą ręką podparła się i podniosła do pozycji siedzącej.
– Już nie – dodała, jakby to miało cokolwiek jej pomóc.</span><br />
<a name='more'></a></div>
<div align="justify" class="western" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif;">Przymknęła
zaraz powieki, biorąc głęboki wdech. Nie zdawała sobie nawet
sprawy, że przygryzała dolną wargę, dopóki nie poczuła
miedzianego smaku, rozpływającego się po jej języku. Hermiona
wzdrygnęła się mimowolnie, a jej rozbiegane oczy ponownie się
roztworzyły. Zsunęła się z łóżka, doskonale wiedząc, że sen
nie będzie na tyle łaskawy i nie ukoi jej skołatanej duszy.
</span></div>
<div align="justify" class="western" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif;">Wtem
zazwyczaj przestronny pokój wydał się być niewystarczający.
Dziewczyna miała wrażenie, jakby coś na nią napierało, jakaś
mieszanka niezrozumiałych emocji, a ona nie potrafiła im się
przeciwstawić. Zacisnęła zęby, wykrzywiając przy tym twarz w
dziwnym grymasie. Pchnięta nagłą myślą wstała, może nazbyt
gwałtownie, i podeszła do starej, drewnianej komody, z której
wyjęła gruby, bordowy sweter. Po chwili stanęła przed niewielkim
lustrem i związała włosy w gruby warkocz.
</span></div>
<div align="justify" class="western" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif;">Zignorowała
pogłębiające się cienie pod oczami i niezdrowy odcień skóry.
</span></div>
<div align="justify" class="western" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif;">Gryfonka
zamknęła za sobą drzwi dormitorium, nieświadomie gładząc
opuszkami palców pozłacaną klamkę. Zeskakując z kolejnych stopni
schodów, zaczęła odczuwać dziwną ulgę, ale wraz z nią nadeszło
otępienie. Nawet nie zorientowała się, w którym momencie dotarła
na Wieżę Astronomiczną. Dopiero lodowate szpilki powietrza
przenikające przez dziergany sweter nieco ją otrzeźwiły. Panna
Granger wzdrygnęła się, a jej dłonie mimowolnie znalazły się na
ramionach, chcąc zachować choć odrobinę ciepła. Jednak, wbrew
sobie, zrobiła kilka kroków w przód, pozwalając, by porywisty
wiatr targał jej ciałem. Oparła się o jeszcze zimniejszą
barierkę i, utkwiwszy wzrok w ciemną, grubą linię znaczącą
Zakazany Las, dała się poprowadzić zagubionym myślom.
</span></div>
<div align="justify" class="western" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif;">Pierwsze
promienie słońca wychylały się znad horyzontu, oznajmiając
naturze, że nadszedł nowy dzień. Nieboskłon mienił się
tysiącami barw, przemijającymi i zmieniającymi się z zaledwie
silniejszym podmuchem wiatru. Kłęby białych obłoków otaczały
wznoszące się słońce, towarzysząc mu już od pierwszej sekundy
jego mozolnej wędrówki po niebie. Kąciki ust Hermiony mimowolnie
podniosły się odrobinę do góry.
</span></div>
<div align="justify" class="western" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif;">
– Ciebie
też męczą gnębiwtryski?</span></div>
<div align="justify" class="western" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif;">
– Luna?
– Starsza dziewczyna odkręciła się szybko, zaskoczona, że
spotkała kogokolwiek o tak wczesnej porze. – Co ty tutaj robisz?</span></div>
<div align="justify" class="western" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif;">
– Zapewne
to samo, co ty – odpowiedziała, jakby to wszystko wyjaśniało.
Krukonka przekręciła delikatnie głowę w bok, wyglądając, jakby
się nad czymś zastanawiała. – Jestem tylko ciekawa, dlaczego
rozsiewasz wokół siebie taką mroczną aurę. I to chyba nawet nie
jest sprawka gnębiwtrysków – dodała po chwili, nieznacznie
marszcząc zadarty nos.</span></div>
<div align="justify" class="western" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif;">
– Ja...
– zaczęła zdezorientowana Gryfonka. Zamrugała szybko powiekami,
jakby miała nadzieję, że to tylko przewidzenie. Nie miała ochoty
na rozmowę. Nie wtedy. – Nie mogłam spać, to wszystko –
wyrzuciła z siebie, decydując się na półprawdę.</span></div>
<div align="justify" class="western" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif;">W
błękitnych oczach błysnęło coś na krótką chwilę, sprawiając,
że Hermiona poczuła się niepewnie. Nieświadomie zagryzła dolną
wargę. Luna zaraz oderwała spojrzenie od sylwetki szatynki,
kierując je na coraz jaśniejsze niebo.
</span></div>
<div align="justify" class="western" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif;">
– Mama
kiedyś mi opowiadała, że Słońce i Księżyc byli dwójką
zakochanych w sobie ludzi, ale nigdy nie mogli być razem. Po swojej
śmierci trafili na nieboskłon, przez co nadal nie mogą się
spotkać. Jedno z nich musi umrzeć, by drugie mogło na powrót
zaczerpnąć powietrza – wyjaśniła, a jej aksamitny głos niósł
się daleko na wietrze. – Smutne, prawda?</span></div>
<div align="justify" class="western" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif;">
– Tak
– mruknęła starsza z dziewczyn, ale nie wyglądała, jakby
naprawdę słuchała. – Wiesz co? Chyba wrócę do dormitorium,
trochę chłodno się zrobiło – dodała koślawo, próbując
wyglądać przy tym jak najbardziej wiarygodnie.</span></div>
<div align="justify" class="western" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif;">Panna
Wiem-To-Wszystko odepchnęła się od barierki i, posyłając
niewielki uśmiech w stronę blondynki, ruszyła w stronę schodów.
Wtem zatrzymała się, kiedy poczuła na swoim ramieniu słaby uścisk
drobnej dłoni.
</span></div>
<div align="justify" class="western" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif;">
– Nie
duś tego w sobie, nie daj im się – poradziła cicho Luna,
prześwietlając Granger wzrokiem.</span></div>
<div align="justify" class="western" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif;">
– Im?
– wykrztusiła Hermiona, czując, że zaczynała pękać.</span></div>
<div align="justify" class="western" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif;">
– <i>Wspomnieniom</i>
– wytłumaczyła,
a jej cienkie usta nieprzerwanie wyginały się ku górze. –
Myślę, że to one mieszają
ci w
głowie jeszcze bardziej niż gnębiwtryski.</span></div>
<div align="justify" class="western" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif;">Cisza,
która zagarnęła je w swoje objęcia, przygniatała Hermionę. Z
trudem przychodził jej kolejny oddech.
</span></div>
<div align="justify" class="western" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif;">
– Do
czego dążysz? – zapytała
Gryfonka, a w jej głosie można było usłyszeć rozpaczliwą
prośbę, by tamta nie szła w tę stronę.</span></div>
<div align="justify" class="western" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif;">
– Wiesz,
jakie jest moje<i> </i>najgorsze
wspomnienie z wojny? –
wysunęła z pozoru bez
związku. Nie czekając na odpowiedź, powiedziała: –
Kiedy Harry pokonał Lorda
Voldemorta, przyszedł czas na ocenę strat. Nigdy nie zapomnę tej
ulotnej chwili euforii, która szybko została przyćmiona przez
płacz i krzyk tych, co stracili swoich najbliższych.</span></div>
<div align="justify" class="western" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif;">
– Luna...
– dziewczyna
chciała jej przerwać, ale Krukonka zdawała się dać poprowadzić
swoim własnym demonom w ten zgubny taniec.</span></div>
<div align="justify" class="western" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif;">
– Mój
tata nie miał tej przyjemności zasmakowania tego zwycięstwa i
wątpię, by kiedykolwiek miał.</span></div>
<div align="justify" class="western" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif;">
– Mamy
najlepszych mago...</span></div>
<div align="justify" class="western" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif;">
– Sama
w to nie wierzysz, Hermiono, wiem to. Nikt nie zna tej klątwy, a
próbowali już wszelkich sposobów, by obudzić tatę. Nadaremnie –
dodała. Delikatny uśmiech
jednak nadal nie znikał z jej warg. –
Przynajmniej może
porozmawiać z mamą.
</span></div>
<div align="justify" class="western" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif;">Wiatr
muskał zaróżowione policzki Luny, plącząc jasne kosmyki prostych
włosów. Hermiona spuściła wzrok. Nagle zdecydowanym ruchem
podciągnęła lewy rękaw swetra, ukazując oszpecone przedramię
napisem „szlama”.
Dotąd nie wiedziała, co ją
skusiło, by odsłonić wszystko, co do tamtej pory w sobie kryła.
</span></div>
<div align="justify" class="western" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif;">
– Kiedy
trafiłam do dworu Malfoyów,
bałam się. Ale nie o mnie, tylko o Harry'ego. Nawet o Rona tak się
nie bałam, jak o niego, bo to on był naszą jedyną nadzieją –
roześmiała się cicho, z
nutką histerii. –
Spodziewałam się bólu,
jednak Bellatrix przeszła moje najśmielsze wyobrażenia, a ja nadal
mam o tym koszmary. –
Pozwoliła ręce opaść
wzdłuż jej ciała, kontynuując: –
<i>Czasem</i> te sny witam z
otwartymi ramionami, bo <i>czasem</i>
wracam do wydarzeń z maja poprzedniego roku –
jej głos coraz bardziej się
ściszał, a powieki zakryły
zasnute mgłą tęczówki –
jeśli zamknę oczy, to mogę
nawet teraz
poczuć ż<span style="color: black;"><span style="background-attachment: initial; background-clip: initial; background-image: initial; background-origin: initial; background-position: initial; background-repeat: initial; background-size: initial;">ar
gorąca na policzku </span></span><span style="color: black;"><span style="background-attachment: initial; background-clip: initial; background-image: initial; background-origin: initial; background-position: initial; background-repeat: initial; background-size: initial;">i</span></span><span style="color: black;"><span style="background-attachment: initial; background-clip: initial; background-image: initial; background-origin: initial; background-position: initial; background-repeat: initial; background-size: initial;">
</span></span><span style="color: black;"><span style="background-attachment: initial; background-clip: initial; background-image: initial; background-origin: initial; background-position: initial; background-repeat: initial; background-size: initial;">to
p</span></span><span style="color: black;"><span style="background-attachment: initial; background-clip: initial; background-image: initial; background-origin: initial; background-position: initial; background-repeat: initial; background-size: initial;">owietrze
przesycone ziemi</span></span><span style="color: black;"><span style="background-attachment: initial; background-clip: initial; background-image: initial; background-origin: initial; background-position: initial; background-repeat: initial; background-size: initial;">ą</span></span><span style="color: black;"><span style="background-attachment: initial; background-clip: initial; background-image: initial; background-origin: initial; background-position: initial; background-repeat: initial; background-size: initial;">
i kurz</span></span><span style="color: black;"><span style="background-attachment: initial; background-clip: initial; background-image: initial; background-origin: initial; background-position: initial; background-repeat: initial; background-size: initial;">em</span></span><span style="color: black;"><span style="background-attachment: initial; background-clip: initial; background-image: initial; background-origin: initial; background-position: initial; background-repeat: initial; background-size: initial;">.
</span></span><span style="color: black;"><span style="background-attachment: initial; background-clip: initial; background-image: initial; background-origin: initial; background-position: initial; background-repeat: initial; background-size: initial;">Mam
wrażenie, że z</span></span><span style="color: black;"><span style="background-attachment: initial; background-clip: initial; background-image: initial; background-origin: initial; background-position: initial; background-repeat: initial; background-size: initial;">araz
oślepi mnie blask tej feerii zaklęć wymykających </span></span><span style="color: black;"><span style="background-attachment: initial; background-clip: initial; background-image: initial; background-origin: initial; background-position: initial; background-repeat: initial; background-size: initial;">z
</span></span><span style="color: black;"><span style="background-attachment: initial; background-clip: initial; background-image: initial; background-origin: initial; background-position: initial; background-repeat: initial; background-size: initial;">marnych
</span></span><span style="color: black;"><span style="background-attachment: initial; background-clip: initial; background-image: initial; background-origin: initial; background-position: initial; background-repeat: initial; background-size: initial;">kawałków
drewna. </span></span><span style="color: black;"><span style="background-attachment: initial; background-clip: initial; background-image: initial; background-origin: initial; background-position: initial; background-repeat: initial; background-size: initial;">P</span></span><span style="color: black;"><span style="background-attachment: initial; background-clip: initial; background-image: initial; background-origin: initial; background-position: initial; background-repeat: initial; background-size: initial;">od
stopami wycz</span></span><span style="color: black;"><span style="background-attachment: initial; background-clip: initial; background-image: initial; background-origin: initial; background-position: initial; background-repeat: initial; background-size: initial;">uję</span></span><span style="color: black;"><span style="background-attachment: initial; background-clip: initial; background-image: initial; background-origin: initial; background-position: initial; background-repeat: initial; background-size: initial;">
trzęsący się zamek, a</span></span><span style="color: black;"><span style="background-attachment: initial; background-clip: initial; background-image: initial; background-origin: initial; background-position: initial; background-repeat: initial; background-size: initial;">
</span></span><span style="color: black;"><span style="background-attachment: initial; background-clip: initial; background-image: initial; background-origin: initial; background-position: initial; background-repeat: initial; background-size: initial;">a</span></span><span style="color: black;"><span style="background-attachment: initial; background-clip: initial; background-image: initial; background-origin: initial; background-position: initial; background-repeat: initial; background-size: initial;">drenalina
</span></span><span style="color: black;"><span style="background-attachment: initial; background-clip: initial; background-image: initial; background-origin: initial; background-position: initial; background-repeat: initial; background-size: initial;">pobudz</span></span><span style="color: black;"><span style="background-attachment: initial; background-clip: initial; background-image: initial; background-origin: initial; background-position: initial; background-repeat: initial; background-size: initial;">i</span></span><span style="color: black;"><span style="background-attachment: initial; background-clip: initial; background-image: initial; background-origin: initial; background-position: initial; background-repeat: initial; background-size: initial;">
się</span></span><span style="color: black;"><span style="background-attachment: initial; background-clip: initial; background-image: initial; background-origin: initial; background-position: initial; background-repeat: initial; background-size: initial;">
w </span></span><span style="color: black;"><span style="background-attachment: initial; background-clip: initial; background-image: initial; background-origin: initial; background-position: initial; background-repeat: initial; background-size: initial;">moich
</span></span><span style="color: black;"><span style="background-attachment: initial; background-clip: initial; background-image: initial; background-origin: initial; background-position: initial; background-repeat: initial; background-size: initial;">żyłach
</span></span><span style="color: black;"><span style="background-attachment: initial; background-clip: initial; background-image: initial; background-origin: initial; background-position: initial; background-repeat: initial; background-size: initial;">–
</span></span><span style="color: black;"><span style="background-attachment: initial; background-clip: initial; background-image: initial; background-origin: initial; background-position: initial; background-repeat: initial; background-size: initial;">urwała
gwałtownie, biorąc potężny wdech. </span></span><span style="color: black;"><span style="background-attachment: initial; background-clip: initial; background-image: initial; background-origin: initial; background-position: initial; background-repeat: initial; background-size: initial;">–
</span></span><span style="color: black;"><span style="background-attachment: initial; background-clip: initial; background-image: initial; background-origin: initial; background-position: initial; background-repeat: initial; background-size: initial;">Najgorsze
</span></span><span style="color: black;"><span style="background-attachment: initial; background-clip: initial; background-image: initial; background-origin: initial; background-position: initial; background-repeat: initial; background-size: initial;">są</span></span><span style="color: black;"><span style="background-attachment: initial; background-clip: initial; background-image: initial; background-origin: initial; background-position: initial; background-repeat: initial; background-size: initial;">
jednak c</span></span><span style="color: black;"><span style="background-attachment: initial; background-clip: initial; background-image: initial; background-origin: initial; background-position: initial; background-repeat: initial; background-size: initial;">oraz
głośniejsze krzyki ludzi. </span></span><span style="color: black;"><span style="background-attachment: initial; background-clip: initial; background-image: initial; background-origin: initial; background-position: initial; background-repeat: initial; background-size: initial;">I
c</span></span><span style="color: black;"><span style="background-attachment: initial; background-clip: initial; background-image: initial; background-origin: initial; background-position: initial; background-repeat: initial; background-size: initial;">iało
poruszające się jak gdyby za sprawą cienkich sznureczków w
zdolnych dłoniach marionetkarza. </span></span><span style="color: black;"><span style="background-attachment: initial; background-clip: initial; background-image: initial; background-origin: initial; background-position: initial; background-repeat: initial; background-size: initial;">Nie
</span></span><span style="color: black;"><span style="background-attachment: initial; background-clip: initial; background-image: initial; background-origin: initial; background-position: initial; background-repeat: initial; background-size: initial;">jestem...
</span></span><span style="color: black;"><i><span style="background-attachment: initial; background-clip: initial; background-image: initial; background-origin: initial; background-position: initial; background-repeat: initial; background-size: initial;">Nie
byłam</span></i></span><span style="color: black;"><span style="background-attachment: initial; background-clip: initial; background-image: initial; background-origin: initial; background-position: initial; background-repeat: initial; background-size: initial;">
w stanie się zmusić, by odwrócić wzrok od </span></span><span style="color: black;"><span style="background-attachment: initial; background-clip: initial; background-image: initial; background-origin: initial; background-position: initial; background-repeat: initial; background-size: initial;">tych
</span></span><span style="color: black;"><span style="background-attachment: initial; background-clip: initial; background-image: initial; background-origin: initial; background-position: initial; background-repeat: initial; background-size: initial;">dziwnie
powyginanych kończyn jakichś pechowców </span></span><span style="color: black;"><span style="background-attachment: initial; background-clip: initial; background-image: initial; background-origin: initial; background-position: initial; background-repeat: initial; background-size: initial;">–
</span></span><span style="color: black;"><span style="background-attachment: initial; background-clip: initial; background-image: initial; background-origin: initial; background-position: initial; background-repeat: initial; background-size: initial;">ostatnie
słowa wręcz wyrzuciła z siebie, chcąc pozbyć się tego balastu,
ale nie wyglądało, jakby pomogło.</span></span></span></div>
<div align="justify" class="western" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif;"><span style="color: black;"><span style="background-attachment: initial; background-clip: initial; background-image: initial; background-origin: initial; background-position: initial; background-repeat: initial; background-size: initial;">Hermiona
w jednej chwili poczuła, że pękła, a z jej piersi wyrwał się
szloch. </span></span><span style="color: black;"><span style="background-attachment: initial; background-clip: initial; background-image: initial; background-origin: initial; background-position: initial; background-repeat: initial; background-size: initial;">Jednak
p</span></span><span style="color: black;"><span style="background-attachment: initial; background-clip: initial; background-image: initial; background-origin: initial; background-position: initial; background-repeat: initial; background-size: initial;">oczuła
też oplatające ją ciepłe ramiona. </span></span>
</span></div>
<div align="justify" class="western" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif;"><span style="color: black;">–
</span><span style="color: black;"><span style="background-attachment: initial; background-clip: initial; background-image: initial; background-origin: initial; background-position: initial; background-repeat: initial; background-size: initial;">Trzymaj
w sobie te wspomnienia </span></span><span style="color: black;"><span style="background-attachment: initial; background-clip: initial; background-image: initial; background-origin: initial; background-position: initial; background-repeat: initial; background-size: initial;">–</span></span><span style="color: black;"><span style="background-attachment: initial; background-clip: initial; background-image: initial; background-origin: initial; background-position: initial; background-repeat: initial; background-size: initial;">
szepnęła Luna, brzmiąc nadzwyczaj poważnie. </span></span><span style="color: black;"><span style="background-attachment: initial; background-clip: initial; background-image: initial; background-origin: initial; background-position: initial; background-repeat: initial; background-size: initial;">–
</span></span><span style="color: black;"><span style="background-attachment: initial; background-clip: initial; background-image: initial; background-origin: initial; background-position: initial; background-repeat: initial; background-size: initial;">I
walcz, by to się nigdy nie powtórzyło.</span></span></span></div>
<div align="justify" class="western" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif;"><span style="color: black;"><span style="background-attachment: initial; background-clip: initial; background-image: initial; background-origin: initial; background-position: initial; background-repeat: initial; background-size: initial;">–
To
nie czas na ideały </span></span><span style="color: black;"><span style="color: black;"><span style="background-attachment: initial; background-clip: initial; background-image: initial; background-origin: initial; background-position: initial; background-repeat: initial; background-size: initial;">–
</span></span><span style="color: black;"><span style="background-attachment: initial; background-clip: initial; background-image: initial; background-origin: initial; background-position: initial; background-repeat: initial; background-size: initial;">burknęła
szatynka, jednocześnie próbując </span></span><span style="color: black;"><span style="background-attachment: initial; background-clip: initial; background-image: initial; background-origin: initial; background-position: initial; background-repeat: initial; background-size: initial;">się
uspokoić</span></span><span style="color: black;"><span style="background-attachment: initial; background-clip: initial; background-image: initial; background-origin: initial; background-position: initial; background-repeat: initial; background-size: initial;">.
</span></span></span>
</span></div>
<div align="justify" class="western" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif;"><span style="color: black;"><span style="background-attachment: initial; background-clip: initial; background-image: initial; background-origin: initial; background-position: initial; background-repeat: initial; background-size: initial;">–
Nie
czas </span></span><span style="color: black;"><span style="color: black;"><span style="background-attachment: initial; background-clip: initial; background-image: initial; background-origin: initial; background-position: initial; background-repeat: initial; background-size: initial;">–
</span></span><span style="color: black;"><span style="background-attachment: initial; background-clip: initial; background-image: initial; background-origin: initial; background-position: initial; background-repeat: initial; background-size: initial;">zgodziła
się. </span></span><span style="color: black;"><span style="background-attachment: initial; background-clip: initial; background-image: initial; background-origin: initial; background-position: initial; background-repeat: initial; background-size: initial;">–
</span></span><span style="color: black;"><span style="background-attachment: initial; background-clip: initial; background-image: initial; background-origin: initial; background-position: initial; background-repeat: initial; background-size: initial;">Nie
możesz jednak zapomnieć, chociaż nie wiem, jak bardzo pompatycznie
to </span></span><span style="color: black;"><span style="background-attachment: initial; background-clip: initial; background-image: initial; background-origin: initial; background-position: initial; background-repeat: initial; background-size: initial;">brzmi,
że wspomnienia to ty, bez nich ciebie by nie było.</span></span></span></span></div>
<div align="justify" class="western" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif;"><span style="color: black;"><span style="background-attachment: initial; background-clip: initial; background-image: initial; background-origin: initial; background-position: initial; background-repeat: initial; background-size: initial;">Słońce
już całkowicie wzeszło nad horyzont, oświetlając dwie tak różne
i zarazem tak podobne młode kobiety. </span></span><span style="color: black;"><span style="background-attachment: initial; background-clip: initial; background-image: initial; background-origin: initial; background-position: initial; background-repeat: initial; background-size: initial;">A
wiatr poniósł ostatnie słowa blondynki na cztery strony świata. </span></span>
</span></div>
<div align="justify" class="western" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif;"><br />
</span></div>
<div align="center" class="western" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif;">*****</span></div>
<div align="justify" class="western" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif;"><br />
</span></div>
<div align="center" class="western" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif;"><i>Witam!
Zaskoczeni? Ja bardzo, bo tym oto tworem zdobyłam pierwsze miejsce
na Katalogu Granger! Hurra! :D</i></span></div>
<div align="justify" class="western" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
</div>
<div align="center" class="western" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif;"><i>Piszcie
swoje opinie (nawet zwykła buźka wystarczy, bo wiem, że
przybyliście, zobaczyliście i spodobało się Wam), bo trzeba
nakarmić wena (może coś wyskrobię na niedzielę, ale będzie
trudno, niemniej, postaram się, więc trzymajcie za mnie kciuki). ❤</i></span></div>
Cassiehttp://www.blogger.com/profile/11171374277485366107noreply@blogger.com8tag:blogger.com,1999:blog-2119274266663545370.post-22063016830383757712016-04-03T16:46:00.001+02:002016-06-05T10:32:50.249+02:00Rozdział dwunasty<div align="justify" class="western" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<div align="justify" class="western" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="font-family: "times new roman" , serif; line-height: 150%; text-indent: 0.6cm;">Terry
Bott wodził oczyma po kolejnych tytułach, klnąc w duchu na
McGonagall. Spędzał kolejny dzień w bibliotece, ale jego
wypracowanie nie zostało nawet zaczęte. A to wszystko przez
szalenie trudny temat, obejmujący zagadnienia owutemowe i to takie
ze zdecydowanie wyższej półki. Chłopak wypuścił ciężko
powietrze i przeczesał palcami jasne kosmyki włosów. W takim
tempie odda nauczycielce następnego dnia pusty pergamin.</span></div>
<div class="western" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="font-family: "times new roman" , serif;">Nagle
jego piwne oczy napotkały drobną sylwetkę, znikającą za
następnymi regałami. Nie zastanawiając się, szybko ruszył w
tamtą stronę.</span><br />
<a name='more'></a></div>
<div class="western" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
– <span style="font-family: "times new roman" , serif;">Witam
– odezwał się, kiedy w końcu dorównał jej kroku. Przesłał
jej szeroki uśmiech, kiedy odpowiedziała mu skinieniem. – Czyżbyś
nie zrealizowała swoich planów i teraz odrabiasz zadanie z
transmutacji? – zapytał, starając się brzmieć nonszalancko, ale
zdradził go rozpaczliwy błysk w oku.</span></div>
<div class="western" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="font-family: "times new roman" , serif;">Hermiona
podniosła brwi z rozbawieniem.</span></div>
<div class="western" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
– <span style="font-family: "times new roman" , serif;">Jeszcze
trochę, a stracę wiarę w ciebie i wszechwiedzę Krukonów –
parsknęła, po czym usiadła na drewnianym krześle. Otworzyła
torbę i wyciągnęła z niej potężną księgę. – Ja swój już
skończyłam i nie rozumiem, dlaczego wszyscy tak panikują. Przecież
nie było to takie trudne.</span></div>
<div class="western" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
– <span style="font-family: "times new roman" , serif;">Trudne?
– powtórzył, nieświadomie układając usta w literkę „o”,
ale szybko odzyskał rezon. – Kiedyś się dowiem, czym udało ci
się przekupić Tiarę Przydziału – przekomarzał się Bott.</span></div>
<div class="western" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
– <span style="font-family: "times new roman" , serif;">Podobno
mam w sobie więcej odwagi i brawury niż zdrowego rozsądku –
wyznała szatynka konspiracyjnym szeptem. Zaraz podsunęła mu
tomiszcze, które zaledwie chwilę wcześniej opuściło ciemne
zakamarki jej torby. – Przejrzyj rozdział dwunasty – poradziła,
uśmiechając się nieznacznie.</span></div>
<div class="western" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="font-family: "times new roman" , serif;">Piwne
oczy zajaśniały radośnie, widząc idealny materiał pod
wypracowanie.</span></div>
<div class="western" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
– <span style="font-family: "times new roman" , serif;">Jesteś
niesamowita – wyszeptał, kręcąc mimowolnie głową z
niedowierzaniem.</span></div>
<div class="western" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
– <span style="font-family: "times new roman" , serif;">Po
prostu Hermiona. – Ukłoniła się lekko i wyciągnęła najnowsze
wydanie „Magicznych tajemnic”.</span></div>
<div class="western" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="font-family: "times new roman" , serif;">Kolejne
minuty przeminęły im w ciszy, wypełnianą od czasu do czasu
skrzypieniem pióra czy szelestem przewracanych kartek. Dziewczyna
całkowicie zatraciła się w czytanym tekście, nie zwracając uwagi
na równie zajętego Krukona.</span></div>
<div class="western" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
„<span style="font-family: "times new roman" , serif;"><i>Jednak
powinno się pamiętać, że niektóre magiczne przedmioty nie są
same w sobie magiczne. A przynajmniej tak twierdzi Australijski
Ośrodek Badań nad Magią.</i></span></div>
<div class="western" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="font-family: "times new roman" , serif;"><i>Od
wielu pokoleń czarodzieje starali się lepiej zgłębić naturę
tychże przedmiotów z różnym skutkiem. Najbliżej wyjaśnienia
owego zagadnienia był uczony żyjący prawdopodobnie w XIX
wieku, który nazywał sam siebie „diamentowym proszkiem”,
jednakże jego prawdziwego imienia nigdy nie zdołano odkryć.
Jedynie zapiski znalezione w szczelinach rozpadającego się domu
wskazują na istnienie prawdziwego geniusza tysiącleci. Zdołał
zarejestrować wątły strumień magii przebiegający
pomiędzy ognistą marysieńką (uzdrawiająca roślina rosnąca
w żarzących się węgielkach; bardzo rzadka) a magicznym szkiełkiem
pokazującym dowolne miejsce na świecie. Czarodziej nie zdążył
jednak nic więcej zaobserwować – jego zapiski urywają się,
a czarodziejski świat nauki utknął i zdawało się, że nic
tego nie zmieni.</i></span></div>
<div class="western" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="font-family: "times new roman" , serif;"><i>Ostatnio nastąpił jednak przełom
godny „diamentowego proszku”. Australijski Ośrodek Badań
nad Magią nie zdradza zbyt wiele, ale wywiad przeprowadzony z jednym
z szanowanych pracowników owej placówki, Albertem Johansonem, daje
nam wyraźne wskazania, byśmy nie odrzucali teorii, jakoby
magiczne przedmioty pobierały magię z zewnątrz, na stos naukowego
bełkotu.”</i></span></div>
<div class="western" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
– <span style="font-family: "times new roman" , serif;">Hmm...
– mruknęła Hermiona, zamykając czasopismo. Oparła dłonią
podbródek i nieświadomie zaczęła przebierać paznokciami o
drewniany blat stołu. Terry zmarszczył brwi, słysząc irytujący
dźwięk zakłócający ciszę. Podniósł głowę i wbił natarczywy
wzrok w koleżankę. – Co? – zdziwiła się, zauważając dopiero
po chwili, że była uważnie obserwowana.</span></div>
<div class="western" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
– <span style="font-family: "times new roman" , serif;">Stukasz
– odpowiedział, kiwając głową w stronę jej ręki.</span></div>
<div class="western" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="font-family: "times new roman" , serif;">Zdezorientowana
zamrugała, po czym skierowała oczu ku zdradzieckim palcom.
Mimowolnie dorodny rumieniec pokrył jej policzki.</span></div>
<div class="western" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
– <span style="font-family: "times new roman" , serif;">Przepraszam
– powiedziała, zerkając kątem oka na zegarek na nadgarstku. –
Wybacz, ale muszę coś sprawdzić w jednej książce, którą mam w
dormitorium. Zostawiam tutaj tę od transmutacji, dobrze? Oddasz ją
za mnie pani Pince? – poprosiła, podnosząc się z krzesła z
charakterystycznym zgrzytem.</span></div>
<div class="western" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
– <span style="font-family: "times new roman" , serif;">Nie
ma sprawy – zgodził się, szczerząc po raz kolejny swoje
nieskazitelnie białe zęby. – Do zobaczenia.</span></div>
<div class="western" style="line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
– <span style="font-family: "times new roman" , serif;">Do
zobaczenia – powtórzyła, a jej malinowe usta wykręciły się w
uśmiechu.</span></div>
<div align="center" class="western" style="background: transparent; line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<br /></div>
<div align="center" class="western" style="background: transparent; line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="font-family: "times new roman" , serif;">*****</span></div>
<div align="center" class="western" style="background: transparent; line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<br /></div>
<div class="western" style="background: transparent; line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="font-family: "times new roman" , serif;">Panna
Granger wsłuchała się w otaczającą ją ciszę, pozwalając
myślom błądzić po swojej mentalnej bibliotece, a dokładniej w
dziale dotyczącym magii. Wzięła głęboki wdech, przymykając
delikatnie powieki. To powietrze było wręcz <i>przesączone</i> magią.
Młoda kobieta miała wrażenie, jakby otulała ją ze wszystkich
stron, można nawet powiedzieć, że napierała na nią, ale w ten
przyjemny sposób.</span></div>
<div class="western" style="background: transparent; line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="font-family: "times new roman" , serif;">Hogwart
był niezwykłym miejscem. Wiedziała o tym już na pierwszym roku,
kiedy przekroczyła jego bramy. I za każdym razem, kiedy opuszczała
te stare mury, czuła się dziwnie osamotniona. Żadne inne miejsce
nie potrafiło dorównać niezwykłości tego zamku, nawet budynek
Ministerstwa. Szatynka nie była pewna, dlaczego tak się działo,
mogła jedynie snuć domysły, że była to sprawka potężnej mocy
Założycieli, która umacniała się w kolejnych wiekach.</span></div>
<div class="western" style="background: transparent; line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="font-family: "times new roman" , serif;">Czarodziejski
świat tak naprawdę nigdy nie potrafił do końca zgłębić
tajemnic magii. Czasem, gdy wydawało się, że nastąpił jakiś
przełom, zaraz emocje opadały i okazywało się, że byli jeszcze
bardziej zagubieni niż wcześniej. Wśród najskrytszych ale i
najbardziej niedorzecznych marzeń chowała chęć zgłębiania
natury magii. Wiedziała jednak, że musiałaby poświęcić się
temu całkowicie. To nie byłaby praca, którą kończy się o
określonej godzinie. Trwałaby, dopóty nie znalazłaby odpowiedzi
na zagadki świata.</span></div>
<div class="western" style="background: transparent; line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="font-family: "times new roman" , serif;">Dziewczęcy
chichot rozbrzmiał echem po opustoszałym korytarzu. Gryfonka
mimowolnie wzdrygnęła się, słysząc nagły dźwięk. Zawahała
się przez moment. Miała okropne przeczucie, że w tym momencie
powinna zignorować swoją odznakę prefekta. Wbrew sobie ruszyła w
tamtą stronę, czując dziwne podenerwowanie.</span></div>
<div class="western" style="background: transparent; line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
– <span style="font-family: "times new roman" , serif;">Spokojnie,
czego się boisz? – szepnęła do siebie, prostując się. – Nie
ma czego – dodała pewnie, chociaż nie była tego do końca
przekonana.</span></div>
<div class="western" style="background: transparent; line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="font-family: "times new roman" , serif;">Wyszła
za następny róg, a jej samokontrola przeszła prawdziwą próbę.</span></div>
<div class="western" style="background: transparent; line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
– <span style="font-family: "times new roman" , serif;">Hermiona...
– wyrwało się Ronowi, patrząc prosto w zaszklone oczy
dziewczyny. Zerknął na przytuloną do niego Lavender i poczuł się
jak świnia. – Ja...</span></div>
<div class="western" style="background: transparent; line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
– <span style="font-family: "times new roman" , serif;">Radzę
udać się do Pokoju Wspólnego, niedługo cisza nocna się zacznie –
przerwała mu Prefekt, jakimś cudem utrzymując spokój. – Nie
chciałabym, żebyśmy tracili punkty przez jakieś przechadzki.</span></div>
<div class="western" style="background: transparent; line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="font-family: "times new roman" , serif;">Brown
uśmiechnęła się triumfalnie i przylgnęła mocniej do boku
swojego chłopaka.</span></div>
<div class="western" style="background: transparent; line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
– <span style="font-family: "times new roman" , serif;">Dziękujemy
za troskę – rzekła, a w jej błękitnych oczach zalśniło
wyzwanie. – W końcu <i>zakochani</i> często zapominają o
tak przyziemnych sprawach.</span></div>
<div class="western" style="background: transparent; line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="font-family: "times new roman" , serif;">Hermiona
zacisnęła usta w cienką linę i, nic nie mówiąc, przeszła obok
nich, kierując się w stronę siódmego piętra. Rudzielec
nieświadomie podążył za nią wzrokiem, czując tępy ból w
sercu. Ale czy zasługiwał na współczucie?</span></div>
<div class="western" style="background: transparent; line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
– <span style="font-family: "times new roman" , serif;">Mon-Ron?
– zapytała zmartwiona. – Coś się stało?</span></div>
<div class="western" style="background: transparent; line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
– <span style="font-family: "times new roman" , serif;">Musiałaś
być taka niemiła? – nie mógł powstrzymać pełnego wyrzutu
tonu.</span></div>
<div class="western" style="background: transparent; line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
– <span style="font-family: "times new roman" , serif;">Przecież
jesteście pokłóceni – przypomniała mu dziewczyna.</span></div>
<div class="western" style="background: transparent; line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
– <span style="font-family: "times new roman" , serif;">Dzisiaj
się pogodziliśmy, ale sądzę, że dzięki tobie długo to nie
potrwa – wyjaśnił Weasley, po czym odsunął się od niej. –
Chcę pobyć sam – mruknął, zanim zniknął w ciemności
korytarza.</span></div>
<div class="western" style="background: transparent; line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="font-family: "times new roman" , serif;">Blondynka
zmarszczyła brwi, widząc jego dziwne zachowanie, a kiedy chciała
za nim pobiec, nie była w stanie go znaleźć. Zignorowała wyrzuty
sumienia, które od dłuższego czasu nie dawały jej spokoju, i
ruszyła w stronę Pokoju Wspólnego. Może tam go znajdzie.</span></div>
<div class="western" style="background: transparent; line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<br /></div>
<div align="center" class="western" style="background: transparent; line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="font-family: "times new roman" , serif;">*****</span></div>
<div align="center" class="western" style="background: transparent; line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<br /></div>
<div class="western" style="background: transparent; line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
– <span style="font-family: "times new roman" , serif;">Co
się stało?</span></div>
<div class="western" style="background: transparent; line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="font-family: "times new roman" , serif;">Ginny
wbiła wzrok w niewzruszoną Hermionę, która, nie reagując, dalej
pisała coś na pergaminie. Młodsza z Gryfonek zmrużyła delikatnie
oczy.</span></div>
<div class="western" style="background: transparent; line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
– <span style="font-family: "times new roman" , serif;">Nie
ignoruj mnie – ostrzegła.</span></div>
<div class="western" style="background: transparent; line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="font-family: "times new roman" , serif;">Szatynka,
słysząc niebezpieczną nutę w głosie przyjaciółki, podniosła
głowę i spojrzała na nią z udawanym znużeniem.</span></div>
<div class="western" style="background: transparent; line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
– <span style="font-family: "times new roman" , serif;">Mam
do odrobienia wypracowanie z transmutacji, a chciałabym jeszcze
pouczyć się z zaklęć na jutrzejsze zajęcia, więc wybacz, ale
mam z lekka napięty grafik.</span></div>
<div class="western" style="background: transparent; line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
– <span style="font-family: "times new roman" , serif;">Tak?
– powątpiewanie było dość dobrze słyszalne w tym jednym
słowie. – Kiedy nie mogłam cię znaleźć, poszłam do Harry'ego,
który akurat męczył się z tym samym zadaniem, a wiesz, co mi
powiedział? – zapytała, a widząc rozprzestrzeniający się
rumieniec na twarzy Granger, uśmiechnęła się. – No właśnie.</span></div>
<div class="western" style="background: transparent; line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
– <span style="font-family: "times new roman" , serif;">Przepraszam
– mruknęła, wypuszczając ciężko powietrze. Odłożyła pióro
i schowała głowę w dłoniach. – Po prostu życie mnie
przytłacza.</span></div>
<div class="western" style="background: transparent; line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
– <span style="font-family: "times new roman" , serif;">Życie
cię przytłacza – powtórzyła rudowłosa, przeciągając głoski,
jakby nie była pewna, co mówiła. – Mogę wiedzieć, co jest tego
powodem?</span></div>
<div class="western" style="background: transparent; line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="font-family: "times new roman" , serif;">Starsza
dziewczyna podniosła głowę, unosząc delikatnie kąciki ust w
smutnym uśmiechu.</span></div>
<div class="western" style="background: transparent; line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
– <span style="font-family: "times new roman" , serif;">To
coś, z czym muszę się sama uporać, ale dzięki za chęci.</span></div>
<div class="western" style="background: transparent; line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="font-family: "times new roman" , serif;">Ulotne
iskierki zrozumienia zajaśniały w orzechowych tęczówkach.</span></div>
<div class="western" style="background: transparent; line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
– <span style="font-family: "times new roman" , serif;">Ron?</span></div>
<div class="western" style="background: transparent; line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="font-family: "times new roman" , serif;">Szatynka,
nie kryjąc się, przewróciła oczami, próbując jednocześnie
ukryć zmieszanie.</span></div>
<div class="western" style="background: transparent; line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
– <span style="font-family: "times new roman" , serif;">Czy
moje życie musi się obracać wokół twojego brata? – spytała,
starając się wyglądać jak najmniej podejrzanie.</span></div>
<div class="western" style="background: transparent; line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
– <span style="font-family: "times new roman" , serif;">Niby
nie, ale zazwyczaj, a tak dokładniej od początku tego roku
szkolnego, chodzi o niego. – Wzruszyła ramionami, po czym
podciągnęła nogi do piersi. Znajdowały się w rogu pokoju, gdzie
umiejscowiona została niewielka kanapa, idealna dla dwóch drobnych
osób. Młodsza kobieta pogładziła dłonią szorstką fakturę
starego koca. – Jeżeli nie chcesz mówić, to nie mów, ale
pamiętaj, że mój brat to palant i nie warto się nim przejmować.
Zastanawia mnie tylko, czym zdążył ci podpaść, jeżeli jeszcze
dzisiaj się z nim pogodziłaś.</span></div>
<div class="western" style="background: transparent; line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
– <span style="font-family: "times new roman" , serif;">Och,
wiesz – zaczęła, wysilając swoje szare komórki –
rozmawialiśmy, zaraz zmieniliśmy temat na bardziej burzliwy i nie
trzeba było długo czekać, aż się pokłóciliśmy.</span></div>
<div class="western" style="background: transparent; line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="font-family: "times new roman" , serif;">Orzechowe
oczy omiotły twarz przyjaciółki, doszukując się fałszu. W
nadziei, że to coś pomoże, Hermiona przesłała jej uspokajający
uśmiech.</span></div>
<div class="western" style="background: transparent; line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
– <span style="font-family: "times new roman" , serif;">Jak
będzie to coś poważnego, obiecuję, że jako pierwsza się o tym
dowiesz – przyrzekła, nie mogąc dłużej wytrzymać pod
oceniającym spojrzeniem zainteresowanej.</span></div>
<div class="western" style="background: transparent; line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="font-family: "times new roman" , serif;">Ta
w końcu pokiwała wolno głową.</span></div>
<div class="western" style="background: transparent; line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
– <span style="font-family: "times new roman" , serif;">Nie
wierzę ci, ale dobra, możemy udawać, że nic się nie stało. Jak
tam kurs teleportacji? – zmieniła temat.</span></div>
<div class="western" style="background: transparent; line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
– <span style="font-family: "times new roman" , serif;">Poza
tym, że nijak mi to wychodzi? – zirytowała się Panna
Wiem-To-Wszystko. – Pocieszam się, że na chwilę obecną nikt nie
jest dalej ode mnie. No, może Susan Bones, która się rozszczepiła
– mówiąc to, wzdrygnęła się. – Nigdy więcej nie chcę tego
widzieć.</span></div>
<div class="western" style="background: transparent; line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
– <span style="font-family: "times new roman" , serif;">Och,
ja chyba też – przyznała rudowłosa i skrzywiła się. Nie minęła
jedna chwila, kiedy szeroko ziewnęła. – Przepraszam, wczoraj
siedziałam do późna nad książkami z eliksirów. Wybaczysz, że
pójdę do dormitorium? – zapytała niepewnie Weasleyówna.</span></div>
<div class="western" style="background: transparent; line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
– <span style="font-family: "times new roman" , serif;">Nie
no, co ty, idź. – Dziewczyna lekko ją popchnęła. – Ja jeszcze
chwilę tutaj posiedzę.</span></div>
<div class="western" style="background: transparent; line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
– <span style="font-family: "times new roman" , serif;">Pamiętaj,
nie warto się nim przejmować – mruknęła jeszcze Ginny, po czym
zniknęła za drzwiami.</span></div>
<div class="western" style="background: transparent; line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="font-family: "times new roman" , serif;">Kąciki
malinowych ust uniosły się, by równie szybko opaść, kiedy
zauważyła pogardliwy wzrok Lavender.</span></div>
<div class="western" style="background: transparent; line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
– <span style="font-family: "times new roman" , serif;">Nie
ma się czym przejmować – powtórzyła głucho słowa koleżanki,
zasłaniając się pustym pergaminem. Po rumianym policzku spłynęła
pojedyncza łza, którą zaraz starła. – Nie ma – wyszeptała,
przygryzając dolną wargę aż do krwi.</span></div>
<div align="center" class="western" style="background: transparent; line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<br /></div>
<div align="center" class="western" style="background: transparent; line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="font-family: "times new roman" , serif;">*****</span></div>
<div class="western" style="background: transparent; line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<br /></div>
<div class="western" style="background: transparent; line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<a href="https://www.blogger.com/null" name="docs-internal-guid-8a6ca33a-db4a-c33f-05"></a>
<span style="font-family: "times new roman" , serif;">Blaise,
walcząc z opadającymi powiekami, opadł na ławę koło pewnego
blondwłosego Ślizgona. Nic nie mówiąc, sięgnął po pękaty
dzbanek pełen czarnej kawy.</span></div>
<div class="western" style="background: transparent; line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
– <span style="font-family: "times new roman" , serif;">Dlaczego
nie moglibyśmy mieć lekcji o jakichś normalnych godzinach? –
wyrzucił z siebie, po czym pociągnął porządny łyk aromatycznego
napoju. Kiedy po upływie dobrej chwili nie doczekał się żadnej
reakcji ze strony kumpla, niepewnie powiedział: – Myślałem, że
po tym wyjaśnieniu sobie paru kwestii będziemy chociaż normalnie
się do siebie odzywać.</span></div>
<div class="western" style="background: transparent; line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="font-family: "times new roman" , serif;">Draco
dopiero po chwili zauważył, że ktoś coś do niego mówił.
Odłożył gazetę i sięgnął po ostatni łyk soku.</span></div>
<div class="western" style="background: transparent; line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
– <span style="font-family: "times new roman" , serif;">Tak
– odpowiedział z roztargnieniem, odkładając szklankę z
charakterystycznym brzdęknięciem. – Spotkamy się na zaklęciach
– mruknął jeszcze, zanim podniósł się, chwytając jeszcze
szybko za tost z wiśniowym dżemem.</span></div>
<div class="western" style="background: transparent; line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
– <span style="font-family: "times new roman" , serif;">Gdzie
idziesz? – zainteresował się brunet, zdając sobie sprawę z
tego, że śniadanie dopiero się rozpoczęło, a lekcje mają za
jakieś pół godziny. Nie dostał jednak żadnego słowa
wyjaśnienia. Najmłodszy z rodu Malfoyów zniknął w gąszczu
uczniów udających się do Wielkiej Sali. – Co ty znowu
czytasz? – szepnął, sięgając po „Magiczne
tajemnice”.</span></div>
<div class="western" style="background: transparent; line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="font-family: "times new roman" , serif;">Z
gracją godną arystokraty lawirował wśród sylwetek swoich
rówieśników, zmierzając do jedynie sobie znanego celu. Przełknął
ostatni kęs tosta, krzywiąc się jednocześnie w duchu na zwyczaj
jedzenia w pośpiechu. Prawie poczuł na sobie pełen nagany wzrok
matki.</span></div>
<div class="western" style="background: transparent; line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="font-family: "times new roman" , serif;">Prawie.</span></div>
<div class="western" style="background: transparent; line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
– <span style="font-family: "times new roman" , serif;">Crabbe,
Goyle – zawołał cicho, ale na tyle głośno, by ta dwójka
Ślizgonów go usłyszała. Odwrócili się szybko, jak ktoś
przyłapany na gorącym uczynku. – Za mną – powiedział Draco,
mierząc ich nieodgadnionym wzrokiem, a w jego głosie pojawiła się
żelazna nuta.</span></div>
<div class="western" style="background: transparent; line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="font-family: "times new roman" , serif;">Chłopcy
posłusznie ruszyli, nie zadając żadnych pytań. Zatrzymali się
dopiero przy wnęce w jednym z mało uczęszczanych korytarzy. Dla
pewności Malfoy machnął różdżką, tworząc wokół siebie
delikatną siatkę magii, nieprzepuszczającej żadnego dźwięku na
zewnątrz.</span></div>
<div class="western" style="background: transparent; line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
– <span style="font-family: "times new roman" , serif;">Po
lekcjach chcę was widzieć w Pokoju Wspólnym, a później
niepostrzeżenie ruszymy do łazienki Jęczącej Marty. Musimy
zachowywać teraz minimum pozorów, że nadal obchodzi nas życie
społecznie toczące się w naszym domu. Niektórzy zaczynają
nabierać podejrzeń – wyznał, w duchu jęcząc nad faktem, że ci
dwaj nie mają za knut rozumu i rozsądku, a on musiał im tłumaczyć
najmniejszy szczegół.</span></div>
<div class="western" style="background: transparent; line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
– <span style="font-family: "times new roman" , serif;">Znowu
będziemy musieli się przebierać? – skrzywił się Crabbe.</span></div>
<div class="western" style="background: transparent; line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
– <span style="font-family: "times new roman" , serif;"><i>Ktoś</i> doceni
wasze wysiłki. – Blondyn nie wiedział, jakim cudem udało mu się
wykrzywić usta w na pozór szczery i obiecujący uśmiech.</span></div>
<div class="western" style="background: transparent; line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
– <span style="font-family: "times new roman" , serif;">Mówisz
tak od początku roku szkolnego. Czasami myślę – <i>Brawo</i>,
sarknął w myślach Draco – że nas wykorzystujesz, a później
nic o nas nie wspomnisz – wysunął, na początku niepewnie ale
później stanowczo, Goyle.</span></div>
<div class="western" style="background: transparent; line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
– <span style="font-family: "times new roman" , serif;">Słuchajcie
– zaczął, niemal krzywiąc się na swój oczywiście
pretensjonalny ton – wiem, że możecie mi nie ufać jak dawniej,
ale nie zapominajcie, że stawka jest zbyt wysoka, a trochę ryzyka
nikomu nie zaszkodziło.</span></div>
<div class="western" style="background: transparent; line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
– <span style="font-family: "times new roman" , serif;">A
co ma się ryzyko do nas? – zapytał Wincenty, marszcząc
nieznacznie czoło.</span></div>
<div class="western" style="background: transparent; line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
– <span style="font-family: "times new roman" , serif;">A
gdyby ktoś odkrył, że podszywacie się pod jakieś biedne
dziewczyny? To byłaby już kwestia czasu, kiedy ten ktoś odkryłby,
po co to robicie.</span></div>
<div class="western" style="background: transparent; line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
– <span style="font-family: "times new roman" , serif;">Ale
równie dobrze moglibyśmy się podszyć pod kogoś innego
niż <i>dziewczyny</i> – ostatnie słowo
wypowiedział, jak gdyby sama myśl o nich miała spowodować u niego
jakąś rzadką i nieuleczalną chorobę.</span></div>
<div class="western" style="background: transparent; line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
– <span style="font-family: "times new roman" , serif;">Będąc
małymi dziewczynkami, nie wzbudzacie nawet najmniejszej ilości
podejrzeń – wyjaśnił cierpliwie, chociaż nie był do
końca pewien, który raz z kolei prowadził tę rozmowę. – Jest
coś jeszcze? Zaraz zaczną się zajęcia.</span></div>
<div class="western" style="background: transparent; line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
– <span style="font-family: "times new roman" , serif;">A
długo to będzie jeszcze trwało? – W piwnych oczach na krótko
pojawił się błysk nadziei.</span></div>
<div class="western" style="background: transparent; line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="font-family: "times new roman" , serif;">Malfoy
nie odpowiedział, jedynie uśmiechnął się z goryczą. Opuścił
niewidzialną siatkę zaklęcia, by zaraz ruszyć w głąb korytarza.</span></div>
<div class="western" style="background: transparent; line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="font-family: "times new roman" , serif;">Musiał
pogadać z Granger.</span></div>
<div class="western" style="background: transparent; line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<br /></div>
<div align="center" class="western" style="background: transparent; line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="font-family: "times new roman" , serif;">*****</span></div>
<div class="western" style="background: transparent; line-height: 150%; margin-bottom: 0.42cm; text-indent: 0.6cm;">
<br />
<br /></div>
<div class="western" style="background: transparent; line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
– <span style="font-family: "times new roman" , serif;">Dzisiaj
zrobimy sobie powtórkę z lat poprzednich. Czy ktoś mógłby nam
przypomnieć inkantację zaklęcia zmniejszającego? Może ktoś
oprócz panny Granger – dodał po chwili profesor Flitwick,
uśmiechając się z dumą do swojej najlepszej uczennicy.</span></div>
<div class="western" style="background: transparent; line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
– <span style="font-family: "times new roman" , serif;">A
ta szlama znowu się podlizuje – prychnęła Pansy, patrząc
zawistnie w stronę Gryfonki. – Mam nadzieję, że któregoś dnia
ta ręka jej odpadnie.</span></div>
<div class="western" style="background: transparent; line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
– <span style="font-family: "times new roman" , serif;">Skąd
u ciebie takie mordercze zapędy? – sarknął Draco, leniwie
spoglądając w stronę Panny Doskonałej. – Myślałem, że jesteś
ponad nią i nie jest warta nawet najmniejszej ilości uwagi z twojej
strony.</span></div>
<div class="western" style="background: transparent; line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
– <span style="font-family: "times new roman" , serif;">Och,
denerwuje mnie to, jak bardzo brakuje jej charakteru. Wszyscy widzą,
jak klei się do Pottera, starając się utrzymać tę podróbkę
przyjaźni, jaką jej zaoferował – wyjaśniła, zaciskając
mocniej palce na piórze. – Pomyślałby kto, że Potter miałby
choć trochę więcej oleju w głowie i nie zadawał się z gorszymi
od siebie.</span></div>
<div class="western" style="background: transparent; line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
– <span style="font-family: "times new roman" , serif;">Pansy,
dobrze się czujesz? Potter nie jest wcale lepszy od Granger –
powiedział, czując się trochę surrealistycznie. Jakim cudem dał
się wciągnąć w tę głupią dyskusję? – Notuj, bo nuda zaczyna
ci niekorzystnie działać na mózg.</span></div>
<div class="western" style="background: transparent; line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
– <span style="font-family: "times new roman" , serif;">Już
się robi, paniczu Malfoy – odpowiedziała, uśmiechając się
sztucznie, ale zaczęła zapisywać słowa nauczyciela.</span></div>
<div class="western" style="background: transparent; line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="font-family: "times new roman" , serif;">Ślizgon
zerknął na przyjaciółkę, która po kilku chwilach w pełni
skoncentrowała się na Flitwicku, nie zwracając na niego uwagi.
Złapał za kawałek papieru i napisał, chociaż może prawdziwiej
byłoby powiedzieć <i>wykaligrafował</i>, wiadomość.
Niezauważalnie machnął krótko różdżką, a karteczka pojawiła
się przed samym nosem Granger. Blondyn wyciągnął się na krześle,
uśmiechając się nieznacznie.</span></div>
<div class="western" style="background: transparent; line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="font-family: "times new roman" , serif;">Pozostało
tylko czekać.</span></div>
<div class="western" style="background: transparent; line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<br /></div>
<div align="center" class="western" style="background: transparent; line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="font-family: "times new roman" , serif;">*****</span></div>
<div class="western" style="background: transparent; line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<br /></div>
<div class="western" style="background: transparent; line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<br /></div>
<br />
<div align="center" class="western" style="background: transparent; line-height: 150%; margin-bottom: 0cm; text-indent: 0.6cm;">
<span style="font-family: "times new roman" , serif;"><i>Witam,
moi kochani! Niezbyt dobrze się czuję, oddając Wam tak krótki
rozdział, ale mam dzisiaj tyle do zrobienia, że... Ach, kwiecień
to okropny miesiąc (a przynajmniej dla mnie), bo egzaminy zbliżają
się nieubłaganie, a dotarło do mnie, że mam do powtórzenia dwa
lata. Następny rozdział pojawi się dopiero pod koniec kwietnia
2016. Naprawdę nie macie co liczyć na wcześniejszy termin (chyba
że nastąpi cud). Mam nadzieję, że nie zawiedziecie mnie i
skomentujecie ten rozdział jak najliczniej, bym wiedziała, że mam
dla kogo pisać (nie ma to jak wymuszanie komentarzy :D). Napiszcie,
co sądzicie o tym wszystkim. Do następnego!</i></span></div>
</div>
Cassiehttp://www.blogger.com/profile/11171374277485366107noreply@blogger.com12